Żył długo, ale zbyt krótko

2013/01/18

Gdyby zmarły 9 maja br. w wieku 87 lat o. profesor Mieczysław Albert Maria Krąpiec OP stworzył jedynie słynną od lat Lubelską Szkołę Filozofii Klasycznej i gdyby jedynie, jak piszą znawcy przedmiotu, „stworzył koherentny system ogarniający wyjaśnianiem metafizycznym całą rzeczywistość dostępną ludzkiemu poznaniu” – zasłużyłby na miano wielkiego uczonego i na miejsce szczególne w Panteonie nauki polskiej. Zważywszy, że przez całe swoje „długie, ale jednak zbyt krótkie życie” (wyrażenie ucznia Zmarłego, prof. Piotra Jaroszyńskiego) podejmował badania w zakresie podstawowych dziedzin filozofii, pisząc monografie poświęcone metafizyce ogólnej, metodologii metafizyki, antropologii filozoficznej, filozofii prawa, filozofii polityki, filozofii kultury, filozofii języka, metafizyki poznania, filozofii narodu, obronie kultury chrześcijańskiej. W sumie 30 pozycji książkowych i około 400 artykułów w czasopismach.

Jest to zaledwie magna pars Jego olbrzymiego dorobku naukowego i życiowego. Badania i rozprawy filozoficzne o. prof. Krąpca przywróciły filozofii jej podstawowy cel i zakres tematyczny: poznanie rzeczywistości, oparte na podstawach filozofii Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu. Profesor filozofii z St. John’s University w Nowym Jorku, Peter Redpath, ocenił, że ów punkt zwrotny nastąpił nie tylko w filozofii polskiej, lecz również wpłynął na to, iż podobny zwrot dokonuje się w filozofii zachodniej, jako że o. profesor Krąpiec, doktor h. c. multiplex, członek wielu międzynarodowych towarzystw filozoficznych, z Societá Internazionale Tommaso d’Aquino na czele, cieszy się wielkim uznaniem licznych środowisk naukowych na świecie. W kraju był z premedytacją lekceważony, wręcz podlegał swoistemu ostracyzmowi, o czym świadczy niemal całkowite milczenie głównych mediów w obliczu Jego śmierci i pogrzebu. Nie pierwszy to raz doświadczamy tego rodzaju przemilczeń wobec niekwestionowanych wielkości świata katolickiego. Bo przecież trudno uwierzyć, że stało się tak jedynie dlatego, iż o. Krąpiec wspierał Radio Maryja i bronił go przed nie kończącymi się atakami mediów od początku jego istnienia, wygłaszał na jego falach niezwykle interesujące felietony.

Ksiądz profesor Mieczysław Albert Krąpiec

Związany od 1951 r. z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, o. prof. Krąpiec w ciągu bez mała pół wieku wypromował około 150 magistrów i przeszło 50 doktorów, spośród których wielu później się habilitowało. Studentów przyciągał do Niego olbrzymi autorytet naukowy, a także żywa i niekonwencjonalna osobowość, nie mówiąc o wspaniałych wykładach, podczas których ujawniał się młodzieńczy temperament uczonego, ożywcza polemiczność, gdy na przykład mówił o postmodernizmie i oryginalne poczucie humoru. Jego współpracownicy podkreślają, że żartował bardzo często i prawie ze wszystkiego, ale nigdy nie żartował z filozofii.

Gdy w 1970 r. o. prof. Krąpiec został rektorem KUL-u,. uniwersytet był właściwie w ruinie, komunistyczne władze robiły wszystko, by go zniszczyć; liczba studentów spadła do 1500. Nowy rektor, w ciągu 13 lat sprawowania tej funkcji uratował uniwersytet od upadku. Dzisiejszy stan KUL-u jest w dużej mierze jego dziełem. Przywrócił też lub powołał do życia wiele wydziałów lub ważnych sekcji. W 1983 r. studiowało na KUL-u 20 tys. osób.

O. Profesor, zainicjował powstanie dzieła pt. „Wkład Polaków do kultury świata”, z zamiarem stworzenia encyklopedii na ten temat. Do tego co prawda nie doszło, przeważyła miłość do filozofii i powstała inna encyklopedia – „Powszechna Encyklopedia Filozofii”. Przedsięwzięcie gigantyczne, mimo trudności i braku pomocy ze strony stosownych agend państwowych (ostracyzmu czy przynajmniej szykan ciąg dalszy) ma się właśnie ku końcowi, po wydaniu przewidzianych ośmiu tomów dużego formatu, w ciągu niespełna ośmiu lat, obecnie trwają prace nad suplementem.

Nie bez kozery wspomniałem o księdze na temat wkładu Polaków do kultury świata, mówimy bowiem o wielkim Polaku, Kresowiaku, wykształconym najpierw w Gimnazjum im. Wincentego Pola w Tarnopolu , o człowieku i uczonym zafascynowanym polskością i polską kulturą chrześcijańską, jednakże bez cienia szowinizmu. Właśnie w chrześcijańskiej kulturze polskiej dopatrywał się źródeł naszej historycznej tolerancji i otwartości na obce nurty.

Był zanurzony w Bogu. Jego religijność, wyniesiona z domu, podobna była chyba do religijności Karola Wojtyły, z którym przyjaźnił się, odkąd razem pracowali na KUL-u i inicjowali powstanie Lubelskiej Szkoły Filozofii Klasycznej. Chrześcijaństwo stanowiło integralną część jego nauki filozoficznej, człowiek jako główne dzieło Boskiej kreacji był największym jej tematem i celem wychowawczym, ewangelizacyjnym. Zmarł tak jak żył, przy biurku, podczas pracy nad hasłem „Przyjście Mesjasza” w dziale „Chrześcijaństwo”.

Jerzy Biernacki

Artykuł ukazał się w numerze 06-07/2008.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej