Z ostatniej wypowiedzi Czcigodnego Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego skierowanej do zebranych przy nim po przyjęciu Sakramentu Chorych w dniu 16 maja 1981 roku: „Testamentu nie piszę żadnego (…). Przyjdą nowe czasy, wymagają nowych źródeł, nowych mocy, Bóg je da w swoim czasie. Pamiętajcie, że jak kardynał Hlond, tak i ja, wszystko zawierzyłem Matce Najświętszej i wiem, że nie będzie słabszą w Polsce, choćby ludzie się zmienili”.
O nadejściu „nowych czasów” Prymas Polski mówił już w homilii wygłoszonej podczas uroczystości koronacji wizerunku Matki Bożej Gietrzwałdzkiej – „Pani na Gietrzwałdzie i Świętej Warmii” 10 września 1967 roku, nawiązując do wspomnień historycznych: „(…) Może to wołanie o pociechę wypełniło już czarę wznoszącą się ku niebu, bo oto idzie Nowe… Może Bóg wysłuchał pokornej modlitwy ludowego poety warmińskiego, Michała Kajki. Śpiewał on:
Przywróć ojczystą mowę nam istną,a my godnie chwalić Ciebie będziem na ziemi i w niebie, miej ją w obronie, niech nie utonie.
I przyszło, spełniło się! Dziś zacny Warmiak, ożywiony duchem religijnym, wasz ziomek Michał, może się cieszyć. Bo oto stajemy przed Tobą, Królowo Warmii, Mazur i Powiśla! Sprawdza się dzisiaj, gdy patrzymy wokół, Twoje prorocze Magnificat:
Możemy się jednak domyślać, że nie o takich „nowych czasach” w 1967 roku z nadzieją myślał Prymas Tysiąc-lecia dla Polski i Polaków. Prawdziwa wolność (jeśli nią w rzeczywistości była) miała dopiero nadejść. Lecz Stefan Kardynał Wyszyński z ufnością „wszystko zawierzył Matce Najświętszej”, przyjmując testament Chrystusa: „Oto Matka twoja!”. Do końca, od-chodząc do Domu Ojca, wierzył, że Jego Matka „nie będzie słabszą w Polsce, choćby ludzie się zmienili”. Już wówczas, stojąc na gietrzwałdzkim wzgórzu w dniu uroczystości koronacyjnej mówił, że „cieszyć się trze-ba, że w Polsce działa taka Siła, która bez gwałtu i przemocy wszystko uspokaja, jednoczy, raduje”. Szczególnie dziś to przesłanie jakże jest aktualne, gdy Polska, po „niby” trzydziestoletniej wolności, z trudem podnosi się z kolan, gdy wrogie siły zewnętrzne i wewnętrzne utrudniają proces od-nowy duchowej i materialnej. Także o trudach dziejowych mówił Prymas Tysiąclecia, stojąc przed koronowanym obrazem Matki Gietrzwałdzkiej: „Wczuwamy się w przeszłość dziejową Świętej Warmii, w trudne życie, wal-ki, przegrane i zwycięstwa”. Wczuwał się boleśnie, bowiem razem z Matką naszej Ojczyzny doznawał przemocy z rąk komunistycznego aparatu władzy. Doznał jej m.in. rok wcześniej – w roku milenijnym, zaledwie 43 km od Gietrzwałdu, w okolicach wsi Liksajny podczas peregrynacji kopii ob-razu Matki Bożej Częstochowskiej. 20 czerwca 1966 roku, samochód z obrazem i Prymasem Stefanem Wyszyńskim został zatrzymany niedaleko Liksajn. Matka Boża została „aresztowana” przez specjalny oddział milicji. W akcji zatrzymania brał udział nawet helikopter.
W wigilię koronacji obrazu Pani Ziemi Warmińskiej w Gietrzwałdzie, podczas Mszy św. rozpoczynającej uroczystości koronacyjne w konkatedrze Św. Jakuba w Olsztynie, kardynał Stefan Wyszyński wskazał na „potrzebę Znaku Wielkiego na niebie czasów współczesnych” – Signum magnum– „Niewiastę obleczoną w słońce”. W wygłoszonej wówczas homilii po-wiedział: „Czasom dzisiejszym, współczesnemu światu, ludom i narodom wierzącym w Chrystusa (…), potrze-ba Znaku na niebie. Znaku Wielkie-go, obleczonego w słońce. Widocznie na współczesnym niebie, na którym coraz częściej ukazują się budzące grozę superfortece, niosące pociski atomowe i wodorowe, ku zagładzie rodzaju ludzkiego, (…) musi ukazać się inny Znak, który by nie trwożył, nie przerażał, ale budził nadzieję, radość i pokój – ‘Znak wielki, Niewiasta ob-leczona w słońce…’. Widocznie w czasach obecnych, coraz to trudniejszych, w których olbrzymie, a tak mało skuteczne wysiłki ludzkie nie są już zdolne rozpromienić niebieskich horyzontów, potrzeba innych mocy, świateł i nadziei – nie z tej ziemi (…). Takie jest, najmilsze Dzieci Boże, tło uroczystości, którą my tutaj, w katedrze, rozpoczynamy Mszą św.”.
Dla Prymasa Tysiąclecia pielgrzym-ka do Gietrzwałdu w 1967 roku była pielgrzymką dziękczynną za milenium Polski. Zresztą jedyną, jaką Prymas odbył do Sanktuarium w Gietrzwałdzie. W homilii wygłoszonej w wigilię koronacji obrazu Pani Gietrzwałdzkiej wiele miejsca poświęcił tysiącletnim dziejom chrześcijańskiej Polski: „Na jutrzejszą uroczystość, najmilsze Dzieci Boże, pracowały wieki. (…) Na chwałę Maryi pracowały i te wieki, które czciliśmy naszym Te Deum, dziękując za dziesięciowiecze obecności Chrystusa i Jego Matki w Kościele świętym w naszej Ojczyźnie. Na Jej chwałę pracowały również wieki, na które składa się ufna modlitwa w Gietrzwałdzie, gdzie cześć Maryi zadomowiła się od dawna, bo według kronik historycznych już od czterech wieków. I chociaż zmienne były, a niekiedy na-wet bardzo bolesne losy tego miejsca i całej Świętej Warmii, chociaż wiele było zmian niesłychanie dotkliwych, lud warmiński w swej pokornej czci wobec Matki Ziemi Warmińskiej oka-zał się wytrwale wierny przez wszystkie pokolenia i wieki, aż do czasów dzisiejszych”.
Prymas Wyszyński nie szczędził słów wdzięczności: „Napełnia nas to podziwem i uznaniem dla ludu war-mińskiego, który w niesprzyjających warunkach, otoczony zewsząd protestantyzmem, dręczony kulturkampfem, zwalczany w swych najbardziej szlachetnych porywach i uczuciach zarówno religijnych, jak rodzimych, wytrwał, spokojnie wołając do Pani na Gietrzwałdzie, do Matki Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata”.
W listopadzie 1966 roku Prymas Tysiąclecia napisał na kopii obrazu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej następujące słowa: „Umiłowanej Pani Świętej Warmii, czczonej w Gietrzwałdzie, w macierzyńską niewolę miłości od-daję Lud Boży na Warmii i wszystkich Czcicieli i Pielgrzymów, prosząc o wstawiennictwo przed Tronem Bożym za cały Naród ochrzczony w Polsce milenijnej”.
Zbigniew Połoniewicz
/md