Chcemy być znakiem chrześcijańskiej nadziei

2013/10/16

Rozmowa z Tomaszem Nakielskim, przewodniczącym Katolickiego Stowarzyszenia “Civitas Christiana”

Podczas ostatniego posiedzenia Rada Główna powierzyła Panu obowiązki Przewodniczącego. Czy wiąże się to ze znaczącymi zmianami dla Stowarzyszenia?

T.N.: Wybór ten pociągnął za sobą istotne zmiany personalne. Wiceprzewodniczącym d.s. organizacyjnych, a w tym także gospodarczych został kol. Sławomir Józefiak, a Prezesem Zarządu kol. Maciej Szepietowski. Natomiast w żadnym wypadku nie można mówić o jakichś rewolucyjnych zmianach w sferze ideowej i programowej Stowarzyszenia i jego miejsca w Kościele. Z należnym szacunkiem podchodzę do dorobku wieloletniego przewodniczącego p. Ziemowita Gawskiego. Jednak z pewnością jako nowy przewodniczący, wybrany przez Radę Główną z mandatem jednomyślnego zaufania wyboru mam prawo do innego rozłożenia akcentów.

Czy może Pan rozwinąć tę ostatnią myśl?

W deklaracji ideowo-programowej zapisaliśmy, że chcemy być nie tylko znakiem sprzeciwu wobec tego, co niemoralne w obecnej rzeczywistości, ale być także znakiem chrześcijańskiej nadziei. Zależy mi, by Stowarzyszenie w swoim myśleniu i działaniu nie ograniczało się do opisu, tego co budzi niepokój we współczesnym, zlaicyzowanym świecie, ale żeby wychodziło z przesłaniem pełnym chrześcijańskiego optymizmu. Na potrzebę takiego podejścia zwrócił ostatnio uwagę Papież Franciszek mówiąc, że „trzeba odczytywać rzeczywistość, ale także żyć w niej bez lęku, ucieczki

i katastrofizmu. Każdy kryzys, również aktualny, jest przejściem, trudem rodzenia”. Są to niezwykle inspirujące słowa. Wydaje mi się, że pozwoli to nam jako stowarzyszeniu katolickiemu jeszcze pełniej odczuć, że jesteśmy cząstką Kościoła i że Jego misję, zgodnie z naszym charyzmatem, powinniśmy realizować.

 

Do tak postawionego zadania nieodzowna jest…

…formacja – rozumiana właśnie jako realizacja posłannictwa wypływającego z natury chrześcijaństwa i odpowiedzialności za misję  Kościoła. W taką formację jako integralny składnik wpisany jest program działania, który w takim kontekście nie jest ani wąsko rozumianym politycznym zaangażowaniem, ani nawet jakimś społecznym aktywizmem. Jako stowarzyszenie, któremu bliska jest katolicka nauka społeczna, jesteśmy po prostu zobowiązani do szczególnej troski o społeczny wymiar wiary. Chciałbym, byśmy co roku dokonywali trudu koncepcyjnego i praktycznego wpisywania działań wynikających z naszego charyzmatu w realizację programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce. Choć dla dużej organizacji ogólnopolskiej jest to trudne, należy zadbać o zakorzenienie w życiu parafialnym i diecezjalnym – w ścisłej łączności z pasterzami.

 

Jakie w związku z tym ma Pan Przewodniczący oczekiwania wobec pracowników i członków Stowarzyszenia?

Kwestią zdecydowanie ważniejszą jest, bym to ja dobrze rozpoznał, jakie są oczekiwania względem mojej osoby. Chciałbym, by ta kadencja była czasem wielowątkowej,ogólnostowarzyszeniowej dyskusji w wymiarze programowym. Mamy bardzo głębokie dokumenty ideowo-programowe, ale brakuje nam nieco wyrazistego i spójnego programu działania. Mnogość i różnorodność podejmowanych inicjatyw są po trosze siłą i słabością naszego środowiska. Słabością, bo często nie sprzyja to rozpoznawalności i budowania pozycji Stowarzyszenia pośród innych zrzeszeń katolickich czy organizacji społecznych. Rolą kadry winno być podejmowanie takich inicjatyw, które powinny nam pomóc zaistnieć na tzw. rynku społecznym – pamiętając o wspomnianym na początku kontekście formacyjnym. Przy okazji chcę podziękować pracownikom, że nie ograniczają się tylko do funkcji administracyjnych, ale są zazwyczaj autentycznymi chrześcijańskimi animatorami życia społecznego. Natomiast kilka tysięcy członków społecznych Stowarzyszenia to ludzie, którzy także dzięki formacji pogłębianej w „Civitas Christiana”, wnoszą wartości ewangeliczne w życie rodzinne i życie społeczności lokalnych – niezależnie od wieku, wykształcenia czy statusu społecznego. Zależy mi na tym szczególnie, by poczuli, że ten ich trud jest dostrzeżony i doceniony.

 

Skąd czerpać inspiracje?

Zawsze pamiętać będziemy o słowach: „budujcie civitas christiana”, skierowanych do nas przez Ojca Świętego, bł. Jana Pawła II. Jako największe zobowiązanie traktujemy fakt, że patronem Stowarzyszenia jest sł. Boży Stefan Kardynał Wyszyński, Prymas Polski. Czy można znaleźć lepszą inspirację niż nauczanie tych wielkich Polaków? Wierzę, że dzięki temu, w sposób pełniejszy staniemy się wspólnotą. W najprostszym rozumieniu, wspólnota to grupa ludzi, których łączą wspólne cele, ale również, którzy po prostu chcą ze sobą przebywać. 20 lat temu jako człowiek stawiający swoje pierwsze kroki w Stowarzyszeniu wiedziałem, że jeśli znajdę się w obcym mieście i trafię do lokalu z szyldem „Civitas Christiana”, to zostanę przyjęty z gościnnością jak wieloletni znajomy. Mam nadzieję, że młodzi ludzie wstępujący do Stowarzyszenia będą tego doświadczać w jeszcze większym stopniu. Myśląc o wspólnocie, sądzę, że należy mniej o niej mówić, a bardziej budować. Do tego – nomen omen – wspólnego budowania zapraszam wszystkich członków Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#nakielski
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej