Arcydzieła sakralne Litwy i Polski

2013/01/18

Niezwykłe losy przechowywanych w skarbcu katedry wileńskiej arcydzieł europejskiej sztuki i rzemiosła artystycznego przypominają również skomplikowaną historię Polski i Litwy w XX wieku.

Pokazywana w Zamku Królewskim w Warszawie i w komnatach Zamku na Wawelu (Kraków, październik– grudzień br.) wystawa „Skarby katedry wileńskiej” przybliża dzieje bogatego wyposażenia wnętrz tej zabytkowej świątyni.

Skarbiec i jego fundatorzy

Diecezja wileńska została erygowana sześć wieków temu, w 1387 roku. Z tą też datą łączą się najstarsze zabytki odnotowane w zachowanym inwentarzu katedry z 1598 roku (Register apparatów y ynszego sprzętu, złota y srebra; w kościele s. Stanisława cathedralnym na Zamku Wileńskim; spissany y reuidowany w Roku Pańskim 1958). Według niego zbiorom dały początek sprzęty liturgiczne przywiezione przez franciszkanina Andrzeja, pierwszego biskupa Wilna. Niedługo później katedra otrzymała bogate dary od króla Władysława Jagiełły, wielkiego księcia litewskiego Witolda i ich małżonek. Zabytki te, niestety, w większości nie dotrwały do naszych czasów. Przez długie wieki natomiast nadania i fundacje wspomnianych władców pozwalały biskupom wileńskim troskliwie opiekować się gromadzonymi dziełami sztuki. Fundacje i dary dzięki, którym rosła zasobność skarbca katedry wileńskiej, świadczyły o pobożności fundatorów. W aktach fundacji zastrzegano przeważnie odprawianie Mszy św. w intencji fundatora, jego rodziny, przodków i potomków. Dbano również, by zapisanych dóbr nie przejęli innowiercy. Przypadki, gdy wraz ze zmianą wyznania kolatorzy kościoła przekazywali jego zasoby duchownemu innego wyznania, nie były bardzo rzadkie, szczególnie w dobie reformacji.


Figura św. Kazimierza, 1637; srebro, częściowo złocone, szkło

W związku z tym Józef Korsak, ofiarowując duże dobra bazylianom, testamentem z 1643 roku surowo zastrzegł, że gdyby tak się zdarzyło, że unici oddzieliliby się od kościoła katolickiego, wówczas wszystkie jego zapisy mają być przekazane jezuitom, których w takim przypadku zobowiązuje do budowy kościoła i kolegium. Tak więc testamenty władców, biskupów, członków kapituły, magnatów, którzy dokonywali zapisów na rzecz świątyni, okazały się bardzo poważnymi źródłami w badaniach historii skarbca katedry wileńskiej.

Orzeł i Pogoń

Naczynia i szaty liturgiczne, iluminowane rękopisy i pierwsze druki to pozycje odnotowane we wspomnianym inwentarzu jako dary Gedyminowiczów i Jagiellonów. Zachowane ich opisy mówią o opatrzonych herbami państwowymi: Orłem i Pogonią kielichach, o dekorowanych tymi samymi godłami pozłacanych krzyżach. Ich pochodzenie potwierdza napis: „Wladislaus Dei gracia Rex Poloniae Lituaniaeque hoc opus fecit”. W 1503 roku uroczyście obchodzono w Wilnie 250. rocznicę kanonizacji św. Stanisława, patrona katedry. Z tej okazji władcy po królewsku obdarowali świątynię. Srebrny pozłacany wizerunek św. Stanisława z Orłem i herbem Habsburgów ofiarowała Elżbieta, żona króla Kazimierza Jagiellończyka. Jej syn, Aleksander Jagiellończyk, ufundował relikwiarz ręki św. Stanisława. Z jego donacją wiązany jest też złoty pacyfikał zdobiony drogimi kamieniami. W spisie z 1598 roku został ujęty też komplet szat liturgicznych pozostałych po pogrzebie Barbary Radziwiłłówny w 1551 roku: czarny ornat, kapa z czarnego aksamitu, dwie czarne dalmatyki oraz czarne antepedium ołtarza głównego. Przedmioty te oznaczano Orłem i Pogonią oraz Trąbami – herbem rodu Radziwiłłów. Kolejne donacje pomnażały katedralny skarbiec za panowania Wazów. Wiadomo o ofiarowanych przez króla Zygmunta III w 1603 roku złotej róży, srebrnym pozłacanym kielichu dla kaplicy św. Kazimierza oraz jeszcze jednym kielichu do kaplicy Trójcy Świętej. Do tej właśnie kaplicy przynależało też pięć ornatów ozdobionych Orłem polskim.


Monstrancja, Zachodnia Europa lub Wilno, 1649–1655; złoto, emalia, diamenty, rubiny, szmaragdy, turmaliny, chryzoprazy

Niestety, liczne wojny pustoszące wschodnie kresy łączyły się zawsze z grabieżą kościelnych dóbr. Największe straty Wilno poniosło w 1654 roku, kiedy na terytorium Rzeczypospolitej wtargnęły wojska rosyjskie. Kanonicy kapituły wtedy uznali, że nie da się uratować skarbca i postanowili wartościowe przedmioty przetopić oraz zdjąć z szat liturgicznych perły i kamienie szlachetne, zaś same szaty spalić, by wytopić z nich złote i srebrne nici. Jednak i to nie ocaliło ich przed kozackim rabunkiem. Równie tragiczna była sytuacji dóbr Kościoła katolickiego oraz skarbca katedry wileńskiej w czasach rosyjskiego zaboru. Po I wojnie światowej Wilno znalazło się w granicach niepodległego państwa polskiego, a odkryte w katedrze w 1931 roku grobowce Aleksandra Jagiellończyka oraz małżonek króla Zygmunta Augusta otoczono należytą opieką.

Relikwiarze i monstrancje

Na interesująco zaaranżowanej ekspozycji w salach Zamku Królewskiego w Warszawie wśród skarbów katedry wileńskiej szczególną uwagę zwiedzających zwracał „Relikwiarz ramienia św. Stanisława”. Blisko półmetrowej wysokości arcydzieło średniowiecznej sztuki złotniczej przedstawia przedramię świętego z wyjątkowo realistyczną plastyką samej dłoni, zgiętymi palcami i wspaniałym, biskupim pierścieniem na kciuku. Zdobiąca przedramię szata ukształtowana jest w formie modnego w XV w. rękawa z fałdami charakterystycznymi dla naśladowców grafik Albrechta Dürera. Ten właśnie niezwykle dekoracyjny rękaw, zdobiony guzami i pętelkami, z wywiniętym mankietem podwiązanym sznureczkiem, swoją mistrzowsko rozwiązaną przestrzenią wyróżnia „Ramię św. Stanisława” z grona innych europejskich zabytków tej klasy. Rozchylony rękaw w specjalnym rozcięciu ukazuje relikwię właściwą z inskrypcją: „S. Stanislai Episcopi Cracoviensis Martyr:/ S. Stanislai M./ Episcopi Crac.”.

Wystawa przedstawia wiele innych wspaniałych dzieł złotniczych fundacji wybitnych postaci historycznych i dostojników, zarówno świeckich (np. srebrny relikwiarz w kształcie figury św. Kazimierza fundacji wojewodziny smoleńskiej E. Gosiewskiej z 1637 r.), jak i duchownych (np. złoty kielich i petena, ofiarowana przez biskupa K.P. Brzozowskiego przed 1712 r., czy złota monstrancja fundacji biskupa J. Tyszkiewicza z lat 1649–1655), a także dary wotywne zwykłych wilnian. Bogate „vasa sacra” – złote i srebrne kielichy, monstrancje, puszki na hostie, a także relikwiarze, pastorały, krucyfiksy, w końcu różnorodne wota oraz tkaniny liturgiczne, często z herbami fundatorów, tworzą ekspozycję niezwykle podniosłą, dowodzącą głębokiej wiary ówczesnej społeczności.

Skarb zamurowany

We wrześniu 1939 roku w obawie przed „bratnią pomocą” bolszewików najważniejsze skarby katedry wileńskiej zostały w jej podziemiach zamurowane. Osoby, które ukryły skarby, najpierw konsekwentnie dochowały tajemnicy, później zmarły. Władze komunistycznej Litwy od 1962 roku prowadziły stałe poszukiwania zamurowanych arcydzieł. Wreszcie w 1985 roku podczas prac remontowych przypadkowo odkryto skarb. Był zamurowany pomiędzy kaplicą Gasztołdów a kaplicą św. Jana Nepomucena. O znalezisku poinformowano jednak tylko kilka osób w kraju, w obawie przed konfiskatą i wywózką do Moskwy. Równocześnie rozpoczęto prace konserwatorskie i badawcze. Odkryte skarby katedry wileńskiej po raz pierwszy zaprezentowano publicznie władzom państwa i Kościoła oraz mediom w 1998 roku w niepodległej już Litwie, zaś szerokiej publiczności w 1999 roku na wystawie „Chrześcijaństwo w sztuce Litwy”.


Relikwiarz św. Magdaleny de Pazzi, Massimiliano Soldani Benzi, Florencja, 1676–1684; złoto, emalia, kryształ górski, diamenty

Jarosław Kossakowski

Artykuł ukazał się w numerze 10/2008.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej