Centralny Ośrodek Formacji Katolicko- -Społecznej 2008- -2012 w świadectwach uczestników
Centralny Ośrodek Formacji Katolicko- Społecznej został powołany w 2008 r. Jego zadaniem jest przygotowywanie liderów i animatorów pracy formacyjnej Stowarzyszenia. Gromadzi uczestników zarekomendowanych przez Oddziały Okręgowe. Dwuletni cykl formacyjny, którego fundamentem jest wspólna Eucharystia, nauka społeczna Kościoła, formacja biblijna i eklezjalna, wzbogacony jest o wiele różnych zagadnień m.in. z zakresu historii, ekonomii, kultury, wiedzy o mediach, demografii, spraw społecznych. Osobny blok stanowią zagadnienia dotyczące historii, misji i zadań realizowanych przez nasze Stowarzyszenie.
Przygotowaniem merytorycznym ośrodka i koordynacją jego działań zajmuje się wiceprzewodniczący Rady Głównej Marek Koryciński.
Z absolwentami i uczestnikami COFKS-u podsumowania dotychczasowej działalności dokonuje Maciej Szepietowski.
Trwa II edycja Centralnego Ośrodka Formacji Katolicko-Społecznej. Powiedzcie, jak z perspektywy czasu, jako absolwenci i uczestnicy spoglądacie na pomysł powołania i realizację COFKS ?
Beata Zembrzycka (absolwentka I edycji ośrodka – Oddział w Olsztynie): Już po pierwszym spotkaniu wiedziałam, że jest to trafiona idea, bo nieczęsto ma się przyjemność słuchać prelegentów „z górnej półki”. Ale to też wyzwanie, ponieważ wykłady trwały juz od pierwszego dnia do późnych godzin. Człowiek kładł się spać z głową pełną nowych tez i faktów, które skłaniały do przemyśleń, i to było satysfakcjonujące.
Ewelina Goździewicz (absolwentka I edycji ośrodka – Oddział w Gnieźnie): Myślę, że to bardzo dobry pomysł. Przede wszystkim COFKS daje dużą wiedzę, której nie znajdziemy na zajęciach państwowej uczelni. To kwintesencja faktów i sposobu myślenia potrzebna do naszej pracy w Stowarzyszeniu, to także formacja mnie samej – pogłębianie mojej wiary i świadomości religijnej.
Uczestnicy COFKS podczas jednego ze zjazdów
Daniel Kierner (uczestnik II edycji ośrodka – Oddział w Łodzi): Myślę, że pomysł jest świetny. Dla mnie COFKS to nie tylko szkolenie i formacja, ale przede wszystkim taka mała wspólnota ludzi z całej Polski wzajemnie się wspierająca i ubogacająca swoimi pomysłami, doświadczeniami i zainteresowaniami.
Daniel Bialik (absolwent I edycji ośrodka – Oddział w Opolu): Z perspektywy czasu oceniam pomysł jako trafny. O ile wiedzę akademicką można zdobyć na własną rękę, o tyle nie do przecenienia jest spotkanie osób o odmiennych poglądach. Można rzetelniej ocenić dany problem czy sytuację, tylko wysłuchując racji obydwu stron. Wtedy też można spojrzeć niejako „obydwoma oczami”, szanując odmienne poglądy. Tej kultury dyskursu w obecnej rzeczywistości społecznej trzeba się uczyć.
Miłosz Puchalski (uczestnik II edycji ośrodka – Oddział w Toruniu): Centralny Ośrodek jest szlachetną inicjatywą formacyjną poznawania nauki społecznej Kościoła oraz działania Stowarzyszenia w skali kraju. KNS oraz NSK to dwie nierozłączne dziedziny, których poznanie ułatwia świadome funkcjonowanie w społeczeństwie. Przekonałem się o tym już wcześniej jako student Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, na wykładach z dr. Łużyńskim.
Każdy ma własny indeks i zbiera podpisy od wykładowców. Czy uczestnictwo w COFKS kończy się też złożeniem pracy zaliczeniowej?
EG: Zgadza się. Po każdym wykładzie otrzymywaliśmy wpisy do indeksów. Czasami było kilka wykładów do późnych godzin wieczornych. Jednak nastrój ośrodka w Niepokalanowie zawsze pomagał przemóc zmęczenie. Dzięki siostrom czuliśmy się tam jak w domu.
Każdy z nas na zakończenie pracy Ośrodka Formacji składał pracę dotyczącą wybranego zagadnienia poruszanego podczas dwuletniego cyklu zajęć. W 2011 r. przypadły rocznice związane z osobą Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski, dlatego zdecydowałam się napisać pracę „Prymas Tysiąclecia o rodzinie”.
BZ: Uczestnictwo kończy się po dwóch latach złożeniem pracy, a w moim przypadku również podzieleniem się nią z innymi uczestnikami. Zrobiłam prezentację multimedialną na temat Katolickiej Nauki Społecznej.
DB: Uczestnictwo w COFKS skończyło się dla mnie w momencie złożenia pracy na temat „Formacja Biblijna w Katolickim Stowarzyszeniu ťCivitas ChristianaŤ”. Później przyszło oczekiwanie na ocenę – w moim przypadku pozytywną.
Reprezentujecie różne oddziały. Czy udział w COFKS pomógł wam w codziennej działalności w Katolickim Stowarzyszeniu „Civitas Christiana”? Jeśli tak, to w jaki sposób?
BZ: Pomógł mi, choćby w bliższym poznaniu historii przejścia od PAXu do „Civitas Christiana”. Żyjemy w czasach, w których Kościół narażony jest na ataki krytyki z wielu stron, a różnorodność tematów poruszanych podczas istnienia ośrodka pozwoliła mi zebrać argumenty, które w zwykłej rozmowie pomogą mi bronić swojego zdania.
EG: Bez wątpienia COFKS dała wiele pomysłów na działanie w lokalnym oddziale Stowarzyszenia.
MP: Ośrodek pomógł mi zrozumieć istotę działania Stowarzyszenia oraz zrozumieć zadania, jakie stoją przed nami.
DB: Wykłady pomogły mi poszufladkować i odkurzyć wiedzę, którą nabyłem wcześniej w różny sposób. To ważne, żeby człowiek odpowiedzialny za formację wiedział, o czym mówi, w oparciu o co stara się prowadzić swoją pracę.
DK: Oczywiście, że tak. Każdy z nas ma bowiem różne doświadczenia z pracy w swoich oddziałach, zatem po prostu wymieniamy się pomysłami, kontaktami z wartościowymi ludźmi. Myślę, że to procentuje i dobrze wpływa na rozwój Stowarzyszenia.
Na trzydniowe sesje wykładowe składały się zarówno tematy dotyczące historii, misji i zadań Stowarzyszenia, jak i sobotnie bloki tematyczne poświęcone różnym dziedzinom życia społecznego. Niedziela to oczywiście czas wspólnej Eucharystii i formacji biblijnej. Co wtedy najbardziej utkwiło wam w pamięci, które wydarzenie lub wykład byście wyróżnili?
EG: Będziemy na pewno pamiętać indywidualne podejście do naszej grupy ks. prof. Jerzego Lewandowskiego. Serdeczny, emanujący dobrocią ks. prof. potrafił i chciał nas słuchać, starał się, aby Eucharystia stała się centrum życia naszej grupy i każdego z nas indywidualnie. Jeśli chodzi o blok wykładowy, to wspominam zajęcia z prof. Józefiną Hrynkiewicz w 2010 r. Pani Profesor jest znakomitym demografem. Po tych wykładach byłam przerażona tym, jak ma wyglądać nasz polski system emerytalny i do czego zmierza nasz rząd. To, o czym mówiła, niestety teraz się realizuje.
DK: Ja szczególnie zapamiętałem burzliwą dyskusję po wykładzie ks. prof. S. Skobla na temat „Wielkich idei Soboru Watykańskiego II” oraz świadectwo bardziej niż prelekcję przewodniczącego Ziemowita Gawskiego na temat historii Stowarzyszenia.
BZ: Na pierwszym zjeździe miał swój wykład ks. dr Jacek Zieliński nt. człowieka wobec procesu globalizacji. W niezwykły sposób potrafił sprowokować młodych ludzi do zagorzałej dyskusji, co moim zdaniem miało przełożenie na formę kolejnych zjazdów, gdzie po każdym wykładzie uczestnicy odważnie prezentowali swoje zdanie lub zadawali pytania w dalszej dyskusji. Bardzo dobrze zapamiętałam wykład prof. Mirosława Piotrowskiego, który otworzył nam oczy na działania Unii Europejskiej, oraz o. Leona Dyczewskiego, którego wypowiedzi o kulturze mogłabym słuchać godzinami. Na uwagę również zasługuje wystąpienie prof. dr hab. Józefiny Hrynkiewicz, która w Spale przybliżyła nam sytuację demograficzną w Polsce. A wymiar wspólnotowy podkreślała Eucharystia, którą przeżywałam w sposób szczególny, wsłuchując się w słowa naszego asystenta ks. prof. Jerzego Lewandowskiego.
DB: Dla mnie najciekawszymi propozycjami były wykłady ks. prof. Dyczewskiego. Z jednej strony ze względu na wspaniały warsztat naukowy, a z drugiej – na wspaniałą kulturę wykładania. Ks. prof. każdym swoim zachowaniem pokazywał, że tytuł, który ma, jest wyrazem całego jego jestestwa.
COFKS to dwuletni cykl oparty o wspólną modlitwę, wykłady, warsztaty. Ale chyba nie tylko? Górskie wędrówki, wspólne zwiedzanie, dyskusje… Czy można mówić o wspólnotowej więzi uczestników tych spotkań formacyjnych?
MP: Oczywiście, że wytwarza się więź, bo poprzez tego typu spotkania poznajemy siebie, wymieniamy się doświadczeniami i spostrzeżeniami. Możemy się wspierać w działaniach.
EG: Był też czas na aktywną integrację. Zapewne każdy z nas pamięta Ośrodek Formacji na Słowacji w Tatrach Wysokich. Piękne widoki, pokonywanie górskich szlaków, wejście na Lomnickie Sedlo przyniosło ogromną satysfakcję, przysporzyło wielu pozytywnych emocji. Te wszystkie momenty budowały naszą więź. Teraz, kiedy się spotykamy przy okazji różnych ogólnopolskich wydarzeń, wspominamy ten czas z uśmiechem.
BZ: Myślę, że na wszystkich zjazdach mogliśmy się lepiej poznać, zaprzyjaźnić i dowiedzieć się więcej o sobie. Mieliśmy okazję spojrzeć na siebie poprzez pryzmat naszych rodzin, przyjaciół i środowiska, w którym żyjemy, bo przecież jesteśmy z terenu całej Polski.
Było kilka niezapomnianych wypadów, które z pewnością wzmocniły poczucie wspólnoty poprzez czas na zwykłą rozmowę i bycie razem, takich jak Słowacja czy Spała, ale myślę, że Niepokalanów wpisał się w nasze serca bardzo głęboko i z tego, co wiem, wiele osób za nim po prostu tęskni.
DB: Myślę, że dzięki przebywaniu razem w ramach poszczególnych sesji wytworzył się pewien rodzaj wspólnoty; takiej, w której pomimo dość sporych odległości między jej członkami, udało się zbudować więź pomagającą widzieć, że w otaczającej rzeczywistości są ludzie podobnie myślący.
DK: Sam już nawiązałem bliższy kontakt z kilkoma osobami z Polski. Cieszę się, że ich tu poznałem, wiele mnie nauczyła znajomość z nimi. Dla mnie COFKS to wspólnota ludzi pragnąca czegoś dokonać w swoich lokalnych środowiskach, a dzięki temu w naszym kraju. Już nie mogę się doczekać wspólnego wyjazdu najprawdopodobniej na Ukrainę!
Dziękuję za rozmowę!