Tadeusz Janusz |
W ostatnia sobotę i niedzielę listopada 2010 r. członkowie Zespołu Samorządowego Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana w Krakowie, na czele z Przewodniczącym zespołu Stanisławem Rachwałem, udali w dwudniową pielgrzymkę Śladami Podkarpackich Świętych – nawiązując tym samym do tradycji krakowskiego oddziału, który organizował pielgrzymki szlakiem świętych i błogosławionych ziemi bocheńskiej, sadeckiej i dąbrowskiej.
Podkarpacie, to ziemia, która wydała wielu świętych i błogosławionych. Święci to bernardyn o. Jan z Dukli, jezuita, o. Andrzej Bobola (Strachocina k. Sanoka, Stara Wieś), bp. Józef Sebastian Pelczar (Korczyna), ks. Zygmunt Gorazdowski (Sanok). Grono błogosławionych stanowią: michaelici ks. Bronisław Markiewicz, ks. Władysław Błądziński,i ks. Wojciech Nierychlewski (Miejsce Piastowe), Stanisław Starowiejski (Ustrobna k. Krosna), ks. Władysław Findysz (Krościenko Niżne k. Krosna, Nowy Żmigród), s. Katarzyna Celestyna Faron ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny w Starej Wsi. Są też osoby, które zmarły w opinii świętości i trwaich proces beatyfikacyjny. To Słudzy Boży: s. Anna Kaworek- michaelitka, s. Leonia Maria Nastał – służebniczka starowiejska i ks. Wojciech Maria Baudiss – jezuita, Stara Wieś.
Z Krakowa wyruszyliśmy bardzo wczesnym rankiem. W Pilźnie zaczął prószyć śnieg, który – jak się okazało – przemienił się w śnieżyce i towarzyszył nam już do końca pielgrzymki. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od sanktuarium Matki Bożej saletyńskiej w Dębowcu k. Jasła. Jego historia związana jest z przybyciem do Polski Misjonarzy Saletynów (1902 r.) i utworzeniem w Dębowcu domu macierzystego (1910 r.). Rok 2010 to jubileusz 100-lecia pobytu Księży Misjonarzy Saletynów w Dębowcu. W kaplicy Matki Bożej Płaczącej znajduje się kopia figury z La Salette. Przedstawia Matkę Bożą w pozycji siedzącej na kamiennym głazie, z twarzą ukrytą w dłoniach. To polskie La Salette cieszy się popularnością szczególnie wśród wiernych ziemi rzeszowskiej.
Następnym etapem naszej pielgrzymki była Dukla położona nad rzeką Jasiołką u stóp góry Cergowej w Beskidzie Niskim. Miasto bardzo ucierpiało podczas drugiej wojny światowej. We wrześniu 1944 r., w czasie tzw. operacji dukielsko-preszowskiej zostało ograbione i zniszczona w 90%. Z Dukli pochodzi bernardyn św. Jan z Dukli kanonizowany 9 czerwca 1997 r. przez papieża Jana Pawła II w czasie uroczystej Mszy w Krośnie. Klasztor i kościół bernardynów w Dukli jest drugim po Lwowie sanktuarium św. Jana z Dukli, patrona diecezji przemyskiej. W prawobocznej nawie kościoła znajduje się kaplica św. Jana, w której znajdują się Jego relikwie. Po wysiedleniu przez władze sowieckie bernardynów z lwowskiego klasztoru w 1946 r., zakonnicy przewieźli trumienkę z relikwiami św. Jana ze Lwowa do klasztoru w Rzeszowie. W październiku 1974 roku, trumienka spoczęła w dukielskiej kaplicy. Kolejnym miejsce kultu św. Jana w Dukli jest pustelnia na puszczy i złota studzienka. Św. Jan miał tam w samotności spędzać czas na modlitwie i umartwieniu. Z powodu coraz obfitszych opadów śniegu nasz pobyt w Dukli musiał się ograniczyć do nawiedzenia sanktuarium i krótkiej modlitwy przy relikwiach św. Jana. Wystrój kaplicy nawiązuje do wizyty Jana Pawła II w tym miejscu. Papież w swoich wędrówkach po Beskidach odwiedzał Duklę a jako papież w klasztorze bernardynów spędził noc z 9 na 10 czerwca 1997 roku. Przed bazyliką usytuowano charakterystyczną grupę rzeźb Maksymiliana Biskupskiego składającą się z postaci św. Franciszka, Jana Pawła II i nietypowego Krzyża nawiązującego do franciszkańskiego godła. Pomnik Papieża podobny do wadowickiego. Trudno się oprzeć, żeby nie „przybić piątki” papieżowi.
Z Dukli skierowaliśmy się do Komańczy. Coraz bardziej „dziki” krajobraz wskazywał, że wkraczamy w Bieszczady. Od czasu do czasu na rozległych pastwiskach stada bydła spod sporej już warstwy śniegu wyskubywały resztki trawy, a na zboczach gór widać było niezliczoną ilości zwałowanego, nikomu niepotrzebnego siana i słomy. Punktualnie o godz. 12.00 zgłosiliśmy się w klasztorze zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, potocznie zwanego „Nazaretankami”, gdzie – pomimo nietypowej pory dla zwiedzających – bardzo ciepło i serdecznie przyjęła nas s. Bogumiła. Tu w okresie od 29.X.1955 do 28.X.1956 roku przebywał Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński. Było to już czwarte i ostatnie miejsce jego internowania. Na pamiątkę tego faktu, utworzono w klasztorze Izbę Pamięci ks. Prymasa w której zgromadzono wiele pamiątek związanych z jego obecnością w tym miejscu. Znajduje się ona na parterze domu w pokoiku dawnej infirmerii. S. Bogumiła ze szczegółami opowiedziała nam o historii tego miejsca, pracy sióstr oraz pobycie ks. Prymasa, jego pracy, zdrowiu i zachowaniu funkcjonariuszy SB. Przybliżyła nam również szczegóły powstania Jasnogórskich Ślubów Narodu i Wielkiej Nowenny przygotowującej naród do obchodów tysiąclecia chrztu Polski. Charakterystyczny drewniano-murowany dom Nazaretanek obecnie znajduje się w remoncie. Marzeniem sióstr jest zbudowanie Centrum ks. Prymasa, które będzie nastawione na formację młodzieży. Już teraz co roku we wrześniu spotyka się tu młodzież ze szkół im. Ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego z terenu diecezji, a w Polsce jest tych szkół ponad 200. Siostry zapraszają na to spotkanie młodzież. Odbędzie się ono 9 września 2011 r. Po modlitwie w kaplicy i zaopatrzeniu się w pamiątki zostaliśmy zaproszeni przez siostry na herbatę i ciasteczka. Po opuszczeniu klasztoru udaliśmy się ścieżką pośród wspaniałego jodłowego lasu do Matki Bożej Leśnej, ulubionego miejsca spacerów ks. Prymasa. Noc spędziliśmy w ośrodku wypoczynkowym w Rzepedzi.
Następnego dnia, w niedzielę, z samego rana po śniadaniu udaliśmy się w dalszą drogę. Przez Zagórz dojechaliśmy do Sanoka. Patronem miasta od niedawna jest św. Zygmunt Karol Gorazdowski. Odwiedziliśmy kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego gdzie został ochrzczony 9 listopada 1841 r. Od 2006 jest patronem Sanoka. 30 października 2010 przy współudziale społeczeństwa oraz zaproszonych gości m.in. biskupów Józefa Michalika i biskupa lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego odsłonięto w Sanoku statuę św. Zygmunta Gorazdowskiego.
Następnym etapem naszej pielgrzymki była niewielka miejscowość Strachocina. Tu miał się urodzić św. Andrzej Bobola. Niewielki strachociński kościółek od 1988 r. jest Jego sanktuarium. Strachocina nazywana jest też „żeńskim Niepokalanowem” bowiem znajduje się tu dom generalny Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek, które zostało założone w Japonii przez o. Mieczysława M. Mirochnę w 1949 r. W sierpniu 1987 r. przybył on do Polski razem z siostrami i w Strachocinie założył pierwsza polską wspólnotę zakonną.
O godz. 10.30 uczestniczyliśmy w uroczystej sumie w sanktuarium Matki Bożej Starowiejskiej. W ołtarzu głównym bazyliki znajduje się cudowny obraz przedstawiający scenę Zaśnięcia i Wniebowzięcia NMP ukoronowany 8 września 1877 r. Jest to kopia, gdyż oryginał spłonął w „tajemniczych okolicznościach” w 1968 r. 11 sierpnia 2006 r. IPN oficjalnie potwierdził spalenie obrazów przez UB i zakwalifikował to wydarze nie jako zbrodnię komunistyczną. W pięknie odnowionej bazylice witał nas o. Jan Gruszka SJ rektor kolegium jezuitów i proboszcz starowiejskiej parafii. Po Mszy św. mieliśmy okazje zwiedzić skarbiec zakonny, kaplicę nowicjacką z relikwiarzem św. Stanisława Kostki i cudowną figurkę Matki Bożej Nowicjackiej oraz słynne Muzeum Towarzystwa Jezusowego Prowincji Polski Południowej. Zgromadzono tu ponad 4000 eksponatów. Wśród nich jest bogaty zbiór szat liturgicznych jak również unikatowe pamiątki związane ze świętymi i wielkimi postaciami Kościoła. Szczególnym zainteresowaniem zwiedzających cieszą się egzotyczne zbiory misyjne, jak i ulubiona przez dzieci całoroczna, unikatowa w skali kraju ekspozycja ponad 100 szopek bożonarodzeniowych pochodzących z całego niemal świata.
Pielgrzymi z Krakowa w Dukli
W drodze powrotnej do Krakowa już spoza szyb naszego busa podziwialiśmy potężny kompleks klasztorny sióstr służebniczek starowiejskich, wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury drewniany kościół w Bliznem… Przez Jasienicę Rosielną i Kombornię dotarliśmy do sanktuarium św. Józefa Sebastiana Pelczara w Korczynie. Dzięki uprzejmości tamtejszych księży kościół został otwarty i mieliśmy okazję pomodlić się przy relikwiach Świętego oraz zapoznać się z historią i kultem świętego Biskupa. Jeszcze krótki spacer po krośnieńskim rynku, postój na obiad w Taurusie i powrót do Krakowa. Rozstając się dziękowaliśmy sobie za to, że przez dwa dni mieliśmy okazję wspólnie podziwiać niezwykłą urodę ziemi podkarpackiej – tę duchową, której przejawem jest tak liczne grono świętych, błogosławionych i Sług Bożych, których ta ziemia wydała i tę materialną w postaci licznych sanktuariów, zabytkowej architektury sakralnej i świeckiej a także różnorodność i piękno krajobrazu tego mało znanego i zbyt rzadko odwiedzanego regionu Polski.
Komunikat Kapituły Śląskiej Nagrody im. Juliusza Ligonia
18 grudnia 2010 roku w Audytorium Biblioteki Śląskiej w Katowicach odbyła się uroczystość wręczenia Śląskiej Nagrody im. Juliusza Ligonia, w jej 38. edycji, której Fundatorem jest Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Tegoroczne nagrody decyzją Kapituły Śląskiej Nagrody im. Juliusza Ligonia pod przewodnictwem J.E. ks. bpa dra Gerarda Bernackiego otrzymały następujące osoby: ? prof. dr hab. n. med. Marian Zembala – za kontynuację wielkiej idei „daru serca” stworzonej na Śląsku i nadanie nowej jakości śląskiej kardiochirurgii. ? ks. dr Jan Rośko – za cnotę stanowczości, konsekwencję i ogromny sukces w kultywowaniu śląskiego dziedzictwa pocysterskiego w Rudach. ? prof. dr hab. Roman Jerzy Ger – wybitny uczony i współtwórca katowickiej szkoły matematycznej, człowiek o wielkim sercu. ? Jan Myrcik – wielki miłośnik kultury śląskiej, twórca niekonwencjonalnego ośrodka popularyzującego naszą rodzinną tradycję. ? Okręg Katowickiego Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr – za tworzenie i kontynuację szlachetnej sztuki śpiewu na 90- lecie powstania. Sekretarz Kapituły, red. Tadeusz Niezgoda |