Pierwsza parafia w Europie

2014/01/24

Dobra Nowina o zbawieniu w Jezusie Chrystusie dotarła do Grecji dzięki misyjnej działalności św. Pawła

Ten niestrudzony Apostoł przybył do Grecji podczas swojej drugiej podróży misyjnej, przypadającej na lata 50–52. Podróż tę rozpoczął Paweł w Antiochii Syryjskiej, następnie przemierzył centralną Anatolię (dzisiejsza Turcja) i dotarł do portowego miasta Troady (niedaleko starożytnej Troi). Stamtąd zaś statkiem popłynął po raz pierwszy na kontynent europejski. Towarzyszami jego misyjnej wyprawy byli Sylas i Tymoteusz. Decyzja Pawła o skierowaniu swojej podróży misyjnej do Europy nie była jego pomysłem, lecz Bożym poleceniem, co św. Łukasz poświadcza w Dziejach Apostolskich: W nocy miał Paweł widzenie: jakiś Macedończyk stanął przed nim i błagał go: „Przepraw się do Macedonii i pomóż nam!”. Zaraz po tym widzeniu staraliśmy się wyruszyć do Macedonii, w przekonaniu, że Bóg nas wezwał, abyśmy głosili im Ewangelię (Dz 17, 9-10).

Filippi – pierwsza wspólnota w Grecji

Statek, na który Paweł wsiadł w Troadzie, po drodze na krótki czas zatrzymał się na leżącej na Morzu Egejskim wyspie Samotraka, a następnie zawinął do portu w Neapolis (dziś Kawalla) w północno-wschodniej Grecji. Pierwsze głoszenie Ewangelii przez Pawła na terenie Grecji miało miejsce w położonej 13 km od Neapolis, przy starożytnej Via Egnatia, Filippi (Dz 16, 11). Tutaj też, dzięki głoszeniu przez Pawła Dobrej Nowiny, zawiązała się pierwsza chrześcijańska wspólnota na terenie Grecji, którą należy uznać za pierwszą parafię w Europie. W czasie gdy Paweł głosił tam Ewangelię, Filippi – miasto założone przez Filipa Macedońskiego w IV w. przed Chrystusem – było rzymską kolonią i „głównym miastem tej części Macedonii” (Dz 16, 12). Pobyt grupy ewangelizatorów w Filippi trwał zaledwie kilka dni (Dz 16, 12). Dzieje Apostolskie dosyć szczegółowo relacjonują perypetie związane z głoszeniem Dobrej Nowiny w tym mieście (16, 11-40). Zwyczajem Pawła było, że gdy miał głosić naukę o zbawieniu, najpierw udawał się do miejscowej synagogi. W Filippi najprawdopodobniej synagogi nie było, więc ewangelizatorzy szukali miejsca, gdzie wspólnota Żydów zbierała się na modlitwę. Okazało się, że było ono nad rzeką, za bramą miasta. Warto zwrócić uwagę na pozornie mało znaczący szczegół: Usiadłszy, rozmawialiśmy z kobietami, które się zeszły (16, 13). Należy stąd wyciągnąć wniosek, że jako pierwsze na terenie Europy Dobrą Nowinę usłyszały kobiety. Jedną z rozmówczyń Pawła w miejscu modlitwy nad rzeką była pochodząca z Tiatyry zamożna kobieta o imieniu Lidia, która od razu uwierzyła w Jezusa. Następnie przyjęła chrzest razem ze swoją rodziną. Lidia i jej najbliżsi są więc pierwszymi chrześcijanami z terenu Europy. W całej tej sytuacji należy widzieć opatrznościowe działanie Boga. Otóż sytuacja taka stała się możliwa tylko dzięki temu, że pozycja społeczna kobiet w Macedonii w porównaniu z ich statusem w całym rzymskim imperium była wyjątkowo wysoka. Kobiety były tam niezależne, mogły prowadzić własne przedsiębiorstwa (Lidia sprzedawała purpurę) i samodzielnie podejmować decyzje.

Działalność ewangelizacyjna Pawła w Filippi nie przebiegała jednak sielankowo. Społeczność rzymska miasta uznała Pawła i Sylasa za wichrzycieli porządku. Kazano ich biczować rózgami, zostali wtrąceni do więzienia i zakuci w dyby (Dz 16, 16-24). O północy jednak zdarzył się cud. Podczas gdy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny, nastąpiło gwałtowane trzęsienie ziemi, które otwarło drzwi więzienia i uwolniło więźniów z kajdan. Rzymski strażnik, przekonany, że uciekli, chciał popełnić samobójstwo. Odwiedziony od tego przez Pawła, wysłuchał Dobrej Nowiny o zbawieniu w Jezusie i przyjął wiarę razem ze swoją rodziną. Następnego dnia po uwolnieniu z więzienia Paweł i jego współpracownik odwiedzili tych, którzy przyjęli wiarę w Jezusa, skierowali do nich krzepiące słowa otuchy i ruszyli w dalszą drogę. W taki oto sposób powstawała pierwsza parafia na trenie Europy.
Tesalonika – liczne nawrócenia i odrzucenie

Podążając dalej głównym szlakiem komunikacyjnym, łączącym Rzym z jego posiadłościami na Wschodzie, Paweł udał się przez Amfipolis i Apolonię (Dz 17, 1) do oddalonego o 112 km na zachód od Filippi macedońskiego miasta Tesalonika (dziś Saloniki). Owo założone w 315 r. miasto otrzymało nazwę od imienia siostry Aleksandra Wielkiego. Po dotarciu do Tesaloniki Paweł przez trzy kolejne szabaty udawał się do miejscowej synagogi, aby dyskutować z Żydami na temat wiary i głosić im Ewangelię. Udowadniał, że Mesjasz musiał cierpieć i zmartwychwstać (Dz 17, 3) i że Jezus jest oczekiwanym przez nich Mesjaszem. Działalność apostolska Pawła i Sylasa zaowocowała nawróceniami zarówno wśród Żydów, jak i Greków. Fakt ten wywołał falę sprzeciwu wśród mieszkańców miasta. Gniew skupił się na Jazonie, przełożonym synagogi, który pozwolił ewangelizatorom przemawiać. Zarzut był sformułowany w następujący sposób: Ludzie, którzy podburzają cały świat, przyszli też tutaj, a Jazon ich przyjął. Oni wszyscy występują przeciwko rozkazom cezara, głosząc, że jest inny król, Jezus (Dz 17, 6-7). Pod presją tłumu Paweł i Sylas musieli opuścić Tesalonikę. Owocem ich działalności misyjnej pozostała jednak prężna wspólnota wyznawców Jezusa, z którą Paweł będzie utrzymywał listowną korespondencję (Pierwszy i Drugi list do Tesaloniczan).

Berea – gorliwi nowi wyznawcy

Niezrażeni wrogością tych, którzy w nauce o zbawieniu w Jezusie widzieli zagrożenie swojej tożsamości, Paweł i Sylas przybyli do położonej w środkowej Macedonii, 70 km od Tesaloniki, Berei. Swoim zwyczajem udali się do synagogi, aby tam nauczać miejscowych Żydów, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem. Efekt tego nauczania był imponujący: Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest. Wielu też z nich uwierzyło, a także wiele wpływowych Greczynek i niemało mężczyzn (Dz 17, 11-12). Gdy wieść ta dotarła do Tesaloniki, tamtejsi Żydzi postanowili przeszkodzić rozprzestrzenianiu się Dobrej Nowiny. Przybyli do Berei i wzniecili w mieście rozruchy przeciw ewangelizatorom. Ostrze ataku było skierowane przeciw Pawłowi, który musiał salwować się ucieczką. Natomiast współpracownicy Pawła, Sylas i Tymoteusz, pozostali nadal w Berei. Ze wzmianki, iż Paweł, uciekając przed prześladowaniami, udał się w kierunku morza, można wnioskować, że do kolejnego celu swojej podróży popłynął statkiem. Niewykluczone jednak, że podróż tę odbył lądem. Z uwagi jednak na fakt, że Bereę dzieli od Aten ponad 500 km, a autor Dziejów Apostolskich nie podaje żadnej wzmianki o działalności ewangelizacyjnej Pawła w miastach, które napotkałby po drodze, poruszając się lądem, rozsądniej jest przyjąć, że Paweł przybył do Aten statkiem.

Ateny – centrum intelektualne i religijne

Pobyt Pawła w Atenach to wielkie wyzwanie ewangelizacyjne, które wymagało innej strategii niż w poprzednich miejscach jego podróży misyjnej. Ateny były w tamtej kulturze synonimem filozoficznych poszukiwań prawdy. To tutaj kilka wieków wcześniej nauczał Sokrates, tutaj miała swą siedzibę Akademia Platońska, arystotelesowskie Liceum, szkoły stoicka i epikurejska. Ateny w czasach Pawła były miastem uniwersyteckim, ośrodkiem intelektualistów. Jednocześnie Ateny zamieszkiwali bardzo pobożni ludzie. Wyrazem tej pobożności była ogromna liczba wybudowanych tam sanktuariów, świątyń, posągów bóstw i ołtarzy poświęconych pogańskim bożkom. Działalność misyjna Pawła w Atenach szła wielokierunkowo. Nie ograniczał się do nauczania w miejscowej synagodze, lecz codziennie świadczył o zmartwychwstaniu Jezusa wobec wszystkich, którzy przebywali na tamtejszej agorze (Dz 17, 17). Nauczanie Pawła w Atenach cieszyło się dużym zainteresowaniem, gdyż zaprowadzono go nawet, by przemawiał o Jezusie na Areopagu. Filozoficzno-religijne wywody Pawła w tym miejscu spotkały się z dużą atencją Ateńczyków, aż do momentu, gdy zaczął mówić o zmartwychwstaniu Chrystusa: Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli: „Posłuchamy cię o tym innym razem” (Dz 17, 32). Głoszenie przez Pawła w Atenach prawdy o zmartwychwstaniu Chrystusa nie pozostało jednak bezowocne: Tak Paweł ich opuścił. Niektórzy jednak przyłączyli się do niego i uwierzyli. Wśród nich Dionizy Areopagita i kobieta imieniem Damaris, a z nimi inni (Dz 17, 33-34).
Korynt i dalsze
kontakty Pawła
ze wspólnotami greckimi

Z Aten Paweł udał się drogą lądową do Koryntu, ostatniego miejsca podróży misyjnej na terenie Grecji. Zatrzymał się tutaj na dłużej, a jego działalność ewangelizacyjna przyniosła bardzo dobre owoce. Stąd też utrzymywał bardzo żywe kontakty z założonymi przez siebie wspólnotami Kościoła w Filippi i Tesalonice. Pierwszym punktem zakotwiczenia Pawła w Koryncie był dom Akwili i Pryscylli, żydowskiego małżeństwa wypędzonego z Rzymu za panowania cesarza Klaudiusza. Paweł zamieszkał u nich i wspólnie z nimi trudnił się wyrobem namiotów, w dni szabatu natomiast nauczał w miejscowej synagodze, gdzie jego słuchaczami byli zarówno Żydzi, jak i Grecy (Dz 18, 4). Po pewnym czasie dołączyli do niego Sylas i Tymoteusz.

Od tej pory Paweł poświęcił się zupełnie nauczaniu i przekonywaniu Żydów, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem. Gdy jego wysiłki spotkały się ze sprzeciwem i bluźnierstwami, postanowił nauczać przede wszystkim pogan. Ewangelizacja ta przyniosła dobre owoce: (…) wielu też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrzest (Dz 18, 8). W tym czasie Paweł przeżywał traumę w związku z prześladowaniami, których się obawiał od swoich oponentów. Trauma ta osłabiała jego zapał ewangelizacyjny. Wówczas Bóg przemówił do niego w widzeniu: Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z Tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić (Dz 18, 9-10a). To zadecydowało o długim pobycie Pawła w Koryncie – pozostał tam, głosząc słowo Boże przez 18 miesięcy (Dz 18, 11). Z Koryntu Paweł popłynął z powrotem na kontynent azjatycki, do Efezu. Większość założonych przez siebie wspólnot na terenie Grecji odwiedził podczas trzeciej podróży misyjnej (lata 52–57). Ze wspólnotami tymi utrzymywał też kontakt listowny (1 i 2 Tes, Flp, 1 i 2 Kor), umacniając wiarę tych młodych Kościołów i pomagając rozwiązywać rodzące się w nich konflikty.

Ks. Janusz Kręcidło MS

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej