Z Marcinem Przeciszewskim, prezesem KAI, laureatem Nagrody im. Włodzimierza Pietrzaka – rozmawia Marlena Dziemińska.
Podczas obchodów 25-lecia istnienia agencji, powiedział Pan, że KAI wypełnia misję Kościoła na polu mediów. Jakie przeszkody napotyka KAI w rzetelnym informowaniu o wydarzeniach w Kościele i w świecie?
Główną przeszkodą w informowaniu społeczeństwa o Kościele za pośrednictwem mediów – a takie jest główne zadanie KAI – jest głęboki, i chyba niestety trwały – kryzys dziennikarstwa. Dziennikarstwo w Polsce coraz bardziej przestaje być zawodem „ethosowym”, związanym z wypełnianiem misji, a przedstawiciele tego zawodu coraz częściej sprowadzani są do roli „wyrobników” zmuszanych do pracy na rzecz interesów komercyjnych bądź politycznych reprezentowanych przez ich szefów, czyli właścicieli mediów. Przestają się liczyć pojęcia prawdy, rzetelności i obiektywizmu.
Wskutek tego zanika podstawowa rola mediów jaką jest ich rola edukacyjna – polegająca na wyjaśnianiu publiczności meandrów skomplikowanej rzeczywistości, na rzecz dość jednostronnej, powierzchownej narracji, sprowadzającej się do powielania stereotypów, umacniających światopoglądową i środowiskową tożsamość danej grupy odbiorców czy elektoratu. Do tego dochodzi tania komercja, gdzie sprzedaje się w sposób sensacyjny treści wywołujące zainteresowanie, ale najczęściej dalekie od prawdy.
Jeśli chodzi o Kościół, to media nurtu liberalno-lewicowego odeszły już całkowicie od chęci informowania o rzeczywistej jego działalności, na rzecz powielania łatwych i dobrze znanych negatywnych stereotypów. W ostatnich miesiącach koncentrują się one niemal wyłącznie na znacznym wyolbrzymianiu wewnętrznego kryzysu w Kościele, jaki nastąpił w związku z ujawnieniem skali czynów pedofilskich. Kościół prezentowany jest niemal wyłącznie pod tym kątem.
Media tego nurtu traktują dziś Kościół jako swego głównego przeciwnika politycznego, którego autorytet należy systematyczne podważać. Cała ta operacja służyć ma przeprowadzeniu daleko idącej rewolucji kulturowo-społecznej, dążącej do stopniowej eliminacji z przestrzeni publicznej wszelkich instytucji będących nośnikiem wartości konserwatywnych, z rodziną i Kościołem katolickim na czele.
Inny problem jest z mediami o orientacji prawicowej, które choć są znacznie bardziej otwarte na informację religijną i doceniają społeczną rolę Kościoła, ale postrzegają Kościół w sposób zawężony, próbując sprowadzić go do roli swego sojusznika politycznego. Nagłaśniają więc w Kościele te nurty i postaci, które są im bliskie z punktu widzenia politycznego, milczeniem pomijając inne, niezależnie od wartości pracy ewangelizacyjnej bądź społecznej przez nie wykonywanej.
Jakie wydarzenie religijne było największym wyzwaniem dla Katolickiej Agencji Informacyjnej?
Najważniejszym wyzwaniem była z pewnością organizacja obsługi medialnej Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 r. Przybyła wówczas do Polski największa w historii ilość dziennikarzy – dokładnie 5786 z 82 krajów świata. Olbrzymia praca wiązała się z ich odpowiednim obsłużeniem i organizacją miejsc do pracy zgodnych ze światowymi standardami. Niezależnie od tego, staraliśmy się to Wydarzenie potraktować jako niezwykłą, daną nam przez Opatrzność okazję, do prezentacji dokonań Kościoła w Polsce, gdyż często za granicą jego obraz jest wypaczany. Myślę, że w tym czasie udało się to zrealizować. Uruchomiliśmy m. in. specjalny portal informacyjny, który także w języku angielskim prezentował polską rzeczywistość religijną i jej niezwykłe bogactwo.
Jakie wyzwania stoją przed Katolicką Agencją Informacyjną w najbliższym czasie?
W najbliższym czasie takim wyzwaniem jest opanowanie największego kryzysu medialnego wokół Kościoła od 1989 r., z jakim mamy do czynienia obecnie. A jest to kryzys związany z czynami pedofilskimi. Do przezwyciężenia tego kryzysu niezbędne jest ukazywanie mediom rzeczywistej sytuacji w Kościele i ogromy pracy jaka jest wykonywana w jego łonie, mającej na celu wewnętrzne oczyszczenie i eliminację tego przestępczego zjawiska.
Innym wyzwaniem jest olbrzymia praca medialno-edukacyjna związana ze zbliżających się 100-lecie urodzin św. Jana Pawła II. Mamy świadomość, że nauczanie Jana Pawła II w młodym pokoleniu jest niemal już nieznane. Chodzić nam więc będzie o ukazanie jego niezwykłej wartości i aktualności: dla Kościoła, dla Polski i dla Europy.
KAI jest jedną z najbardziej dynamicznych katolickich agencji w Euro-pie. Jakie jest Pana największe marzenie dotyczące Agencji?
Abyśmy wciąż mogli służyć Kościołowi na polu budowania mostów w przestrzeni medialnej, niezależnie od pogłębiającej się w Polsce skali podziałów pomiędzy poszczególnymi środowiskami. Niezależnie od naszej funkcji stricte informacyjnej, zależy nam bardzo na dotarciu do młodzieży, gdyż od niej zależy przyszłość Kościoła. Dlatego we współpracy polsko-francuskiej, uruchomiliśmy polską edycję największego portalu ewangelizacyjnego na świecie: Aleteia.org Adresowany jest on przede wszystkim do ludzi młodych i poszukujących.
W jakim kierunku chciałby Pan, aby rozwijała się Agencja?
Naszym wzorem jest narracja św. Jana Pawła II. A mówiąc konkretnie wielka, niczym niezamącona ortodoksja katolicka połączona z wielką otwartością na współczesny świat. Temu chcemy być wierni i to doskonalić.
Niezależnie od tego mam świadomość potrzeby otwartości na wszelkie nowiny techniczne, gdyż Kościół musi w swym przekazie wykorzystywać najnowocześniejsze technologie. Nie jest to łatwe ze względu na bariery finansowe, przez jakimi stoją wszystkie katolickie redakcje.