Kultura własnością i skarbem całego narodu

2013/07/2
Katarzyna Kakiet

Kultura w nauczaniu kardynała Wyszyńskiego pojawia się niejako między wierszami nauczania społecznego Prymasa, dotyka godności człowieka, personalistycznej wizji świata tematyki – narodu, jego dziedzictwa, historii, praw przyrodzonych. Najczęściej występuje w homiliach na różne okazje. Odnosi się wrażenie, że wpleciona jest mimochodem. Ale to pozory – kultura chrześcijańska, a zwłaszcza kultura narodu polskiego, stanowi bardzo ważny aspekt nauczania kardynała Wyszyńskiego. Ogniwem łączącym wszystkie te wypowiedzi i wielowątkowe rozważania jest podejście antropologiczne.

 

Definicja kultury

Ksiądz kardynał nie stworzył jednej definicji kultury. Jak stwierdza ks. Jan Zbigniew Celej: „Kultura w nauczaniu prymasa Stefana Wyszyńskiego jawi się jako wszelka twórcza działalność człowieka, za pomocą której rozwija on w sposób rozumny i celowy siebie i świat, tworząc nowe wartości, które ujawniają się i trwają w postaci zinterioryzowanych dzieł kultury, struktur społecznych, systemu wartości oraz osiągnięć techniki” (Kultura chrześcijańska duszą narodu). Ksiądz kardynał wyróżniał i akceptował wartości kultury duchowej, moralnej, materialnej i utylitarnej.

Źródło kultury i jej inspiracja

Człowiek jest twórcą, bezpośrednim sprawcą i natchnieniem kultury. Sama zaś twórczość to zespolona łaska Boża i wolna wola ludzka. Można powiedzieć, iż Bóg, jako Stwórca wszystkiego, co na Ziemi, jest niejako praźródłem kultury, to On dał człowiekowi możliwość tworzenia, zainspirował go naturą i światem nieożywionym, a najbardziej drugim człowiekiem. Wynika z tego, że pojmowania samej człowieka nie należy ograniczać do podmiotu kultury – jest ona także przedmiotem, człowiek wypełnia jej treść.

Kard. Wyszyński akcentuje również dwie różne możliwości zaangażowania się w kulturę. Człowiek, jako podmiot kultury, nie tylko odbija w niej swoje wnętrze, myśli, uczucia, angażuje swoje uzdolnienia, talenty, sprawności fizyczne, ale także czerpie z kultury, dzięki niej się rozwija. Twórczość jego ubogaca nie tylko samego autora, ale stanowi podstawę rozwoju cywilizacji. Kultura dostarcza bodźców niezbędnych do uformowania jednostki ludzkiej i umożliwienia jej życia w rodzinie i społeczeństwie. „ Kultura więc nie jest tylko ťczynem Ť, ale i ťwzrastaniemŤ człowieka” pisze Krzysztof Guzowski w rozprawce Personalizm profetyczny prymasa Stefana Wyszyńskiego.

Skoro kultura jawi się także jako proces wzrastania, doskonalenia człowieka, a także całej ludzkości, warto jeszcze wspomnieć o jej sile napędowej. Jest nią miłość. To właśnie miłość jako uczucie najdoskonalsze pozwala przekraczać wszelkie granice, pokonywać przeszkody, własne ograniczenia, dążyć ku lepszemu, piękniej tworzyć.

Jednak w miłości istnieje pewna hierarchia, z której wynikają również konsekwencje sposobu wartościowania kultury. I tak dla prymasa najważniejsze jest to, co otrzymujemy od rodziny – więzi między jej członkami, przekazane wartości moralne, idee, obyczaje domu, historia kolejnych pokoleń. Potem znajduje się kultura narodowa – język, wspólne dzieje, tradycja, wszelkie dzieła naszych rodaków, rodzima sztuka. Dopiero kolejne miejsce zajmuje kultura europejska czy tzw. kultura ogólnoludzka.

Kultura a historia

Kultura przez prymasa Wyszyńskiego jest rozumiana genetycznie jako mająca historię. Pojawiła się na świecie wraz z człowiekiem – nie istniała wcześniej. Wraz z nim się rozwijała – kultura i człowiek szli ramię w ramię, on był jej twórcą, ona go wyrażała, a jednocześnie wewnętrznie motywowała. Ta wędrówka trwa. Kultura ma więc swoją przyszłość. Jednak tak jak droga człowieka i ludzkości ma swój kres, tak i kiedyś nadejdzie kres wszelkiej postaci świata, także tego stworzonego przez człowieka.

Kultura a naród

Kultura, według Prymasa Tysiąclecia, jest elementem łączącym naród, a jednocześnie wyróżniającym na tle pozostałych nacji. Niezbywalnym prawem narodu jest możność pielęgnowania własnej kultury – poszanowania języka, zwyczajów, tradycji, historii. „Kultura, będąca dorobkiem wielu pokoleń, jest bezsprzeczną własnością całego narodu. Jednym z największych jego skarbów” – mówił (Kamienie wołać będą, Warszawa, archikatedra św. Jana, 1 marca 1981 r.). Dzięki kulturze naród może się rozwijać i ubogacać. Jednocześnie kultura stanowi miernik wartości narodu – ona wyraża to, czym jest naród, a także to, co ma światu do zaoferowania.

Koncentrując się na kulturze ojczystej, Wyszyński szczególnie podkreślał znaczenie historii. Zachęcał do bycia dumnym z dziejów Polski, wyborów przodków. Jednocześnie zwracał uwagę na to, by z minionych wydarzeń wyciągać wnioski – uczyć się na błędach. „Trzeba dostrzec w chrześcijańskiej przeszłości Narodu prawdziwą jej moc dla przyszłości” (W światłach Tysiąclecia Polski). Jednocześnie przestrzegał przed próbą deprecjonowania historii: „Naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym bez przeszłości! Lepiej, iż opieramy naszą przyszłość na minionych wiekach, niż gdybyśmy ją mieli zacząć dopiero dzisiaj. Nie możemy się wyrzec tego, co przez wieki całe w bólu, cierpieniu, męce i krwi, w pracy i trudzie, w żywej wierze i nadziei, kładzione było w tę ziemię” (Bądźcie dumni z waszej przeszłości, Kruszwica, 18 września 1970 r.). Zdaniem Prymasa Tysiąclecia szacunek dziejów minionych był wynikiem dojrzałości duchowej i kulturalnej narodu.

Kultura polska, według księdza kardynała, w czasach szczególnie trudnych dla kraju stanowiła rdzeń tożsamości i jedności narodu. Zwracał na to uwagę ks. Wiesław Niewęgłowski w rozprawceStefan Kardynał Wyszyński wobec kultury i jej twórców. Nośnikiem kultury zaś, gwarancją jej przetrwania była rodzina. „Tak było zawsze w historii Polski. Rodzina polska była twierdzą wiary i polskości, była skarbcem kultury chrześcijańskiej w najcięższych okresach niewoli i prześladowania. Dlatego od tysiąca lat, mimo straszliwych prób i doświadczeń, których nie szczędziły nam dzieje, przetrwaliśmy, ostaliśmy się i jesteśmy Narodem katolickim” (List Prymasa Polski do rodzin przygotowujących się do nawiedzenia kopii obrazu Matki Boskiej,Gniezno, 15 sierpnia 1978 r.).

Kardynał Wyszyński nauczał, że rodzina jest „sprzymierzeńcem Narodu”, jego podwaliną (powiedział w homilii Rodzina – naród – społeczeństwo wygłoszonej w Warszawie 18 stycznia 1976 r.). Kultura – jego „duszą”, a ojczysty język – „pieśnią” tej duszy.

Kultura a Kościół

Prymas Tysiąclecia widział bezpośredni związek między chrześcijaństwem a kulturą narodową. Kościół przez wieki pielęgnował ojczystą mowę, obyczaje właściwe rodakom, polską tradycję, a kultura religijna, często bezpośrednio łącząca się z tematem patriotyzmu, jednoczyła i zespalała naród polski. Chrześcijaństwo było też natchnieniem dla twórców, ich inspiracją.


Kultura wg Prymasa Tysiąclecia jest elementem łączącym naród
| Fot. Archiwum

Kardynał Wyszyński powiedział w homilii wygłoszonej w Warszawie 24 czerwca 1966 roku, że „Kościół przez chrzest potęgował przyrodzoną więź narodu, wszystkie wartości duchowe naszej psychiki narodowej, bogactwa duszy polskiej, jej dziejowe przeżycia, zdobycze myśli, woli i serca. Wszystko to ubogacał więzami nadprzyrodzonymi” (Miasto nieujarzmione śpiewa). Czynił to za sprawą sakramentów świętych i mocą głoszonej Ewangelii. Kościół wychowywał Polaków, wszczepiał wartości moralne, jednak i to nie wszystko. Ksiądz kardynał nauczał: „Przez nauczanie Kościoła Kościół w Ojczyźnie naszej wypełnia zadanie kształtowania duszy nie tylko poszczególnych Polaków, ale ťduszyŤ Narodu, który przez swoje ochrzczone dzieci stwarza chrześcijańską atmosferę życia społecznego i publicznego” (Z mazowieckiej kołyski – na ołtarze!, homilia wygłoszona w Rostkowie 20 sierpnia 1967 r.). Chrześcijaństwo pozwala stworzyć model życia społecznego, publicznego, oparty na pewnych normach etycznych bezpośrednio wypływających z Ewangelii.

Nic dziwnego, że prymas Wyszyński sprzeciwiał się ateizacji życia politycznego, gospodarczego, społecznego, jakiej dokonywano w okresie komunizmu. Mówił w homilii O zagrożeniu moralności Narodu wygłoszonej w Gnieźnie 2 lutego 1966 r., że ateizm prowadzi do gwałtu społecznego, zniewalania osobowego, godzi w miłość społeczną narodu, „gdyż wprowadza sztuczne podziały, bezpłodne spory i wzajemną niechęć”

Kultura a prawda i wolność

Kardynał Wyszyński w swoim nauczaniu dobitnie i wielokrotnie podkreślał, że prawda wyzwala, a wolność nie może istnieć bez prawdy. Zwracał uwagę, że „pragnienie prawdy płynie z najwspanialszego daru Bożego, z rozumu, który ma tę wlaną przez Boga prawidłowość, że nie spocznie, dopóki nie obejmie, wspomagany łaską Bożą, całej najwyższej Prawdy” (słowo Do młodzieży szkolnej z okazji nowego roku szkolnego wygłoszone w Lublinie we wrześniu 1947 r.). Ksiądz prymas podkreślał, że żaden człowiek nie jest zwolniony z obowiązku mówienia prawdy. Kultura zaś, która ma wyrażać ludzkie myśli, przeżycia i wartości, zdaniem Prymasa Tysiąclecia, miała być nośnikiem prawdy, tym samym być wolna i gwarantować wolność. W końcu miernikiem wolności człowieka i narodu zawsze była wolność jego duszy.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej