1050. rocznica chrztu Polski stała się okazją do przybliżenia tego aktu i odkrycia jego roli w historii naszego narodu. Przygotowano wiele wydarzeń. Jednym z nich było spotkanie z prof. Mieczysławem Rybą, pt. Misja kulturowa i cywilizacyjna Polski w kontekście 1050. rocznicy chrztu, które odbyło się w Sanktuarium Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie.
Głównym motywem spotkania było przedstawienie historii Polski jako dziejów narodu, którego tożsamość jest ściśle związana z Kościołem katolickim. W wielu przykładach podawanych przez prelegenta dało się zauważyć, że duszą narodu polskiego jest jego wiara katolicka.
Przyjęcie chrztu wiązało się z przyjęciem kultury i cywilizacji łacińskiej, a w konsekwencji prowadziło na pewnym etapie dziejów do stworzenia narodu, który jest rozumiany jako wspólnota Polaków połączonych więzią moralną. Naród jest czymś więcej niż państwo, łączy go coś więcej niż więzy krwi. Naród jest wspólnotą kultury – wspólnotą ducha. Korzeniem narodu polskiego, jak zaznaczył profesor, jest chrzest.
W historii wiele razy dostrzegaliśmy sytuację, w której próba zniszczenia Polski dokonywała się w głównej mierze przez atak na wiarę. W momentach krytycznych to próba zniszczenia wartości najważniejszych dla Polaków była momentem otrzeźwienia i pozwalała dostrzec prawdziwego wroga. Prelegent przypomniał, że w czasie potopu szwedzkiego momentem zwrotnym było oblężenie Jasnej Góry. Podobnie kształtuje się sprawa ślubów Jana Kazimierza, które w świadomości Polaków były punktem odniesienia w trudnych momentach polskiej państwowości. Odnoszono się do nich pod zaborami, a także w czasach komunizmu, gdy prymas Wyszyński od rocznicy ślubów Jana Kazimierza rozpoczął wielkie obchody milenijne.
W czasach zaborów kryterium narodowościowym była przynależność wyznaniowa. Katolicyzm także i w tym okresie był narzędziem obrony polskości. Wielu pozytywistów polskich, którzy często byli ateistami, zauważało, że uderzenie w katolicyzm będzie jednocześnie uderzeniem w Polskę oraz że jest on głównym elementem kulturotwórczym i wspólnotowym.
Przytaczając przykład prymasa Wyszyńskiego, prof. Ryba zwrócił uwagę, że próba ocalenia narodu rozpoczęła się od Kościoła i odnowy moralnej. Niektórzy historycy twierdzą – przypomniał prelegent – że uroczystości 1000-lecia chrztu Polski były w sensie ideowym początkiem końca komunizmu.
Profesor Ryba podkreślał, że w czasach współczesnych najważniejszym wyzwaniem jest spór o postrzeganie i rozumienie świata. Spór ten rozgrywa się w sferze duchowej, w sferze kultury. Sprawa dotyczy odniesienia do natury człowieka, począwszy od różnego rozumienia małżeństwa, na skrajnej postaci genderyzmu kończąc. W tym kontekście wyłania się najważniejsze zmaganie w dzisiejszej przestrzeni publicznej, którym jest zmaganie o duszę narodu. Przegrana katolików na tym polu walki oznaczałaby ostateczny koniec narodu polskiego – ostrzegał prelegent.
Chrzest Polski nie jest tylko jednorazowym wydarzeniem. Ma on konsekwencje w historii narodu polskiego. Wywarł i wywiera tak ogromny wpływ, że trudno jest dziś mówić o tożsamości narodu polskiego bez wiary katolickiej. Nie oznacza to, że każdy Polak musi być katolikiem, natomiast trzeba uznać, że katolicyzm jest głównym elementem wspólnototwórczym i spoiwem wielu procesów. W takim kontekście trudno wyobrazić sobie historię Polski bez Kościoła. Rocznica chrztu Polski jest zatem wezwaniem do Polaków, aby na fundamencie Kościoła katolickiego budować swoją przyszłość.
Marcin Chlebica
pgw