Odkrywając Wieczne Miasto

2013/01/18

Na wyjazd czekałam od dłuższego czasu z wielką niecierpliwością. Gdy nadszedł ów dzień, poczułam się jakoś nieswojo. Rzadko rozstawałam się z rodziną na tak długo… i ten lot samolotem – przerażała mnie ta myśl. Wracałam myślami do minionych dni… Nie wiem, jak to się stało, ale zostałam laureatką konkursu literackiego im. Teresy Ocieszko, zatytułowanym „Boże, który dałeś nam ziemię jakże piękną”. Lubię pisać i muszę przyznać, że wymyślanie opowiadań sprawia mi przyjemność, ale nie spodziewałam się, że takie marzenia mogą stać się realne, ale los lubi zaskakiwać i tak było w moim przypadku. Główną nagrodą był wyjazd do Rzymu sponsorowany przez Barbarę Bielecką. Wraz ze mną nagrodzone zostały jeszcze dwie osoby.

2 czerwca, rano wylecieliśmy z lotniska w Warszawie do Rzymu. W samolocie bliżej poznałam Noemi i Tymka – laureatów konkursu plastycznego i fotograficznego, którzy okazali się bardzo mili i szybko się zaprzyjaźniliśmy.

Po dwóch godzinach lotu byliśmy już w Rzymie. Jakie było moje pierwsze wrażenie? Wszystko wyglądało inaczej niż w Polsce. Budynki, ulice, nawet powietrze było inne. Trochę dziwnie się czułam, mijając na lotnisku cudzoziemców, dużo Chińczyków, a tylko gdzieniegdzie słyszałam polski język. Szybko jednak się do tego przyzwyczaiłam.

Na drugi dzień o godzinie 7 poszliśmy na śniadanie, a później znów wyprawa w nieznane. Wypoczęci wyruszyliśmy na miasto. Byliśmy na placu św. Piotra, w Watykanie, w kościele św. Jana, w Bazylice św. Piotra i w Muzeum Watykańskim. Tego dnia nawet udzieliliśmy wywiadu dla Radia Watykańskiego.


Noemi Maria Staniszewska, Katarzyna Przygońska, Barbara Bielecka

Następny dzień spędziliśmy z Michałem, który mieszka w Rzymie od kilkunastu lat i zna najpiękniejsze zakątki tego miasta. To dopiero była frajda… Jednak w tym dniu nie to wywarło na mnie największe wrażenie. Zanim spotkaliśmy się z Michałem, byliśmy na audiencji u papieża. Widzieliśmy go! Był dziesięć metrów od nas. Machał nam i uśmiechał się, pozdrawiając nas po polsku! To było wspaniałe przeżycie.

Następnego dnia rano byliśmy na Mszy świętej w intencji Jana Pawła II, która była odprawiona w języku polskim. Po Mszy św. modliliśmy się przy jego grobie. To było niesamowite przeżycie. Wszystkie muzea, które zwiedziliśmy tego dnia, katakumby, Panteon i fontanna di Trevi nie wywarły na mnie takiego wrażenia, jak spotkanie z Benedyktem XVI i modlitwa przy grobie Jana Pawła II.

Tego dnia byliśmy też w miejscu, gdzie trwają przygotowania do beatyfikacji Jana Pawła II. Zdałam sobie sprawę z tego, że właśnie to, co tego dnia widziałam, było dla mnie najważniejszym wydarzeniem podczas tego pobytu. Następnie Barbara Bielecka pokazała nam miasto nocą. Widoki były cudowne. I tak spędziliśmy ostatni wieczór w Rzymie.

Rano spakowaliśmy się i wyruszyliśmy na lotnisko. Gdy już byłam w samolocie, trochę było mi przykro, że już wracamy, przecież tyle jeszcze miejsc do zwiedzenia…

Odkrywając Wieczne Miasto

Jest takie powiedzenie, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Moja przygoda z Wiecznym Miastem zaczęła się od zamiłowania do fotografii i gdyby wcześniej ktoś mi oświadczył, że to hobby zaprowadzi mnie do Rzymu, wziąłbym to za dobry żart. Zdecydowałem się wziąć udział w II Międzynarodowym Konkursie Artystycznym im. Teresy Ocieszko.

Dalej wszystko potoczyło się szybko i niespodziewanie. Okazało się, że jestem jego zwycięzcą w edycji fotograficznej. Gdy dowiedziałem się, iż nagrodą jest wycieczka do Rzymu, oniemiałem. Była to jedna z najwspanialszych chwil mojego życia.

Drugiego czerwca rano wyruszyliśmy do Rzymu. Było nas pięcioro. Nasza grupa składała się z trojga finalistów: Katarzyny Przygońskiej (z edycji literackiej), Noemi Marii Staniszewskiej (z edycji plastycznej) i mnie. Towarzyszyli nam Maciej Konieczny, pomysłodawca i organizator konkursu, oraz siostra Teresy Ocieszko, Barbara Bielecka, prezes fundacji Dei Gratia w Gdyni, fundatorka nagród w konkursie.

Już sama podróż okazała się niesamowitym przeżyciem, bo dla wszystkich finalistów to była pierwsza podróż samolotem. Z okien samolotu podziwialiśmy świat z całkowicie innej perspektywy, zgodnej z tematem konkursu: „Boże, który dałeś nam ziemię jakże piękną”.

Przed lądowaniem podziwialiśmy Rzym z lotu ptaka. Ukazało nam się miasto, którego początki sięgają początku Europy.

Przez rzymskie place i wokół fontann

Zwiedzanie Wiecznego Miasta zaczęło się od Bazyliki Santa Maria Maggiore, przepięknej świątyni z renesansowym sufitem, który został ozdobiony złotem przywiezionym przez Krzysztofa Kolumba, a zaprojektowany przez Giuliano da Sangallo. Odwiedziliśmy również Bazylikę św.


Noemi Maria Staniszewska, Barbara Bielecka, Katarzyna Przygońska, Tymoteusz Hossa przed rzymską bazyliką św. Piotra za murami

Jana na Lateranie, Bazylikę św. Pawła za Murami oraz Bazylikę Santa Maria Sopra Minerwa, gdzie uczestniczyliśmy w Mszy św. Piękna tych miejsc nie sposób opisać, zaprojektowane przez mistrzów, dzieła malarskie i rzeźby wykonane przez największych artystów, wystarczy wspomnieć nazwiska: Francesco Borromini, Giovani Lorenzo Bernini czy Michał Anioł. Wiadomości dotyczące historii i architektury przekazywała nam Barbara Bielecka.

Oprócz zabytków sakralnych zwiedziliśmy Forum Romanum, Kapitol, Koloseum, Schody Hiszpańskie, fontannę di Trevi, Panteon, Zatybrze, a także przepiękne place: Piazza Navona, Pola Marsowe, Piazza Venezia.

Twarzą w twarz z dziełami mistrzów

Na osobne wspomnienie zasługują muzea watykańskie, w których zgromadzono tak wielką kolekcję dzieł sztuki, że jeżeli chcielibyśmy obejrzeć wszystko dokładnie, to trzeba byłoby tam spędzić kilka miesięcy. Zwiedziliśmy Pinakotekę, gdzie zgromadzone są obrazy: Giotta, Belliniego, Leonarda da Vinci, Caravaggia, Domenichina, Guida Reniego i wielu innych. Obejrzeliśmy także zbiory rzeźb antycznych zgromadzonych przez Klemensa XIV i Piusa VI. Wśród greckich i rzymskich rzeźb najpiękniejsze są Apollo Belwederski, Grupa Laokoona i Tors Belwederski. Zwiedziliśmy ekspozycję poświęconą starożytnemu Egiptowi. Jednak najwspanialszym miejscem w Muzeach Watykańskich jest Kaplica Sykstyńska, z malowidłami ściennymi wykonanymi przez Michała Anioła. Jest to miejsce, w którym naprawdę można poczuć bliskość Boga.

Dom wszystkich wierzących

Nie wspomniałem do tej pory o Bazylice św. Piotra, ponieważ chciałem jej poświęcić trochę więcej miejsca. Choć wcześniej podczas zwiedzania przechodziliśmy przez plac św. Piotra po drodze do innych zabytków, jednak największe przeżycie dla mnie z tym placem związane jest z audiencją papieską. Widzieć papieża z tak małej odległości jest doznaniem o niezwykłym wymiarze duchowym. Po audiencji zwiedziliśmy Bazylikę św. Piotra, weszliśmy na szczyt jej kopuły, skąd mogliśmy podziwiać panoramę Rzymu. W podziemiach uczestniczyliśmy także w Mszy św. przy grobie Jana Pawła II.

Znaleźliśmy się również w miejscu, gdzie zbierane są dowody świętości Jana Pawła II i inne dokumenty potrzebne do uznania go za świętego.

Ostatnim punktem naszego pobytu było zwiedzenie ulic i placów Wiecznego Miasta nocą, w blasku księżyca i lamp tworzących niesamowite wrażenia świetlne.

Katarzyna Przygońska i Tymoteusz Hossa

Artykuł ukazał się w numerze 08-09/2008.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej