Sztuka zrozumienia kobiety i mężczyzny w ich odmiennościach

2016/05/19

I stworzył Bóg ludzi na obraz swój, na obraz Boga stworzył ich: stworzył mężczyznę i kobietę (…) Dlatego opuszcza mężczyzna ojca swego i matkę i łączy się z żoną, tak że oboje stają  się jednym ciałem (Rdz 1,27; 2,24).

 

W świetle wiary te natchnione słowa z Księgi Rodzaju rozpoczynają historię ludzkości, historię mężczyzny i kobiety, historię małżeństwa i rodziny. Odwołując się do tego „początku”, Jezus Chrystus, Zbawiciel świata, podniósł niezwykły związek mężczyzny i kobiety do godności sakramentu (por. Mt 19,3-9). Dlatego też zarówno mężczyzna, jak i kobieta muszą sięgać do owego „początku”, aby zrozumieć sens swojego istnienia, aby odczytać to powołanie, które Stwórca wpisał w ich naturę. Z woli Bożej mają tworzyć „jedno ciało” i to jest ich wspólnym celem. Równocześnie jednak, stwarzając człowieka jako mężczyznę i kobietę, Bóg dał im odrębne powołania, którymi się różnią, ale i uzupełniają. Jeśli nie odczytamy do końca specyfiki powołania każdego z nich, nie możemy zrozumieć kobiety i mężczyzny. Dzięki poznaniu tej specyfiki powołania możemy poznać człowieka, także rzeczywistości, które są mu najbliższe: małżeństwo i rodzinę.

Mężczyzna i kobieta to odrębne osobowości, które kształtowały się w innych rodzinach. W powodzeniu małżeństwa istotną rolę odgrywają wzory wyniesione z domu rodzinnego. Każda z osób, które zawierają małżeństwo, wchodzi w nie z innymi doświadczeniami wyniesionymi z własnej rodziny. Osoba taka posiada odrębny swój świat kształtowany w innych warunkach. Te światy w  małżeństwie muszą się stać jedną zharmonizowaną rzeczywistością, która zawrze się w pojęciu „my”. Im więcej jest pozytywnych wzorów zachowań małżeńskich wyniesionych przez partnerów z domu rodzinnego, tym lepszej jakości ich związku można się spodziewać. Skupiając się na osobowości mężczyzny i kobiety, możemy zauważyć widoczne różnice. Nieznajomość tych różnic przyczynia się często do napięcia w relacjach, braku umiejętności pokonywania trudności, niepowodzeń w związku małżeńskim.

Mężczyzna i kobieta przeżywają całą gamę uczuć, ale każde z nich inaczej. Każda płeć uzewnętrznia to w inny sposób. Dla kobiet sfera emocjonalna ma większą wagę. Kobiety są bardziej wrażliwe i o wiele częściej niż mężczyźni skłonne odczytywać rzeczywistość przez pryzmat swoich uczuć. Ważne jest, byśmy nauczyli się komunikować emocjonalnie. Mówienie o swoich uczuciach, nazywanie ich, nie jest łatwe, ale bardzo pomocne we wzajemnym zrozumieniu. Komunikacja ma doprowadzić do komunii, czyli jedności.

Kobieta powinna mówić mężczyźnie o swoich emocjonalnych potrzebach, istnieje bowiem „niebezpieczeństwo”, że mężczyzna sam nie domyśli się, co w danym momencie czuje kobieta. Mężczyzna powinien uczyć się słuchać, co mówi kobieta, gdyż ona ukazuje swoje uczucia nie tylko słowami, ale całą sobą. Kobieta czyni to często nawet mimo woli. Kobiety, żony lubią słuchać powtarzania, że są kochane, czasami według przeciętnego mężczyzny aż do znudzenia. Na pytanie żony: „Czy mnie kochasz?”, mąż najchętniej odpowie: „Przecież już raz ci to powiedziałem”.

Kobiety zupełnie inaczej niż mężczyźni przeżywają swą płciowość. Mają one inne do niej podejście, nastawienie psychiczne i oczekiwania. Reagują też na inne bodźce i z  odmienną od mężczyzn szybkością i intensywnością. Rozładowanie napięcia seksualnego u mężczyzny każdorazowo związane jest z silną i automatyczną przyjemnością, co nie znaczy, że aktywność uczuciową mężczyzny wolno redukować do zwykłych doznań. Uczucia mężczyzny według rozpowszechnionej opinii są na ogół obszerne, spokojne i  trwałe. Odznaczają się charakterem pasywnym: potrzeba dłuższego czasu, by doszły one do głosu czy też zmieniły się. Nie znaczy to, że mężczyzna jest pozbawiony uczuć. Ich witalność nie jest tak widoczna jak u kobiety. Uczucia męskie mogą być ukryte lub ukrywane z różnych powodów. Trzeba niekiedy szczególnego przeżycia, by uczucia mężczyzny ujawniły się z całą siłą. Wtedy też mężczyzna potrafi reagować w sposób niezwykle gwałtowny.

Według rozpowszechnionej opinii mężczyzna jest zdecydowany, zdyscyplinowany, metodyczny, zorganizowany, lubi ryzyko, niezależność, jest patriotą, odczuwa potrzebę sławy, znaczenia, potęgi, jest ambitny, lubi rządzić, walczyć; od strony przymiotów intelektualnych – ma umysł twórczy, trzeźwy, obiektywny. Mężczyzna przeważnie skupia się na jednej sprawie i często stara się doprowadzić ją do końca. Mężczyzna potrafi zajmować się równocześnie kilkoma sprawami, pod warunkiem jednak, że mają one jakiś wspólny mianownik, wspólny charakter czy cel. Stając wobec konieczności działania „na wielu frontach”, „traci głowę”, denerwuje się, czuje się zagubiony i przemęczony.

Inną cechą psychiki męskiej jest mała odporność na cierpienie, ból, zwłaszcza fizyczny. Dla sprawnego funkcjonowania inteligencji mężczyzny niezbędne są dwa czynniki – atmosfera spokoju oraz stan równowagi psychicznej. Proces myślenia przebiega dość wolno: mężczyzna potrzebuje czasu, by rozważyć każde słowo, każde zdanie. Do tego potrzebuje koncentracji, skupienia na określonym zadaniu, „wyłączenia się” z innych zajęć oraz z otoczenia. Istnieje powiedzenie, że kobieta jest zdolna poświęcić swe życie dla ukochanego mężczyzny, a mężczyzna dla ukochanej… idei.

Rozminęłaby się droga między kobietą a mężczyzną, gdyby nie chęć poznawania tych osobowości ze strony kobiety i mężczyzny. Ważne jest zaangażowanie ze strony tych osób i dążenie do szczęścia. Seligman wyjaśnia, że zmienność i stałość szczęścia przyjmuje różne postaci. W myśl tego poglądu szczęście wykazuje stabilność, zmienia się nie tyle jego poziom, ile forma, w jakiej jest ono przeżywane. Występują przynajmniej trzy postaci szczęścia: pozytywne emocje, poczucie sensu i zaangażowanie.

M. Ryś twierdzi, że znajomość i poszanowanie praw psychicznych powiększa szansę stworzenia szczęśliwego małżeństwa. Również prawdziwa miłość między ludźmi jest podstawą utworzenia trwałego związku małżeńskiego. Związek małżeński wymaga ciągłej troski, znajomości głównych zagadnień dotyczących psychiki ludzkiej. Powołanie do małżeństwa, według Jana Pawła II, jest to powołanie do oblubieńczego zjednoczenia z Bogiem. Jest to zjednoczenie z Jego miłością w taki sposób, aby cała prawda tego zjednoczenia mogła przemawiać przez serce człowieka: mężczyzny i niewiasty. To, co ich jako jedność dwojga naprawdę łączy, to misterium Boga przychodzącego. Dlatego to małżeństwo uczynił Bóg sakramentem swojej miłości, przygarniającej człowieka już „od początku”, choć objawionej dopiero na końcu czasów w Chrystusie.

Beata Sęczyk

pgw

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#kobieta #mężczyzna #płciowość #rodzina #rola
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej