Portrecista i przyjaciel Chopina

2013/01/21

Teofil Kwiatkowski (ur.1809 – zm.1891 r.), malarz i rysownik, wieloletni przyjaciel Fryderyka Chopina był jednym z niewielu bezpośrednich świadków ostatnich chwil naszego wielkiego kompozytora. Ten bez wątpienia interesujący malarz, jest niestety w Polsce mało znany, większość bowiem swojego życia spędził we Francji.

Wkrótce po zgonie Fryderyka Chopina, który nastąpił o drugiej w nocy 17 października 1849 roku, Kwiatkowski „czekając tylko aż się rozwidni” wykonał z natury trzy rysunki przedstawiające Chopina na łożu śmierci. Kilka innych pośmiertnych wizerunków kompozytora, „aby wydrzeć śmierci te ukochane rysy i uchwycić wiernie pełen spokoju i poezji wyraz, jaki na obliczu mistrza spoczął”, opracował Kwiatkowski w ciągu dwóch następnych dni, do chwili przewiezienia zwłok do podziemia kościoła św. Magdaleny w Paryżu.

Pochodzący z mazowieckiej rodziny ziemiańskiej Teofil Jaxa Kwiatkowski, ochrzczony w sławnej kolegiacie w Pułtusku, ukończył szkołę OO. Benedyktynów w tym mieście. Studia malarskie (m.in. u Antoniego Brodowskiego) w Warszawie przerwał wybuch Powstania Listopadowego. Jako podporucznik sławnego z waleczności czwartego pułku liniowego piechoty bronił Kwiatkowski Olszynki Grochowskiej. Po upadku Powstania przedostał się do Francji. Niestety przez nikczemny carski dekret uznany został w kraju za emigranta, pozbawiony potem prawa do amnestii i możliwości powrotu do ojczyzny.

Początki znajomości Kwiatkowskiego z Chopinem sięgały czasów, gdy obaj spotkali się w Towarzystwie Politechnicznym. Założył je w Paryżu generał Józef Bem w 1835 r., aby umożliwić uzdolnionym artystycznie polskim emigrantom dalsze kształcenie się. 15 marca 1835 r. Kwiatkowski został zapisany na Wydział Malarstwa i Litografii, natomiast Fryderyk Chopin na Wydział Muzyki Fortepianowej. Pierwsze portrety przedstawiające Chopina rysował Kwiatkowski w roku 1843. W sumie wykonał ich około pięćdziesięciu, z czego do naszych czasów przechowały się 32.

„Chopin Kwiatkowskiego jest liryczny, spokojny, pogodny, uchwycony w lekkim półuśmiechu czy łagodnej zadumie” – pisała monografistka wielkiego muzyka A. Melechowska- Luty. Na akwareli z roku 1847 widzimy Chopina w stroju domowym, pochylonego nad fortepianem, na tle wysokiego okna. Malowana na ołówkowym szkicu akwarela ujmuje delikatnymi, nieco roztartymi plamami, utrzymanymi w tonacji żółtawej z akcentami brązu i błękitu.

Najbardziej chyba znane dzieło Teofila Kwiatkowskiego zatytułowane „Polonez Chopina” („Bal w Hotelu Lambert w Paryżu”), to wieloznaczna, wręcz symboliczna kompozycja ukazująca scenę Balu Polskiego, wydawanego corocznie w Paryżu przez księżnę Adamową Czartoryską. Bale te gromadziły kwiat ówczesnego towarzystwa, a dochód przeznaczano na pomoc dla polskich emigrantów. Ukazana na obrazie scena rozgrywa się w jakimś tajemniczym, sklepionym wnętrzu i przedstawia m.in. po lewej stronie postacie rodziny Czartoryskich, z prawej Chopina, nachylającego się nad nim Adama Mickiewicza i stojącą obok nich bosą dziewczynkę – wiejską muzę mazowiecką. Środek kompozycji zajmuje korowód postaci historycznych z Zawiszą Czarnym, kontuszową szlachtą i skrzydlatymi husarzami. Nie wiadomo czy są to goście Czartoryskich, czy widmowe postacie wizji Chopina, której doświadczył w czasie pobytu w klasztorze Kartuzów w Valldemosie. Kompozytor miał tam dziwne widzenie tryumfalnego pochodu rycerstwa polskiego przy dźwiękach poloneza A-dur. Obraz Kwiatkowskiego połączył więc dwa wątki: apoteozę Polski z legendą chopinowską.

W ostatnim okresie życia Chopina Kwiatkowski był częstym gościem w jego domu. Słuchał jego ostatnich koncertów i refleksji na temat muzyki i był obok Ludwiki Jędrzejowskiej, księżnej Marceliny Czartoryskiej, Wojciecha Grzymały i księdza Jełowieckiego świadkiem odejścia wielkiego twórcy.

Twórczość malarska Teofila Kwiatkowskiego, jak wspomniałem w Polsce mało popularna, łączyła w sobie schodzący ze sceny romantyzm z zainteresowaniami sztuką mieszczańskiego realizmu i – co jest ewenementem w skali światowej – z pewnym prekursorskim widzeniem impresjonistycznej wręcz wibracji świetlnej. Widoki parków, studia przyrody, wiejskie pejzaże akcentujące zmienność kolorów w zależności od oświetlenia oraz pory dnia i roku prezentują ciekawsze walory artystyczne niż sceny rodzajowe i przedstawienia historyczne, które z kolei są dziś nieocenioną wręcz dokumentacją polskiej emigracji w Paryżu. Interesującą kolekcję „chopinowskich” obrazów Teofila Kwiatkowskiego szeroka publiczność będzie mogła podziwiać od połowy kwietnia br. w otwartym po generalnym remoncie Muzeum Fryderyka Chopina w pałacu Ostrogskich przy ul. Tamka w Warszawie.

Jarosław Kossakowski

Artykuł ukazał się w numerze 04/2010.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej