Męczennicy trzeciego tysiąclecia

2013/01/18

Dążenia do dominacji wyznaniowej ze strony radykalnych wyznawców islamu i hinduizmu stały się w pierwszej dekadzie XXI wieku głównym źródłem masowych prześladowań dotykających wspólnoty chrześcijańskie na świecie. Od kilku lat w Indiach obserwowano wzrost przemocy wobec chrześcijan. Do tragicznej kulminacji doszło we wrześniu, gdy w wyniku pogromów w kilku stanach subkontynentu indyjskiego zginęło kilkadziesiąt osób świeckich i kilkoro duchownych, a dziesiątki kościołów i obiektów sakralnych uległo zniszczeniu.

Ataki na hinduskich chrześcijan wiążą się z rosnącymi w siłę wpływami fundamentalizmu hinduskiego, mającego swoich licznych zwolenników w łonie partii Bharatiya Janata. Należy ona głównych sił politycznych w Indiach i choć obecnie na szczeblu centralnym znajduje się w opozycji, to jej politycy sprawują władzę lokalną w wielu stanach kraju. Jeszcze bardziej fundamentalistycznym ugrupowaniem jest organizacja Bajrang Dal, głosząca hasła supremacji hinduizmu na całym subkontynencie indyjskim. W 2005 roku w Indiach miało miejsce ponad 200 ataków na katolików. W dwóch kolejnych latach ich liczba wzrosła do 464. Do końca ubiegłego roku większość aktów agresji miała miejsce w zachodnich stanach Bihar i Gudżarat w południowym regionie Karnataka oraz we wschodnim stanie Orisa. Na tym ostatnim obszarze podczas ubiegłorocznego Bożego Narodzenia doszło do pogromów chrześcijan, w wyniku których zginęło pięć osób, a dwanaście kościołów całkowicie spalono. Zajścia rozpoczęły się w Wigilię od brutalnego rozpędzenia przez ekstremistów hinduskich jasełek zorganizowanych wspólnie przez katolików, baptystów i zielonoświątkowców.

Do eskalacji prześladowań doszło ponownie w stanie Orisa na początku września. Wydarzenia przybrały formę pogromów ludności chrześcijańskiej i błyskawicznie rozlały się na inne stany Indii: Karnatakę, Madhja Pradesz, Adhja Pradesz, Keralę i najludniejszy stan subkontynentu – północny region Uttar Pradesz. Duża część ludności z terenów objętych pogromami schroniła się w lasach, inni trafili do szybko przygotowanych obozów dla uchodźców. W trzeciej dekadzie września oficjalna liczb ofiar w samym epicentrum pogromów – stanie Orisa – wyniosła 45 zabitych, 56 zniszczonych kościołów i 4 tys. chrześcijan wygnanych z domów. Niemal codziennie media informują o znajdowaniu kolejnych ciał ofiar aktów agresji.

Rzecznik prasowy diecezji Madhja Pradesh, ks. Anand Muttungal, podkreślił w wywiadzie dla Radia Watykańskiego, że choć ataki na chrześcijan przybierają w Indiach różne formy. To widać, że stoją za nimi te same środowiska. Arcybiskup Delhi, Vincent Concessao, podkreśla z kolei, że choć indyjska konstytucja gwarantuje świeckość państwa i równouprawnienie wszystkich wyznań, to atakujących wspólnoty chrześcijańskie w Indiach zachęca bierna postawa sił bezpieczeństwa oraz opieszałość sądów, które rzadko skazywały do tej pory za udział w rozruchach skierowanych przeciwko wyznawcom Chrystusa. „To nie tylko problem poszanowania mniejszości religijnych, ile przede wszystkim kwestia przyszłości demokracji w Indiach, która coraz bardziej się chwieje” – powiedział biskup watykańskiej rozgłośni.

Krucjata pod flagą islamu

Dokument „Prześladowani i zapomniani. Raport o prześladowaniach chrześcijan w latach 2005–2006”, wydany przez polski oddział organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Kirche in Not) pokazuje, że dążeniem wielu fundamentalistów islamskich jest fizyczna eliminacja chrześcijan zamieszkujących kraje muzułmańskie. Prawo szariatu przewiduje karę śmierci za konwersję na chrześcijaństwo. Osoby z rodzin islamskich przystępujący do Chrztu Świętego muszą zerwać wszystkie więzi łączące ich dotychczas z bliskimi, a często jedyną drogę do uratowania ich życia stanowi emigracja. Chrześcijanie pod dowolnym pretekstem mogą zostać oskarżeni o obrazę proroka Mahometa. Za taką obrazę może być uważane prowadzenie i udział w chrześcijańskiej katechizacji bądź nawet świecka edukacja muzułmańskich dzieci przez nauczycieli i wychowawców-chrześcijan. Taki los spotkał nigeryjską nauczycielkę, która podczas egzaminów szkolnych została zlinczowana przez uczniów i rodziców, zarzucających jej „zbezczeszczenie Koranu”. Budowa kaplic i kościołów jest w licznych krajach islamskich prawnie zabroniona. Wiąże się to również z zakazem eksponowania symbolu krzyża, zarówno poprzez umieszczanie go w miejscach publicznych, jak i noszenie krzyżyka na szyi. Dramatyczna jest sytuacja chrześcijańskich kobiet mieszkających w krajach islamskich. Prawo nie zapewnia im praktycznie żadnej ochrony. Zdarzają się gwałty i zabójstwa, których sprawcy pozostają niemal zupełnie bezkarni.

Męczeństwo Czarnego Lądu

Wielu specjalistów jest zgodnych, że najbardziej dramatyczna sytuacja chrześcijan ma dzisiaj miejsce w Sudanie. W tym 40-milionowym kraju ponad 70 procent mieszkańców stanowią muzułmanie, zaś chrześcijan jest nieco ponad 16 procent. W krwawym, trwającym już od ćwierćwiecza konflikcie pomiędzy islamską północą kraju a chrześcijańskoanimistycznym południem zginęło prawie 2,5 miliona ludzi. Wydawało się, że porozumienie pokojowe zawarte na początku 2005 roku przez obydwie zwaśnione strony i uwieńczone zmianami w sudańskiej konstytucji, dopuszczającymi wieloreligijny charakter państwa doprowadzi do zakończenia gehenny. Stało się jednak inaczej, gdyż prawie w tym samym czasie, w Darfurze (prowincji leżącej u zbiegu granic z Libią, Czadem i Republiką Środkowoafrykańską) Arabowie zaatakowali mieszkającą tam ludność murzyńską, wśród której jest wielu chrześcijan. Tylko do połowy 2006 roku konflikt w Darfurze pochłonął blisko 200 tysięcy ofiar. O ile to ludobójstwo spotkało się z szerokim zainteresowaniem na całym świecie, to niestety, wciąż można zaobserwować tendencję do przemilczania lub nawet zaprzeczania w mediach faktów, że odbywające się tam czystki etniczne dotykają głównie wyznawców Chrystusa.


Indie są otwarte na wiele religii, ale nie na chrześcijaństwo

Cierpienia na szlaku wojny z terrorem

Przestrzegając w latach 2002 i 2003 administrację USA przed rozpoczynaniem wojny w Iraku, Stolica Apostolska brała pod uwagę niebezpieczeństwo wybuchu konfliktu pomiędzy irackimi szyitami i sunnitami a ponad 400-tysięczną społecznością chrześcijańską. Iraccy chrześcijanie podzieleni są na wiernych Asyryjskiego Kościoła Wschodu i pozostających w łączności z Rzymem członków Chaldejskiego Kościoła Katolickiego oraz katolików obrządków ormiańskiego, syryjskiego i łacińskiego. Paradoksalnie, to w okresie sprawowania władzy przez reżim partii BAAS w latach 1968–2003 w Bagdadzie rezydował zarówno patriarcha asyryjski, jak i chaldejski, a wierni tego katolickiego obrządku pełnili wysokie funkcje we władzach państwowych. Wówczas nie rejestrowano konfliktów islamsko-chrześcijańskich. Panowała wolność kultu, nauczania i praktyk religijnych. Niedługo po wejściu do Iraku sił koalicji antyhusajnowskiej tamtejsi chrześcijanie stali się obiektem masowego ataku fundamentalistów muzułmańskich i ich oddziałów, a także napadów zwykłych grup przestępczych. Obecnie nie da się praktycznie zliczyć wszystkich ataków na kościoły, mordowania duchownych i zakonników, zamachów na liturgiczne zgromadzenia i codziennego zastraszania i terroryzowania wiernych.

Wiosną 2007 roku w leżącym na północy kraju mieście Kirkut zabito w bestialski sposób dwie zakonnice, mające blisko 80 lat. W Mosulu (dawnej biblijnej Niniwie) zamordowano księdza Ragheeda Aziza Ganniego i towarzyszących mu trzech subdiakonów. Księdza Haniego Abela Ahawa, młodego kapłana chaldejskiego, porwano latem 2007 roku w Bagdadzie. Był przetrzymywany przez kilkanaście dni i codziennie torturowany. Równocześnie zażądano od niego przejścia na islam i kazano czytać na głos Koran. Porywacze najczęściej okazują głęboką nienawiść wobec chrześcijan, oskarżając ich o sprzyjanie Stanom Zjednoczonym.

Polska pomoc dla prześladowanych

Na polskim gruncie organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie zorganizowała w ostatni Adwent kampanię „SOS dla Ziemi Świętej”. Wpływy z internetowej sprzedaży ozdób choinkowych zasiliły potrzeby chrześcijan z Palestyny i Libanu, którzy w ostatnich latach również stali się celami ataku islamskich fundamentalistów. O chrześcijańskich męczennikach XXI wieku przypomina nam także działalność Fundacji Świętego Benedykta. Od trzech lat organizuje ona w Poznaniu podczas Wielkiego Postu nabożeństwo Drogi Krzyżowej ulicami miast, która ma być modlitwą w intencji wszystkich prześladowanych chrześcijan. Towarzyszy jej akcja plakatowa. W tym roku zaprezentowano grafiki obrazujące podpalenia kościołów w Indiach, zaś w poprzednich latach powielano plakaty informujące o karze zesłania do obozu koncentracyjnego, grożącej w Korei Północnej, osobie mającej Biblię czy też karze śmierci za konwersję na chrześcijaństwo obowiązującej w Arabii Saudyjskiej. W 2006 roku fundacja zaangażowała się w działania na rzecz uwolnienia katechetek aresztowanych przez władze Indonezji.

W bieżącym roku Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu odmówiło umieszczenia plakatów fundacji w środkach transportu publicznego, tłumacząc to „kontrowersyjną tematyką grafik” i protestami konsulatu Turcji przeciwko ilustracjom przypominającym rzeź Ormian w latach 1915–1917.

Podczas modlitwy Anioł Pański 26 grudnia 2007 roku Benedykt XVI powiedział: „Chrześcijański męczennik, jak Chrystus i dzięki zjednoczeniu z Nim, przyjmuje w swoim wnętrzu krzyż, śmierć i przemienia ją w działanie miłości”. Ta niewyobrażalna miłość Boga do rodzaju ludzkiego daje nadzieję, że ofiara naszych umęczonych współbraci pokona w ostatecznej perspektywie wszelką agresję, nienawiść i międzyludzkie konflikty.


Pierwsza część tekstu ukazała się w tegorocznym, 3. numerze „Naszego Głosu”.

Łukasz Kobeszko

Artykuł ukazał się w numerze 10/2008.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej