Prymas Polski, Stefan Wyszyński, napisał w marcu 1979 roku do autora – Drogi Janie, w Cieniu Ojca odsłoniłeś Światło Opiekuna Jezusa. W Nadzwyczajnym Roku Świętego Józefa Kaliskiego warto pamiętać o lekturze książki Jana Dobraczyńskiego.
Józefa poznajemy w ciszy. To pierwszy warunek, by zrozumieć Bożego opiekuna. Święci oczekują w ciszy. Znamienne, że bohater opowieści już na samym początku jest w drodze. Ten prosty zabieg jest zaproszeniem dla odbiorcy do wspólnej biograficznej wędrówki. Obok biegło życie – niespokojne i hałaśliwe. Rozedrgana dynamika świata lub pewny krok Józefa – piękny wybór dla każdego człowieka. Nie sposób w tkance tekstu nie dosłyszeć słów Chrystusa: – Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! (Łk 9, 23).
Pierwsze kuszenie przychodzi na Józefa ze strony zamożnych kupców z Antiochii, Menahema i Fiaby. Herod, zwróciwszy uwagę na ród Dawidowy, rzekomo rozsyła szpiegów, faryzeusze plotkują o „jakimś potomku Dawida”. Kupcy namawiają Józefa do opuszczenia Betlejem w celu rozproszenia członków rodu, by uniknąć niebezpieczeństwa. Jest on zbyt wyrazisty; zbyt dobry. Zachęta dotyczy znalezienia pięknej i bogatej żony oraz wielkomiejskiej kariery. Właściwie problematyka kuszenia nigdy nie wykracza poza swój szatański banał i aktualizuje we wszelkich artystycznych modyfikacjach to, czego Chrystus doświadczył na pustyni. Józef oparł się słowom lepiej cię docenią i lepiej zapłacą. Trzeba pamiętać, że bohater ma być ziemskim ojcem Tego, którego „wziął diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych” (Mt 4, 8). Cień Ojca jest o tyle książką bogatą w wymiarze duchowym, o ile światło Chrystusa przeziera przez figurę Józefa. Miarą lektury Dobarczyńskiego śmiało można nazwać odczuwalność Słowa Bożego. Sfabularyzowanie najskromniejszego biblijnego życiorysu na pewno było zadaniem ryzykownym. W tym przypadku niełatwy pomysł wsparł się na odpowiedniej dyscyplinie postaci Józefa.
Józef jest uosobieniem posłuszeństwa. Perspektywa zamożności go nie przekonała, jednak musiał wysłuchać rozkazu ojca, Jakuba, i udać się po poradę do Zachariasza, syna Arama. Potwierdził on zagrożenie ze strony Heroda, ale odradził podróż do Antiochii. Spełniając wolę ojca, Józef w wyniku kolejnych zdarzeń kieruje swe kroki do Nazaretu (za namową Elżbiety, żony kapłana). Dobraczyński klarownie konstruuje gradację sukcesu posłuszeństwa. Pokora kieruje Józefa na właściwe tory; powoduje sekwencję prostych kroków. Wierność intuicji w sercu, wierność ojcu, wierność kapłanowi, aż po spotkanie Maryi. Tajemnica Józefa to tajemnica posłuszeństwa. Być może trudno zaakceptować obszerną powieść o człowieku, który przecież bez słowa „uczynił tak, jak Mu powiedział anioł Pański” (Mt 2, 24). Z milczenia i paru znanych czynów Józefa (Mt 1, 24; Mt 2, 13-21) trudno wysnuć wartką, poczytną akcję. Jednak Cień Ojca nie nadużywa środków i pozwalając Józefowi mówić, tworzy postać wiarygodną, skupioną i konsekwentną.
Co w tej historii jest najważniejsze? Paweł VII przypomniał w 1970 roku:, że „na progu” Nowego Testamentu staje przed ludzkością para małżonków, niejako w opozycji do starotestamentowej pary – Adama i Ewy. Nieposłuszeństwo tych ostatnich doprowadziło do nieprawdopodobnej dyktatury zła, która ogarnęła cały świat. Miłość Józefa i Maryi „stanowi szczyt, z którego świętość rozlewa się na całą ziemię”. Związek dziewiczy i uświęcony przyjęciem woli Boga inauguruje dzieło zbawienia. Rodzina staje się świętością; „sanktuarium miłości i kolebki życia”.
„Musiałeś przyjść, by zostać moim mężem” – tak Miriam kwituje spotkanie z Józefem w Nazarecie. W kreacji tej postaci ujmuje mądrość i zwyczajność. Zwyczajność, która ustępuje drogi planom Bożym. Książka przekonuje, Miriam ma prawo być prostą i szczerą dziewczyną spotkaną przy studni. Prostota to postawa o największym marginesie cudu. Cud przytrafia się obojgu – Józefowi i Maryi.
Książka podzielona jest na dwie części – pierwsza stanowi właściwie czas oczekiwania na miłość, kobietę życia, a druga nosi tytuł Syn. W pierwszej rytm narracji wyznacza często wędrówka. Poruszająca dla czytelnika będzie lektura fragmentu relacjonującego wyprawę brzemiennej Miriam z Nazaretu do Betlejem, by poddać się spisowi. A zwłaszcza doświadczenie odrzucenia i „zamkniętych”, przed Świętą Rodziną, drzwi.
Mokrzy, dygocący, ledwo trzymający się na nogach stanęli wreszcie przed bramą rodzinnej zagrody. Brama była zamknięta. Józef zawołał. Musiał powtórzyć swe wołanie kilka razy, zanim wreszcie usłyszał za bramą jakiś ruch. Ale i teraz nikt nie otworzył. Głos służącego zapytał spoza zamkniętej furtki, kim są. Gdy Józef odpowiedział, tamten odszedł. Słyszeli jego oddalające się kroki.
Ambicją twórczości Dobraczyńskiego, jak wiadomo, było zilustrowanie założeń katolickiej doktryny moralnej i metafizycznej. Tradycyjnie prowadzona narracja zawiera elementy licznych perypetii, również sensacyjnych. W tym wypadku warto wspomnieć chociażby przeżycia napadniętego Józefa i jego rolę w ocaleniu przed bandytami kilkuletniego Dysmasa:
– Zabij go! – krzyknął wyższy bandyta.
Niższy wydał okrzyk wściekłości. Usiłował wyszarpnąć włócznię z rąk Józefa. Józef nie znał się na walce, ale praca od wczesnych lat uczyniła go silnym. Znano jego siłę i nieraz w Betlejem, gdy trzeba było dźwignąć coś ciężkiego, posyłano po niego. Zawsze przychodził gotów usłużyć drugim. Odruchowo obrócił włócznię nagłym młynkiem. Nie tylko wyrwał ją rozbójnikowi, ale przewrócił go na ziemię. Drugi bandyta już nadbiegł z mieczem w ręku. Spostrzegłszy jednak, z jaką łatwością Józef rozbroił jego towarzysza, zatrzymał się.
Dorobek pisarza cieszył się zawsze ogromnym zainteresowaniem, liczne dzieła doczekały się kilkunastu wznowień, lecz nie szczędzono mu także polemicznej krytyki, zwłaszcza dotyczącej licznych uproszczeń intelektualno-literackich. Obok tematyki wojennej i historycznej popularność przyniosła pisarzowi próba fabularyzacji biblijnych życiorysów. Cykl powieściowy dotyczy m.in. postaci: proroka Jeremiasza (Wybrańcy gwiazd), apostoła Pawła (Święty miecz), Mojżesza (Pustynia) czy właśnie św. Józefa. Listy Nikodema, czyli studium Chrystusa na podstawie epistolarnych relacji faryzeusza, członka Sanhedrynu, skłaniającego się do nawrócenia to najwybitniejsze dzieło autora, świadczące o sprawnej egzegezie tekstów biblijnych. Dobraczyński zna dobrze Ewangelię, ale także obyczaje Żydów, którym przyszło żyć w czasach rządów Heroda. Pozostając wiernym realiom historycznym, prozaik sportretował w Cieniu Ojca Heroda i jego dwór jako źródło intryg i nienawiści, co ciekawe również wielu lęków.
Wśród wielu zagrożeń ojcostwa, które są porażką dla współczesnych mężczyzn, istnieje droga zwycięska, którą wyznacza skromny budowniczy sprzed dwóch tysięcy lat, święty Józef – napisał autor innej książki o Opiekunie Bożym, o. Augustyn Pelanowski (paulin, wieloletni rekolekcjonista i spowiednik). Być może warto zestawić obie lektury – Cień Ojca i Dom Józefa, by w różnych warsztatach literackich i stylach odkryć to, co w tajemnicy Józefa najważniejsze. Wydana w 1977 roku powieść Dobraczyńskiego ma lekką, anegdotyczną, przyjemną narrację, inicjującą w tematykę Świętej Rodziny. Pelanowski, 40 lat później, proponuje już zupełnie inne rozważania.
Czy lektura współczesnych „hagiografii” poświęconych milczącemu cieśli przekonuje, że w ciszy posłuszeństwa są już tylko same cuda? Wybitny pisarz katolicki, Roman Brandstaetter, w utworze Niepokój Józefa zostawia ślad ceny, jaką płaci dusza pokornie zbliżająca się do Boga:
Ucisz swe serce Józefie,
Nie bój się.
Wróć do domu, ułóż się do snu
I cierpliwie czekaj na przyjście anioła
Który powie Ci prawdę
O owocach
Ale pamiętaj
Chociaż ją zrozumiesz
Wciąż będziesz niespokojny
Jak każdy człowiek, który jest sąsiadem Boga.
Marta Kowalczyk