Na ziemię przyszło Słowo Boże

2013/06/28
Gabriel Turowski

Z kart ksiąg Starego Testamentu wiemy, z jaką żarliwą modlitwą ludzie oczekiwali przyjścia Mesjasza. Różne były wyobrażenia tego zesłanego z niebios Wybawiciela. I jak podaje św. Paweł, Apostoł Narodów: nadeszła pełnia czasów, by na ziemię przyszło Słowo Boże, prawdziwy Bóg Człowiek. Czas tego przyjścia Chrystusa na Ziemię rokrocznie obchodzimy jako Święto Bożego Narodzenia. Jest to wielka pamiątka tej tajemnicy Boga Ojca, a zarazem Objawienie Syna Bożego, którego misją jest zbawienie ludzi, każdego z nas, poprzez cierpienie, śmierć na krzyżu i następnie chwalebne Zmartwychwstanie.

 

Świętując każdego roku naszego życia na Ziemi – które jest swoistym pielgrzymowaniem do Domu Ojca – Boże Narodzenie, nie zawsze tak samo uświadamiamy sobie właściwy sens tej uroczystości. Jako dzieci przeżywamy ją w tle szopki, aniołków, pasterzy i baranków przy śpiewie kolęd, jako dorośli często celebrujemy ją z przyzwyczajenia do tradycji naszych Ojców, świętując i ucztując w czasie wieczerzy dwanaście potraw regionalnych. A czego od nas oczekuje Bóg Stwórca, a także nasz Pan Zbawiciel, Jezus, czyli Słowo Boże, którego przyjście na Ziemię uroczyście obchodzimy 24 grudnia, podczas Mszy św. Pasterskiej i następnie 25 i 26 grudnia?

Sens świętowania Bożego Narodzenia

W odpowiedzi musi być brana pod uwagę nasza postawa wobec Boga, wynikająca przynajmniej z katechizmowego przygotowania, a także z modlitewnego pielęgnowania łaski wiary, nadziei i miłości. Trójjedyny Bóg Ojciec z Synem i Duchem Świętym oczekuje z serca płynącego hymnu uwielbienia, a także dziękczynienia za dar życia i wszelkie łaski, jakie otrzymujemy przez cały czas, nie zawsze zdając sobie z tego sprawę. Nasza odpowiedź wynika z życia wewnętrznego, wielkiej pokory wobec Majestatu Bożego oraz z bojaźni Bożej. Dlatego potrzebna jest stała modlitwa i współpraca z Łaską Bożą, zaczynająca się od: Tak! Panie Boże, bądź Twoja wola, Panie! Niezastąpioną nauczycielką takiej modlitwy jest Maryja, której „FIAT” dało światu Zbawiciela.


Tajemnica Narodzenia Pańskiego wypełniła się na Golgocie
Fot. Dominik Różański

Zgodnie z polską tradycją podczas wieczerzy wigilijnej dzielimy się z najbliższymi opłatkiem, pobłogosławionym uprzednio przez kapłana. Przyjmując opłatek – symbol miłości Bożej i łączności ze świętem Bożego Narodzenia – z rąk najstarszego członka rodziny, trzeba zadać kolejne pytanie: czy jesteśmy wówczas w stanie łaski uświęcającej i tym samym mamy dobrą wolę radować się z najbliższymi z rocznicy Przyjścia na świat Syna Bożego, zrodzonego przed wiekami w Betlejem z Maryi, a także składać sobie nawzajem życzenia? Jakże często kłótnie, zazdrości i niechęci są przeszkodą w składaniu serdecznych życzeń. Wśród tradycyjnie otrzymywanych prezentów ten dar jest najmilszy Panu Bogu. W tradycji ludu polskiego istotne jest przystąpienie do spowiedzi i pojednanie w rodzinie. Uświęconym przez pokolenia zwyczajem jest zapalona świeca na stole wigilijnym, upamiętniająca Chrystusa, sianko przypominające miejsce narodzenia Jezusa, a także pozostawione wolne miejsce dla nieoczekiwanego gościa. A zatem Święta Bożego Narodzenia są radosne, pełne ciepła rodzinnego i wdzięczności Bogu za przyjście Chrystusa na Ziemię.

Święta z Janem Pawłem II

Czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II w okresie świąt Bożego Narodzenia zawsze po każdej kolacji od Wigilii aż do 2 lutego – jak to jest w ojczyźnie – modlił się śpiewaniem kolęd z domownikami Domu Papieskiego i zapraszanymi Polakami. Wielokrotnie uczestniczyliśmy w takim kolędowaniu Ojca Świętego Jana Pawła II. Podczas wieczerzy wigilijnej liczba śpiewanych kolęd była ograniczona do kilku, z uwagi na potrzebny czas do przygotowania się do Mszy św. o północy, tzw. Pasterskiej. Prawie zawsze rozpoczynano śpiewanie od kolędy:

Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony!
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
ma granice Nieskończony.
Wzgardzony, okryty chwałą,
Śmiertelny Król nad wiekami!
A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami.

W okresie dobrego zdrowia Papieża śpiewano około dwudziestu kolęd, z wszystkimi zwrotkami. Ojciec Święty na zakończenie kolędowania mówił nam o głębokich treściach dogmatycznych zawartych szczególnie w ostatnich zwrotkach kolęd. Pod koniec pontyfikatu, na przykład w 2002 roku liczba śpiewanych kolęd była bardzo mała. Śpiewano te kolędy, które proponował Ojciec Święty, a gdy wystąpiły trudności ze śpiewaniem, było modlitewne „mruczenie” albo uderzanie ręką w rytmie śpiewanej kolędy. Zawsze sercem i myślą „przebywał w Bożej przestrzeni”.

Zachować polską tradycję

Szczególnie młodemu pokoleniu powinno się przypominać spędzane Wigilie przez Polaków w czasie wojny, na Sybirze, w obozach zagłady i odosobnienia. Co wówczas znaczyły dla tych ludzi śpiewane kolędy i powroty myślami do obchodzonych w rodzinnym gronie świąt Bożego Narodzenia. Nie zawsze cenimy naszą polską tradycję i wynikającą z tak obchodzonego święta „rodzinną solidarność”, umiłowanie ojczyzny i nade wszystko okazywaną cześć i uwielbienie dla Pana Boga i Jego Syna Boga Człowieka.

Tymczasem zorganizowane siły Zła, które można by określić także Antykościołem, usiłują na różne sposoby przeciwstawiać się czczeniu pamiątki Bożego Narodzenia, poczynając od najprostszych metod, a mianowicie od zakazu druku kartek świątecznych z życzeniami z okazji świąt Bożena Narodzenia. Wprowadza się natomiast „życzenia sezonowe” z widokami zimy, sanek bądź mikołajków, ośmieszając przy tym postać biskupa dobroczyńcy, z wyobraźnią miłosierdzia, św. Mikołaja. Głównym celem jest przede wszystkim zniszczenie religijnej treści świąt. W obchodzonych świętach najmocniejszy akcent stawia się na prezenty i to nie byle jakie, aby było czym się popisywać i temu poświęcać całą swoją aktywność świąteczną, a wśród biednych powodować frustrację i poczucie niższej wartości. Widzimy, jak przy akompaniamencie śpiewanych kolęd przez kilka tygodni trwa niecodzienny handel tzw. przedświąteczny wraz z przerażającymi reklamami atakującymi z każdej witryny sklepowej. Te działania nastawione są jedynie zysk. Należy mieć bardzo silną wolę, aby nie ulegać pokusom i hołdowaniu współczesnemu konsumpcjonizmowi. A w naszej tradycji okres przedświąteczny jest czasem Adwentu, czasem tęsknoty za Bogiem i czasem oczekiwania na przyjście Pana.

Przeciw siłom Zła

Jak zatem czczona ma być współcześnie Wigilia na święta Bożego Narodzenia, zalecana przez „oświeconych”, „wolnych”… chrześcijan? Precz z pokarmami postnymi, a jeżeli potrawy rybne, to wyszukane napoje. Wielu takich wiernych, w „wesołym” stanie można spotkać na Pasterce, jeżeli w ogóle idą do kościoła. Nieuczestniczenie w pełni w liturgii Mszy Świętej nie jest rzadkością. A co z opłatkiem? Bardzo dobry zwyczaj. Życzenia zawsze są miłe i przyjemne. Poszukiwanie natomiast innych okazji do wypełnienia wolnego od pracy czasu, a mianowicie spaceru, wycieczki i jedzenia ogromnych ilości pokarmów. Taki model świętowania dotyczy również innych czczonych w naszej religii świąt, na przykład Zmartwychwstania Pańskiego, Zesłania Ducha świętego. Wiernym przedkłada się różne oferty wyjazdów w święta, poczynając od nart w zimie i innych atrakcji. Wszystko to ma na celu zmianę dotychczasowej tradycji, a co za tym idzie, desakralizację świąt i zastępowanie treści religijnych nowymi świeckimi obyczajami. A co ze śpiewem kolęd? Na to nie ma czasu!

Śpiewanie przez oktawę świąt, aż do święta Trzech Króli, czyli Objawienia światu Chrystusa Króla, Pana Dziejów, do którego Królestwa wszyscy podążamy i będziemy oczekiwać na Sąd Boży – Sprawiedliwy i Miłosierny – to nasz hołd i modlitwa zarazem.

Wspomniany Antykościół proponuje takie życie, jakby Boga nie było! Czy mamy poddawać się tym zaleceniom? Gdy przyjrzymy się przejawom desakralizacji, na przykład wśród społeczeństw w Europie, szczególnie zachodniej, gdzie najwcześniej uwidoczniły się wpływy Antykościoła, a także w Ameryce Północnej oraz w krajach uprzednio zniewolonych przez ideologię marksistowską, widzimy, dokąd zmierzają poszczególni ludzie, ich rodziny i wspólnoty. Jest jednak Bóg, Pan świata i historii, a także dane nam Objawienie Jezusa Chrystusa, że Bramy piekielne nie przemogą Jego Kościoła. Wierzymy, że zwycięstwo nad siłami ciemności Jezus zapewnił nam poprzez swoją śmierć na Krzyżu i chwalebne Zmartwychwstanie! Dlatego dziękujmy Bogu za przyjście na świat Syna Bożego i nieustannie oddawajmy Mu cześć i uwielbienie. A w okresie Bożonarodzeniowym przy każdej okazji radośnie kolędujmy Jezusowi i Jego Matce Maryi.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej