Z Higinio J. Paterną, dziennikarzem i tłumaczem na język hiszpański książek Zofii Kossak rozmawia Maciej Szepietowski.
Mija 135. rocznica urodzin Zofii Kossak. Jest Pan tłumaczem na język hiszpański książek pisarki i popularyzatorem jej twórczości. Skąd Pańskie zainteresowanie postacią i literaturą Zofii Kossak?
Trudno mi teraz sobie przypomnieć, kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z twórczością Zofii Kossak, prawdopodobnie było to niedługo po mojej przeprowadzce do Polski, gdy pod koniec lat 90-tych zwiedzałem sanktuarium w Kodniu, gdzie przechowywany jest obraz Matki Boskiej z Gwadelupe, odgrywający główną rolę w powieści Błogosławiona wina. Później dowiedziałem się też nieco więcej o życiorysie pisarki, zwłaszcza o jej działalności podczas drugiej wojny światowej i wydała mi się postacią absolutnie fascynującą – a przecież życie rodziny Kossaków to gotowy scenariusz dla epokowego wielosezonowego serialu! W ostatnich latach mogłem zapoznać się bliżej z rodem Kossaków dzięki znakomitym książkom Joanny Jurgały-Jureczki.
Trzy lata temu pojawiła się realna szansa, bym zajął się tłumaczeniem dzieł Zofii Kossak na hiszpański. Skontaktowałem się z jej spadkobiercami, którzy odnieśli się bardzo życzliwie do mojego pomysłu. Zbadałem, czy już coś zostało opublikowane w języku Cervantesa, okazało się, że jedynie druga i trzecia książka z trylogii o wyprawach krzyżowych – czyli Król trędowaty i Bez oręża – ukazały się w Argentynie w latach 40-tych minionego wieku. W każdym razie, myślę, że moja przygoda z Zofią Kossak dopiero się zaczyna. Muszę tu dodać, że cały projekt jest możliwy m.in. dzięki Programowi Translatorskiemu ©POLAND Instytutu Książki.
Jakie książki Zofii Kossak zostały przez Pana przetłumaczone? Jaki jest ich odbiór w Hiszpanii?
Do tej pory przetłumaczyłem Błogosławioną winę, która weszła na rynek hiszpańskojęzyczny pod koniec zeszłego roku. Czekam więc dopiero na pierwsze wyniki, ale mam do wydawnictwa Palabra duże zaufanie. Właśnie teraz kończę drugi z czterech tomów Krzyżowców. Jest to dzieło, z którym wiążę duże nadzieje, zwłaszcza że powieść historyczna przeżywa wielkie chwile w Hiszpanii, a przecież rzadko się spotyka tak wciągające, a jednocześnie świetnie udokumentowane dzieła.
W kwietniu w kilku miastach w Hiszpanii odbył się cykl konferencji „Pisarze przeciwko tyranii”. Dzięki temu wydarzeniu przybliżył Pan Hiszpanom losy i dzieła czworga czołowych polskich dwudziestowiecznych literatów. W tym gronie była także Zofia Kossak. Proszę opowiedzieć o tym wydarzeniu.
Pomysł zrodził się naturalnie, bowiem pisarze, którymi się zajmuję, lub będę w bliskiej przyszłości zajmował, nie mogą już sami przedstawiać swojej twórczości, więc obowiązek ten niejako tłumacz musi przyjąć na siebie. Do tego tak się składa, że poza znakomitą twórczością, biografia każdego z tych autorów sama w sobie jest porywająca. Mowa o Józefie Mackiewiczu, Ferdynandzie Antonim Ossendowskim, Tadeuszu Dołędze-Mostowiczu oraz właśnie Zofii Kossak. Każdy z nich walczył w taki czy inny sposób przeciw totalitaryzmowi. Uznałem, że warto przybliżyć ich sylwetki hiszpańskiej publiczności, skupiając się przede wszystkim na działalności Zofii Kossak, i rzeczywiście to jej postawa wywołała u słuchaczy największe wrażenie.
Jestem ogromnie zadowolony z odbioru wykładów, które odbyły się w czterech hiszpańskich miastach – Sewilli, Madrycie, Walencji oraz moim rodzinnym Jaén. Wielu ludzi i instytucji przyczyniło się do sukcesu imprezy – korzystałem ze wsparcia finansowego Instytutu Polskiego w Madrycie, a także z patronatu Ambasady RP w Madrycie, Konsulatu Honorowego RP w Madrycie, Instytutu Książki, Asociación Cultural Hispano-Polaca Tu Kultura oraz Urzędu Miasta Jaén. Inicjatywa była na tyle udana, że już myślę o tym, by przedstawić życie i dzieła tych polskich autorów również za oceanem.
Dziękuję Panu za rozmowę.
Higinio J. Paterna – urodzony w 1978 r. w Jaén dziennikarz i tłumacz m.in. dzieł Jana Pawła II, Zofii Kossak i Tadeusza Dołęgi-Mostowicza na język hiszpański. W 1996 r. przeprowadził się do Polski, gdzie ukończył studia polonistyczne.
/mdk