Już po raz trzydziesty czwarty odbył się ogólnopolski konkurs poetycki o nagrodę „Jesiennej Chryzantemy” zorganizowany przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” w Płocku. To jedna z najstarszych obecnie inicjatyw literackich w Polsce.
Plonem konkursów jest zazwyczaj wiele wierszy. Z tej wezbranej konkursowej fali pozostaje w wybiórczej czytelniczej pamięci kilka urzekających oryginalnością wyobraźni, odkrywczością metafor, ciekawym potraktowaniem tematu. Jest to szczególnie cenne po wprowadzeniu kilka lat temu przez organizatorów „Jesiennej Chryzantemy” regulaminowej innowacji: ograniczenia wieku uczestników do 30 lat i preferencji dla debiutantów. Odtąd udział w płockim konkursie staje się często pierwszym krokiem na Parnas twórcy z coraz to młodszych roczników ze świeżym zapałem potrząsających nowości poetyckiej kwiatem.
„Jesienna Chryzantema” twórczo wpisująca się w tradycje literackie Płocka i mapę ogólnopolskich poczynań literackich, otwiera drogi poetyckich poszukiwań młodym adeptom sztuki słowa. O ogólnopolskim zaś zasięgu konkursu świadczą miejscowości, z których pochodzą laureaci. Od Pisza i Ostrołęki przez Warszawę, Łódż, po Gliwice i Rudę Śląską – to zarys dzisiejszej poetyckiej mapy Polski. Można powiedzieć, że w „Jesiennej Chryzantemie” dominuje literacka prowincja. I to jest pewien sukces płockiego konkursu, bo przecież poeci rzadziej rodzą się pośród miejskiego rozgwaru niż w bliskości przyrody.
Wielu z uczestników konkursu istotnie początkuje w uprawianiu sztuki słowa, co widać w konstrukcji wierszy, operowaniu słowem, budowaniu metafor, obrazów. W plonie tegorocznego konkursu znaleźć jednak można kilka wierszy zadziwiających śmiałym zestawianiem słów, misternym budowaniem obrazów, wzruszeń. Kilka zaś porównań, przenośni, metafor, jak choćby te: „myśl obłąkana snu strażniczka”, „uwięziona deszczem w słońcu lampy”, „ostry kamień słowa”, „znaleźć kamień i nazwać go wiatr”, zadziwia świeżością odczytania odwiecznych tematów poezji, zanurzonych w skarbnicy europejskiej kultury, jak miłość, śmierć, samotność, radość istnienia, poszukiwanie Boga, odkrywanie sensu bycia, porusza wyobraźnię, odkrywa wrażliwość na słowo i poetycką formę.
Werdykt tegorocznego jury w składzie: Zdzisław Koryś redaktor miesięcznika „Nasz Głos” – przewodniczący, Helena Kowalska – sekretarz i ks. Krzysztof Opaliński poeta, redaktor płockiej „Niedzieli”, Maciej Wożniak poeta i krytyk literacki, kierując się wyrównaną wartością 115 nadesłanych zestawów wierszy zdecydowało nie przyznawać pierwszej nagrody. Drugą nagrodą wyróżniło zestawy wierszy: Karola Samsela z Ostrołęki Hanny Wosik z Łodzi. Trzecia nagroda przypadła Radosławowi Sobotce z Ostrołęki. Nagrodą specjalną za debiut ufundowaną przez Przewodniczącego Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” wyróżniono zestaw wierszy Wojciecha Skoczka z Warszawy. Wyróżnieniami finansowymi nagrodzono zestawy wierszy Agaty Chmiel z Zagórzyc Dworskich, Marka Jagielskiego z Gliwic, Zofii Marduły z Rudy Śląskiej i Marcina Orlińskiego z Warszawy. Nagroda książkowa Dyrektora Instytutu Wydawniczego „Pax” przypadła Pawłowi Świdrowi z Pisza. Tenże sam poeta, student Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie uhonorowany został nagrodą książkową Redaktora Naczelnego pisma Stowarzyszenia Autorów Polskich „Znaj”. Większość tegorocznych laureatów to studenci polonistyki bądź filozofii, co zdaje się potwierdzać przekonanie tych, co uprawianie sztuki słowa uważają to trochę scientia, trochę artes.
Uroczystość podsumowania i ogłoszenia wyników konkursu odbyła się 22 listopada w Domu Darmstadt przy płockim Starym Rynku. Były to piękne chwile pochylenia się nad poezją, która bez reszty wzięła we władanie na ten czas ludzi zgromadzonych w sali Domu Darmstadt, gdzie przecie niejedno ważne wydarzenie kulturalne miało miejsce.
Młodym poetom gratulowali i nagrody wręczali prezes Zarządu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” Sławomir Józefiak, przewodniczący Rady Okręgu Stowarzyszenia w Warszawie Marian Ćwik i Roland Bury reprezentujący sponsora, Wydział Kultury Urzędu Miasta Płock.
Tradycyjnie już ogłoszono podczas uroczystości Turniej Jednego Wiersza, którego plon oceniało tym razem jury złożone z laureatów tegorocznego konkursu. Spośród zaprezentowanych kilkunastu wierszy najwyższe uznanie uzyskał utwór Piotra Macierzyńskiego „Po ataku terrorystycznym na szkołę dzieci z Biesłanu mówią wierszem”. Nagrodę publiczności otrzymał wiersz Doroty Suwały „Pustynia Czasu”.
Już za rok następny konkurs. Do tej pory zaś niech nam towarzysza wiersze tegorocznych uczestników „Jesiennej Chryzantemy” dopokąd krąg lampy zmrok rozświetla, dopokąd brzmi trochej, jamb, biały wiersz.
I tak z poezją było zawsze; rozświetlała tajniki naszych przeżyć, doznań, wyłaniała z mroku obrazy nakreślone mocą słowa. I niech tak pozostanie.
ZK
Nagrody laureatom wręczali: Sławomir Józefiak – prezes Zarządu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”
Fot. Marian Ćwik
II nagroda
Hanna Wosik
* * *
1.
liczę że kiedy umrę
może nie od razu
trzeba mi będzie odejść tam gdzie nie wiadomo
może pozwolą mi jakiś czas pokrążyć
nad światem jeszcze trochę mnie pamiętającym
jeśli tylko nie zajrzę przypadkiem do lustra
i nie przytulę policzka do szyby
żeby przekonać się że znikło odbicie
a szkło już nie jest gładkie i zimne jak dawniej
będzie trochę tak
jakby nic się nie zmieniło
2
zanim przeniosą mnie wyżej
chcę raz dotknąć rzeki
tak żeby został ślad wody
na rękach z pergaminu
ze czcią
w skupieniu
niczym przy szeptaniu wierszy
śledzić końcami palców linie drogich twarzy
w końcu przysiąść na jednym z wąskich parapetów
gdzieś pomiędzy szarymi kulkami gołębi
i próbować usłyszeć
niewidzialne serce
3
jeśli Bóg nie od razu mnie sobie przypomni
zaczekam tam na niego
ile będzie trzeba
II nagroda
Karol Samsel
Zachariasz
nie ma niczego poza roztkliwieniem
nogi świętych roztrzaskują się o ołtarz
który wybudowałeś panie
z półtonów mojego paraliżu
kiedyś władzę przejmą słowa
ludzie nieść będą genezy
jak pozłacane harpuny
lub arki czarne od kobr
ledwie nabiorą powietrza
a nadejdzie era
portretów holenderskich
i belgijskich oracji
na zachód przywleką furie
nim to wszystko nastąpi
ty panie jak imprimatur
zaschnięty w korzeniu
wychłódź moje nerki
z ciepła danego Janowi
niech nie będzie niczego
nawet roztkliwienia
…i Roland Bury, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Płock
Fot. Jacek Trafalski
Artykuł ukazał się w numerze 12/2008.