Mariologia w tworzeniu

2013/01/21
AdobeStock 252088768
Źródło: AdobeStock

Niepokalane poczęcie, stałe dziewictwo, bezgrzeszność i pełnia łaski oraz wniebowzięcie to dogmatyczne sformułowania o Maryi przyjmowane przez Kościół katolicki. Niektóre z nich zostały ogłoszone jako dogmaty dopiero w XIX i XX wieku. Jak zatem kształtowała się przyjęta dziś mariologia?

W pierwszym okresie chrześcijaństwa jej rozwój był konsekwencją konieczności prostowania błędów dotyczących natury Chrystusa. Miały one swoje źródło przede wszystkim w powszechnym wówczas dualizmie i idealizmie. Zgodnie z pierwszą z tych koncepcji anty-Bóg, czyli zło działające w świecie, rzeczywiście istnieje. Nieustannie ścierają się dwie siły – dobro i zło. Dla drugiej z koncepcji niewyobrażalna była myśl o wcieleniu Bóstwa, oznaczałoby to bowiem, że Bóg pokalał się w zetknięciu z ciałem. Możliwe wydawało się jedynie ukazanie się Boga pod postacią człowieka.

Sposobem na sprawdzenie, czy poglądy myślicieli zgodne są z tradycją, było uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy Chrystus narodził się z Maryi Panny? Postać Maryi uniemożliwiała przeciwstawienie dzieła surowego Boga Starego Testamentu dziełu dobrego Boga Nowego Testamentu.

Maryja Matka Boża

Pierwsi heretycy, tacy jak Marcjon czy walentynianie, sprzeciwiali się pojmowaniu Maryi jako matki Boga. Marcjon podarł pierwsze karty ewangelii. Walentynianie, przyjmując dziewictwo Maryi, odrzucali Jej macierzyństwo. Chrystus powstał według nich de Maria – z dziewicy, a nie ex Maria Virgine – z substancji dziewicy.

Dokeci i nestorianie zajmowali stanowisko, że Maryja była tylko tą, z której Jezus się narodził, że nie była naprawdę jego matką. W takim ujęciu Maryja, jak ujmuje to Jean Guitton, to „pewnego rodzaju cyborium, w którym spoczęła święta Hostia”. Zawiera boską hipostazę i ją ukazuje Jezus narodził się za jej pośrednictwem. Można by też uznać Maryję za tę, w której i z której Jezus się narodził, czerpiąc z niej swoją substancję, bez zapytania jej o zgodę W takim przypadku dowiedziałaby się, że jest matką zbawiciela później, nie mogąc zmienić tego faktu Wtedy byłaby genetrix, a nie mater Jezus narodziłby się de Maria, czyli nie byłaby właściwie jego matką W pojęciu wyrażonym przez wiarę jest coś więcej. Maryja została powołana jak Abraham, dano Jej możliwość odmowy. Kluczowe jest to, że zgodziła się być matką. Tak więc Jezus narodził się za przyzwoleniem Maryi – ex Maria.


Pius X ogłosił w 854 r. dogmat o Niepokalanym Poczęciu

Jan Paweł II w Redemptoris mater przyrównuje wiarę Maryi do wiary Abrahama. Jak wiara Abrahama stanowi początek Starego Przymierza, tak wiara Maryi przy zwiastowaniu stoi u początku Nowego Przymierza. „Abraham wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów” (Rz 4, 18), Maryja natomiast uwierzyła, że z woli Boga, za sprawą Ducha Świętego, stanie się Matką Syna Bożego zgodnie z objawieniem anioła: „Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1, 35).

Określenie „Matka Boska” stało się powodem sporów dotyczących natury Chrystusa, które rozwiązano w 451 roku na Soborze Chalcedońskim przez określenie Wcielenia. Właśnie konsekwencją definicji Wcielenia stało się uzasadnienie terminu „Bogurodzica”. Uzasadnienie go nie było celem samym w sobie. Tytuł Matka Boska nie ma oparcia w żadnym z natchnionych tekstów. Określenie Theotokos – Dei genitrix – Bogurodzica – jeszcze bardziej realistyczne od Matki Bożej – mogło spowodować pomieszanie pojęć. W związku z tym na przykład Nestoriusz wolał używać określenia Matka Chrystusowa.

Sobór Chalcedoński poprzez potępienie oddzielania Jezusa historycznego od Boskiego Chrystusa wywyższył Maryję W pewien sposób wyłączył ją z zakresu stworzeń czysto ludzkich, by zespolić ją z Wcieleniem w sposób spójny wewnętrznie, a nie tylko skojarzeniowy.

Dziewictwo Maryi

Skąd pierwsi chrześcijanie dowiedzieli się o dziewictwie Maryi? Czy mówią o tym ewangelie? Werset z prologu do ewangelii św Jana wskazuje na wyjątkowe poczęcie: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby stali się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili” (J 1, 12–13).

Św. Tomasz w Summie teologicznej podawał argumenty za dziewictwem Maryi. Przede wszystkim podkreślał, że nieuznanie go uwłaczałoby Chrystusowi. Czyż On – Jednorodzony Syn Ojca mógłby nie być jedynym Synem Maryi jako najdoskonalszy jej Owoc? Również „uwłaczałoby to godności i świętości Matki Bożej Okazałaby się ona największą niewdzięcznicą, gdyby nie zadowoliła się takim Synem i gdyby zdecydowała się utracić przez współżycie małżeńskie to dziewictwo, które zostało w niej cudownie zachowane”.

Trwałość dziewictwa podczas urodzenia, do której dziś nie przywiązuje się wagi, dla praojców była istotnym problemem Tertulian sądził, że w czasie porodu Maryja przestała być dziewicą. Nie ma potrzeby mnożyć cudów – urodzenie dziecka musiało pociągnąć za sobą ten skutek. Z kolei zgodnie z pismami apokryficznymi Maryja podczas aktu urodzenia zachowała dziewictwo. Oficjalne stwierdzenie nieprzerwanego dziewictwa nastąpiło już w VI wieku.

Niepokalane Poczęcie

Terminy „niepokalane poczęcie” i „dziewicze poczęcie” oznaczają dwie różne rzeczy Pierwszy dotyczy poczęcia Maryi przez jej rodziców. Drugi poczęcia Jezusa w łonie Maryi. Dogmat o niepokalanym poczęciu mógł zostać ogłoszony przez Kościół już pod koniec średniowiecza, nie uczyniono jednak wtedy z niego przedmiotu wiary, a ograniczono się do zakazu publicznych wystąpień przeciw niemu. Ogłosił go Pius IX w 1854 roku konstytucją apostolską Ineffabilis Deus. Co wyjątkowe w kontekście ogłaszania dogmatów, papież nie został do tego zmuszony koniecznością wyjaśniania lub obrony czegokolwiek.

Zgodnie z nauką Kościoła Maryja nigdy nie była pozbawiona łaski. Dogmat ów głosi, że „Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego — została zachowana jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego”.

Św Bernard i św Tomasz nie wierzyli w Niepokalane Poczęcie Maryi. Podobnie nie mogli być pewni Wniebowzięcia, które było pewnie dla nich pobożnym przypuszczeniem. Jak to możliwe, że święci nie podzielali obowiązujących dziś wszystkich katolików prawd wiary?

Przy rozumieniu mariologii i jej kształtowania się ważne okazuje się pojęcie religijnego rozwoju Kościół rzymskokatolicki charakteryzuje tożsamość dynamiczna, w przeciwieństwie do kościołów oderwanych, które mają tożsamość statyczną. Ta dynamiczna tożsamość pozwala doprecyzowywać w ciągu wieków to, co nie zostało określone przez pierwszych chrześcijan. Tak rozwijała się też mariologia – przez doprecyzowanie, dookreślanie, nazywanie. W formowaniu się wiedzy o Maryi wyraźne jest częste pierwszeństwo praktyki przed teorią. Tak jakby mariologia była dążeniem do naukowego uzasadnienia kultu Jean Guitton tłumaczy ten proces, wskazując na podłoże pewnej nieuświadomionej myśli: „Teoria więc, uzasadniając sens jakiegoś gestu, po prostu obejmuje w posiadanie własne dobro”


Pius XII ogłosił w 950 r. najmłodszy dogmat maryjny o Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny

Wniebowzięcie

Najmłodszy z maryjnych dogmatów jest ten o Wniebowzięciu. Został ogłoszony w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus w 1950 roku przez papieża Piusa XII, choć nauka o doskonałej i uwielbianej cielesności jako części totalnego spełnienia Maryi po zakończeniu jej życia ziemskiego była uznawana jednomyślnie już w VII wieku. Po zakończeniu ziemskiego życia Maryja została wzięta do wiecznej chwały wraz z ciałem i duszą.

Wniebowzięcie Maryi można uzasadniać zarówno Jej boskim macierzyństwem, jak i niepokalanym poczęciem. W pierwszym przypadku Maryja jako matka Chrystusa musiała zostać uwielbiona w tajemniczy sposób w swoim ciele, tak jak został uwielbiony Jezus pochodzący przecież z jej ciała. Jej ciało jako Bożej rodzicielki nie mogło ulec rozkładowi W drugim przypadku wskazuje się na to, że Maryja już w chwili, gdy została poczęta przez swoich rodziców znajdowała się w stanie analogicznym, a nawet wyższym, w stosunku do Adamowego stanu człowieczeństwa – musiała zatem zostać uchroniona od rozkładu „ciała grzechu”.

Nowa Ewa

W dialogu z Żydem Tryfonem św. Justyn proponuje przyjęcie paraleli Ewa – Maryja, czyli paraleli owoc śmiercionośny – owoc pełen błogosławieństwa. Ewa dziewica pod namową węża i jego słów zrodziła nieposłuszeństwo i śmierć Maryja dziewica, przyjmując Boże słowo, zrodziła wiarę i radość Bóg stał się człowiekiem za pośrednictwem Maryi po to, żeby mogło zakończyć się nieposłuszeństwo spowodowane przez węża. Do tej paraleli nawiązywali tez inni Św. Ireneusz pisał: „Podobnie jak Ewa przez swe nieposłuszeństwo stała się dla siebie i dla rodzaju ludzkiego przyczyną śmierci, tak Maryja przez swe posłuszeństwo stała się dla siebie i dla rodzaju ludzkiego przyczyną zbawienia”.

Maryja to obraz tego, czym byłaby istota ludzka, nie tylko kobieta, zgodna z pierwotnym zamiarem Bożym Nowa Ewa, czy – jak nazywa ją Gertruda von le Fort – Wieczna Kobieta to idea pełnej natury ludzkiej, która góruje nad różnicami płci.

Jean Guitton pisze, że „w Maryi Pannie natura ludzka występuje w pełni – podniesiona do godności osoby W Jezusie Chrystusie została wywyższona jedynie natura ludzka, osobowość ludzka natomiast nie otrzymała w nim żadnej chwały, ponieważ nie była w nim obecna. W Maryi natomiast osobowość ludzka została wywyższona w sposób niedościgniony Maryja była tak wolna, jak tylko można być wolnym”.

Anna Walas

Artykuł ukazał się w numerze 05/2010.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#nmp
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej