Karol Wojtyła/Jan Paweł II był nie tylko wybitnym i wszechstronnym pisarzem (poetą, dramaturgiem, eseistą, pamiętnikarzem, oratorem), ale stał się również postacią literacką w utworach wybitnych pisarzy, tworzonych w różnorodnych konwencjach gatunkowych.
Traktujące o nim wiersze, eseje, opowiadania, reportaże, fragmenty dzienników konstruują znaczący nurt współczesnej literatury polskiej. Ta twórczość wielu pisarzy była zbiorową odpowiedzią na jego pontyfikat o historycznym znaczeniu – tysiące pracowitych dni, heroizm ostatnich lat i ogromny dorobek drukowanej twórczości: teologicznej, duszpasterskiej, literackiej.
Ludzi pióra intrygowała tajemnica tytanicznej pracy pisarskiej polskiego papieża, jego umiejętność kreatywnego podejmowania tak wielu problemów, nawiązywania kontaktu z licznymi odbiorcami, a wreszcie musiała ich zadziwiać zagadka sukcesu. Bo jak wytłumaczyć tak ogromną popularność, budzenie życzliwości, a nawet miłości kogoś tak niedbającego o popularność, głoszącego trudne prawdy; jak pojąć zbudowanie autorytetu kapłana i przywódcy religijnego nieschlebiającego masom, lecz wymagającego od partnerów dialogu pracowitości, opanowania, altruizmu, nawet ofiar, i to w czasach postępującego nihilizmu, popularności łatwych wzorów życia, ideologii hedonistycznych, szalejącego konsumpcjonizmu?
W 2000 r. nestor polskich pisarzy Czesław Miłosz opublikował Odę na osiemdziesiąte urodziny Jana Pawła II, pisząc między innymi:
Przychodzimy do ciebie, ludzie słabej wiary,
Abyś nas umocnił przykładem swego życia
(…)
Cudzoziemcy nie zgadli, skąd ukryta siła
U kleryka z Wadowic. Modlitwa, proroctwo
Poetów nie uznanych przez postęp i pieniądz,
Choć królom byli równi, czekały na Ciebie,
Abyś za nich oznajmił urbi et orbi,
Że dzieje nie są zamęt, ale ład szeroki.
(…)
Twój portret w naszym domu co dzień nam przypomni,
Co może jeden człowiek, i jak działa świętość.
Cofnijmy się jednak do początków pontyfikatu. Pierwszy ogromny zbiór tekstów literackich pojawił się po wyborze krakowskiego metropolity na Stolicę Piotrową. Starsi z Czytelników niniejszego artykułu pamiętają, jakim radosnym zaskoczeniem, wręcz euforycznym szokiem, była wiadomość o wyborze Karola Wojtyły na głowę Kościoła rzymskokatolickiego. Od razu pojawiły się w druku wiersze oraz wyznania osobiste i komentarze prozą, trochę później głębokie lub błyskotliwe interpretacje, wzruszające wyznania, świadectwa wiary wzbudzonej przełomowym wydarzeniem. Reakcja poetów była do przewidzenia, gdyż łatwiej napisać krótki utwór liryczny niż dzieło prozatorskie czy dramaturgiczne. Wśród licznych wierszy warto przypomnieć te napisane przez tak wybitnych poetów krajowych i emigracyjnych, jak Anna Kamieńska czy Józef Łobodowski z dalekiej Hiszpanii, Jerzy Narbutt, Jan Pol- kowski i Bolesław Taborski z Londynu.
Stosunkowo szybko opublikowali utwory literackie znakomici prozaicy dysponujący dużą wiedzą, inteligencją, często rozległym doświadczeniem życiowym. Wzruszające albo przejmujące patosem teksty wyszły wtedy spod piór Jarosława Iwaszkiewicza, Andrzeja Kijowskiego („Miałem sen…”), Stefana Kisielewskiego („historia ruszyła naprzód”), powracającego do swych żydowskich korzeni Juliana Stryjkowskiego i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Wielki cykl reportażowy rozpoczął pisać pracujący w Radiu Wolna Europa Tadeusz Nowakowski nazwany potem „reporterem papieża”. Po latach, nieraz kilkudziesięciu, pojawiły się fragmenty prozy dziennikowej i listów – próbki nieczęstej w naszej literaturze, zdominowanej poezją i powieściopisarstwem, mądrej prozy niefabularnej, wyrazistej stylistycznie, wyrażającej silne osobowości; wymieńmy przynajmniej fragmenty epistolografii Sławomira Mrożka i Wojciecha Skalmowskiego.
Drugą kulminację pisarstwa poświęconego Ojcu Świętemu stanowią utwory będące świadectwem jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny w czerwcu 1979 r. Nawet przygotowania i przewidywania działały ożywczo na twórczą wenę, co widać w tekstach tak różnych autorów, jak dominikanin Jan Góra i awangardowo-ekscentryczny Miron Białoszewski. A jaką reakcję wywołała wizyta apostolska papieża rodaka! Wzruszenie ogarniało nie tylko miliony zwykłych ludzi (w tym wielu niewierzących), ale również intelektualistów, którzy okazali się wtedy wrażliwi na ogólnonarodowe nastroje i dążenia. Znów najwcześniej opublikowano utwory poetyckie oraz reportaże. Duży zbiór literackich świadectw odbioru podróży papieskiej do Polski stanowiły ankiety organizowane przez czasopisma kulturalne i religijne. Przypomnijmy choć kilku czołowych twórców artystycznie komentujących historyczną wizytę, która odnowiła „oblicze tej ziemi”: Gustaw Herling-Grudziński (Mądrość polityczna i apolityczność JP II), Jerzy Krzysztoń (Słowa nad obłędem naszego gatunku), Zbigniew Żakiewicz. Zdarzały się duże przesunięcia w czasie, niezapomniane dni spotkań z Pielgrzymem trwały w pamięci (albo rękopisach) przez dziesięciolecia; to przypadek Andrzeja Stasiuka, który opublikował przeżycia własne i części („pozakościelnej”) swojego pokolenia dopiero po śmierci Jana Pawła II.
Kolejnym wydarzeniem inspirującym twórców literatury do pisania o bohaterze niniejszego szkicu był zamach Alego Ağcy 13 maja 1981 w Rzymie. Dramatyczność zdarzenia na placu Świętego Piotra sprawiła, iż nawet surowe i nieoperujące artystycznymi efektami relacje świadków-przyjaciół świętego papieża stawały się prawdziwymi dziełami sztuki literackiej, np. wspomnienia ks. Stanisława Dziwisza. Pasjonującą lekturę stanowią też komentarze do tego wydarzenia: tajemniczego, z niejasnym tłem politycznym, nieznanymi motywami i mocodawcami. To wszystko sprawiło, że opowieści o zamachu na papieża mogą konkurować z sensacyjnymi fabułami. Zamach i jego okoliczności stały się potem – także w innych literaturach – tematem dłuższych utworów: powieści, scenariuszy filmowych, reportaży śledczych. Nierzadko są to mało wartościowe artystycznie i dokumentalnie książki, adresowane do masowego i niewybrednego czytelnika.
Osobną, bardzo liczną grupę literackich wypowiedzi o Janie Pawle II stanowią słowne świadectwa jego zwykłego, a w istocie niezwykłego, gdyż prowadzącego do świętości, codziennego życia. Z owych tekstów możemy poznać jego wygląd, zachowania w różnych sytuacjach, a także skutki słów i czynów. Cenny zbiór tworzą reportaże o kolejnych pielgrzymkach do Polski i po wszystkich kontynentach – był duszpasterzem wspólnoty zamieszkującej niemal całą kulę ziemską. Mistrzem tego gatunku okazał się Tadeusz Nowakowski, co nie było zaskoczeniem dla czytelników znających jego językową wirtuozerię, spostrzegawczość i dowcip. Pierwsze wersje jego sprawozdań docierały do odbiorców w kraju w wersji mówionej (równie znakomitej!) za pośrednictwem Radia Wolna Europa, którego był redaktorem. Wziął udział w blisko trzydziestu podróżach zagranicznych JP II, z wyłączeniem pielgrzymek do Polski, ponieważ władze komunistyczne odmawiały mu wizy.
Szkoda, że jego papieska epopeja, sześciotomowy cykl reportażowy (największy w polskiej literaturze) jest tak mało znany obecnie i nie miał krajowego wydania. Z innych fragmentów prozy o charakterze dokumentalnym trzeba wspomnieć o fragmentach Roku myśliwego Czesława Miłosza. Oryginalna była perspektywa widzenia pielgrzymki Jana Pawła II do USA, szczególnie konfrontacja ze środowiskiem filmowym i medialnym w Hollywood: „Papież w Hollywood: przyszedł do jaskini lwów i nie bacząc, że gotowe go rozszarpać, doradza im przejście na jarskie kotleciki zamiast dań krwawych. Jego tekst znakomity. I nasuwa myśl, że jednak można przemawiać do najbardziej nawet zepsutego środowiska i kogoś tam wzruszyć czy przekonać. (…) Wśród mężów stanu, monarchów, wodzów dwudziestego wieku, ani jednej postaci, która by odpowiadała naszemu obrazowi królewskiego majestatu, z wyjątkiem Karola Wojtyły. Tylko on mógłby naprawdę grać królów Szekspira” (Rok myśliwego, Kraków 1991, s. 54–55).
Ostatni odrębny segment piśmiennictwa na temat papieża z Polski stanowią utwory powstałe po jego śmierci. Proces odchodzenia i przechodzenia do innej rzeczywistości był długi, znaczący i wywoływał twórcze oddźwięki wśród pisarzy. Przeświadczenie o świętości Jana Pawła II zrodzone natychmiast po zgonie (Santo subito) umacniało w ludziach religijnych poczucie jego obecności. Odejście papieża wzruszyło i zmusiło do refleksji autorów bardzo różnych, tym razem zjednoczonych w szacunku dla wielkiej postaci: ks. Tadeusz Styczeń i Andrzej Stasiuk, Andrzej Nowak i Dorota Masłowska, Piotr Wojciechowski i Krzysztof Koehler.
Ten duży zbiór cennych artystycznie utworów o tematyce papieskiej jest rozproszony, część dorobku – moim zdaniem najwartościowszą – zebrałem w tomie Jan Paweł II w literaturze polskiej. Antologia tekstów wydanym przez Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie w 2008 r. Życie i dzieło papieża „z dalekiego kraju” (a dla nas najbliższego) zainspirowała wielu wybitnych pisarzy różnych pokoleń, odmiennych estetyk i orientacji światopoglądowych do wykreowania wartościowych utworów autorów czasem dalekich od katolicyzmu. Ten fakt powinien być brany pod uwagę przy rozważaniu zasadności kanonizacji i promieniowania świętości tej postaci.
Z drugiej strony, z perspektywy rozwoju życia religijnego katolickiej wspólnoty, twórczość literacka poświęcona Janowi Pawłowi II przeciwdziała płytkiemu odbiorowi i banalizacji jego przesłania. Wielka popularność i wzbudzanie przez świętego papieża serdecznych uczuć, prowadzą często do sentymentalizmu i schematycznych reakcji. Wzmacnia te tendencje masowa kultura i przemysł rozrywkowo-medialny. Zamiast stereotypowych obrazków i narracji pisarze starali się z powodzeniem pokazać prawdziwego człowieka z dramatyczną biografią, zmagającego się z trudnym światem i przeżywającego ważne sprawy dotyczące podstaw istnienia każdego z nas.
Krzysztof Dybciak/kw