10 lat temu, okazuje się, że trafnie postawiliście punkty ciężkości. Wielu wówczas myślało, że gdy będziemy mieli demokrację, załatwi ona za nas najtrudniejsze problemy. Struktury to jednak nie wszystko, pozostaje nadal człowiek obciążony mentalnością systemu, który pragnie narzucać, a nie ofiarować.
21 kwietnia 2007 roku członkowie „Civitas Christiana” po raz czternasty przybyli do Grobu św. Wojciecha. W tym roku pielgrzymowaniu towarzyszyła refleksja nad ważną dla organizacji rocznicą – dziesięciolecia wydania Oświadczenia Gnieźnieńskiego, które zapoczątkowało nową formułę programową Stowarzyszenia, zaaprobowaną przez Prymasa Polski kard. Józefa Glempa. W uchwalonym wówczas dokumencie podkreślano, że stowarzyszenie wyrosłe ze środowiska PAX przyznaje się do „gorszących politycznie zachowań, które wspierały ideologię systemu totalitarnego i naruszały jedność społeczności katolickiej w Polsce, co zaprzeczało duchowi Chrystusa i Jego Ewangelii”. Uroczystość rozpoczęto Mszą św. w katedrze gnieźnieńskiej, której przewodniczył ks. abp Henryk Muszyński metropolita gnieźnieński. W homilii, nawiązując do dziesiątej rocznicy Oświadczenia Gnieźnieńskiego powiedział: – Jest to rocznica przejścia od organizacji o charakterze ideologicznym do stowarzyszenia katolickiego, przejście, które było niesłychanie bolesne i trudne. Było to bowiem zerwanie paktu z diabłem i przejście do nowej deklaracji, która oznacza wejście do Kościoła i oparcie się na katolickiej nauce społecznej. Nie jest przypadkiem, że przed dziesięciu laty „Civitas Christiana” tak określiła swoje priorytety: dobro rodziny jako najbardziej podstawowy wyraz wspólnoty osób, w którym tworzy się kultura życia i miłości; kultura jako wyraz tożsamości człowieka i narodu; praca jako miejsce wspólnoty i źródła życia, jest to bowiem klucz do całej kwestii społecznej. Te priorytety postawione przez Was przed dziesięciu laty były bardzo trafne. One ciągle są zadaniem do wypełnienia.
XIV Pielgrzymce do Grobu św. Wojciecha, dziesiątej rocznicy Oświadczenia Gnieźnieńskiego towarzyszyła niezwykła uroczystość; gospodarz goszczący pielgrzymów ze Stowarzyszenia, ks. abp Henryk Muszyński w tych dniach obchodził 50. lecie posługi kapłańskiej. Z tej okazji przedstawiciele Stowarzyszenia: Ziemowit Gawski przewodniczący Zarządu Głównego Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, Karol Irmler przewodniczący Oddziału Wielkopolskiego i Edward Frąckowiak przewodniczący Oddziału w Gnieźnie wręczyli dostojnemu jubilatowi wazę upamiętniającą tę piękną rocznicę.
Wręczenie okolicznościowej wazy dostojnemu jubilatowi abp. H. Muszyńskiemu
Stąd nasz ród
Po Mszy św. odbyło się tradycyjne już XXIII Sympozjum „Stąd nasz ród”. W tym roku poświęcone było przejściu programowemu i organizacyjnemu od Stowarzyszenia PAX do „Civitas Christiana”. Przed rozpoczęciem sympozjum uroczyście wręczono ks. abp. Muszyńskiemu Złotą Odznakę Honorową Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”. Organizacja przyznaje ją od 1997 roku osobom szczególnie zasłużonym dla Polski i Kościoła w Polsce. Pierwszym odznaczonym tym medalem był Jan Paweł II.
Dziękując za odznaczenie Metropolita Gnieźnieński nawiązał do założeń, które legły u podstaw działalności ,,Civitas Christiana” i podkreślił, że organizacja jest im niezmiennie wierna. – Z perspektywy 10 lat okazuje się, że trafnie postawiliście punkty ciężkości – powiedział. – Wielu wówczas myślało, że gdy będziemy mieli demokrację, załatwi ona za nas najtrudniejsze problemy. Struktury to jednak nie wszystko, pozostaje nadal człowiek obciążony mentalnością systemu, który pragnie narzucać, a nie ofiarować – powiedział metropolita gnieźnieński i dodał jeszcze, że patrząc na tę wspólnotę paschalną nie ma cienia wątpliwości, że to jest ta formacja i ten rodzaj wysiłku którego dzisiaj potrzeba Polsce.
Metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński spytany o plany na przyszłość powiedział, że ciągle jest bardzo wiele do zrobienia.
– Martwi mnie bardzo to, że tak mało Polaków bierze udział w wyborach, dla wielu ludzi to jest niestety wciąż głosowanie a nie wybory. Nawiązując do obchodów X rocznicy Oświadczenia Gnieźnieńskiego abp Muszyński stwierdził: – Ale i u młodych ludzi można zaobserwować niechęć do angażowania się w cokolwiek a to jest już bardzo niebezpieczne nie tylko dla Polski, ale i dla Europy.
Brak zainteresowania młodych ludzi polityką, w tym dobrym rozumieniu, jako budowaniem historii metropolita gnieźnieński próbuje przełamać organizując od 1997 roku Zjazdy Gnieźnieńskie.
– Zjazd skierowany jest ku przyszłości, ku młodym ludziom – mówił abp Muszyński. – Zawsze poruszamy pryncypialne tematy, w tym roku będzie to zagadnienie związane z koncepcją człowieka, bo w tej dziedzinie dzieje się wiele złego. Pojawia się bowiem coraz więcej neopogańskich alternatyw, które w dłuższej perspektywie są bardzo niebezpieczne dla dobra człowieka.
Ksiądz Arcybiskup podsumowując 50 lat swojej posługi kapłańskiej powiedział:
– Moją wielką radością jest to, że mogę w sposób czynny angażować się w posługę Słowa, która jest istotą powołania kapłańskiego.
Referaty podczas sympozjum wygłosili prof. Mirosław Piotrowski z KUL-u i Ziemowit Gawski. Prof. Piortrowski mówił o przeszłości środowisk katolików świeckich takich jak PAX, „Więź”, „Tygodnik Powszechny”, „Znak”. Skupił się głównie na szkodliwej działalności wymierzonej przeciwko Kościołowi i Prymasowi Polski kard. Stefanowi Wyszyńskiemu. Dla młodszych uczestników spotkania była to historia, starsi zyskiwali nową wiedzę o wydarzeniach i faktach, w których nierzadko uczestniczyli.
– Trudne lata stalinowskie to był mój okres szkolny, to że jestem księdzem zawdzięczam właśnie ciężkim latom stalinowskim – powiedział głęboko poruszony wysłuchanym wykładem Metropolita Gnieźnieński – jakoś Pan Bóg mi pomógł, bo nie widziałem gdzie indziej, w tamtej rzeczywistości, miejsca dla siebie
Arybiskup Hennryk Muszyński 20.03.1933 – urodził się . w Kościerzynie; |
Pielgrzymkę oraz sympozjum uświetnił program artystyczny zespołu Romana Kołakowskiego z Wrocławia, który w katedrze gnieźnieńskiej zaprezentował oratorium „Jezu ufam Tobie”.
Spotkanie młodych
Po koncercie oratoryjnym młodzi zgromadzili się na wspólnym śpiewie i modlitwie pod pomnikiem Bolesława Chrobrego. I pomimo zimnego wiatru w takt melodii „Barki”, ulubionej pieśni oazowej Jana Pawła II, udawało im się odpalić jedną świeczkę od drugiej. Na zakończenie dnia młodzi pielgrzymi przygotowali projekcję filmu „Karol – papież, który pozostał człowiekiem”, która odbyła się w siedzibie gnieźnieńskiego „Civitas Christiana”.
W niedzielę, 22 kwietnia, po wspólnej Mszy św. w katedrze odbyła się dyskusja panelowa pod tytułem: „Tożsamość– Patriotyzm–Nacjonalizm” przygotowana i powadzona przez młodych członków stowarzyszenia. Udział wzięli: kulturoznawca Agata Skórzyńska z Uniwersytetu Adama Mickiewicza (Poznań) oraz samorządowiec Maciej Szepietowski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego a także uczestnicy Gnieźnieńskiej pielgrzymki. Dyskusję rozpoczęto od określenia, czym w ogóle jest tożsamość narodowa, co to znaczy patriotyzm i co to znaczy nacjonalizm.
– Patriotą jestem wówczas kiedy zdaję sobie sprawę z tradycji mojego narodu – powiedziała Agata Skórzyńska z UAM – ale do jego historii potrafię podejść krytycznie. Tak rozumiany patriotyzm ma formę trudnej miłości. To uczucie skierowane do własnego kraju.
W trakcie dyskusji wysłuchano z płyty utwór zespołu Habakuk grającego muzykę reggae. Była to piosenka zainspirowana tekstem Jacka Karczmarskiego „Mury”. Dla wzbogacenia treści spotkania przytaczano wypowiedzi młodzieży z różnych forów internetowych a dotyczących współczesnej migracji zarobkowej. Pojawił się także „Rachunek współczesnego młodego człowieka”. Duże zainteresowanie wzbudziła część panelu poświęcona edukacji patriotycznej.
– Bardzo ważne jest wykorzystanie tego, co nam daje współczesna kultura – powiedział Maciej Szepietowski – takie działania jak „Mury” zaśpiewane przez Habakuk lub pieśni z powstańczej Warszawy, wykonane przez zespół „Lao Che”, robią więcej niż jakikolwiek podręcznik. Patriotyzm musi być pokazany młodym ludziom jako coś atrakcyjnego, jako coś czym warto jest się zainteresować i zaangażować. Świetnym tego przykładem jest Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie historia nie jest zamknięta w gablotach, a staje się częścią namacalnej rzeczywistości.
Młodzież pod pomnikiem Bolesława Chrobrego
Prelegenci i uczestnicy panelowego spotkania zgodzili się co do tego, że największym zagrożeniem dla „patriotyzmu” jest nuda i przedstawianie go jako przeżytej formy odnoszącej się do przeszłości.
– Zrobienie osobnych zajęć z lekcji patriotyzmu sprawi, że będzie to kolejny smutny obowiązek, który młodzież będzie chciała obejść – powiedziała Agata Skórzyńska. – Patriotyzmu trzeba się uczyć na matematyce, polskim, wychowaniu fizycznym, muzyce i historii. Trzeba pokazać, że bardzo ważnym przejawem miłości do kraju a więc patriotyzmu jest praca. Dzisiaj jest to szczególnie ważne, gdy tylu młodych ludzi wyjeżdża za pracą do Wielkiej Brytanii i innych krajów europejskich.
Wielokrotnie zwracano uwagę, że zmienia się sam sposób myślenia o patriotyzmie. Mamy do czynienia z patriotyzmami lokalnymi, ale patriotyzm Polaków skierowany powinien być również ku Europie, bo przecież jesteśmy członkami Unii Europejskiej.
– To nie jest do końca tak, że pracując w Anglii nic nie daję Polsce – powiedział Maciej Szepietowski. – Zarabiam do wspólnego unijnego konta, pracuję dla wspólnego dobra. Rozszerzyła się bowiem perspektywa ekonomiczno-gospodarcza, ale również i rozumienie patriotyzmu.
Podsumowując kwietniowe spotkanie w Gnieźnie przewodniczący ZG Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” Ziemowit Gawski powiedział:
– Postawiliśmy wiele pytań o przeszłość, o tradycję, o nasze miejsce we współczesnym świecie, ale to dobrze, bo trzeba będzie na nie odpowiedzieć. I trzeba odpowiadać na te pytania codziennie tym bardziej, że zbliża się rok 2025, 1000. rocznica koronacji Bolesława Chrobrego na króla Polski, co miało ogromne znaczenie dla naszych dziejów, dla naszej tożsamości państwowej w ówczesnej Europie. To, jaką będzie Polska w 2025 roku, to już należy do Was, do młodych.
Patrycja Guevara Popławska
Artykuł ukazał się w numerze 5/2007.