Adam Maksymowicz |
Postać błogosławionego ks. Gerharda Hirschfeldera jest prawie nieznana polskiemu społeczeństwu. Jego sylwetkę i drogę do świętości w połowie grudnia minionego roku przedstawił ks. Dariusz Sakaluk na spotkaniu zorganizowanym przez wrocławski oddział „Civitas Christiana” pod hasłem „Czy święci i błogosławieni są nam dzisiaj potrzebni?”.
Osoba błogosławionego ks. Gerharda Hirschfeldera zasługuje na uwagę mieszkańców zarówno jego rodzinnej ziemi kłodzkiej, jak i Dolnego Śląska oraz całej Polski. Ofiara życia, której nie zawahał się złożyć w obronie wiary, jest wzorem do naśladowania, stąd tak duże zainteresowanie jego, wydawałoby się, zwykłym życiem pełnym służby dla szczególnie przez niego umiłowanej młodzieży.
Postać tego błogosławionego niemieckiego księdza prezentuje też otwarta podczas prelekcji wystawa składająca się z ośmiu dużych ściennych plansz. Pokazano na nich miejsca, z którymi związany był nowy błogosławiony: Kłodzka i Bystrzycy Kłodzkiej oraz obozu Dachau, a także zdjęcia z procesu beatyfikacyjnego. Wystawa od dwóch miesięcy towarzyszy wszystkim imprezom organizowanym przez stowarzyszenie.
Droga krzyżowa
Siedemdziesiąt lat temu, 27 lipca 1941 r., cytowane na wstępie słowa ks. Gerhard Hirschfelder wypowiedział podczas niedzielnego kazania wygłoszonego w kościele św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej (Habelschwert). Była to jego reakcja na sprofanowanie przez młodzież Hitlerjugend krzyża i kapliczki we wsi Wyżki k. Bystrzycy Kłodzkiej. W następnym tygodniu w piątek ksiądz został aresztowany przez gestapo podczas lekcji religii. Osadzono go w więzieniu w Kłodzku. Ponad cztery miesiące przebywał bez żadnego oskarżenia, procesu i wyroku sądowego. Napisał rozważania drogi krzyżowej. W połowie grudnia został przewieziony do obozu w Dachau. Transport zatrzymał się w Wiedniu, gdzie w miejscowym więzieniu ks. Gerhard spędził Boże Narodzenie.
W Dachau uważany był za szczególnie niebezpiecznego i z tego powodu osadzono go w bloku obozowym przeznaczonym dla księży polskich, gdzie panował zaostrzony rygor. Niezłomna wiara, modlitwa i posługa innym stanowiła treść jego życia w tym środowisku. Na wiosnę 1943 r. został przeniesiony do baraku dla księży niemieckich, gdzie była kaplica i mógł odprawiać nabożeństwa i Mszę św. Pięć miesięcy później umarł w obozowym lazarecie. Żył 36 lat, w tym 10 lat w kapłaństwie. Jego prochy przesłane z obozu zostały pochowane w alei obok kościoła w Kudowie Zdroju – Czermnej.
Rodzinne strony
Gerhard Hirschfelder urodził się 17 lutego 1907 r. w Kłodzku. Był nieślubnym dzieckiem Marii Hirschfelder i Oswalda Wolffa, właściciela dużej fabryki i sklepu z tkaninami. Został ochrzczony w kłodzkim kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Mieszkał w pobliżu kłodzkiego ratusza przy obecnej ul. Armii Krajowej 10, a następnie przy ul. Wojska Polskiego. Od dzieciństwa pragnął być księdzem. Naukę rozpoczął w szkole ludowej w Kłodzku. W 1918 r. przyjął sakrament bierzmowania w kłodzkim kościele parafialnym. Rok później rozpoczął naukę w Państwowym Katolickim Gimnazjum w Kłodzku. W 1927 r. zdał maturę i rozpoczął studia filozoficzne oraz teologiczne na Uniwersytecie Wrocławskim.
31 stycznia 1932 r. został wyświęcony przez kard. Adolfa Bertrama w katedrze wrocławskiej na kapłana ziemi kłodzkiej. Jako wielce znaczące dla swoich własnych losów przyjął motto „Chrystus – nasz Baranek Paschalny – został zabity. Alleluja”. Jego pierwszym miejscem posługi kapłańskiej była Kudowa Zdrój – Czermna. Tu u boku ks. proboszcza Augusta Hauffena pełnił funkcję wikariusza. Mobilizował wiernych do licznego uczestnictwa w pielgrzymkach do Wambierzyc i na Górę Marii Śnieżnej w Międzygórzu, których tradycję przejęli jego polscy następcy. W 1936 r. powołano go na duszpasterza młodzieży dekanatu kłodzkiego. Od tej chwili gestapo zaczęło się nim interesować. Ponieważ nie zwrócił uwagi na tego rodzaju próby ograniczenia jego posługi, w dziwnych okolicznościach w nurtach Nysy Kłodzkiej zginęła jego matka. Prześladowania dostrzegła hierarchia Kościoła i usiłowała je zneutralizować, przenosząc księdza do Bystrzycy Kłodzkiej. Zorganizował swoją ostatnią pielgrzymkę do Wambierzyc, w której wzięło udział ok. 2300 dziewcząt i chłopców, mimo że w tym samym czasie odbywały się dla nich ćwiczenia militarne.
Beatyfikacja
Pamięć o męczeńskiej śmieci bohaterskiego kapłana, który oddał swoje życie za wiarę, zawsze istniała wśród starszych mieszkańców ziemi kłodzkiej. Była ona żywa w Kudowie Zdroju – Czermnej, gdzie wielu jego dawnych parafian zostało po stronie polskiej. W Polsce od lat siedemdziesiątych minionego wieku narastał kult ks. Gerharda Hirschfeldera. Do jego grobu przybywały pielgrzymki z Niemiec i pobliskich Czech.
Do 1972 r. ziemia kłodzka należała do archidiecezji praskiej. Od tego czasu do dziś należy do archidiecezji wrocławskiej. Od 2004 r. ten obszar należy do nowo utworzonej diecezji świdnickiej i nadal jest przedmiotem zainteresowania trzech narodów: Polaków, Czechów i Niemców, obecnie poszukujących i pielęgnujących to, co łączy katolików z tych trzech państw.
Pierwszy, który podjął starania związane z beatyfikacją ks. Gerharda Hirschfeldera, był ks. prałat Franz Jung z Münster w Niemczech. Nawiązał on współpracę z wieloma ludźmi dobrej woli, przede wszystkim z miejscowym proboszczem ks. prałatem Romualdem Brudnowskim oraz z ks. prof. Tadeuszem Fitychem. Studia nad dokumentami, listami, a przede wszystkim nad napisaną przez niego w kłodzkim więzieniu „Drogą krzyżową” były pierwszymi materiałami uzasadniającymi starania o beatyfikację. Uroczystość beatyfikacyjna odbyła się 19 września 2010 r. w katedrze w Münster. Wziął w niej udział również prymas Czech abp Dominik Duka, jego poprzednik kard. Miroslav Vlk, oraz bp świdnicki Ignacy Dec, emerytowany abp Alfons Nossol i jego następca w Opolu ks. bp Andrzej Czaja. Przybyli też biskupi sąsiednich diecezji i z Münster: bp Felix Glenn i bp Reinhard Lettman. Miesiąc później 10 października odbyły się uroczystości dziękczynne przy grobie błogosławionego w Kudowie Zdroju – Czermnej z udziałem świdnickiego biskupa Ignacego Deca. Na uroczystości przybyły pielgrzymki z Niemiec, Czech, Wrocławia, Wałbrzycha i Opola.
Ukazał się obszerny zeszyt specjalny czasopisma „Ziemia Kłodzka”, w całości został poświęcony ks. Gerhardowi Hirschfelderowi, wydany w trzech językach (polskim, niemieckim i czeskim) i w dużym nakładzie. Dla wielu pielgrzymów stanowił podstawowe źródło wiedzy o błogosławionym. Na ziemi kłodzkiej i Dolnym Śląsku kult nowego błogosławionego nadal się rozwija.