Śmierć… i co dalej?

2014/04/7

Wiosenna Sesja Ośrodka Formacji Katolicko-Społecznej Okręgu Poznańskiego Stowarzyszenia, przypadająca w Wielkim Poście, tradycyjnie już połączona była z rekolekcjami wielkopostnymi. Ta, dobrze sprawdzona w przeszłości formuła intelektualnej i duchowej formacji,  już po raz czwarty odbyła się w zaciszu Domu Rekolekcyjnego Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla, w Morasku na peryferiach Poznania. Zaproponowane hasło przewodnie tych dni wielkopostnego zamyślenia:”godność człowieka istotą człowieczeństwa”, ukonkretnione zostało w pytaniu o godną śmierć, o to czy istnieje godna śmierć, oraz w próbie odpowiedzi na tak postawione pytanie. Jak wiemy, godność każdej osoby ludzkiej wynika  z tego, że stworzona jest ona do wieczności. Ten wątek eschatologiczny, ukazywany w kontekście Krzyża i Zmartwychwstania, przewijał się wyraźnie we wszystkich elementach tych trzech dni formacyjnych.

Próbę odpowiedzi o godną śmierć w rozumieniu czysto teologicznym, podjął ksiądz profesor Bogdan Częsz z Wydziału Teologicznego UAM -u, autor licznych prac naukowych z dziedziny teologii patrystycznej. W wykładzie zatytułowanym: „Śmierć… i co dalej?”, ukazał śmierć człowieka w perspektywie chrystologicznej, co prowadzi w konsekwencji do pełnego zrozumienia jej sensu paschalnego. To właśnie w tej paschalnej perspektywie, śmierć można najwłaściwiej określić mianem „przejścia” ze śmierci do życia. Jak pisał święty Cyprian, którego cytował, „mors non est exitus, sed transitus – śmierć nie jest zejściem, lecz przejściem”, zaś święty Ambroży nauczał, że „śmierć to powrót do życia”.

Mówiąc o śmierci, umieszcza się ją często poza życiem. Jest to błędne przekonanie,  jako że śmierć imanentnie tkwi w życiu. Życie bowiem zawiera śmierć a śmierć zawiera życie. Dając życie, dajemy też śmierć. Trzeba zatem patrzeć na nią, jako na nieodwołalny element ludzkiego życia. Skoro zaś nie chcemy odmawiać wartości ludzkiemu życiu (?), to nie możemy też odmawiać wartości śmierci, której godność wynika już z samego faktu, że dotyczy właśnie życia, jego końca. Jak z tego wynika, tylko dzięki chrześcijańskiej interpretacji, ukazania życia i śmierci w perspektywie Chrystusowego  Krzyża i  faktu Jego Zmartwychwstania, zostają one rozjaśnione nowym, prawdziwym światłem. To nikt inny tylko „ Jezus wartościuje naszą śmierć” – przypominał ksiądz Józef Tischner.

Chociaż śmierć dotyczy każdego z nas, to współcześnie jest ona  tematem niepopularnym, przemilczanym; tak jakby to miało nas przed nią uchronić. Nie chcemy na śmierć patrzeć, nie chcemy o niej mówić ani o niej pamiętać, przekonani jakby już o tym, że dopóki jesteśmy, nie ma śmierci a gdy zaś jest śmierć, to nie ma nas.

Dziś na przykład – jak podkreślił ks. dr Janusz Grześkowiak – moderator tych trzech wspólnotowych dni i asystent kościelny Oddziału Okręgowego Stowarzyszenia, czterdzieści procent Niemców, nie chce słyszeć o śmierci, śmierć wypierana jest z ich świadomości. Jest to zupełnie inny wymiar postrzegania śmierci, społeczno – kulturowy,  który można by określić  (za Janem Pawłem II) mianem „zatajenia śmierci”. Zjawisko to polega na tym, że społeczeństwa, których organizacja podporządkowana jest dążeniu do dobrobytu, postrzegają śmierć jako nonsens. Tak zwana „kultura dobrobytu” niesie bowiem często z sobą niezdolność dostrzeżenia sensu życia w sytuacjach cierpienia i ograniczenia, jakie towarzyszą zbliżaniu się człowieka do śmierci. Trudno zatem zadbać o godną śmierć – własną, czy swoich bliskich, jeśli usiłuje się ją zepchnąć do tematu tabu, jak to ma dziś miejsce właśnie w rozwiniętych krajach Zachodu, (a u nas ?) gdzie panuje konsumpcyjny styl życia, dążenie do zwiększenia  i przedłużenia sprawności produkcyjnej. Ma to niewątpliwie wpływ na to, że człowiek niechętnie, wręcz wrogo odnosi się do problemu śmierci.

Wzór godnego umierania człowieka, odsłonił przed światem,  odchodzący do Domu Ojca, bł. Jan Paweł II. To On pokazał światu, że do godnego umierania, najpełniej przygotowuje człowieka religijna wiara. Daje ona bowiem najgłębsze, zbawcze umotywowanie sensu cierpienia i śmierci. W nich pozwala widzieć ten ostatni i niewątpliwie  najtrudniejszy odcinek drogi człowieka.

 

wjch/kw

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej