Misja Pawła i Jakuba

2015/04/17

Hiszpania ewangelizowana, Hiszpania ewangelizująca – oto droga. (Jan Paweł II)

Wieść o Jezusie z Nazaretu dotarła na Półwysep Pirenejski już w I w. Skoro postać ta wywoływała w środowisku Żydów rzymskich do tego stopnia gorące polemiki, iż cesarz Klaudiusz zmuszony był ich wypędzić ze stolicy w 49 r., jest niemożliwe, ażeby inne większe miasta cesarstwa nic o Nim nie słyszały. Tarragona, Kartagena, Gades stale utrzymywały kontakt z Rzymem, a podróż między nimi a stolicą trwała zaledwie kilka dni. W każdym z tych miast licznie rozgościła się żydowska diaspora, i to od dawna. To o tych odległych współbraciach w judaizmie myślał Paweł Apostoł, kiedy wybierał się do nich głosić Ewangelię jedynie tam, gdzie imię Chrystusa było jeszcze nieznane (Rz 15,20). W drodze do nich miał zamiar przynajmniej na krótko stanąć nad Tybrem, by odwiedzić tamtejsze wspólnoty, mocno już ugruntowane: od kilku lat pragnę gorąco wybrać się do was, gdy będę podążał do Hiszpanii (Rz 15,23-24), wyznał ze szczerością, a to pragnienie raz jeszcze wyraził w zdecydowanych słowach: poprzez wasze strony wybiorę się do Hiszpanii (Rz 15,28). List do mieszkańców Rzymu był pisany pod koniec trzeciej podróży misyjnej Apostoła, czyli ok. 60 r. Fundamentalne pytanie brzmi: czy Paweł był w stanie czasowo dotrzeć do Hiszpanii? Odpowiedź może być tylko twierdząca. Niemniej jego pobytu w Hiszpanii nie da się potwierdzić z całą pewnością z braku mocnych dowodów, chociaż niektóre śródziemnomorskie miasta wywodzą początki swojego chrześcijaństwa właśnie od Apostoła Narodów. W 1963 r. Tarragona uroczyście obchodziła 1900. rocznicę przybycia Apostoła do tego miasta, co zostało uświetnione m.in. wydaniem okolicznościowego znaczka przez pocztę hiszpańską.

Do grona krzewicieli Ewangelii w Hiszpanii pretenduje też inny Apostoł, brat Jana, Jakub zwany Starszym. Miał się tam znaleźć na długo przed Pawłem. Drogi jego misyjnej wyprawy miały zaprowadzić go daleko w głąb Hiszpanii, aż do ważnego miasta Caesaraugusta, dzisiejszej Saragossy, stolicy Aragonii. Misja ta okazała się porażką Apostoła do tego stopnia, że rozgoryczony postanowił wycofać się z Hiszpanii i powrócić do Palestyny. W stanie przygnębienia z powodu niepowodzeń miała go pocieszyć sama Maryja, objawiając mu się na jednej z rzymskich kolumn tego tranzytowego miasta i zapewniając, iż wystarczy tych kilka osób, które udało mu się pozyskać dla Ewangelii, staną się bowiem w przyszłości zarodkiem potężnego chrześcijaństwa w tym kraju. Faktem historycznym jest, że Jakub Apostoł znalazł się w Jerozolimie w 44 r. i tam jako pierwszy z Apostołów poniósł śmierć męczeńską przez ścięcie mieczem z rozkazu Heroda Agryppy I. Od wieków w Saragossie czci się łaskami słynącą figurkę Nuestra Señora del Pilar w jednym z największych sanktuariów Maryjnych Hiszpanii.

W II w. chrześcijaństwo było już powszechnie obecne na wybrzeżu śródziemnomorskim i, jak się wydaje, głównie w środowisku pogańskim, Żydzi bowiem tradycyjnie odrzucali wieść o Jezusie jako zapowiedzianym Mesjaszu. W następnym stuleciu Hiszpania miała już kilka biskupstw. Św. Cyprian, biskup Kartaginy i wielki pisarz chrześcijański, wymienił je z nazwy, wszystkie położone w głębi kraju – Astorgę, León, Meridę i Saragossę – jakby chciał przez to dać do zrozumienia, że biskupstwa z miast nadmorskich już od dawna są wszystkim dobrze znane.
Dekrety prześladowcze cesarzy rzymskich obejmowały również rzymskie prowincje Hiszpanii, chociaż – inaczej niż na umęczonym Wschodzie – nie były respektowane z całym rygoryzmem z powodu chociażby peryferyjności Hiszpanii i opieszałości miejscowych urzędników. Niemniej w wyniku obowiązywania dekretów Waleriana został zamęczony w 258 r. biskup Tarragony Fruktuozus wraz z dwoma diakonami. Więcej ofiar pochłonęły ostatnie prześladowania, podjęte z woli Dioklecjana. Wbrew intencjom prześladowców wzmacniały wiarę, uwiarygodniając ją, przez co przyspieszały proces rozprzestrzeniania się Ewangelii.

Na przełomie III i IV w. hiszpańscy biskupi pokazywali się na kolejnych synodach, niektórzy przybywali nawet nad Tyber dla podkreślenia łączności z biskupem Rzymu, sami z kolei zwoływali w swej ojczyźnie synody lokalne dla rozwiązywania aktualnych problemów wiary i moralności w miarę przenikania Kościoła w świat pogański. Na zwołanym do Elwiry synodzie doliczono się aż 19 biskupstw, a było to w okresie tuż po abdykacji Dioklecjana w 305 r. Ten ważny synod hiszpański nałożył na grzeszników cały szereg surowych pokut, zauważono bowiem, iż wraz z ustaniem prześladowań stępiała gorliwość chrześcijańska. Wraz z ogłoszeniem tolerancji religijnej w 313 r. Kościół w Hiszpanii ujawnił niezwykłą energię w budowaniu pierwszych świątyń, które do końca IV stulecia pokryły w miarę cały kraj. Pojawiły się pierwsze klasztory, a Hiszpania stała się prężnym i gorliwym ośrodkiem monastycyzmu zachodniego, szczególnie w okresie pojawienia się nurtu benedyktyńskiego w VI w.

W kręgach kościelnych rozwijała się myśl teologiczna, a o jej żywotności świadczyły gorące polemiki, spory, a nawet odstępstwa od rodzącego się już kanonu powszechnej wiary katolickiej. W IV w. pojawiła się pierwsza poważniejsza herezja – pryscylian, która przez dwieście lat wprowadzała poważny zamęt w duszach wielu i to pomimo śmierci jej agitatora, niejakiego Pryscyliana, skazanego w 385 r. na śmierć przez cesarza Zachodu.

W pierwszych dekadach V w. cały kraj mniej lub bardziej pokryty był siecią biskupstw, chrześcijaństwo docierało wszędzie, chwilowy opór stawiała jeszcze lokalna arystokracja przywiązana do dawnej religii państwa rzymskiego, z którego kulturą i prawem się utożsamiała. Jeszcze dłużej obojętność wobec nowej wiary okazywała wieś, nigdy w pełni nie objęta kulturą rzymską, pielęgnująca pradawne religie.

W takiej sytuacji pojawili się germańscy najeźdźcy, którzy po przekroczeniu Pirenejów w 406 r. w krótkim czasie zalali cały Półwysep Pirenejski. Byli to Wandalowie, Wizygoci, Swebowie, ludy nieco już okrzesane w swym barbarzyństwie, powierzchownie nawet chrześcijańskie, tyle że skażone herezją ariańską, którą zaciągnęli po drodze podczas swej wędrówki ze wschodnich stepów, a przed wkroczeniem w granice upadającego, bezbronnego cesarstwa rzymskiego. Wandalowie w większości przeprawili się z Hiszpanii przez Cieśninę Gibraltarską do Afryki i tam osiedli, niszcząc wspaniale rozwijający się Kościół katolicki w prowincjach Kartaginy. Swebowie w swej wędrówce na zachód oparli się o Atlantyk i na obszarze dzisiejszej Portugalii znaleźli dla siebie nowy dom, z czasem asymilując się z tamtejszą ludnością, miejscami głęboko zromanizowaną. W Hiszpanii pozostali Wizygoci. W krótkim czasie opanowali cały kraj, zakładając liczne królestwa, mocno ze sobą skonfliktowane.

Młody rzymski Kościół Hiszpanii musiał zaakceptować ich obecność, ale rzucił im wyzwanie, przystępując do pracy misyjnej dla pozyskania ich dla wiary katolickiej. Nastąpił proces ich katolicyzacji, trwający 200 lat, do początków VII w. Aby sprowadzić ten lud do prawdziwej wiary, ówcześni biskupi i misjonarze próbowali przekonać do niej miejscowych władców wizygockich, głównie tych z Toledo, bo ci upatrzyli sobie to miasto na stolicę wizygockiego państwa. Nie było to łatwe zadanie, bowiem król Leowigild (568–586) przystąpił do jednoczenia rozproszonego ludu wokół własnej religii, ariańskiej. Z ojcowskiego programu unifikacji państwa wyłamał się jego syn, Hermenegild, władający z Sewilli południem kraju. Młody ten władca optował za katolicyzmem (częściowo pod wpływem swej żony, frankońskiej księżniczki Ingundy), na który rozgniewany ojciec nie wyrażał zgody. Wobec oporu syna wyprawił się na Sewillę, zdobył miasto, pojmał Hermenegilda, wtrącił go do więzienia, gdzie ten został zamordowany w 586 r., zdobywając palmę męczeństwa. Hiszpania otrzymała świętego patrona. Drugi syn Leowigilda, Rekkared (586–601), już rok po wstąpieniu na tron oficjalnie opowiedział się za katolicyzmem, co zostało przez Kościół uroczyście usankcjonowane na synodzie w Toledo w 589 r., umożliwiając arianom wstąpienie do Kościoła katolickiego, dotyczyło to nie tylko prostego ludu, ale i biskupów ariańskich. Nastąpił zakrojony na szeroką skalę proces katolicyzacji Wizygotów.

Spośród wielu misjonarzy wyróżniali się gorliwością i aktywnością dwaj bracia: Leander, biskup Sewilli, oraz Izydor, który przejął po nim tę godność, obaj uznani przez Kościół za świętych. Św. Izydor (560–636) przyczynił się do wzmocnienia Kościoła katolickiego na południu Hiszpanii, zwoływał synody, dbał o dyscyplinę kościelną, strzegł czystości wiary, zakładał szkoły, powoływał ośrodki katechizacji. Ten mocno zapracowany człowiek znalazł jeszcze czas na pracę pisarską, a pisał wiele, nie tylko na tematy kościelne, ale i historyczne, pozostawiwszy potomnym kompetentne dzieło o Gotach i Wizygotach, cenione przez historyków do dziś. Wszechstronna ta działalność wyniosła go do godności doktora Kościoła.

W momencie kiedy porzucanie arianizmu i przechodzenie na katolicyzm dobiegało końca, kiedy Kościół katolicki w Hiszpanii wchodził w etap pełnego rozkwitu, na wizygockie państwo spadł śmiertelny cios z najmniej spodziewanej strony – miecz islamu.

Jan Gać

mm

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Hiszpania
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej