Matka

2013/12/16

Co najbardziej drażni Cię w zachowaniu współczesnych dziewcząt i kobiet? Jakimi cechami winna się odznaczać, Twoim zdaniem, dobra żona i matka?
Jak myślisz, jakie zachowania mężczyzn wobec kobiet pomagają im odpowiedzialnie podjąć ich powołanie do macierzyństwa?

KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERAW XV w. przed Chr. niewolnica w Asyrii kosztowała 100 g ołowiu, a w Egipcie dwie krowy i dwa cielęta. 200 lat potem płacono w Egipcie za niewolnicę fartuch, prześcieradło, pięć ubrań płóciennych, trzy czary miedziane, kociołek miedziany, krążek miedziany, 1 kg złomu miedzi i kubek miodu. W Babilonie w VI w. kobieta z małym dzieckiem kosztowała 19 szekli (ok. 60 000 zł), a w kulturalnej Grecji w V w. przed Chr. za młodą niewolnicę płacono 150 drachm (ok. 240 000 zł). Eurypides twierdził, że jeden mężczyzna wart jest 10 000 kobiet.

Od dawna więc w naszej kulturze są obecne tendencje dążące do urzeczowienia kobiety, zapominające o jej godności. I choć dzisiaj coraz częściej mówi się o równej godności kobiety i mężczyzny, to przecież tendencje te istnieją nadal.
Kobieta i mężczyzna wyrażają całe bogactwo człowieczeństwa otrzymane od Boga. Są równi godnością, co nie oznacza przecież ich identyczności. Są różni. Wnoszą odmienne, wspaniałe wartości w tworzącą się wspólnotę rodzinną, w jedynego rodzaju spotkanie dwojga ludzi uobecniające pełnię człowieczeństwa, jakim jest małżeństwo.

Ku macierzyństwu

Udział matki w formowaniu nowej istoty, która ma się z niej narodzić, był zawsze łatwo zauważalny. Nawet w plemionach żyjących na niskim poziomie rozwoju kultury można znaleźć zachowania świadczące o ważnej roli kobiety jako matki. To matka żywi swe dziecko we własnym ciele, a gdy się ono urodzi, karmi je własnym mlekiem. „Matka tworzy dziecko ze swego ciała”, a potomstwo tej samej matki jest „z tego samego ciała”.

Macierzyństwo jest z pewnością najważniejszą możliwą funkcją człowieka na świecie. Wymaga od kobiety-matki pełnego poświęcenia dla rozwoju dziecka, wyrażającego się jej czułością i wrażliwością. Jest najważniejszym celem popędu seksualnego człowieka, który obejmuje nie tylko akt współżycia, lecz także zachowania związane z macierzyństwem. Nie można jednak macierzyństwa sprowadzać jedynie do sfery biologicznej, gdyż wynika ono z głębokiego zaangażowania duchowego kobiety.

Psychika kobiety jest sprzęgnięta z macierzyństwem. Od początku matka jest osobą, która zaspokaja potrzeby niemowlęcia: bycia kochanym, bliskości, bezpieczeństwa, a także potrzeby odżywiania, podstawowej edukacji itd. Ten fenomen miłości matki Erich Fromm wyraził słowami: „Miłość macierzyńska z samej swej natury nie jest uzależniona od żadnego warunku. Matka kocha nowo narodzone niemowlę, ponieważ jest to jej dziecko, a nie dlatego że spełniło ono jakiś konkretny warunek czy sprostało jakimś szczególnym wymaganiom. (…) Niczym nie warunkowana miłość odpowiada jednej z najgłębszych tęsknot nie tylko dziecka, lecz każdej ludzkiej istoty”.
Dojrzałość do małżeństwa w wielu kulturach świata łączona jest z wystąpieniem u dziewczyny pierwszej menstruacji. Liczba menstruacji wiąże się z dojrzewaniem biologicznym, ewolucją społeczną, zmianą stylu życia i edukacją seksualną. W Niemczech aż 70% kobiet chciałoby na jakiś czas zrezygnować z miesiączkowania, a co druga – na całe życie. Sportsmenki przez dłuższe przyjmowanie dowolnego środka antykoncepcyjnego sztucznie przesuwają miesiączkowanie, by nie wypadło ono w dniu ważnych zawodów. Natomiast wielu chemików pracuje nad środkiem, który mógłby znacznie ograniczyć liczbę menstruacji. Jeden z amerykańskich środków antykoncepcyjnych, o nazwie Seasonal, już zmniejsza ją z trzynastu do czterech w ciągu roku, czyli raz na kwartał.

Tego typu postawa wobec fizjologii własnego ciała jest elementem postawy antyprokreacyjnej, która w coraz szerszym zakresie staje się udziałem współczesnych kobiet. Jej wyrazem jest też zgoda kobiet na aborcję, a nawet walka o możliwość jej wykonywania. Jest to całkowite zaprzeczenie naturalnemu powołaniu kobiety i jej biologicznej dyspozycji. Prawo chroniące życie poczęte jest równocześnie prawem zabezpieczającym pełną realizację macierzyństwa. Jednak według oficjalnych danych WHO, przez wielu uważanych za zaniżone, co roku wykonuje się na świecie 53 miliony aborcji. W Polsce przeciętny wiek kobiet rodzących pierwsze dziecko wynosił w 1960 r. 25 lat; w 1973 r. – 22,9, 1980 – 23,4; a w 2002 r. 24,6. Najwięcej urodzeń przypada na kobiety w wieku 25–29 lat (w 1960 r. 165 urodzeń na 1000 kobiet; w 1995 r. – 104,5; a w 2002 – 88,8). W macierzyństwie kobieta osiąga rozwój swej uczuciowości, staje się osobą silnie związaną z dzieckiem i ojcem dziecka, otwartą na innych i wyzwalającą niemal nieskończone zasoby dawania z siebie, przezwyciężania zmęczenia i słabości, manifestuje również pełnię swej kobiecości.

Polityka antypoczęciowa

DIGITAL CAMERADla rozwoju polityki antypoczęciowej duże znaczenie miało pojawienie się w 1798 r. dzieła R. Malthusa pt. Essay on the Principle of Population, w którym dowodził on, że przyrost ludności w kolejnych odcinkach czasu odbywa się w tempie geometrycznym (2, 4, 8, 16…), a przyrost dóbr w tych samych odcinkach czasu – w tempie arytmetycznym (2, 4, 6, 8…). Tym samym powstaje „pole nędzy”, które grozi popadnięciem całej populacji w coraz większą biedę. Propozycją rozwiązania było ograniczenie liczby urodzeń. Ale błędne założenia Malthusa zweryfikowało samo życie: przyrost dóbr przez nowe technologie i rozwiązania gospodarcze okazał się znacznie wyższy niż planowano, a epidemie i duża śmiertelność okołoporodowa radykalnie zmniejszały liczbę urodzeń. Polityka narodzin oraz opieki nad matką i dzieckiem doprowadziła do pojawienia się eugeniki.
Współcześnie programy eugeniczne posługują się manipulacją genetyczną, w której wyróżnia się: (ze względu na to, na czym jest ona wykonywana) instrumentalną (na materiale nie-ludzkim, np. dla polepszania żywności, produkcji broni biologicznej, w przemyśle farmaceutycznym), antropologiczną (na ludzkim materiale genetycznym); (ze względu na cel): negatywną (jej celem jest usunięcie jakiejś wady genetycznej) i pozytywną (celem ulepszenia materiału genetycznego).

Negatywna eugenika antropologiczna, która miałaby leczyć choroby człowieka, realizuje się przez:
a. Terapię genową – pozostaje w fazie eksperymentalnej, a polega np. na specyficznej transfuzji krwi – taka była pierwszą terapią tego typu (przeprowadzona 14 IX 1990 r. w Bethesda, w stanie Maryland, USA): dziewczynce z niedoborem dezaminazy adenozynowej (ADA) wprowadzono do limfocytów (pobranych od niej) brakujący enzym ADA, a następnie poprawione limfocyty namnożono i wprowadzono ponownie do jej krwioobiegu);
b. Reprodukcję asystowaną – działania zmierzające do tego, by bezpłodna (niezdolna do poczęcia przez dwa lata współżycia) lub niepłodna para (pomniejszona zdolność do poczęcia, nie ma charakteru absolutnej niemożności) miała swoje dziecko (w sensie genetycznym, gdy dawcami jest para pragnąca dziecka; w sensie fizjologicznym, gdy np. embrion został przeniesiony z owej pary do macicy kobiety i to ona nosi dziecko w swym łonie); jest to działanie zmierzające do reprodukcji, w którym w poczęciu bierze udział co najmniej jeszcze jeden podmiot moralny poza parą rodziców (osoba trzecia – pracownik służby zdrowia, dawca komórek rozrodczych, lub tzw. „matka zastępcza”, ang. surrogate mother).

Reprodukcja asystowana obejmuje dwa podstawowe typy działań:

1. Sztuczne zapłodnienie (AI – Artifical Insemination) polega na przeniesieniu, przez działanie trzeciego podmiotu moralnego (on pobiera, przechowuje lub przenosi męskie komórki rozrodcze), nasienia mężczyzny do dróg rodnych kobiety; może ono być: homonologiczne (AIH – Artificial Insemination by Husband, opisane po raz pierwszy w 1780 r. w Wielkiej Brytanii) – dawcą spermy jest partner seksualny zapładnianej kobiety, heterologiczne (AID – Artificial Insemination-Donor Sperm, wykonane po raz pierwszy w 1884 r.) – dawcą spermy jest ktoś inny niż partner seksualny inseminowanej kobiety; zaś sposób pobrania spermy pozwala podzielić te zabiegi na: niezależne od stosunku seksualnego (głównie masturbacja) lub zależne od niego (pobranie przez stosunek przerywany lub z użyciem prezerwatywy i przeniesienie nasienia po stosunku seksualnym). Nasienie może być – w zależności od sposobu jego „obróbki” – świeże, zamrożone lub doskonalone; niekiedy inseminację wykonuje się już po śmierci ojca.

2. Działania polegające na transferze (przeniesieniu) żeńskiej komórki rozrodczej (i/lub męskiej), gdy podmiot trzeci podejmuje czynności związane z pobraniem, przechowywaniem lub przeniesieniem komórki rozrodczej żeńskiej; rozróżnia się zasadniczo dwa typy zabiegów: GIFT (Gamete Intra Fallopian Transfer) – transferowi podlegają gamety; oraz FIVET (Fertilization In Vitro and Embryo Transfer) – transferowi podlegają embriony; przy tych praktykach może mieć miejsce wykorzystanie tzw. „matki zastępczej”, gdy korzysta się z „usługi” wynajęcia macicy na rozwój dziecka, a po urodzeniu „zwraca się” je konkretnej parze seksualnej, której ta „usługa” była wyświadczona. W Stanach Zjednoczonych „zastępcze matki” funkcjonują ponad 20 lat, a ponad 400 prywatnych klinik wykonuje ten zabieg. Dotąd urodziło się tam ok. 22 000 dzieci z zastępczych matek. Macierzyństwo zastępcze zalegalizowała w 1995 r. również Rosja (a w przepisach nie ma mowy o żadnym ograniczeniu wynagrodzeń za tego typu „usługę”). Dopuszcza się je ponadto w: Australii, Brazylii, Belgii, na Węgrzech, w Holandii, w Norwegii, w Nowej Zelandii, w Wielkiej Brytanii i niektórych stanach USA. Praktyka ta jest natomiast zakazana w: Niemczech, Francji, Japonii i Hiszpanii. W Polsce brak uregulowań prawnych na ten temat, chociaż prawnicy twierdzą, że działania takie byłoby sprzeczne z prawnymi zasadami współżycia społecznego. W judaizmie zabronione jest „rodzenie za kogoś”, chociaż zwyczaj mówi, że jeśli kobieta urodzi na kolanach innej, to automatycznie ta staje się matką dla nowo narodzonego dziecka, co wynika m.in. z Biblii: Rzekła więc Saraj do Abrama: Ponieważ Bóg zamknął mi łono, abym nie rodziła, zbliż się do mej niewolnicy, może z niej będę miała dzieci (Rdz 16, 2).

c. Diagnostykę prenatalną – znaną od dawna, gdyż kobiety od wieków zgadywały płeć dziecka po jego ruchach w łonie, rodzaju powłok brzusznych, wyglądzie matki; precyzyjne określenie płci dziecka wiąże się dzisiaj z badaniami USG płodu, co niekiedy służy też decyzji o zachowaniu go przy życiu czy wykonaniu aborcji.

Antropologiczna manipulacja pozytywna pozostaje wciąż w sferze science-fiction, gdyż przewiduje się możliwość udoskonalania puli genów, dobierania pożądanych cech i przymiotów dziecka, tworzenia klas ludzkości (nadludzie, ludzie, infraludzie).

Wszelkie działania genetyczne rodzą zatem ogromne dylematy etyczne i społeczne. Wiążą się też ze sprowadzaniem problemu macierzyństwa do jednego wymiaru, jakim jest fizyczne zrodzenie oczekiwanego i upragnionego dziecka, bez brania pod uwagę sfery psychiki i ducha kobiety oraz związanego z nią mężczyzny.

Samotne matki

Innym problemem jest ograniczanie w ten sposób społecznych zadań współczesnej rodziny, co się dzieje przez zmniejszony wpływ starszych (babć) na środowisko rodzinne czy też skazanie matek na samotne wychowywanie dzieci. A jak wykazują badania, samotne matki są przekonane, iż ich dzieci wymagają opieki i obecności ojca. 53,4 % samotnych matek w Polsce w braku ojca widzi przyczyny trudności wychowawczych, chociaż 45,2 % toleruje, a jedynie 18,4 % – akceptuje kontakty dziecka z ojcem. Wiąże się to z jednej strony ze świadomością rangi obecności ojca w wychowaniu, ale z drugiej – z krytyczną oceną jego rzeczywistej kondycji moralnej i duchowej. 25,7 % ojców, według oceny matek, zachowuje się niewłaściwie przy dzieciach, 66,7 % matek podejrzewa ojców o próby przekupienia dzieci, a 49,4 % obawia się utraty swego autorytetu u dzieci. Z tego też powodu aż w 56, 4% przypadków samotne matki poświęcają się wyłącznie dziecku, rezygnując z poszukiwania nowego partnera. Jednocześnie jednak aż 38,8 % matek niewiele wie, czym zajmują się ich dzieci poza domem i szkołą, 16,5 % opiera swą wiedzę wyłącznie na relacjach dzieci, 15,6 % zna ich kolegów tylko z imienia bądź z rozmów telefonicznych, a 22,1 % zna ich dobrze. Dochodzący ojcowie, zapracowane matki i zagubione, osamotnione, czasem emocjonalnie zaniedbane dzieci to coraz częstszy model współczesnej, niestety dysfunkcyjnej, rodziny.

A problem macierzyństwa to współcześnie także ważne zagadnienie społeczne. Jak zauważył Jan Paweł II w swym liście do kobiet z 29 VI 1995 r., „Wystarczy pomyśleć, w jak trudnej sytuacji stawia często kobietę dar macierzyństwa, któremu ludzkość zawdzięcza swoje przetrwanie i który powinien być odpowiednio doceniany. Z pewnością jest jeszcze wiele do zrobienia, aby kobieta i matka nie była dyskryminowana” (nr 4).

 

Ks. Andrzej Zwoliński

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej