By lepiej poznać historię

2013/01/17

Ma służyć temu, żeby wielu z nas mogło dowiedzieć się, skąd pochodzi, dokąd sięgają nasze korzenie.

Instytut Kresowy został powołany w celu dokumentowania i prowadzenia badań nad historia i kulturą Kresów Wschodnich oraz rozpowszechniania wiedzy na temat kresowego dziedzictwa. Uzasadnienie zawarte w uchwale w kilku zdaniach streszcza to, czym Instytut chciałby być. Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej brutalna. Zanim Instytut rozpoczął swoją pracę, już na wstępie jego skromny budżet został zredukowany niemal o 1/3 przyznanych środków. Czy rzeczywiście w budżecie stolicy trudno znaleźć środki na utrzymanie tej skromnej instytucji, której wkład w poznanie historii Rzeczpospolitej, historii wielu już dzisiaj warszawskich rodzin byłby nieoceniony? Czy rzeczywiście Warszawa może zapomnieć o tym, że we wrześniu 1944 r. na pomoc walczącej stolicy podążyli właśnie kresowiacy, dziesiątkowani przez artylerię, ginący w boju na warszawskim Żoliborzu? Chłopcy ze śpiewnym, pięknym kresowym akcentem, z których większość Warszawę widziała po raz pierwszy. Warszawę zniszczoną, ale jakże wspaniałą swoim bohaterstwem, za którą i im kresowiakom przyszło oddać życie. Czy możemy zapomnieć o partyzantach „Doliny” ze zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego, którzy przybyli walczyć w Powstaniu Warszawskim, przemierzając setki kilometrów okupowanego kraju, właśnie z Kresów? To tylko nieliczne przykłady z niedalekiej przeszłości, której świadkowie żyją do dzisiaj, a ich heroizm i poświęcenie jest doskonale znane i udokumentowane. To o nich między innymi ma opowiadać Instytut Kresowy, ale czy będzie?

Przewodnik po Kresach

Instytut Kresowy ma swoją siedzibę na warszawskiej Pradze, przy placu Hallera. W pomieszczeniach zaadaptowanych po starej aptece, ustawiono pierwsze sprzęty i meble. – Staramy się zorganizować wszystko jak najlepiej, ale jest nam niezmiernie ciężko, ponieważ zabrano nam blisko 1/3 obiecanych środków – mówi dyr. Instytutu dr Robert Wyszyński. –Właściwie zostaliśmy bez środków na działalność i jedyne, co nam pozostało, to czekać i spróbować jakoś przetrwać – dodaje. W odnowionych pomieszczeniach uwija się kilka pań, starannie adresując zaproszenia na uroczyste otwarcie Instytutu. W kilku przestronnych pomieszczeniach zaplanowano m.in. czytelnię wraz z biblioteką, salę konferencyjną, wygospodarowano również miejsce na wystawy okolicznościowe i pokoje biurowe. – Mamy też nieduży pokój, który nazywamy Kresowym – opowiada rzecznik Instytutu Barbara Dawidowicz. – To pomieszczenie chcielibyśmy urządzić meblami i wyposażeniem z Kresów. Może w jakimś domu znajdują się rzeczy, chociaż zapewne to cenne a czasami jedyne pamiątki rodzinne, które ktoś zdecydowałby się przekazać Instytutowi – dodaje rzecznik. Zanim 31 marca Instytut został uroczyście otwarty, już od początku roku rozpoczął swoją pracę. Od stycznia ruszyły pierwsze projekty imprez kulturalno– naukowych zaplanowane na bieżący rok. Na stronie internetowej www.instytutkresowy.webpark.pl są do pobrania darmowe publikacje o Kresach i kresowiakach: Warszawskie nazwiska kresowe, Język felietonów społeczno-obyczajowych wileńskiego „Słowa”, Madonny kresowe w świątyniach Warszawy. Rozpoczęto również projekt Spacerek z przewodnikiem po Warszawie Kresowej, w ramach którego przez trzy kolejne soboty warszawiacy spotykali się na Starówce, skąd wraz z przewodnikiem zwiedzali świątynie Starówki, w których można zobaczyć Kresowe Madonny. Instytut przygotował na bieżący rok ponadto szereg innych projektów m.in: kresowe lekcje języka polskiego dla gimnazjalistów i licealistów, konkurs wiedzy o Kresach, kwerendę bibliograficzną, dzięki której zostanie sporządzona bibliografia prasy i wydawnictw kresowych znajdujących się w zbiorach bibliotek: Uniwersytetu Warszawskiego i Narodowej. Zaplanowano również wydanie Informatora Kresowego, który pomoże odnaleźć polskie organizacje, prasę, parafie, domy kultury i wiele innych kresowych instytucji, działających za granicą.


Instytut Kresowy powstał w celu dokumentowania i prowadzenia badań nad historią i kulturą Kresów Wschodnich
Fot. Remigiusz Malinowski

Innym ogromnym przedsięwzięciem jest powołanie internetowego Radia Kresowego. – Obok, za ścianą stoi serwer, który kupiliśmy m.in. . z myślą o radiu – opowiada dyrektor. Serwer jak planowano miał służyć również Polonii ze Wschodu. Każdy mógłby tutaj założyć za darmo skrzynkę poczty elektronicznej z loginem pl. Radio miało przede wszystkim służyć Polakom, którzy czekają na repatriację do kraju. W tej chwili kolejka sięga 3 tysięcy osób, które mają już uregulowane sprawy narodowości i wszelkie potrzebne dokumenty. Czekają tylko, aż jakaś gmina w Polsce przydzieli mieszkanie i zagwarantuje pracę, bo takie są warunki legalnej przeprowadzki. Ilu jest jeszcze takich, których nie ma w kolejce, a chcieliby wrócić? Szacuje się, że kilkanaście tysięcy. Trzeba przyznać, że sytuacja jest zupełnie niezrozumiała, kiedy słyszy się coraz częściej o sprowadzaniu robotników z dalekiego Wschodu a Polakom utrudnia się powrót i osiedlenie się w kraju, chociaż gwarantuje im to konstytucja. Równie tragicznie przedstawia się sytuacja młodych Polaków, którzy są obywatelami postsowieckich państw, którzy chcieliby studiować w Polsce. Na ich kształcenie nie ma pieniędzy. Różne organizacje próbują pozyskać środki często same przy tym się bogacąc, ale skuteczność i tak jest niewielka. W ten prosty sposób za kilkanaście, najdalej kilkadziesiąt lat polska diaspora przestanie istnieć. Starsze pokolenie wymrze a młodzi zasymilują się zupełnie z narodami, wśród których przyszło im żyć, bo tak po prostu będzie łatwiej.

Zrozumieć „Litwo, ojczyzno moja…”

Oprócz terytorialnego pojęcia Kresów, można je objąć szerszą definicją. Często są one kojarzone z obszarem, gdzie przenikają się wzajemnie tradycje, kultury, języki i religie różnych narodowości. Taka sytuacja na pograniczu np. państwa, daje możliwość wytworzenia się dość szczególnej strefy, gdzie zachodzą szczególne procesy kulturowe, zupełnie różne od tych, na pozostałym obszarze kraju. Trzeba tutaj dodać, że Kresy Wschodnie Rzeczypospolitej nie są jednolite, to są pogranicza polsko- litewskie, polsko-białoruskie, polsko- ukraińskie, ale nie tylko, również litewsko-białoruskie, białorusko-ukraińskie oraz enklawy innych narodowości, które wykazują odmienność na północy i na południu Kresów, o czym nie zawsze się pamięta. Gdzie właściwie leżą Kresy? Kresy to według Słownika języka polskiego „część kraju leżąca blisko granicy, inaczej pogranicze”. Na stronach internetowych Instytutu możemy przeczytać, że po raz pierwszy określenie Kresy zostało użyte przez Wincentego Pola, wybitnego polskiego poetę i geografa. Kresami określał Pol linię od Dniestru po Dniepr, czyli ziemie pogranicza tatarskiego. W takich granicach kresy Rzeczpospolitej nie pozostawały zbyt długo i wkrótce nazwą tą określano wschodnie województwa Rzeczpospolitej Obojga Narodów, pomijając jednak ziemie na linii Wilno-Lwów. Przed rozbiorami tereny po Lwów były nazywane Rzeczpospolitą królewską, a na wschód od niego – Rzeczpospolitą hetmańską. W czasach II Rzeczpospolitej Kresy Wschodnie przesunęły się na zachód, były to wschodnie województwa II Rzeczpospolitej: lwowskie (część), nowogródzkie, poleskie, stanisławowskie, tarnopolskie, wileńskie, wołyńskie i białostockie (część). Jedynie województwa stanisławowskie i tarnopolskie stanowiły składnik dawnego przedrozbiorowego pojęcia Kresów. Po II wojnie światowej Kresy, w świadomości większości Polaków, to ziemie wschodniej części Polski dwudziestolecia międzywojennego, które zostały zagarnięte przez Związek Sowiecki. Współcześnie niezmiernie rzadko mianem kresów określa się tereny przygraniczne województw: podlaskiego, lubelskiego i podkarpackiego. Instytut Kresowy – jak mówi rzecznik – jest dla nas, mieszkających w Polsce, po to żebyśmy lepiej poznali historię i tradycje dawnych ziem Rzeczpospolitej, historię tak samo często pełną chwały i tryumfu, jak rozpaczy i klęski. Instytut ma służyć temu, żeby wielu z nas mogło dowiedzieć się, skąd pochodzi, dokąd sięgają nasze korzenie. Żeby mogli lepiej zrozumieć słowa, które chyba każdy Polak zna na pamięć: „Litwo, ojczyzno moja..”.


Instytut Kresowy ma swoją siedzibę na warszawskiej Pradze, w pomieszczeniach zaadaptowanych po starej aptece
Fot. Remigiusz Malinowski

Remigiusz Malinowski

Artykuł ukazał się w numerze 04/2007.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej