Anna Małgorzata Pycka |
Jagiellonowie władali naszym krajem bez mała dwieście lat. Pod rządami Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta Rzeczpospolita stała się państwem silnym ekonomicznie i politycznie. Na tle Europy wstrząsanej licznymi wojnami była jednym z największych imperiów – krajem wielu narodów, kultur i religii.
O panowaniu Jagiellonów w Polsce zadecydowała unia w Krewie zawarta 14 sierpnia 1385 r. Układ między Królestwem Polski a Wielkim Księstwem Litewskim przewidywał małżeństwo księcia litewskiego Władysława Jagiełły z królową Polski Jadwigą Andegaweńską. Unia miała zapobiec narastającemu zagrożeniu ze strony zakonu krzyżackiego. W zamian za objęcie polskiego tronu Jagiełło zobowiązał się przyjąć chrzest, schrystianizować Litwę i odzyskać ziemie utracone przez Polskę. Mimo dużej aktywności na arenie międzynarodowej nie udało się odzyskać ziem piastowskich, a cała uwaga skoncentrowała się wokół wschodu i południa Europy.
Z Władysławem Jagiełłą kojarzy się kilka ważnych sukcesów militarnych, spośród których najlepiej została utrwalona w literaturze i pamięci kolejnych pokoleń zwycięska bitwa pod Grunwaldem. Nie zawsze pamiętamy jednak, że potęgę zakonu udało się złamać dopiero podczas wojny trzynastoletniej (1456-1466), w wyniku której Rzeczpospolita odzyskała Pomorze Gdańskie. Ostateczna likwidacja państwa krzyżackiego na rzecz uzależnionego od Polski świeckiego państwa pruskiego nastąpiła w kwietniu 1525 r., kiedy to na rynku krakowskim Albert Hohenzollern złożył hołd królowi polskiemu Zygmuntowi Staremu upamiętniony na ogromnym płótnie przez Jana Matejkę.
Zamość: piękny przykład idealnego miasta renesansowego, siedziby Akademii
Powszechnie uważa się, że Rzeczpospolita za panowania Jagiellonów przeżywała swój najlepszy okres w dziejach. Przez pewien czas Jagiellonowie zasiadali na czterech tronach: Polski, Litwy, Czech i Węgier. Do Rzeczpospolitej udało się dołączyć Inflanty, Kurlandia stała się naszym lennem. Terytorialnie sięgaliśmy w pewnym momencie od Morza Czarnego do Morza Bałtyckiego. Na tle innych państw europejskich wstrząsanych licznymi wojnami i konfliktami byliśmy krajem niezwykle tolerancyjnym. To tutaj szukali schronienia innowiercy, którzy jednocześnie przyczynili się do rozwoju narodowej kultury, piśmiennictwa, nauki i gospodarki. Idee renesansowe propagowane przez uczonych z całej Europy znalazły tutaj podatny grunt. Wszechstronnie wykształceni humaniści zostawili trwałe ślady w architekturze, sztuce, literaturze, astronomii. Dzieło Kopernika O obrotach sfer niebieskich zrewolucjonizowało wyobrażenie na temat geocentryzmu i zachęciło do dalekich wypraw geograficznych. Rzeczpospolita Obojga Narodów nazywana bywa czasem Rzeczpospolitą Szlachecką. Szlachta, stanowiąca blisko 10 proc. społeczeństwa, dzięki kolejnym przywilejom miała coraz większy wpływ na sprawowanie władzy. Dbając o własne interesy, osłabiała jednak pozycję kraju na arenie międzynarodowej, a blokując rozwój mieszczaństwa, pogłębiała różnice społeczne i powstrzymywała rozwój miast.
Złoty wiek kultury polskiej
Już pod koniec średniowiecza w Polsce istniała dobrze rozbudowana sieć szkół parafialnych. Powstała z inicjatywy Kazimierza Wielkiego w 1364 r. Akademia Krakowska była pierwszym w Polsce i drugim – po praskim – uniwersytetem w Europie Środkowej. Po śmierci króla w 1370 r. uczelnia podupadła, ale dzięki wsparciu finansowemu królowej Jadwigi, która w testamencie przekazała swój osobisty majątek na rozbudowę akademii, w 1400 r. wznowiła działalność. Cieszyła się coraz większą popularnością i zaczęła przyciągać studentów nie tylko z kraju, ale też z zagranicy. Do najbardziej znanych należeli: Mikołaj Kopernik, Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, Andrzej Frycz Modrzewski.
Obok Akademii Krakowskiej – nazywanej dopiero od XIX wieku Uniwersytetem Jagiellońskim – ogromną popularnością cieszył się powołany z inicjatywy Albrechta Hohenzollerna Uniwersytet w Królewcu, kanclerz Jan Zamojski założył Akademię Zamojską, biskup Jan Lubrański Akademię Lubrańskiego w Poznaniu, a Stefan Batory Uniwersytet w Wilnie.
Ośrodki akademickie skupiały elity intelektualne, których wkład w rozwój polskiej nauki, sztuki, architektury, literatury, muzyki, a nawet teatru był nieoceniony. Władcy i magnaci, doceniając wartość nauki i sztuki, wspomagali finansowo osoby utalentowane, a te często zabiegały o dobre relacje z dworem. Rozwijające się kontakty z dworami europejskimi wpłynęły nie tylko na sytuację polityczną w kraju, ale umożliwiły wymianę intelektualną z Zachodem.
Bardzo szybko dotarł do Polski wynalazek Jana Gutenberga. Najważniejszym ośrodkiem drukarskim był Kraków. Rozwój piśmiennictwa wpłynął na tworzenie się ogólnej odmiany języka polskiego. To wtedy zaczęto pisać w języku narodowym (choć cały czas używano również łaciny). Drukarze, wprowadzając jednolite zasady, przyczynili się do uporządkowania polskiej ortografii. Możliwość powielania w wielu egzemplarzach tekstów literackich zagwarantowała wielu twórcom sławę i powodzenie. Druk sprzyjał propagowaniu idei humanizmu i reformacji, coraz częściej stawał się poważnym orężem w walkach religijnych i światopoglądowych.
Wybitne dzieła gotyckie powstały w Polsce na przełomie XV i XVI wieku (ołtarz Wita Stwosza w kościele Mariackim), w tym samym czasie rozpoczęto przebudowę Wawelu, nadając mu charakter renesansowy. Prace zintensyfikowano z chwilą pojawienia się na dworze żony Zygmunta Starego Bony Sforzy. To dzięki niej dwór królewski – a z czasem też dwory magnackie – stały się ośrodkami kultury, nauki, sztuki i literatury renesansu. Choć nie darzono jej sympatią, ponieważ zbyt często i zbyt otwarcie wtrącała się do polityki, zainicjowała wiele zmian, istotnie przyczyniając się do rozwoju nowej epoki. Na królewski dwór zaczęto zapraszać włoskich humanistów, malarzy, architektów, a także kucharzy. W literaturze i filmie utrwalono jej wizerunek jako osoby chciwej, podstępnej i żądnej władzy. Rzadko pamięta się jednak, że przed przyjazdem do Polski otrzymała doskonałe wykształcenie z zakresu historii, prawa, administracji, a nawet teologii. Mawiała często: „U was dukaty leżą na gościńcach, schylić się jeno, ażeby zebrać. Nikt nie chce? Tym lepiej dla mnie” i dzięki temu zagospodarowała nieużytki, budowała mosty, młyny, tartaki, twierdze warowne. Ani jej syn, ani kolejni władcy nie potrafili kontynuować jej dzieła.
Piotr Skarga wzywał: Okręt, gdy tonie, do obrony wszyscy, zpomniawszy swoich tłumoków, rzucić się mają
Dyskusja nad kształtem państwa
W kręgu zainteresowań renesansowych humanistów znalazły się bieżące kwestie życia publicznego: polityczne, religijne, społeczne. Duża część ówczesnej literatury, niezależnie od gatunku, przejawiała zacięcie publicystyczne. Renesansowi myśliciele zaangażowani w publiczną dyskusję nad kształtem państwa i zasadami życia społecznego pokazywali zagrożenia i proponowali reformy. Mikołaj Rej pisał: „Żadna banda, a snadź i cygańska nie jest w takiej niedbałości, a snadź jest w lepszym opatrzeniu, niźli sławne a zacne to państwo nasze”. W Pieśni o spustoszeniu Podola Jan Kochanowski przestrzegał: „Cieszy mię ten rym: „Polak mądr po szkodzie”:/ Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,/ Nową przypowieść Polak sobie kupi,/ Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi”. W płomiennych Kazaniach sejmowych ks. Piotr Skarga nawoływał: „Okręt, gdy tonie, do obrony wszyscy, zapomniawszy swoich tłumoków, rzucić się mają”. Wezwania do bezinteresownej służby ojczyźnie rzadko znajdowały zrozumienie. Patriotyzm definiowano wówczas inaczej niż dziś. Podstawą identyfikacji nie była przynależność do narodu, ale do stanu. Szlachta uznawała Rzeczpospolitą za swoją własność. W imię źle rozumianej wolności i demokracji nad wartości moralne przedkładała często dbałość o własne interesy. Dyktując warunki królowi, osłabiała politykę wewnętrzną, a co za tym idzie – pozycję Polski na arenie europejskiej.
Dynastyczna polityka Jagiellonów zmierzająca do opanowania państw i terytoriów sąsiadujących z Rzeczpospolitą miała wiele sukcesów, ale też słabości. Mówiąc o złotym wieku Rzeczypospolitej, często zapominamy, iż ogromny, niespójny wewnętrznie kraj zdominowany przez skonfliktowanych ze sobą możnowładców nie wypracował jednolitej polityki zagranicznej. Różnorodność kulturowa, religijna i gospodarcza powodowała nieporozumienia i konflikty. Wzrastająca pozycja Habsburgów, Turcji i Rosji to zagrożenia, którym musiały stawić czoła następne pokolenia, a bez wewnętrznej zgody i zapomnienia o własnych interesach było to bardzo trudne i w konsekwencji doprowadziło do dramatycznego finału – wymazania Polski z mapy Europy na 123 lata.