Rafał Natorski |
Dzisiejsi rycerze nie rywalizują już na polach bitew, lecz realizują się w codziennej pomocy potrzebującym, tak jak radomska rada Rycerzy Kolumba angażująca się zarówno w życie lokalnych parafii, jak i zbiórkę maszyn do szycia dla biednych rodzin z Afryki.
Niezwykłe stowarzyszenie zawitało do Radomia w 2008 roku. Wielkim orędownikiem idei Rycerzy Kolumba był biskup Zygmunt Zimowski, ówczesny ordynariusz diecezji radomskiej
– Jako człowiek światowy, który wiele lat spędził w Watykanie, miał wiele kontaktów ze katolickimi stowarzyszeniami – opowiada Maciej Zwierzyński, kanclerz radomskiej rady Rycerzy Kolumba.
Organizacja narodziła się w Stanach Zjednoczonych, ale kilka lat temu postanowiono rozpowszechnić koncepcję świeckiej organizacji, która prowadzi działalność charytatywną także na innych kontynentach. W Europie rozpoczęli działalność w ojczyźnie Jana Pawła II, gdzie katolicyzm jest znacznie bardziej prężny niż na Zachodzie.
Balują i pomagają
Biskup Zygmunt Zimowski „zasiał ziarno”, które bardzo szybko przyniosło owoce. Temat podjął ksiądz Wiesław Lenartowicz, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej, gdzie powstała pierwsza radomska rada Rycerzy Kolumba.
Podstawowym celem stowarzyszenia jest wspieranie działalności parafii, co polega na aktywnym uczestniczeniu w jej życiu i pomaganiu w organizacji uroczystości kościelnych. Rada szybko jednak wyszła poza ramy parafii. Zgłaszało się do niej coraz więcej mężczyzn z innych części Radomia.
Kto może zostać Rycerzem Kolumba? Musi to być głęboko wierzący i praktykujący katolik, który ukończył osiemnaście lat i chce zrobić coś dobrego dla innych ludzi. Jeśli należy do innej parafii, powinien pokazać pismo od swojego proboszcza. Obecnie radomska rada liczy 130 mężczyzn.
Pierwsze pomysły na działalność bractwa pojawiły się błyskawicznie. Już w 2009 roku rycerze zorganizowali wielki bal charytatywny. Zebrane pieniądze przeznaczyli na budowę hospicjum dziecięcego. Rok później odbyła się kolejna impreza. Tym razem dochód przekazano na rehabilitację osób chorujących na stwardnienie rozsiane.
Plon akcji „Łuczniki dla Afryki”
| Fot. Rafał Natorski
29 stycznia tego roku stowarzyszenie znów zaprosiło radomian na wielki bal charytatywny.
– Chcemy wesprzeć ośrodek dla dzieci niedowidzących. Zgromadzona kwota pomoże w budowie specjalnego parku przy placówce. Podopieczni ośrodka będą mogli dzięki niemu uczyć się zachowania na różnych nawierzchniach. Powstaną tam odcinki z asfaltu, żwiru i kostki brukowej. Zdrowi ludzie to widzą, niedowidzące dzieci muszą się tego nauczyć – wyjaśnia Maciej Zwierzyński.
Łuczniki dla Afryki
Od początku działalności radomska rada wspiera również działalność misji katolickiej w kameruńskiej miejscowości Doume. Jej opiekunem jest pochodzący z diecezji radomskiej kapłan – ksiądz Mirosław Bujak.
? W sposób szczególny wspieramy świetlicę misyjną, w której dzieci dzięki pomocy nauczycieli i wychowawców odrabiają lekcje, uczą się gotować, szyć i grać na instrumentach. Dla wielu wychowanków, pochodzących z ubogich rodzin, dramatyczna sytuacja finansowa oraz często brak energii elektrycznej w domach są przeszkodą w możliwości dodatkowego kształcenia. Dla nich katolicka świetlica jest miejscem, które uczy i bawi, chroniąc jednocześnie przed demoralizującym wpływem „ulicy” – opowiada kanclerz.
Niedawno radomscy Rycerze Kolumba wpadli na oryginalny pomysł pomocy ubogim mieszkańców Czarnego Lądu. Tak narodziła się akcja „Łuczniki dla Afryki”.
– Zdaniem misjonarzy jedna maszyna do szycia może dać utrzymanie całej tamtejszej rodzinie. Tymczasem w Radomiu mnóstwo osób ma taki sprzęt, bo przecież w naszym mieście mieliśmy producenta (Zakłady Metalowe „Łucznik”) maszyn, które przez lata były najpopularniejszym prezentem ślubnym. Teraz często stoją nieużywane w piwnicach czy na strychach.
Rycerze postanowili namówić mieszkańców miasta do oddawania niepotrzebnych maszyn. Każdy z członków stowarzyszenia otrzymał zadanie rozwieszenia w swojej parafii plakatu reklamującego akcję. Odzew okazał się znaczny. Do tej pory zebrano już blisko 100 urządzeń, które są składowane i serwisowane w firmie jednego z rycerzy – Leszka Jagiełło.
– Ciągle czekamy na kolejne maszyny. Chcielibyśmy zgromadzić około 300 sztuk, żeby nie wysyłać do Afryki pustego kontenera – mówi Maciej Zwierzyński.
Spływ z rycerzami
Cały sprzęt ofiarowany przez radomian trafi do misji katolickiej w Zambii prowadzonej przez księży pochodzących z diecezji radomskiej: Grzegorza Zbroszczyka oraz Marcelego Prawicę. Po rozpoczęciu akcji Rycerze Kolumba otrzymali informację, że maszyn do szycia potrzebują także inne diecezje afrykańskie. Jeżeli wystarczy urządzeń, trafią one także do innych misji rozsianych na kontynencie afrykańskim m.in. Kahangala w Tanzanii. Pracujący tam księża przeprowadzą również kursy szycia.
„Łuczniki dla Afryki” to nie jedyna „zbiórkowa” akcja radomskiej rady. Kolejnym realizowanym obecnie projektem jest „Rower Kolumba”. Jego pomysłodawcami są: Dariusz Wydra, współwłaściciel sklepu i serwisu rowerowego, oraz ksiądz Gabriel Marciniak, proboszcz miejscowej parafii pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej.
Akcja polega na zbiórce używanych rowerów. Po dokładnym przeglądzie zostaną wiosną bezpłatnie przekazane dzieciom i młodzieży z rodzin, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej.
Radomscy Rycerze Kolumba inicjują również inne przedsięwzięcia. Dużą popularnością cieszą się spływy kajakowe Pilicą, organizowane w Turnie niedaleko Białobrzegów. W imprezach często uczestniczą osoby niepełnosprawne, dla których stanowi to znakomitą terapię.
– Jeden z naszych rycerzy jest bardzo doświadczonym instruktorem kajakarstwa, więc na takich spływach można się wiele nauczyć – wyjaśnia Maciej Zwierzyński.
Hojne bractwo
Rycerze Kolumba to największa na świecie katolicka organizacja świecka o charakterze charytatywnym. Jej historia rozpoczęła się 2 października 1881 roku, kiedy niewielka grupka mężczyzn spotkała się w piwnicy kościoła Najświętszej Marii Panny na alei Hillhouse w New Haven, stanie Connecticut. Z inicjatywy proboszcza, 29-letniego księdza Michaela J. Mc Givney (obecnie trwa jego proces beatyfikacyjny) uczestnicy założyli stowarzyszenie bratnie. Członkowie znajdowali siłę w solidarności, poczuciu bezpieczeństwa w jednomyślności i wspólnemu oddaniu się świętej sprawie: przysięgali bronić ojczyzny, rodziny i wiary. Łączył ich ideał Krzysztofa Kolumba, odkrywcy Ameryk, który przywiózł chrześcijaństwo do Nowego Świata.
Osiągnęli swój cel, gdy 29 marca 1882 roku organizacja Rycerzy Kolumba została zalegalizowana. Dziś stowarzyszenie tworzy ponad 12 tysięcy rad lokalnych, w których działa blisko 1,8 miliona mężczyzn z wielu krajów: USA, Kanady, Meksyku, Portoryko, Dominikany, Panamy, Gwatemali, na Filipinach, Bahamach, Wyspach Dziewiczych, Guam i Saipan, a od kilku lat również w Polsce.
Rycerze promują wartości chrześcijańskie, ale wspierają Kościół również materialnie. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II bractwo było jednym z głównych sponsorów renowacji bazyliki św. Piotra. W 1981 roku członkowie stowarzyszenia współpracowali przy remoncie Grot Watykańskich i budowie Kaplicy Świętych: Benedykta, Cyryla i Metodego, patronów Europy. Dzięki wsparciu Rycerzy Kolumba rozbudowano także Kaplicę Matki Boskiej Częstochowskiej, którą Ojciec Święty darzył szczególnym sentymentem.
Taki był początek. Pierwsza od 350 lat renowacja fasady bazyliki świętego Piotra też była finansowana przez bractwo. W 1985 roku Jan Paweł II w uznaniu zasług bractwa podarował Muzeum Rycerzy Kolumba w New Haven krzyż z brązu, który od 1614 roku do czasu prac renowacyjnych był elementem figury Chrystusa znajdującej się na szczycie fasady bazyliki.
Nisza dla siebie
Zakon pomaga rodzinom osiągnąć zabezpieczenie finansowe poprzez ubezpieczenie na życie, renty dożywotnie i długoterminowe programy ubezpieczeniowe, a także wszędzie na świecie poświęca wiele czasu i energii służbie społeczeństwu. Między członkami wytwarza się więź intelektualna i towarzyska poprzez wspólne działanie w sferze charytatywnej, wychowawczej, religijnej, społecznej, pomocy bliźnim w wypadku wojny czy katastrofy.
– Rycerze zapewniają znakomitą możliwość, żeby się spełnić w czymś naprawdę dobrym. Uwielbiam pracować dla innych i w stowarzyszeniu znalazłem coś dla siebie. Przy okazji mam obok siebie ludzi, którzy mają takie same poglądy na kwestie religijne. To daje nam siłę – przekonuje Maciej Zwierzyński.
Warto wiedzieć
Akcja „Łuczniki dla Afryki” wciąż trwa. Rycerze Kolumba zachęcają wszystkich do oddawania niepotrzebnych maszyn do szycia. Urządzenia można przynieść do: |