Chociaż głównym celem pielgrzymek na Bliski Wschód jest Izrael i Jerozolima, to również sąsiednia Jordania ma wiele do zaoferowania osobom poszukującym przeżyć duchowych i chcącym poczuć klimat miejsc związanych z historią chrześcijaństwa.
Stanowiące dzisiaj dwa oddzielne i tak różne od siebie państwa Izrael i Jordania jeszcze do początku XX w. były częścią Imperium Osmańskiego. Kres trzech wieków tureckiego panowania nadszedł wraz z końcem I wojny światowej. Zgodnie z postanowieniami konferencji z San Remo z 1920 r., kontrolę nad tymi terenami przejęła Wielka Brytania, w ramach nadzorowanego przez Ligę Narodów Mandatu Palestyny. Wkrótce po tym narastający konflikt pomiędzy miejscową ludnością arabską a napływającymi osadnikami żydowskimi, dążącymi do utworzenia niezależnego państwa, doprowadził w 1921 r. do podziału terytorium mandatowego na Palestynę i Transjordanię. Brytyjskie rządy zakończyły się w 1948 r., gdy emirat Transjordanii ogłosił niepodległość i przekształcił się w Jordańskie Królestwo Haszymidzkie, którego władcy z dynastii Haszymidów wywodzą swój rodowód bezpośrednio od proroka Mahometa.
Dominacja islamu w życiu religijnym i społecznym (chrześcijanie stanowią zaledwie ok. 5% społeczeństwa), nie była przeszkodą by Jordania stała się celem kolejnych wizyt papieskich. Pierwszą podróż apostolską w ten region odbył św. Paweł VI w 1964 r. W 2000 r. przybył św. Jan Paweł II, spełniając swoje marzenie o uczczeniu roku jubileuszowego pielgrzymką do Ziemi Świętej. W tym czasie odwiedził stolicę kraju – Amman, górę Nebo oraz Wadi al-Kharrar nad rzeką Jordan, gdzie według tradycji Jan Chrzciciel dokonał chrztu Jezusa. Podobną trasę w 2009 r. przemierzył Benedykt XVI, przy okazji powołując do życia Uniwersytet Madaby Patriarchatu Łacińskiego. Do ostatniej wizyty doszło w 2014 r., podczas której Ojciec Święty Franciszek podkreślił potrzebę pokoju na Bliskim Wschodzie oraz konieczność udzielenia pomocy uchodźcom z ogarniętej wojną domową Syrii.
Petra – cud świata w cieniu góry Aarona
Nie tylko współczesna historia Jordanii łączy się z dziejami Izraela. Na karty Pisma Świętego tereny zamieszkałe przez starożytne ludy Edemitów, Moabitów i Ammonitów wprowadził Mojżesz, spotykając się z nimi na drodze z egipskiej niewoli ku ziemi obiecanej. Informacje o wędrówce Izraelitów odnajdziemy w Księdze Liczb. Wśród zawartych w niej spisów narodu żydowskiego, momentów zesłania manny i przepiórek, są również opisy miejsc, obecnie dostępnych do zwiedzania i cieszących się dużym zainteresowaniem turystów.
Jednym z nich jest góra Hor, zwana przez miejscowych Gebel Harun. To tu na zawsze rozeszły się drogi Mojżesza i jego brata Aarona: „Na górze Hor, leżącej na granicy ziemi Edom, przemówił Pan do Mojżesza i Aarona: «Aaron zostanie przyłączony do swoich przodków, gdyż nie wejdzie do ziemi, którą dam synom Izraela, dlatego że sprzeciwiliście się memu rozkazowi u wód Meriba. Weź Aarona i syna jego Eleazara i przyprowadź ich na górę Hor. Tam niech zdejmie Aaron swoje szaty, a ty ubierzesz w nie jego syna Eleazara, Aaron zaś będzie przyłączony [do przodków]. Tam on umrze»” (Lb 20, 23-26).
Miejsce to wskazuje obecnie niewielki meczet, w którym mogą schronić się podróżni pragnący oddać cześć pierwszemu z arcykapłanów Izraela. Dotrzeć do niego można z Petry, stolicy starożytnych Nabatejczyków. W okresie największego rozkwitu swojego państwa kontrolowali oni szlaki handlowe Arabii, w tym zapewniający wielkie bogactwo Szlak Kadzidlany ciągnący się z Omanu ku Morzu Śródziemnemu. Prowadzili również zażarte spory o terytoria z Herodem Wielkim, zakończone dopiero wchłonięciem obu królestw przez Imperium Rzymskie.
Fot. Szymon Szczęsny
Świadectwem potęgi Nabatejczyków jest Petra, która w 2007 r. została uznana za jeden z nowych siedmiu cudów świata. Miejsce to słynie z monumentalnych budowli – grobowców lub świątyń, wykutych w różowych piaskowcach, do których prowadzi droga przez malowniczy wąwóz Al-Siq. Aurę tajemniczości skalnego miasta potęgują jego dzieje. Po okresie świetności nękane trzęsieniami ziemi, zostało ostatecznie podbite przez egipskiego sułtana Saladyna, a z czasem opuszczone uległo zapomnieniu.
Na europejskie mapy Petra powróciła dopiero w XIX w. za sprawą szwajcarskiego podróżnika i orientalisty Johanna Ludwiga Burckhardta. Podając się za szejka Ibrahima ibn Abdullaha, przekonał miejscowych Beduinów strzegących dostępu do świętych dla nich ruin miasta o chęci złożenia ofiary prorokowi Aaronowi na górze Hor. Popularyzację miejsca przyniosły następnie jego listy relacjonujące wyprawę, przesłane do brytyjskiego Towarzystwa Afrykańskiego. Zaawansowane prace badawcze w Petrze trwają dopiero od połowy XX w. i zdołały zbadać jedynie 25 % tego niezwykle cennego stanowiska archeologicznego.
Fot. Szymon Szczęsny
Wśród odkrytych obiektów są również te przedstawiające chrześcijański wymiar miasta, będącego w okresie Bizancjum i wypraw krzyżowych stolicą biskupią. Godne uwagi są misternie zrekonstruowane mozaiki podłogowe z elementami roślinnymi i zwierzęcymi w ruinach kościoła z V w. oraz jeden z grobowców-świątyń tytułowany Ad-Dair (pol. Klasztor), w którym odnaleziono pozostałości chrześcijańskich symboli. Mimo swoich imponujących rozmiarów, budowla ustępuje sławy Skarbcowi Faraona (Al-Khazan), w którym filmowy Indiana Jones poszukiwał legendarnego Świętego Graala.
Krzyżowcy i Księstwo Zajordanii
Historię cudownego kielicha zwykle wiąże się z krzyżowcami, których wyprawy tak wiernie opisała w swojej powieści Zofia Kossak. Jednym z lenn stworzonego przez rycerzy Królestwa Jerozolimskiego, było Księstwo Oultrejordain (pol. Zajordanii). Pamiątkami po tych czasach są ruiny zamków, które kontrolowały Drogę Królewską i ruch pomiędzy Arabią a Egiptem, w tym pielgrzymów muzułmańskich udających się do Mekki i Medyny. Najwcześniejszą twierdzą był Krak de Montréal, nazwany tak na cześć pierwszego króla na jerozolimskim tronie – Baldwina I, który osobiście nadzorował jego budowę. Wkrótce znaczeniem przewyższył go Al-Karak, drugi najpotężniejszy zamek krzyżowców w Lewancie po majestatycznym, syryjskim Krak des Chevaliers. W przełomowym dla królestwa momencie władzę nad nimi sprawował nieprzejednany wróg islamu – Renald de Chatillon. Jego agresywna polityka wobec muzułmańskich kupców i pielgrzymów była bezpośrednim powodem wybuchu wojny z Saladynem.
Skutkiem źle zaplanowanej przez krzyżowców kampanii wojennej była ich klęska w bitwie pod Hittin w 1187 r. i utrata Jerozolimy. Sam Renald za swoje czyny został zaraz po bitwie skazany na ścięcie. Los Jerozolimy podzieliły również zamki i choć załoga Krak de Montréal broniła się dzielnie przez dwa lata, to w końcu zdobyte, utraciły swoje znaczenie. Tym samym Saladyn zamknął przed Europejczykami tak Petrę, jak i Jordanię na długie wieki.
Góra Nebo i ostatnie spojrzenie Mojżesza
Fot. Szymon Szczęsny
Podczas gdy w Księdze Liczb zawarto okoliczności śmierci Aarona i Miriam, to koniec życia najmłodszego z trójki rodzeństwa Mojżesza opisuje Księga Powtórzonego Prawa: „Mojżesz wstąpił ze stepów Moabu na górę Nebo, na szczyt Pisga, naprzeciw Jerycha. Rzekł Pan do niego: «Oto kraj, który poprzysiągłem Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi tymi słowami: Dam go twemu potomstwu. Dałem ci go zobaczyć własnymi oczami, lecz tam nie wejdziesz». Tam, w krainie Moabu, według postanowienia Pana, umarł Mojżesz, sługa Pański” (Pwt 34,1-5).
Mimo iż samo miejsce pochówku Mojżesza nie jest dokładnie znane, to już od początków chrześcijaństwa na górze Nebo istniało sanktuarium poświęcone prorokowi. Dziś opiekują się nim franciszkanie z Kustodii Ziemi Świętej, posiadający tu niewielki konwent. Roztaczający się ze wzgórza widok na Morze Martwe nie jest jedyną atrakcją tego regionu.
Innym biblijnym miejscem w niedalekiej okolicy jest forteca Macheront, w której z rozkazu Heroda Wielkiego miał zostać ścięty Jan Chrzciciel. Po drodze warto zatrzymać się w Madabie, gdzie na posadzce cerkwi św. Jerzego znajduje się słynna mapa mozaikowa. Jest to najwcześniejsze znane przedstawienie kartograficzne Ziemi Świętej, datowane na połowę VI w. Pomimo licznych uszkodzeń i brakujących fragmentów, jej zachowane części pomogły archeologom w ustaleniu m.in. położenia starożytnego miasta Aszkalon, czy układu przestrzennego wczesnośredniowiecznej Jerozolimy. Mozaiki stanowiące pozostałość po bizantyjskiej bazylice odnajdziemy także na samej górze Nebo. Charakterystycznym symbolem sanktuarium jest wężowy krzyż z brązu, będący odwołaniem do dwóch wydarzeń biblijnych: wywyższenia przez Mojżesza węża miedzianego (Lb 21,4-9) oraz wywyższenia na krzyżu Syna Człowieczego (J 3,14). Według Drugiej Księgi Machabejskiej góra jest również miejscem, gdzie ukrywana była Arka Przymierza po złupieniu Jerozolimy przez Nabuchodonozora. Wreszcie spod jej zboczy następca Mojżesza – Jozue, wyruszył na czele Izraelitów by przekroczyć Jordan i w upragnionym Kanaan rozpocząć kolejny etap historii zbawienia.
/mwż