Służyć Bogu – służąc Ojczyźnie

2013/12/16

W dziejach naszej ojczyzny bardzo ważną rolę w kształtowaniu młodych pokoleń odgrywało wychowanie patriotyczne w rodzinach. Przykładem jest ród Zamoyskich, który w ciągu wieków służył Kościołowi i narodowi. 

Jan Paweł II w książce Pamięć i tożsamość tak zdefiniował pojęcie patriotyzmu: „Patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste, umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu”.

Dzieła rodaków i owoce ich geniuszu…

jadwiga190. rocznica śmierci służebnicy Bożej Jadwigi Zamoyskiej skłania do przypomnienia dzieł i owoców geniuszu naszej wybitnej rodaczki, której proces beatyfikacyjny jest w toku. Hrabina Jadwiga z Działyńskich Zamoyska urodziła się w  1831 r. w Warszawie, jej antenaci, zarówno z rodu Działyńskich, jak i Zamoyskich, byli gorliwymi patriotami. Nikt spośród nich nie dopuścił się zdrady narodowej. W domu rodzinnym Jadwigi wpajano dzieciom, że przez doskonałe wypełnianie codziennych obowiązków, gospodarność, sumienną pracę, pilną naukę, oszczędne życie, rozwijanie cnót, służy się ojczyźnie. Matka Jadwigi – Celestyna z Zamoyskich (córka ordynata Stanisława i Zofii z Czartoryskich) prowadziła na szeroką skalę działalność oświatową i wychowawczą wśród ludu wiejskiego, zakładała szkoły i ochronki. Z ogromnym zaangażowaniem i poświęceniem prowadziła działalność charytatywną dla ubogich i chorych. W Poznaniu utworzyła Towarzystwo Dobroczynności, które w 1853 r. zostało przemianowane na Towarzystwo Pań Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. W siedzibie rodowej – Kórniku – założyła, istniejący po dzień dzisiejszy Dom Sióstr Miłosierdzia wraz z ochronką i szpitalem. W nim również znajdowała się pracownia robót ręcznych. Za zasługi na polu działalności charytatywnej matka Jadwigi została członkinią Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Celestyna otaczała opieką więźniów przebywających w poznańskiej fortecy, którym dostarczała żywność. W okresie powstania styczniowego pałac Zamoyskich w Poznaniu został zmieniony m.in. w pracownię, w której przygotowywano odzież. Celestyna wszechstronną opieką otaczała również weteranów, inwalidów powstań narodowych, wdowy i sieroty. By móc pomagać innym, żyła bardzo skromnie, wychowując swoje dzieci w służbie Bogu i ojczyźnie.

Ojciec Jadwigi, Tytus Działyński, właściciel zamku w Kórniku, był twórcą Biblioteki Kórnickiej, z której do dziś korzystają rzesze Polaków. Prowadził działalność wydawniczą. Był czynnie zaangażowany w działania niepodległościowe. Zainicjował wiele przedsięwzięć, których celem było odrodzenie moralne i gospodarcze narodu polskiego. Na własny koszt szkolił polskich rzemieślników, urządzał pokazy ogrodnicze, wystawy, na których prezentowano polskie wyroby. Do dziś istnieje park w Kórniku, który założył, sprowadzając na polską ziemię różne gatunki drzew i krzewów. W swoim pałacu w Poznaniu Działyński organizował wykłady z różnych dziedzin wiedzy. Był jednym z założycieli istniejącego do dziś Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Poznaniu, dążył do powołania uniwersytetu.
Przykład życia i postępowania rodziców, zasady wyniesione z domu rodzinnego znalazły odbicie w życiu i działalności Jadwigi Zamoyskiej i jej rodzeństwa. Jadwiga w swoim dziele O miłości Ojczyzny pisała: „Miłość Ojczyzny powinna być wpajana i nauczana za młodu, tak jak się wpaja wiarę, i jak wykłada katechizm ze względu na dogmata w sobie i ze względu na wynikające z nich obowiązki”.

Była, jak piszą jej biografowie, „ukochaną córką Tytusa, który wpoił jej patriotyzm, umiłowanie tradycji, pasję naukową. Od ojca pobierała pierwsze nauki, matka była dla niej przewodnikiem duchowym”. W  1852 r. wyszła za mąż za Władysława Zamoyskiego, później generała, bliskiego współpracownika księcia Adama Jerzego Czartoryskiego. Wielokrotnie towarzyszyła mężowi w jego misjach i wyprawach dyplomatycznych, aktywnie wspierając jego działalność polityczną. Znajomość języków obcych: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, perskiego i szwedzkiego, umożliwiała Jadwidze wszechstronną pomoc mężowi. Wraz z gruntowną nauką języków obcych Jadwiga bardzo dużą wagę przywiązywała do doskonalenia języka polskiego, o którym pisała: „Piękny i bardzo piękny nasz język! Obstawajmy przy nim, starajmy się go doskonale posiadać, szanujmy jego bogactwa, pilnujmy czystości języka jako skarbu najdroższego, nie puszczajmy w zapomnienie starodawnych nazw i wyrażeń, nie zastępujmy ich słowami obcemi, nie kaleczmy języka niedbalstwem w sposobie pisania i wyrażania się. Uczmy się wszelkimi siłami poprawnie mówić i pisać. Język jest skarbem najłatwiejszym do ustrzeżenia, oraz najbardziej zagrożonym zagładą. Nikt nam języka nie wydrze, póki sami o niego dbamy, pracujmy więc nad tym, by go od zagłady ustrzec. (…) Tego właśnie miłość i służba kraju od nas wymagają. Nie ma na świecie narodu, któryby tak, jak nasz lekceważył, co własne, a tak hołdował temu, co obce” (J. Zamoyska, O miłości Ojczyzny, Kraków 1900).
Za życia męża Jadwiga Zamoyska rozpoczęła opracowywanie jego pamiętników. Ukazały się one w sześciu tomach, w latach 1910–1930, pod tytułem Jenerał Zamoyski i są bardzo cennym źródłem dla badaczy ówczesnej historii.

W duchu Chrystusowym

Po śmierci męża Jadwiga postanowiła resztę życia poświęcić dla dobra ojczyzny. W tym duchu wychowywała swoje dzieci. Duże wsparcie otrzymała ze strony brata, Jana Działyńskiego, który po śmierci gen. Zamoyskiego zaopiekował się siostrą i jej dziećmi. Jan uczynił syna Jadwigi, Władysława, spadkobiercą majątku – dóbr kórnickich. Umożliwiło to założenie w Kórniku w 1882 r. przez Jadwigę Zamoyską Szkoły Domowej Prac Kobiet, zwanej Zakładem Kórnickim lub Szkołą Kuźniczanek. Ostatnia nazwa pochodziła od Kuźnic – miejsca przeniesienia szkoły w 1891 r., spowodowanego wygnaniem Zamoyskich z Kórnika przez władze pruskie, m.in. za działalność patriotyczną. W szkole uczono podstawowych zajęć gospodarstwa domowego, gotowania, szycia, haftowania, ogłady towarzyskiej, dobrych manier. Uczono literatury, historii Polski, geografii, sztuki, malarstwa, śpiewu. Szkoła była kuźnią wychowania religijnego i patriotycznego. Godłem szkoły były: krzyż, kądziel i książka, które symbolizowały potrójną pracę: duchową (modlitwę i medytację), pracę fizyczną i umysłową. Hasłem szkoły były słowa, które znajdowały się w hymnie: „Służyć Bogu – służąc Ojczyźnie, służyć Ojczyźnie – służąc Bogu”. Dzieło Jadwigi Zamoyskiej zyskało pełną aprobatę Stolicy Apostolskiej. Papież Leon XIII skierował do niej breve, udzielił swojego błogosławieństwa i odpustów dla założycielki, wychowawczyń i uczennic. W liście Ojciec Święty napisał: „Doskonałej pobożności rozpoczęłaś dzieło, którego zadaniem wychowywać młode dziewczęta stosownie do ich społecznego stanowiska, wpajając w nie zasady religii i płynące z niej cnoty. (…) Wielką albowiem i niezmiennie ważną oddaje społeczeństwu i rodzinie przysługę bogobojne niewiast wychowanie”. Również papież Pius X udzielił błogosławieństwa szkole, potwierdził ustawy i statuty, a także odpusty nadane przez Leona XIII, ponadto udzielił nowych odpustów.

Prymas Polski kard. August Hlond, podczas uroczystości zorganizowanych z okazji obchodów 100. rocznicy urodzin generałowej Zamoyskiej i 50. rocznicy założenia szkoły, do zgromadzonych Kuźniczanek powiedział m.in.: „chciałbym, abyście stały się apostołkami Jej [generałowej] ducha, aby wszyscy nim byli przejęci, a Polska zajęła by stanowisko inne w rodzinie narodów. Myśli Generałowej Zamoyskiej na każdym polu takie mądre i takie Chrystusowe, zwłaszcza w stosunku do ducha polskiego, który wymaga silnego postawienia w duchu Chrystusowym”.

Generałowa Jadwiga Zamoyska pozostawiła wspaniałą spuściznę, w której zawarła wskazania, jakże aktualne na dzisiejsze czasy. Jej książki, pomimo iż od ich pierwszych wydań upłynęło ponad sto lat, są ponadczasowe i powinny stać się lekturą każdego Polaka. To właśnie w książkach: O miłości Ojczyzny, O wychowaniu, O pracy, Zapiski z rekolekcji, znajdujemy wskazania, które młode pokolenia, i nie tylko młode, powinny wcielać w życie. Dlatego bardzo cenna jest inicjatywa wydawnicza Fundacji Servire Veritati Instytutu Edukacji Narodowej w Lublinie, dzięki której zostały wznowione publikacje sługi Bożej Jadwigi Zamoyskiej.

Z pozostawionej spuścizny warto zacytować choć kilka fragmentów: „Miłość Ojczyzny jest cnotą – cnotą w porządku woli Bożej, bo wynika z obowiązku stanu, cnotą obywatelską, – a dlatego, że cnotą, to siłą, a że jest miłością, więc jak wszelka miłość jest twórczą. Miłość ma dwie główne cechy: chce posiadać przedmiot swojego kochania i chce mu się poświęcić. Taką jest miłość Boga, taką miłość Ojczyzny. Miłość zespala się z przedmiotem swej miłości: cierpi jego cierpieniem i chce mu ulżyć, odczuwa jego potrzeby i chce je zaspokoić. Poświęcenie jest tak od miłości nierozdzielne, tak z niej wynika, że nie można mówić o miłości Ojczyzny, żeby nie mówić o służbie dla Ojczyzny” (J. Zamoyska, O miłości Ojczyzny, Kraków 1900).

Z wielkim zaangażowaniem hrabina Zamoyska broniła ojczystej ziemi. Należy dodać, iż Zamoyscy na miarę możliwości finansowych wykupywali ziemię, by nie dostała się ona w obce ręce. Zamoyska pisała: „Jakże wielki nacisk położyć trzeba na uszanowanie i przechowywanie w ręku naszej ziemi, którą włościanie tak słusznie nazywają ojcowizną. Z ojcowizn składa się Ojczyzna. Szanujmy każdą cząstkę tej ziemi po ojcach odziedziczoną, nie puszczajmy jej w obce i wrogie ręce, ratujmy to, co jest zagrożone. Zarzucamy ojcom naszym Targowicę, głosimy, że sprzedali Ojczyznę, że ją zdradzili. Ależ, sprzedając choćby tylko piędź tej ziemi, czyż my nie tożsamą zbrodnię popełniamy” (J. Zamoyska, O miłości Ojczyzny, Kraków 1900).

W duchu służby Kościołowi i narodowi Jadwiga wychowywała swoje dzieci. Wyniesione z domu rodzinnego zasady zaowocowały patriotyczną działalnością syna Władysława Zamoyskiego i córki Marii Zamoyskiej. (Dzieci – pierwsza córka Maria zmarła w wieku niemowlęcym, syn Witold zmarł w wieku 19 lat).
Hrabia Władysław Zamoyski wspomagał matkę w sprawach związanych z działalnością Szkoły Domowej. Zaangażował się w działalność społeczną i patriotyczną w Wielkopolsce. Dzięki uruchomionym warsztatom i przedsiębiorstwu handlowemu zapewnił licznym Polakom pracę. W 1889 r. Zamoyski ze swoich oszczędności nabył dobra zakopiańskie, dzięki czemu nie trafiły w obce ręce i służą do naszych czasów narodowi polskiemu. Dzięki determinacji i wielkim nakładom finansowym Zamoyski wygrał proces o Morskie Oko. Po nabyciu dóbr zakopiańskich rozpoczął zalesianie terenów. Przyczynił się do zbudowania kolei z Chabówki do Zakopanego oraz z Jaworzna do Piły. Dzięki niemu powstały drogi do Morskiego Oka przez Jaszczurówkę oraz do Doliny Kościeliskiej. Z wielkim oddaniem włączył się w budowę wodociągów, szkoły, szpitala, poczty itp. Wspierał materialnie wiele towarzystw. Świętemu bratu Albertowi Chmielowskiemu Zamoyski ofiarował teren pod budowę pustelni. Finansował wiele inicjatyw, które służyły sprawom niepodległościowym. Współpracował m.in. z R. Dmowskim, I. Paderewskim, J. Hallerem. Z kasy jego majątku finansowano m.in. udział Kompanii Kórnickiej w Powstaniu Wielkopolskim. Jeszcze przed wybuchem I wojny światowej Zamoyscy podpisali dokument z zamiarem oddania całego majątku projektowanej fundacji narodowej. Po odzyskaniu niepodległości powrócili do siedziby rodowej – Kórnika, gdzie przystąpili do finalizowania powziętego zamiaru. Równocześnie hr. Władysław podjął działania, których celem było doprowadzenie do poprawienia kondycji finansowej majątku, tak by mógł on przynosić dochody narodowi. Generałowa Jadwiga Zamoyska zmarła w 1923 r. W 1924 r. jej córka Maria i syn Władysław złożyli na ręce prezydenta Stanisława Wojciechowskiego Statut Fundacji „Zakłady Kórnickie”. Równocześnie podpisano akt donacyjny, w którym zwrócono się do Sejmu, Senatu i Rządu RP z prośbą o opiekę nad fundacją. 20 czerwca 1924 r. Władysław Zamoyski na mocy aktu notarialnego zrzekł się całego majątku na rzecz fundacji, ponadto kilka miesięcy później przekazał narodowi polskiemu Bibliotekę Kórnicką i dzieła sztuki.

Przykład tego rodu niech przyświeca naszym działaniom podejmowanym w służbie Kościołowi i narodowi. „Wypełniajmy – jak pisała Jadwiga Zamoyska – wiernie własne obowiązki chrześcijańskie i obywatelskie, stańmy się sługami Chrystusowymi, jak tego Chrystus Pan od nas żąda i sługami ojczyzny, jak ojczyzna tego oczekiwać ma prawo”.

 

Joanna M. Olbert

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej