Źródła polskiej tożsamości

2013/07/2
Anna Małgorzata Pycka

W dobie rosnącej potęgi internetu, globalizacji i macdonaldyzacji tożsamość i świadomość narodowa zdają się mieć coraz mniejsze znaczenie. Kraje Europy Zachodniej od II wojny światowej weszły w fazę posttożsamościową. Kształtowanie się mentalności przekraczającej kategorie narodowe nie musi mieć negatywnych skutków. Trudno podejrzewać, że Hiszpanie, Francuzi czy Anglicy pod wpływem gwałtownych przemian społecznych, gospodarczych i kulturowych przestaną być Hiszpanami, Francuzami czy Anglikami. Czy równie pewni swojej przynależności narodowej są Polacy?

 

Ani tu Zachód, ani Wschód / Coś tak jak gdybyś stanął w drzwiach – pisał poeta Jerzy Liebert. Jednak Polacy od tysiąca lat dążą ku zachodowi. Z Rzymu przyjęliśmy chrześcijaństwo, a z nim łacinę jako język Kościoła. Od początku miała ona ogromny wpływ na nasz język i piśmiennictwo. W średniowieczu łacina była językiem międzynarodowym, przede wszystkim dlatego że osoby wykształcone w przeważającej większości należały do stanu duchownego. Polscy autorzy również pisali po łacinie. W renesansie zapanowała moda na języki narodowe. Świetnie potrafił to wykorzystać piszący po polsku Mikołaj Rej. Miano ojca literatury polskiej zawdzięcza przesłaniu: „A niechaj to narodowie wżdy postronny znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”. Odrębność językowa, a co za tym idzie – również kulturowa i polityczna, o której mówił Rej, świadczy o jego dużej samoświadomości. Inni poeci tego okresu najczęściej pozostawali dwujęzyczni. Poezja Jana Kochanowskiego, mocno naznaczona wpływem starożytnego Rzymu, pozostaje niekwestionowanym wzorem klasycznej polszczyzny i mimo upływu lat jest zrozumiała dla kolejnych pokoleń Polaków.

Długa ewolucja polskości Polskość ma długą i ciekawą ewolucję. Podobną nie może się poszczycić prawdopodobnie żadna inna narodowość w Europie. Jedną z jej istotnych cech są ciągłe zmiany miejsca na mapie. Zaczynaliśmy jako mały kraj w dorzeczu Wisły – elementem jednoczącym była wtedy tzw. polskość piastowska. Przez kolejnych pięć wieków urastaliśmy do potęgi wielonarodowej, wielokulturowej i wieloreligijnej. Olbrzymi kraj, sięgający aż za Dniepr i do Morza Czarnego, wiele razy zmieniał swój kształt. Królestwo Polskie połączone z Wielkim Księstwem Litewskim nazywane Rzeczpospolitą Obojga Narodów w latach 1569-1795 było największym państwem w Europie. Obejmowało terytorium dzisiejszej Polski, Litwy, Białorusi, Ukrainy, a także częściowo Łotwy, Estonii, Rosji, Mołdawii i Słowacji. Jagiellońska Rzeczpospolita cieszyła się wysoką pozycją na arenie europejskiej. W połowie XVII wieku zaczęto ją nazywać kolosem na glinianych nogach. Wojny z sąsiadami, powstania, rebelie kozackie, a przy tym spadek popytu na eksport zboża, zadecydowały o kresie lat tłustych.


Wit Stwosz, „Pozdrowienie Anielskie” z kościoła św. Wawrzyńca w Norymberdze

Po kryzysie gospodarczym nastąpił kryzys polityczny – demokracja szlachecka i monarchia elekcyjna doprowadziły do anarchii i rozkładu instytucji władzy. Trzeci rozbiór z 1795 roku to gwóźdź do trumny kraju, ale nie narodu, bo usunięcie z mapy Europy dla wielu stało się wezwaniem do walki o tożsamość. Jan Paweł II pisał: „Wolność stale trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać! Przychodzi jako dar, utrzymuje się przez zmaganie. Dar i zmaganie wpisują się w karty ukryte, a przecież jawne (…). Słaby jest lud, jeśli godzi się ze swoją klęską, gdy zapomina, że został posłany, by czuwać, aż przyjdzie jego godzina. Godziny wciąż powracają na wielkiej tarczy dziejów”.

Mądrość władcy to potęga kraju

Z Kroniki Galla Anonima dowiadujemy się, że Mieszko I do siódmego roku życia pozostawał ślepy. Kiedy odzyskał wzrok, jego ojciec, książę Siemomysł, „pilnie wypytywał starszych i roztropniejszych z obecnych, czy ślepota i przewidzenie chłopca nie oznacza jakiegoś cudownego znaku. Oni zaś tłumaczyli, że ślepota oznaczała, iż Polska przedtem była jakby ślepa, lecz odtąd ma być przez Mieszka oświeconą i wywyższoną ponad sąsiednie narody”.

Brakuje jednoznacznych informacji na temat wieku księcia w chwili przyjęcia chrztu w Wielką Sobotę, 14 kwietnia 966 roku. Wiadomo jednak, że wydarzenie to miało ogromne znaczenie polityczne, a decyzja o przyjęciu chrztu z rąk Czechów świadczy o doskonałym rozeznaniu i dalekowzroczności. Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa do Polski zaczęli napływać duchowni. W tamtym czasie jedynie oni potrafili czytać i pisać. Znając tajniki uprawy roli, nauczyli Polan melioracji podmokłych terenów, upowszechnili nowe narzędzia. Zaczęto budować kościoły, które stały się ośrodkami życia intelektualnego i artystycznego. Zapotrzebowanie na malarstwo i rzeźbę sakralną przyczyniło się do rozwoju sztuki. Chrzest władcy i erygowanie niezależnego biskupstwa związało Polskę z zachodnim kręgiem kultury chrześcijańskiej.

Przyjęcie chrześcijaństwa pozwoliło Mieszkowi ustanowić samodzielną pozycję państwa Polan w Europie, a przez to ograniczyć ekspansję Niemców na wschód, podjąć wspólne działania z państwami saksońskimi przeciwko plemionom połabskim (np. Wieletom), uzyskać pomoc militarną od Czechów. Poprzez przyjęcie chrztu Mieszko I stał się równy władcom chrześcijańskim. Zgodnie z nauką Kościoła władza pochodzi od Boga i każde wystąpienie przeciw niej jest przeciwstawieniem się Bogu.

Jakie cechy charakteru pomogły Mieszkowi osiągnąć tak ambitne cele? Przede wszystkim zdolności polityczne. Mając świadomość, iż mimo przyjęcia chrztu monarchowie chrześcijańscy nadal uważają go za niższego sobie, potrafił odnosić się do nich z daleko idącym szacunkiem. Nakłonienie społeczeństwa do zamiany bożków pogańskich na Boga chrześcijańskiego każe myśleć o nim jako o charyzmatycznym władcy. Elastyczność dyplomatyczna i polityczna pozwoliła mu lawirować między cesarzem niemieckim a Henrykiem Kłótnikiem (księciem bawarskim); rezygnacja z sojuszu z Czechami na korzyść układów z Sasami dowodzi umiejętności przedkładania interesów państwa nad własne. O umiejętnościach dyplomatycznych przekonują układy ze Szwecją i z Węgrami (przez małżeństwo Bolesława Chrobrego). Sukcesy na polach walki świadczą o dużych umiejętnościach przywódczych (w tym zdolnościach wykorzystywania podstępu); przy formowaniu licznej drużyny, rozbudowie grodów i nakładaniu kolejnych danin musiał się wykazać umiejętnościami organizacyjnymi.

W chwili śmierci (992 r.) pozostawił swoim synom dwukrotnie większe państwo o znacznie wyższej pozycji w Europie.

Piastowski i jagielloński wymiar polskości

Polska pierwszych Piastów to „europejski tygrys” (w sąsiedztwie kilku innych – podobnych do siebie). Cesarz niemiecki Otton III koronujący Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski w 1025 roku widzi w nim jeden z filarów zachodniej Europy.

Ustrój państwa oparty na monarchii wojennej wymagał od kolejnych władców prowadzenia zwycięskich i przynoszących liczne łupy wojen. A z tym bywało różnie. Utrata korony, rozbicie dzielnicowe, sprowadzenie do Polski Krzyżaków, bunty wewnętrzne i konflikty z państwami ościennymi to skutek nie zawsze słusznie podejmowanych decyzji, których korekty wprowadzano w kolejnych stuleciach. Za czasów Bolesława Krzywoustego (1086-1138) masowo zaczęli napływać do Polski Żydzi, ochronę prawną zapewnił im statut kaliski rozszerzony na cały kraj przez Kazimierza Wielkiego. Statut gwarantował Żydom wolność osobistą i bezpieczeństwo, swobodę wyznania, podróżowania i handlu. Zalew osadników niemieckich spowodował, że pozostająca w mniejszości ludność polska w niektórych regionach zaczęła ulegać germanizacji. To Niemcy zamknęli przed Władysławem Łokietkiem Kraków, wypowiadając księciu posłuszeństwo, z powodu rzekomo nadmiernych obciążeń podatkowych spowodowanych polityką jednoczenia polskich ziem. Trudno wyobrazić sobie jednak, jak bez ich pomocy wyglądałaby sztuka gotycka w Polsce. O ile bylibyśmy ubożsi, nie mając Wita Stwosza? Jak wyglądałyby Śląsk, Pomorze, Wrocław?

Zdaniem Jana Pawła II polskość piastowska była elementem jednoczącym podczas zrastania się plemion. Sięgając do historii, wskazywał on na polską tradycję otwartości, tolerancji i gościnności.

Jagiellonowie wstąpili na tron polski w 1386 roku. Od tej pory można zaobserwować kolejny zwrot Polski na Zachód. Zwycięstwo pod Grunwaldem, odzyskanie Pomorza Gdańskiego, przejęcie Inflant to „jagielloński zwrot na Zachód”. Polska staje się spichlerzem Europy. Polacy wyjeżdżają do Europy na studia, Zygmunt Stary na Węgrzech zachwyca się renesansem, który natychmiast chce przeszczepić na nasz grunt; zarządzając Śląskiem, zdobywa wiedzę niezbędną do przeprowadzenia reformy finansów. Polacy aktywnie uczestniczą w propagowaniu haseł renesansu i reformacji, stają się filarami europejskiej nauki (polski Niemiec Mikołaj Kopernik).

Zdaniem Jana Pawła II polskość jagiellońska pozwoliła na utworzenie Rzeczypospolitej wielu narodów, kultur i religii. Jagielloński wymiar polskości nie zawsze jednak był dla nas czymś oczywistym. Polskość to wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie. Papież przekonywał, że naród istnieje z kultury i dla kultury. Nie musi bać się Europy ani świata ten, kto jest głęboko zakorzeniony w kulturze własnego narodu.

Historia odległa rzadko bezpośrednio przekłada się na teraźniejszość. Jednak pewne błędy i słabości powracają regularnie, dlatego warto wracać do przeszłości, by z podniesioną głową, bez lęków i kompleksów iść naprzód.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej