Spotkanie we Wrocławiu – polskie koncepcje granic zachodnich u progu niepodległości

2018/06/6
dscn3272.jpg

W ramach serii spotkań dedykowanych 100-leciu odzyskania przez Polskę niepodległości Oddział „Civitas  Christiana” we Wrocławiu zorganizował spotkanie poświęcone koncepcjom polskich granic zachodnich w czasie od połowy XIX wieku do ich wytyczenia na początku lat dwudziestych minionego stulecia.

4 czerwca gościem „Poniedziałków na Kuźniczej” był Piotr Gaglik, publicysta, historyk i prawnik, który pośród wielu swoich zainteresowań zajmuje się również tzw. kwestiami zachodnimi. W trakcie spotkania poruszył on kilka wątków, z których każdy znacząco wpłynął na to, jak patrzono na zasięg przyszłego państwa polskiego na zachodzie. Wskazał on w pierwszej kolejności na myślicieli, geografów i pisarzy, którzy już w połowie wieku XIX zajmowali się tym zagadnieniem. Za prekursora koncepcji naukowego podejścia do tej kwestii prelegent uznał polskiego XIX-wiecznego geopolityka, Oskara Żebrowskiego, który w 1847 roku obszar Polski uznał za niepodzielny pod względem gospodarczym. Według tego naukowca, rozbiory, dzieląc te ziemie, zaprzeczały naturalnej jednolitości obszaru polskiego, były niejako wbrew naturze. Prelegent zauważył, że jako pierwszy, Żebrowski, używając argumentacji naukowej, stawiał postulat zasięgu obszaru polskiego do rzeki Odry.

Kolejnym wymienionym przez Gaglika naukowcem był Wacław Nałkowski (ojciec znanej pisarki Zofii Nałkowskiej), który rozwijał koncepcję całości ziem polskich, tworząc w latach 80. XIX wieku pierwszą syntezę ich geografii. Warto pamiętać, że ciągle przy braku własnego państwa. Mniej więcej od drugiej połowy XIX wieku etnografią ziem zachodnich zaczęli się interesować polscy literaci i badacze, bez względu na orientację polityczną. Prelegent wskazał tu na postać Bolesławów Wysłoucha i Limanowskiego czy Alfonsa Parczewskiego. Warto zauważyć, że zainteresowanie to było ponadpolityczne, tzn. można tu wymieniać zarówno ludzi lewicy, jak i prawicy. Z czasem dorobek ten były absorbowany przez myśl polityczną rodzącego się ruchu wszechpolskiego. Prelegent uznał, że w kontekście granic zachodnich w sposób szczególny należy wymienić Jana Ludwika Popławskiego, myśliciela i dziennikarza, który w sposób dominujący wpłynął na myśl zachodnią Romana Dmowskiego. To Popławski poprzez swoje zainteresowania i artykuły, traktujące o najdalszych możliwych zasięgach polskości na zachód, wytworzył najważniejsze elementy myślenia ruchu narodowego o tych ziemiach.

Wykładowca zwrócił też uwagę na fakt, że to coraz bardziej wyraźne w XIX w. zainteresowanie Polaków ziemiach zachodnimi zbiegło się w czasie z niemiecką realizacją programu kulturkampfu, który spotkał się z początkowo spontanicznym, a potem coraz bardziej zorganizowanym ruchem obrony polskości przede wszystkim na Śląsku, lecz można mówić o nim również i na innych obszarach ścierania się żywiołu polskiego z niemieckim. Ruch wszechpolski, który na ogół właściwie ocenił etniczny zasięg polskości na zachodzie, stawiał sobie za cel szybkie przekształcanie mas ludzkich w świadomy naród.

Plan ten dla większości obserwatorów wydawał się nierealny, lecz, jak wykazywały kolejne wybory do niemieckich organów przedstawicielskich, polska siła narodowa w początkach XX wieku ewidentnie rosła. W tych okolicznościach rodziły się plany przyszłej granicy zachodniej niepodległej Polski. Koncepcja, którą Roman Dmowski przedstawił na konferencji w Wersalu, była wynikiem kilkudziesięciu lat etnograficznych obserwacji walki o utrzymanie i zwiększenie polskiego stanu posiadania oraz pewnych wypracowanych wizji geopolitycznych, jak to miało miejsce w wypadku Prus Wschodnich i Gdańska. Według Dmowskiego, to od zawsze polskie miasto portowe miało należeć do naszego kraju bez względu na zamieszkującą je ludność. W planie Dmowskiego Prusy miały być rozparcelowane na część południową, która miała stać się integralną częścią Polski, część północną przyłączoną do Litwy,  reszta zaś miała stanowić małą republikę pod polskim protektoratem ze stolicą w Królewcu. Według polskiego polityka takie rozwiązanie gwarantowałoby szybką polonizację tej resztówki. Układ ten miał raz na zawsze rozwiązać konflikty polsko-niemieckie, których te ziemie bywały zarzewiem. Niestety, ten jak i kilka innych pomysłów Dmowskiego nie dały się zrealizować. Jego słynna linia graniczna utrzymała się tylko częściowo, zaś na Górnym Śląsku o przynależności poszczególnych jego składowych zdecydowały powstania.

Na marginesie swych rozważań prelegent wspomniał o rosyjskich planach granicy zachodniej imperium w czasie I wojny światowej. Zwrócił on uwagę, że linia graniczna, jaką Rosja wyznaczała na wypadek pokonania Niemiec, przebiegała na Odrze i Nysie Łużyckiej. W tym kontekście mogłoby się okazać, że Stalin, zakreślając granice Polski ludowej w roku 1945 właśnie na linii tych rzek, myślał carskimi kategoriami rosyjskiej granicy wpływu na zachodzie. Na pewno zagadnienie to zasługuje na dalsze badania.

Piotr Sutowicz

mak

Marta Kowalczyk

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#100-lecie odzyskania niepodległości #niepodległość #Piotr Gaglik #Piotr Sutowicz #zachodnie granica
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej