Zaprośmy Jezusa do swoich serc

2013/06/28
Dominik Różański

Pierwsze wzmianki o adwencie znajdują się w ustawie soboru w Saragossie z 388 roku. Obecnie adwent rozpoczyna się około 25 listopada i trwa do Wigilii Bożego Narodzenia, która jest ostatnim jego dniem. Adwent to również początek roku liturgicznego. W średniowieczu okres adwentowy rozpoczynał się znacznie wcześniej, tuż po św. Marcinie i nazywany był czterdziestnicą – trwał bowiem czterdzieści dni.

 

Symbole adwentowe to świece i wieniec adwentowy. Światło to znak obecności Chrystusa – „Światłości Świata”. Ono nam wskazuje drogę, rozprasza ciemności, przed nim pierzcha lęk, z nim czujemy się bezpieczni.

W okresie adwentu odprawiane są roraty – msze święte ku czci Najświętszej Marii Panny. To polski akcent, który powoli rozprzestrzenia się również w innych krajach. Rozpoczynają się bardzo wczesnym rankiem, ich nazwa pochodzi od łacińskich słów pieśni śpiewanej na ich początku „Roratae coeli desuper” (Spuście rosę niebiosa). Podczas rorat w pobliżu ołtarza ustawiona jest biała świeca, zwana roratką – symbol obecności Maryi.

Dla drugiej części adwentu charakterystyczne są tzw. antyfony (zwrotki pieśni „Mądrości, która z ust Bożych wypływasz”). Gaudete – to trzecia niedziela adwentu – nazwa ta pochodzi od słów antyfony „Gaudete In Domino” (Radujcie się w Panu).Teksty liturgii tej niedzieli są pełne radości, zapowiadają przyjście Chrystusa.

Ten czterotygodniowy czas oczekiwania i duchowego przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, pozwala nam zobaczyć to, co niewidoczne dla oczu. Oczami staje się serce. Ono sprawia, że możemy otworzyć się na obecność w nas Chrystusa. Prostować ścieżki naszego życia.

Płonie już świeca adwentowa, coś drga w naszych duszach, serca budzą się ze snu.

Otwórzmy serca dla Jezusa

Przyjście Boga jest dla nas wielkim wydarzeniem, ale czy jesteśmy całkiem gotowi?


Roratka – symbol oczekiwania na przyjście Jezusa
Fot. Radosław Kieryłowicz

Czy Go słyszymy, gdy puka do drzwi naszych serc? Często myśli, uczucia błądzą po manowcach, gdzieś daleko. W obecnym świecie coraz trudniej o czas na zadumę i wyciszenie. Pośpiech, brak zastanowienia, chaos. I tak każdego dnia. Stawiani jesteśmy przed ścianą nie do pokonania, ścianą absurdu. Górą spiętrzonych wymagań – wiecznego piękna, młodości i najlepiej bogactwa. Liderzy sukcesu z wytyczonymi celami, dążący do celu czasem po trupach. Pomyłka, błąd są w tym świecie niedopuszczalne. Tam na co dzień nie ma miejsca dla Boga, nie ma miejsca na ludzką wrażliwość, współczucie na krzywdę bliźniego, na sprawiedliwość. Częstym gościem jest za to frustracja, zagubienie, poczucie bezsensu życia. Kiedy wydaje się, że to już samo dno – wydobądźmy z czeluści naszych serc nadzieję, tę jedyną prawdziwą, chrześcijańską, której źródłem jest sam Bóg”. Bóg nieskończoną miłością obdarzył człowieka. On jest dla człowieka kotwicą.

„Oto Sprawiedliwy przychodzi do nas, grzeszników, aby z grzeszników uczynić sprawiedliwych; Święty przychodzi do bezbożnych, aby uczynić nas świętymi; Pokorny przychodzi do pysznych, aby z pysznych uczynić pokornych. Ten, Który z istoty swojej jest dobry, przychodzi do ludzi przepełnionych złem”.

Niech adwent będzie czasem naszej dogłębnej analizy. Zatopieni w ciszy, pogrążeni w modlitwie, czekajmy, czuwajmy. On zapuka do wrót naszych serc. Miejmy je otwarte. Bądźmy we własnym domu, w harmonii z samymi sobą. Zaprośmy Jezusa. Gdy wejdzie do naszych serc, stanie się dla nas ratunkiem, nowym życiem, bez rozdarcia i zagubienia. Bez lęku o przyszłość. Zaufajmy Mu, bo to On potrafi się o nas zatroszczyć najlepiej.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej