Poznańskiego Czerwca ’56, o którym przy okazji przypadającej 60. jego rocznicy mówiono i pisano w ostatnim czasie bardzo wiele, nie da się dziś zredukować wyłącznie do lokalnych – jak to wtedy określano „wypadków”. Był on bowiem nie tylko początkiem narastających później obywatelskich uniesień w kraju, w efekcie czego wzmogły się silne nastroje antysowieckie i doprowadziły do tzw. “przełomu październikowego”, ale stał się także inspiracją do rozbudzenia tęsknot wolnościowych w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej: w Czechosłowacji, Rumunii i najbardziej na Węgrzech, doprowadzając tam do krwawej rewolucji.
I temu właśnie poświęcony był pod koniec czerwca w poznańskiej Bibliotece Raczyńskich, panel dyskusyjny na temat wydarzeń 1956 roku w Europie Środkowo – Wschodniej, z próbą transnarodowego jakby spojrzenia na nie. W panelu zorganizowanym przez Instytut Pamięci Narodowej – Oddział w Poznaniu, Instytutu Filozofii UAM oraz Bibliotekę Raczyńskich w Poznaniu wzięli udział wybitni znawcy tej problematyki: prof. dr hab. Janusz Karwat z Instytutu Kultury Europejskiej UAM, który naświetlił temat znaczenia „Czerwca’ 56” w perspektywie transnarodowej; dr hab. Konrad Białecki pracownik naukowy Instytutu Historii UAM i Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu – mówił na temat rewolucyjnego zrywu mieszkańców Budapesztu jesienią 1956 roku i jego tragicznego finału; dr Juraj Marusiak z Instytutu Nauk Politycznych Słowackiej Akademii Nauk w Bratysławie i Dragos Petresku z Rumuńskiej Akademii Nauk. Ci dwaj omówili echa roku 1956 w ich krajach. Ostatnim panelistą był profesor Krzysztof Brzechczyn z Instytutu Filozofii UAM, związany także z poznańskim IPN – em, który mówił na temat rewizjonizmu w Europie Środkowo – Wschodniej, jako – jak to sformułował, „dziwacznym bękarcie przemian politycznych 1956 roku”.
Założeniem i celem panelu była próba porównania przebiegu różnych wydarzeń 1956 roku – protestów społecznych, manifestacji, działań rewolucyjnych, wreszcie stopniowej liberalizacji władzy i odgórnych reform w niektórych krajach tej części Europy oraz określenie ich wpływu na dalszą ewolucję systemu komunistycznego. Wydaje się, że organizatorzy postawili sobie jako zadanie odpowiedzieć na pytanie, na ile zmiany społeczne, a więc mające tam miejsce protesty, krwawe zajścia, liberalizacja władzy i zaistniałe reformy w roku 1956 i później, były efektem śmierci Stalina w 1953 roku i XX zjazdu sowieckiej partii komunistycznej, a na ile rezultatem autonomicznego rozwoju poszczególnych społeczeństw tych krajów. Jak zdało się wynikać z wypowiedzi mówców, znaczenie miało tak jedno jak i drugie.
Dziś, jak podkreślono, wiemy już na pewno, że inspiracją dla węgierskiej rewolucji jesienią 1956 roku, był „Poznański Czerwiec”. Węgrzy przystąpili do krwawego powstania pod hasłem walki o wolność właśnie za przykładem Polaków. Bo o tym, że w Poznaniu wtedy wydarzyło się coś ważnego, Węgrzy dowiedzieli się, ponieważ – jak zaznaczył dr Konrad Białecki – „umieli czytać między wierszami…”. Gdy bowiem oficjalne komunikaty medialne podawały, że w Poznaniu doszło do rozruchów i elementy faszystowskie oraz imperialistyczne wyszły na ulicę, żeby zakłócać porządek publiczny, to normalny Węgier rozumiał, ze chodzi o bunt zwykłych ludzi…
Reasumując więc, trzeba stwierdzić za panelistami, że Poznań w czerwcu 1956 roku, stał się symbolem nie tylko w wymiarze tego miasta, ale szerzej w wymiarze europejskim zważywszy na fakt, że w kilka miesięcy później uwagę „świata” przykuł właśnie dramat stolicy Węgier – Budapesztu.
W spotkaniu panelowym w Bibliotece Raczyńskich, uczestniczyło też trzech członków Oddziału Okręgowego Stowarzyszenia w Poznaniu: Barbara Bajon, Karol Irmler i Włodzimierz Chrzanowski.
Włodzimierz Chrzanowski
mk