KOMITET KATYŃSKI ul. Przyczółkowa 104 02-968 WARSZAWA tel. 604 565 334
Warszawa, 27 kwietnia 2010 r. Pan Donald Tusk Prezes Rady Ministrów RP
List otwarty w sprawie działań władz państwa w związku z tragedią smoleńską
Panie Premierze, Minęło 17 dni od daty śmierci Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego, Pierwszej Damy Marii Kaczyńskiej oraz 94 innych osób, w tym parlamentarzystów, ministrów, dowódców Sił Zbrojnych RP, duchowieństwa i przedstawicieli środowisk katyńskich – x Córek i Synów Narodu Polskiego, którzy w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej spieszyli oddać hołd Polakom w Katyniu, pomordowanym na “nieludzkiej ziemi”. Śmierć spotkała ich poza obszarem Rzeczypospolitej Polskiej, na terytorium Federacji Rosyjskiej. W czasie kolejnych mijających dni od tej największej w dziejach powojennych tragedii narodowej, bezprecedensowej także w dziejach świata, opinia publiczna jest zdana na wyrywkowy, często sprzeczny medialny przekaz informacji na temat przyczyn tragedii pod Smoleńskiem. Zdumiewa nas coraz bardziej w tym kontekście dwuznaczna bierność i milczenie władz RP, z Panem Premierem na czele. Z niezrozumiałych dla nas względów Pan, Prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej milczy, ignorując (zapewne nieświadomie) konstytucyjnego suwerena, czyli Naród. Pańskie przemowy na płycie lotniska wojskowego wobec majestatu śmierci zaklętego w dziesiątki trumien z ciałami Polaków transportowanych z Moskwy, osobisty udział w ceremoniale żałobnym i nawet najbardziej przejmujące przemowy nie zamykają sprawy. Polacy oczekują dogłębnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci Głowy Państwa i osób towarzyszących. Rodziny 21.857 Oficerów Wojska Polskiego i Oficerów Policji Państwowej Drugiej Rzeczypospolitej od dzisiejszej Rosji oczekują na rehabilitację wszystkich zamordowanych w rzezi katyńskiej 1940 roku oraz odtajnienie dokumentów rosyjskiego postępowania katyńskiego i pełny do nich dostęp oraz dotarcie do dokumentów źródłowych w zachodnich i wschodnich archiwach. Rodziny Zamordowanych oczekują uroczystej ekshumacji i uroczystego złożenia pomordowanych do grobów w Ziemi Ojczystej godnych żołnierzy, którzy ponieśli śmierć w obronie Ojczyzny oraz w obronie tych wszystkich nieśmiertelnych wartości, których Polska była dla Nich symbolem i gwarantem. Dość już zadziwiającej cały świat (świadczą o tym komentarze płynące ze wszystkich kontynentów) bierności najwyższych przedstawicieli RP, których powinnością jest dbałość o ustalenie prawdy i przekazanie jej Narodowi! Dość nasuwającego podejrzenia o kompleksy milczenia polskich władz w oczekiwaniu na rosyjskie dictum w kwestii interpretacji wydarzenia skutkującego dekapitacją Rzeczypospolitej. Odmawiamy Panu prawa do milczenia i, używając bliskiej panu terminologii futbolowej, gry na czas!
Od konstytucyjnego zwierzchnika władzy wykonawczej w Polsce oczekujemy pełnego zaangażowania, które jest jedynym możliwym zachowaniem wobec tragicznej śmierci Prezydenta RP i pozostałych członków delegacji. Również Pański bezpośredni podwładny, Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich, powinien jak najpilniej pospieszyć z przedstawieniem opinii publicznej raportu z działań 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, którego naczelnym zadaniem było i jest zapewnienie bezpiecznego transportu najwyższych przedstawicieli władz naszego państwa. Skandalem jest brak przedstawicieli rządu na pogrzebie Ś.P. majora WP Arkadiusza Protasiuka. Tak ostentacyjne lekceważenie ofiary polskiego żołnierza-pilota wskazywać by mogło, że w Platformie Obywatelskiej odbyły się już prawybory winnego tragedii smoleńskiej. Ta wymowna pustka wokół rodziny zgromadzonej nad trumną poległego kapitana Tu-154M, pilota klasy mistrzowskiej, a jednocześnie tłum działaczy PO i członków Pańskiego gabinetu na pogrzebach przedstawicieli partii rządzącej, nie dają dobrego świadectwa o Pańskiej formacji, dzierżącej obecnie ster nawy państwowej.
O ile w przypadku tragicznego pożaru w Kamieniu Pomorskim opinia publiczna miała do czynienia z nieprzerwaną kaskadą oświadczeń i deklaracji ustalenia wszystkich okoliczności tamtej tragedii wypowiadanych przez licznych przedstawicieli rządu RP z ówczesnym wicepremierem i szefem MSWiA Grzegorzem Schetyną na czele, w obecnej sytuacji zadziwia nas bierność Pana i Pańskiego Gabinetu, kraszona deklaracjami o satysfakcji płynącej z widocznej poprawy stosunków polsko-rosyjskich, na co ma wskazywać zgoda gospodarzy dochodzenia na włączenie polskich prokuratorów do rosyjskiego śledztwa. Polskie władze oczekują na ustalenia rosyjskich śledczych i deklarują pełne zaufanie do nich. Sielankowy obraz współpracy zakłócił jednak Edmund Klich, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, który jasno wskazał, że został mimowolnie obsadzony w roli listka figowego, mającego maskować bierność i strach polskich czynników oficjalnych przed podjęciem zdecydowanych kroków wobec strony rosyjskiej. Tymczasem śmierć Prezydenta Rzeczypospolitej, wybranego w wolnych i bezpośrednich wyborach przez Naród, jest najwyższej rangi powodem do podjęcia wszelkich możliwych działań, zarówno w wymiarze międzynarodowym, jak również wobec opinii publicznej. Prezydent jest bowiem nie tylko formalnym Pierwszym Obywatelem RP, ale przede wszystkim symbolem władzy państwowej i najwyższym przedstawicielem Narodu. Jego śmierć w czasie pełnienia służby publicznej wobec Narodu poza granicami kraju wymaga nadzwyczajnej pieczołowitości władz państwa w zakresie ustalenia wszystkich okoliczności tej tragedii. Takie zdarzenie godzi bowiem nie tylko w poczucie godności Narodu, ale również, co w tym kontekście jest nie mniej istotne, w prestiż międzynarodowy polskiego państwa. Sposób postępowania władz RP w obliczu zaistniałej sytuacji jest zatem testem sprawności i wiarygodności administracji centralnej w sytuacji, w której nasuwają się pytania, czy państwo prawidłowo wypełnia swoje podstawowe zadania z zakresu bezpieczeństwa narodowego, w tym bezpieczeństwa osobistego Prezydenta RP.
Żądamy pełnego zaangażowania Rady Ministrów z Panem Premierem na czele w kwestii doprowadzenia wszelkimi dostępnymi metodami zgodnymi z prawem międzynarodowym do ujawnienia wszystkich okoliczności tragedii smoleńskiej.
Jako przedstawiciele środowisk katyńskich i organizacji społecznych, które przez dziesięciolecia zabiegały o ujawnienie pełnej prawdy o Zbrodni Katyńskiej dokonanej przez NKWD z rozkazu najwyższych władz sowieckich w 1940 roku nie możemy się zgodzić, aby do liczącej dziesięciolecia historii kłamstwa katyńskiego władze RP choćby poprzez swoją bierność w okowach politycznej poprawności dopisywały nowy rozdział kłamstwa smoleńskiego. Sytuacja jest bowiem dalece odmienna od okoliczności funkcjonowania kłamstwa katyńskiego w dobie ZSRR i PRL. Obecnie na gruncie prawnym mamy bowiem do czynienia z urzędującymi na terytorium Polski władzami suwerennej Rzeczypospolitej, wyposażonymi we wszelkie atrybuty władzy państwowej. Dlatego potencjalne zaniechania nie znajdują żadnego usprawiedliwienia.
Nasuwa się pytanie, czy prawda smoleńska nie staje się zakładnikiem obwieszczonego już przez niektóre środowiska w naszym kraju “przełomu” w relacjach z Federacją Rosyjską? Jako strażnicy pamięci o 21.857 bestialsko zamordowanych w 1940 roku oficerach WP – przedstawicielach elity naszego Narodu – czujemy się uprawnieni, aby Premierowi Rządu RP przypomnieć: na gruncie prawnym mamy w 2010 r. do czynienia z regresem w kwestii faktycznego uznania sowieckiego sprawstwa Zbrodni Katyńskiej przez władze Federacji Rosyjskiej, która dziedziczy ją po Związku Sowieckim. Najbardziej czytelnym sygnałem w tym zakresie jest odpowiedź udzielona przez Federację Rosyjską Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka w Strasburgu, który zwrócił się o wyjaśnienia w związku ze skargą skierowaną przez Rodziny Zamordowanych. W tej odpowiedzi przekazanej 19 marca 2010 r. Rosja kolejny raz mataczy, relatywizując sowiecką zbrodnię ludobójstwa dokonaną w 1940 r. na przeszło połowie korpusu oficerskiego Drugiej Rzeczypospolitej. Żądamy od Pana Premiera publicznego zdania sprawy z działań podejmowanych przez władze państwa, mających na celu ustalenie wszelkich okoliczności tragedii smoleńskiej, w której zginął Prezydent RP i 95 osób towarzyszących. Wymaga tego nie tylko pamięć o poległych, ale przede wszystkim wiarygodność państwa wobec Narodu. Dalsze bagatelizowanie tragedii, objawiające się w blokadzie informacyjnej i dopuszczeniu do narastającego szumu medialnego, nie tylko w kwestii przyczyn, ale nawet i samego dokładnego czasu katastrofy samolotu specjalnego, rodzi wyrażane powszechnie przez opinię publiczną wątpliwości co do okoliczności tej tragedii, ale również, co szczególnie szkodliwe, wobec postawy Pana Premiera i całego rządu RP. Podkreślamy, że wszelkie zaniechania oddają w posiadanie kłamstwu pole przynależne prawdzie. Nie znajdujemy żadnego usprawiedliwienia dla milczenia Pana Premiera w tej kwestii. Polskie państwo nie może sprzyjać kłamstwu w związku ze śmiercią Prezydenta RP i innych pasażerów lotu samolotu specjalnego Tu-154M do Smoleńska w dniu 10 kwietnia 2010 r. Podlega Panu nie tylko administracja rządowa, ale również służby specjalne, których głównym zadaniem powinno być dostarczenie pełnej informacji o okolicznościach tragedii spod Smoleńska. Pańską powinnością jest zaś przekazywanie ustaleń do wiadomości publicznej. Pamięć o ofierze tragicznie zmarłych 10 kwietnia 2010 r. przedstawicieli elit Trzeciej Rzeczypospolitej, złożonej w hołdzie bohaterom Drugiej Rzeczypospolitej w 70. rocznicę mordu katyńskiego, świadomość bólu żyjących członków rodzin po utracie najbliższych w 1940 roku i świadomość bólu tragicznie zmarłych w 2010 roku oraz wiarygodność państwa polskiego, wymagają zdecydowanych działań. Panie Premierze, przywołuje Pan często swoje przywiązanie do ideałów, które połączyły Polaków w pamiętnym Sierpniu 1980 r. Czas zdać egzamin z solidarności i uczciwości wobec Narodu. Teraz albo nigdy!
Andrzej Melak, brat poległego pod Smoleńskiem w 2010 r. Stefana Melaka, Krystyna Krzyszkowiak, córka zamordowanego w Twerze w 1940 r. policjanta, red. Łukasz Kudlicki, Komitet Katyński
Artykuł ukazał się w numerze 05/2010.