Rozmawiamy z Jackiem Stróżyńskim, pełnomocnikiem ds. rodziny Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” |
Rodzina świadoma chrześcijańskich zadań, silna Bogiem jest w stanie wypełnić rolę wychowania do prawdy. Rodzina w XXI wieku staje wobec innych okoliczności, uwidaczniają się problemy, które jeszcze niedawno nie były znane. Jedną z najstarszych instytucji powołaną przez Stowarzyszenie jest Sejmik Rodzinny, który analizuje problemy rodziny. W tym roku Sejmik zostanie połączony z XVI pielgrzymką do kaliskiego sanktuarium św. Józefa, patrona rodzin, którego wstawiennictwu powierzone zostaną sprawy Stowarzyszenia oraz polskich rodzin. Jakie problemy w płaszczyźnie działań prorodzinnych pojawiają się w Katolickim Stowarzyszeniu „Civitas Christiana”?
Chcemy, jako Stowarzyszenie, podejść odpowiedzialnie do spraw rodziny, bronić i promować wartości życia, małżeństwa i rodziny, które stanowią rdzeń kulturowego dziedzictwa Europy. Ważne są kwestie demograficzne i walka o rodzinę. Mogę powtórzyć za arcybiskupem Kazimierzem Majdańskim, że zmagania o rodzinę jako sanktuarium życia trwają, a nawet stają się coraz intensywniejsze. Już Jan Paweł II podkreślał, że rodzina i społeczeństwo muszą się uzupełniać w wypełnianiu roli obrony i rozwoju wszystkich ludzi i każdego człowieka. Społeczeństwa, a ściślej państwo, powinno uznać, że rodzina jest „społecznością cieszącą się własnym i pierwotnym prawem”. Staramy się, aby zasada pomocniczości państwa była respektowana.
Czy idea Sejmików Rodzinnych jest nadal żywa?
Sejmiki rodzinne organizowane od 30 lat, pozostają ciągle instytucją żywą. Staramy się popierać akcje prorodzinne, których jest na szczęście coraz więcej w naszym kraju. Zwiększył się krąg odbiorców i zainteresowanych. Sejmiki obecnie różnią się od tych, które były organizowane dawniej. Przypomnę, że to prymas Polski kard. Stefan Wyszyński zwrócił się do organizacji katolickich, aby zajęły się sprawami rodziny. Wówczas, w latach 70-tych nie było takiego zagrożenia dla rodziny, jakie obserwujemy dzisiaj. Czynniki demograficzne były idealne; w latach 80-tych rodziło się w Polsce 700- 800 tysięcy dzieci rocznie. Z rodziną, poza elementami patologicznymi, nie było problemów. Natomiast dziś, w wolnej Polsce, okazało się, że jest wiele problemów, zarówno w kwestii demografii, jak i gospodarki, kultury, religii. Więzy rodzinne, narodowe i religijne są podważane. Rodzina żyje w kryzysie i rodzinie trzeba pomóc.
Jacek Stróżyński: Solidarność pokoleniowa to ważna cecha polskiej rodziny
Małżeństwo i rodzina są pozostawione same sobie wobec „machiny” państwowej czy samorządowej, która okazuje dużą bezradność.
Bezradność owszem, ale z drugiej strony czynniki państwowe i inne są aktywne, można powiedzieć, w niszczeniu rodziny, może nie bezpośrednio, ale poprzez politykę.
Czy można mówić o polityce prorodzinnej w naszym kraju i UE?
W ogóle nie ma takiej polityki. Następuje proces rozbijania rodziny. Partie rządzące nie widzą partnera w rodzinie, widzą natomiast partnera w tzw. „tęczowych związkach”, które ze względów wyborczych są korzystniejsze; elementy polityczne zaczęły przeważać. W sferze obyczajowej rząd idzie w stronę lewicy.
Czy wobec tego organizacje katolickie, w tym Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, mają pomysły na rozwiązania dla dobra rodziny?
Nasze Stowarzyszenie próbuje stworzyć front ludzi, którzy działają na rzecz rodziny, a nie na rzecz działań fiskalnych, aby załatać „dziurę budżetową”, jak to się dziś czyni.
Sejmik jest fragmentem tego frontu. Jest odpowiedzią na potrzeby rodziny. Warto powiedzieć o sukcesach sejmików.
Oczywiście są sukcesy. Na przykład Marsze dla Życia, które szerokim nurtem rozlały się na cały kraj. Wcześniej, za rządów PiS-u istniało porozumienie, np. z senacką komisją ds. rodziny. Mieliśmy jako stowarzyszenie wgląd w materiały, konsultowano się z nami, wydawaliśmy opinie, mieliśmy realny wpływ na tworzenie prawa w tej dziedzinie. Dziś również współpracujemy z senatem, ale nie mamy już takiego wpływu. Natomiast wpływamy na tworzenie mentalności prorodzinnej, promałżeńskiej. W naszych polskich warunkach załamała się instytucja małżeństwa. Od dłuższego czasu była prowadzona akcja przeciw małżeństwu, uświadamiano, że sakramentalny związek kobiety i mężczyzny jest przeżytkiem. Społeczeństwo dość długo nie zdawało sobie sprawy z destrukcyjnego znaczenia tej akcji.
Mimo wszystko Polska jest jednym z nielicznych krajów europejskich, gdzie spora część społeczeństwa zawiera związki małżeńskie i często są to małżeństwa na całe życie. W ostatnich latach obserwujemy boom małżeński. Idziemy w dobrym kierunku, pomimo wzrostu liczby rozwodów. Polska jest na końcu europejskiej listy, jeśli chodzi o rozpad małżeństw. Daleko nam na szczęście do wzorów skandynawskich, gdzie ponad 50 procent dzieci rodzi się w wolnych związkach. Jednak i u nas nastąpiło zachwianie instytucji małżeństwa. Inne dzisiaj jest podejście państwa, jeśli chodzi o rodziny żyjące w konkubinacie. Wytworzyła się mentalność – lepiej żyć bez ślubu, ponieważ państwo pomaga wolnym związkom. Państwo nie jest skore do pomocy związkom sakramentalnym. Od kilku lat zauważamy problem kobiet wyjeżdżających do pracy za granicę, które pozostawiają swoje dzieci dziadkom. Kto ma wychowywać te dzieci? Ten sejmik, którego hasłem jest „Rodzina po polsku” poruszy te kwestie; chcemy zwrócić szczególna uwagę na problem wykluczenia. Problem ten zaznacza się właśnie przy okazji kobiet opuszczających dzieci i zarabiających poza granicami naszego kraju. Kolejna kwestia to wyludnienie małych wsi popegeerowskich, szczególnie na Mazurach czy Pomorzu. Brakuje tam m.in. szkół.
Sejmiki „Civitas Christiana” współtworzą front działań na rzecz rodziny
| Fot. Jan Surudo
Pani poseł Ewa Tomaszewska opracowała temat biedy, z którego wynika, że polskie dzieci są bardzo biedne na tle dzieci europejskich. Jest to niechlubny rekord. Można powiedzieć, że im dalej od stolicy, tym problemów jest więcej. W ostatnim czasie np. pojawił się problem wykluczenia religijnego, dziś ludzie częściej boją się stanąć po stronie krzyża. Temat wykluczeń jest bardzo szeroki, w trakcie trwanie Sejmiku Rodzinnego chcemy jedynie nakreślić pewne problemy z tym związane. Zależy nam na diagnozach, na ukazaniu, jak rodzina polska jest zagrożona.
Problematyka rodzinna jest donośna. Czy jest ona widoczna w programach oddziałów Stowarzyszenia?
Temat jest bardzo żywy w zespołach i oddziałach Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”. Nasi członkowie działają w kooperacji z parafiami, samorządami czy innymi organizacjami katolickimi. Inicjatyw jest bardzo dużo. Nurt prorodzinny jest stale obecny w stowarzyszeniu, choć nie na pierwszej fali, a ludzie potrzebują tego.
Które środowiska szczególnie mocno podejmują kwestie prorodzinne?
Myślę, że bardzo dobrze zawiązany jest system organizacyjny w środowisku warmińsko- mazurskim, gdzie zaznacza się współpraca między oddziałem a poszczególnymi szczeblami samorządowymi, od wojewódzkiego do sołectwa. Są to działania skoordynowane, a nie jak w większości oddziałów samodzielne. Podkarpacie z kolei to teren nasycony elementami rodzinnymi, narodowymi i religijnymi. Na Pomorzu, gdzie wiele jest ludności napływowej, np. ze Lwowa czy Wielkopolski, istnieje swoisty tygiel, trudniej o działania wspólnotowe. Ale i tu już widać pewne inicjatywy. Myślę o Marszu dla Życia, do którego organizacji włączają się setki młodych ludzi, którzy angażują się w wolontariacie. Wystarczy tym młodym otworzyć drzwi.
Jakim aspektom problemów polskiej rodziny będzie poświęcony najbliższy sejmik?
Hasłem tegorocznego Sejmiku Rodzinnego jest „Rodzina po polsku. Zasady solidarności pokoleniowej”. Omówione zostaną kwestie rodzinne w skali ogólnopolskiej, wojewódzkiej i miejskiej ze zwróceniem uwagi na problem wykluczenia. Wykluczenie bowiem obserwujemy w różnych sferach życia, dotyka ono nie tylko rodziny żyjące w ubóstwie, nie mogące liczyć na wystarczającą pomoc ze strony państwa czy osoby niepełnosprawne, którym PEFRON obniżył składki. O wielu aspektach wykluczenia będziemy rozmawiali podczas tegorocznego XXVIII Sejmiku Rodzinnego, który odbędzie się 23 września i będzie połączony z XVI Pielgrzymką Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” do Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Można powiedzieć, że w tym roku rozpoczynamy nowy etap, w tym sensie, że Sejmik odbywać się będzie w Kaliszu, a do tej pory był organizowany w różnych miastach Polski. Będziemy się starali połączyć Sejmik Rodzinny z pielgrzymką do św. Józefa, także w następnych latach.
Rozmawiała Joanna Szubstarska