O Słowie, które stało się Ciałem

2013/07/1
Łukasz Kobeszko

Opublikowana w listopadzie 2010 roku adhortacja Verbum Domini (łac. „Słowo Pana”) stanowi owoc Synodu Biskupów, który obradował w Watykanie w październiku 2008 roku. Biskupi z całego świata podjęli na nim refleksję o roli Słowa Bożego w życiu i misji Kościoła. Nowy dokument Stolicy Apostolskiej można postrzegać jako dopełnienie wcześniejszej o trzy lata adhortacji Sacramentum caritatis przypominającej, że źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego jest Eucharystia. Od początku swojego pontyfikatu Ojciec Święty stara się dobitnie pokazać zlaicyzowanemu światu, że istota Kościoła nie leży w doczesnych strategiach medialnych i ideologiach politycznych, lecz w nadprzyrodzonym sprawowaniu świętych sakramentów oraz przepowiadaniu Dobrej Nowiny.

 

W liturgii Mszy Świętej sprawowanej według nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego (czyli według Mszału zatwierdzonego przez bł. papieża Jana XXIII w 1962 roku tuż przed II Soborem Watykańskim) ostatnim akcentem celebracji eucharystycznej jest prolog Ewangelii wg św. Jana, opowiadający o „Słowie, które stało się Ciałem i zamieszkało między nami”. Odczytywany jest on przez kapłana po lewej stronie ołtarza, już po końcowym błogosławieństwie i modlitwie rozesłania. Janowa Ewangelia na zakończenie Eucharystii w niezwykle plastyczny sposób podkreśla, że Wcielenie odwiecznego Bożego Logosu (Słowa) jest zarazem początkiem i końcem wszystkich rzeczy. Zdanie „Słowo, które staje się Ciałem” wskazuje równocześnie na tożsamość między Słowem Bożym a postacią Syna Bożego, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia. Boże Słowo objawia się człowiekowi w widzialny sposób na dwa sposoby: na kartach Pisma Świętego i w Świętej Nocy Narodzenia w betlejemskiej grocie. Powołując się na te dwa fakty, Benedykt XVI już we wstępnych rozdziałach adhortacji zwraca uwagę, że chrześcijaństwo wbrew pozorom nie jest tak zwaną religią księgi, w której słowo Boga ma charakter „spisanego, lecz milczącego” podania. Pismo Święte to nie tylko czcigodny i bogato oprawiony starodawny wolumin, lecz Słowo Wcielone i żywe, którego należy słuchać, przyjmować je i głosić zgodnie z Tradycją apostolską ukształtowaną przez wieki istnienia Kościoła.

Verbum Domini składa się z trzech zasadniczych części, w których Ojciec Święty wraz z Kolegium Biskupów rozwijają refleksję nad teologią Słowa Bożego oraz jego stałą obecnością w Kościele i świecie. W krótkim rysie historycznym papież przypomniał również, że pogłębienie świadomości spotkania ze „Słowem, które stało się ciałem” możemy zaobserwować w nowożytnych dziejach Kościoła już od pontyfikatu Leona XIII (1878?1903). Kulminacją tego procesu była zaś Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym Dei Verbum Soboru Watykańskiego II.

Esencja wiary

Pierwsza część adhortacji zwraca uwagę, że Logos – Boże Słowo – jest nie tylko wyrazem nieograniczonej miłości Boga do człowieka, ale przede wszystkim jedną z najbardziej zasadniczych cech Stwórcy. Logos istnieje tak jak Bóg poza ludzkimi kategoriami czasu i historii, jest stały i odwieczny. Nie było, nie ma i nigdy nie będzie momentu i obszaru, które byłyby w jakiś sposób wyłączone spod jego oddziaływania. Słowo Boże to jednocześnie wielki dar, poprzez który Bóg chce przybliżyć nam niepojętą tajemnicę wieczności i pokazać, na czym opierają się fundamenty rzeczywistości. Logos jest główną zasadą istnienia całego Kosmosu i dowodem na to, że w każdym wydarzeniu obecny jest Boży zamysł. Nic nie dzieje się irracjonalnie i przypadkowo. Każde stworzenie, niezależnie nawet od stopnia świadomości swojej kondycji pozostaje realizacją Bożego Słowa.

Największym „skandalem” chrześcijaństwa jest fakt, że Bóg nie pozostaje odległym i niedostępnym władcą wszechświata, lecz poprzez kolejne, rozwijające się na przestrzeni dziejów objawienia Słowa wchodzi z człowiekiem w dialog, cierpliwie oczekując jego wolnej i pozbawionej wszelkiej presji odpowiedzi. Zarówno człowiek, jak i cała rzeczywistość rodzą się przecież jako „stworzenia Słowa” (łac. creatura verbi). Benedykt XVI przypomina, że ekonomia Objawienia bierze swój początek w Bogu Ojcu i jego Słowie przemawiającym przez wieki poprzez Praojców, Patriarchów i Proroków. W końcu, w czasach ostatecznych Boski Logos został wcielony w małe, ludzkie ciało Dzieciątka z Betlejem, dzięki czemu upadła natura człowieka uzyskała największe i niewyobrażalne uświęcenie.

Słowa Bożego, jak podkreśla Ojciec Święty, nie sposób zrozumieć bez działania Ducha Świętego, który nieustannie poucza Kościół, jak ma odczytywać Boskie Orędzie zgodnie z tradycją apostolską. Tajemnicza i subtelna działalność Trzeciej Osoby Boskiej sprawia, że przyjęcie Słowa nie zmienia się z biegiem czasu, lecz pogłębia. Właściwą zaś postawą tych, którzy Boże słowo usłyszeli, pozostaje wiara. Wymaga ona nie tylko otwarcia umysłu, ale i serca. Całe dzieje zbawienia pokazują nam przecież, że związek między Logosem a wiarą jest nierozerwalny. U korzeni grzechu z kolei zawsze leży sprzeniewierzenie się Bożemu Słowu bądź obojętność wobec niego. W tym sensie Ojciec Święty pokazuje, że Boże Słowo to esencja naszej wiary. Jako doskonały wzór przyjęcia słowa stawia nam przed oczami Maryję, w której w sposób doskonały objawiła się światu symbioza wiary ze słuchaniem Słowa i pokorną na nie odpowiedzią, zawartą w krótkich słowach wypowiedzianych podczas Zwiastowania. Benedykt XVI nazywa tym samym Matkę Bożą „Mater Verbi Dei” i Mater fidei” – „Matką Słowa Bożego” i „Matką wiary”. Maryja, jak podaje święty Łukasz w drugim rozdziale Ewangelii, pilnie, choć jednocześnie w skrytości serca rozważała wszystkie czyny i słowa swojego Syna.

Właściwe odczytanie Słowa

W zakończeniu pierwszej części adhortacji papież odnosi się do dyskutowanego od wielu lat problemu właściwej interpretacji Słowa Bożego objawionego w Piśmie Świętym, jednoznacznie wskazując, że to Kościół jest właściwym miejscem do wyjaśniania orędzia Boga. Jest to szczególnie istotne w dobie współcześnie rozpowszechnionej „prywatyzacji” wiary i selektywnego podejścia do jej zasad. Obecne tendencje w kulturze sprzyjają bowiem postawom skrajnym – z jednej strony interpretacji Pisma biorącej za główne kryterium własne doznania i subiektywne emocje, a z drugiej, do popularnej szczególnie w wyznaniach neoprotestanckich dosłownego i fundamentalistycznego tłumaczenia Słowa. Trzecim poważnym zagrożeniem w podejściu do Pisma Świętego jest zbytnie uleganie przez niektórych teologów niewłaściwie rozumianemu podejściu historycznemu. Odczytując dzieje zbawienia tylko poprzez pryzmat perspektywy dziejowej i cywilizacyjnej, tracą oni natchniony przez Ducha Świętego horyzont Biblii, która nie jest przecież dokumentem służącym do wyjaśniania politycznych, społecznych czy kulturowych meandrów epoki starożytnej. Papieski dokument przypomina w tym miejscu apel Papieskiej Komisji Biblijnej z 1993 roku, który wskazywał, że teologowie i egzegeci powinni pamiętać, że prowadząc badania nad Pismem Świętym, pochylają się nad żywym Słowem Bożym. Równocześnie Benedykt XVI uczula, że przyjęcie postawy całkowicie świeckiej egzegezy Biblii może prowadzić do usunięcia z ludzkiej świadomości wiary, że pierwiastek Boży jest stale obecny w dziejach. W konsekwencji Pismo Święte staje się kolejną księgą mitów, niewiele w swojej istocie różniącą się od baśni lub podań ludowych.


Ojciec Święty podpisuje najnowszą adhortację apostolską Verbum Domini

Verbum Domini podkreśla, że takie podejście Kościoła do biblijnej egzegezy nie jest wynikiem arbitralnej decyzji powodowanej, jak często dzieje się w przypadku ziemskich instytucji, dążeniami do zachowania władzy i wpływów, lecz stanowi świadectwo więzi Kościoła z Chrystusem. W tym miejscu papież przypomina jednego ze swoich ulubionych teologów, św. Bonawenturę, który pisał, że jest rzeczą niemożliwą, aby ktoś mógł dogłębnie poznać Pismo Święte bez wiary w Chrystusa będącej „lampą, bramą i fundamentem” Bożego Słowa. W wymiarze duchowym doskonałą, choć po ludzku wciąż niepełną i ułomną więź z Chrystusem może mieć tylko Kościół – Jego Mistyczne Ciało.

Organiczna ciągłość

Ojciec Święty uczula też wiernych, aby właściwie rozumieli integralność Pisma Świętego. Duszpasterze powinni tłumaczyć, że Stary Testament jest nieodłączną częścią historii zbawienia. Jednocześnie jednak poprawne rozumienie nauki o wypełnianiu Pism musi przekazywać wiedzę, że rozwój dziejów zbawczych zawiera w sobie trzy płaszczyzny: ciągłości (przez wypełnienie starotestamentowych proroctw w odniesieniu do Chrystusa), zerwania (w ustanowieniu przez Ukrzyżowanie nowego przymierza, w którym Nowym Izraelem będzie nie tylko naród wybrany, ale i cała ludzkość) oraz aspekt przewyższenia (poprzez ustanowienie nowego, ewangelicznego przykazania miłości).

W sposób integralny należy również podejść do tzw. mrocznych kart Pisma Świętego, gdzie opisywane wydarzenia budzą nieraz moralny sprzeciw współczesnego człowieka. Papież przypomina w odniesieniu do tego problemu, że starotestamentalne wydarzenia są świadectwem na głębokie zakorzenienie Objawienia w historii. Jest ono dostosowane do kulturowego i moralnego poziomu epok, którym towarzyszyły też zbrodnicze i niemoralne działania ludzi. Kościół, uznając Pismo za natchnione, nie może go jednak cenzurować z ludzkiej perspektyw. Aby dobrze zrozumieć te trudne fragmenty Biblii, potrzebna jest nie tylko pogłębiona formacja historyczna i literacka kapłanów i wiernych, ale przede wszystkim odczytywanie ich w kontekście zbawczego orędzia Ewangelii.

Słowo w Kościele

Drugą obszerną część nowego dokumentu stanowią refleksje na temat Słowa Bożego działającego w Kościele. Benedykt XVI podkreśla, że uprzywilejowaną przestrzenią, w której objawia się Boże Słowo, jest święta liturgia. W istocie każda czynność celebracji liturgicznej jest przesycona Pismem Świętym. W związku z tym najważniejszym punktem odniesienia do wyjaśniania Pism powinna być ofiara Mszy Świętej. Mądrość Kościoła przejawia się bowiem także w głoszeniu Słowa w rytmie roku liturgicznego – Adwentu, okresu Narodzenia Pańskiego, Wielkiego Postu i radosnego czasu Zmartwychwstania oraz w rytmie codziennej Liturgii Godzin, której dwie najważniejsze klamry stanowią jutrznia (modlitwa poranna) i nieszpory (modlitwa wieczorna).

Słowo Boże jest dla papieża tak silnie związane z Eucharystią i pozostałymi sakramentami, że w pewnym momencie dobitnie podkreśla, że bez wiary w realną obecność Pana w sakramencie Mszy Świętej nie jest możliwe pełne i właściwe rozumienie Pisma Świętego. Liturgia Słowa Bożego, stanowiąca pierwszą część Mszy Świętej, musi być przygotowana bardzo starannie, a posługa lektora nie może stanowić przypadkowej czynności, lecz powinna rozpocząć się solidnym przygotowaniem formacyjnym. Jako czytania liturgiczne powinny być stosowane wyłącznie czytania biblijne, a liturgiczny śpiew (w tym postulowany przez Benedykta XVI powrót do bogactwa chorału gregoriańskiego) również inspirować się przede wszystkim świętymi tekstami. Papież proponuje także, aby podczas eucharystycznych celebracji przeznaczyć więcej miejsca na skupione milczenie i medytację nad usłyszanym właśnie Słowem, jak również, aby w świątyniach bardziej wyeksponować miejsca głoszenia Słowa, na przykład poprzez powrót do wykorzystywania ambony.

W tym miejscu Ojciec Święty zwraca również uwagę na konieczność poprawienia jakości homilii, której głównym i zasadniczym zadaniem powinno być dopomaganie pełnemu rozumieniu Słowa Bożego przez wiernych i wychwycenia przez nich jego związku z ich własnym życiem. Papież apeluje, by „unikać homilii ogólnych i abstrakcyjnych, przysłaniających prostotę Słowa Bożego, jak również bezużytecznych dywagacji, które mogą prowadzić do skupienia uwagi bardziej na kaznodziei niż na istocie ewangelicznego orędzia”. Benedykt XVI wraz z biskupami zachęcają również duchownych do rozpowszechnienia praktyki wygłaszania homilii nie tylko w niedzielę i uroczystości, ale również w dni powszednie.

Zadania dla świeckich

Szczególnie ważne wskazania kieruje adhortacja do świeckich, przypominając, iż z mocy sakramentu Chrztu świętego zostali wezwani do odważnego głoszenia i dzielenia się Słowem Bożym w środowiskach, w których przyszło im żyć. Papież zachęca do „zażyłego obcowania” ze Słowem Bożym pod kierunkiem swoich pasterzy. Wierni powinni także pogłębić swoją formację biblijną poprzez kontakt z wielkimi dziełami mistrzów życia duchowego, bowiem u podstaw ich refleksji zawsze leżało Pismo Święte. Dobrym przykładem mogą tu być postacie wielkich europejskich świętych, które Benedykt XVI przypomina w każdą środę podczas audiencji generalnych w Watykanie.

Głosząc Słowo Boże, Kościół objawia się także rodzinie chrześcijańskiej. Odwieczny Boży Logos jest obecny od samych początków sakramentalnego związku kobiety i mężczyzny. Małżonkowie czynnie odpowiadają na wezwanie Chrystusa do jedności duchowo-cielesnej, stając się odwzorowaniem oblubieńczej relacji Syna Bożego i Kościoła. Papież zachęca, aby w każdym chrześcijańskim domu znalazło się miejsce dla Pisma Świętego, a tym bardziej, by Biblia była przechowywana w sposób godny i umożliwiający częste z niej korzystanie. Szansę na przełamanie współczesnej samotności i atomizacji społeczeństwa Ojciec Święty dostrzega zaś w tworzeniu małych wspólnot rodzin, które mogłyby spotykać się na wspólnym studium biblijnym i modlitwie, na przykład za pomocą metody lectio divina. Ważną rolę w biblijnej formacji odgrywają żony oraz matki, które są także powołane do dzielenia się Bożym Słowem z członkami rodzin, w szczególności zaś z dziećmi.

Verbum Domini zauważa również związek między przyjęciem orędzia biblijnego a modlitwą. W dużej mierze dotyczy to odrodzenia zwyczaju odmawiania w rodzinach różańca bądź wschodniej wersji tego nabożeństwa – modlitwy Jezusowej, które są oparte na rozważaniach odpowiednich fragmentów Pisma Świętego. Ważnym elementem wzmocnienia pobożności biblijnej może być powrót do tradycji codziennej modlitwy Anioł Pański, odprawianej na dźwięk kościelnych dzwonów rano, w południe i wieczorem. Ta krótka modlitwa bardzo dobitnie przypomina nam na przykładzie Maryi, jak powinno wyglądać pełne zawierzenie i przyjęcie do siebie Bożego Słowa.

Idźcie na cały świat

Prawdziwym dowodem dotknięcia i kontemplacji Słowa Bożego wśród świeckich jest także realizowanie jego wskazań w otaczającym świecie. Chrześcijanie żyjący formacją biblijną powinni czynnie angażować się w pracę w społeczeństwie na rzecz sprawiedliwości, pokoju i pojednania pomiędzy narodami. Szczególną uwagę powinni przy tym zwracać na potrzeby najsłabszych – chorych i cierpiących, ludzi starszych, dzieci, migrantów i ubogich. Boże Słowo może również stanowić cenną inspirację w dialogu międzyreligijnym i cywilizacyjnym, pokazując, że poważne i dogłębne dzielenie się orędziem Pisma Świętego musi doprowadzić do pełnego wiary spotkania z inaczej myślącymi. W tym też kontekście należy widzieć konieczność upowszechniania Biblii jako podstawowego kodu ludzkiej kultury, który stworzył i zainspirował wielkie dzieła będące kamieniami milowymi w rozwoju ludzkiego ducha.

U progu III tysiąclecia, w zeświecczonej i zapominającej o swoich korzeniach Europie, Ojciec Święty jasno przypomniał swoją najnowszą adhortacją, że Boży Logos jest zawsze obecny w ludzkich dziejach i subtelnie działa w każdej sekundzie naszego życia, niezależnie od ludzkich błędów, słabości i upadków. Słowa Pana skierowane są bowiem do każdego. „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną” – przypomina słowa z Apokalipsy św. Jana Benedykt XVI na ostatnich stronach Verbum Domini. My wszyscy, każdego dnia jesteśmy wezwani, aby odważnie odpowiedzieć na Boże Słowo.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej