Przegląd prasy 05/2008

2013/01/18

Przegląd prasy

 

Christinitas Nr 34 (2008) przykuwa uwagę studium Ratzingerowska droga do Summorum Pontificium. Artykuł pokazuje systematyczność, z jaką w ciągu ostatnich 25 lat rozwijała się u obecnego papieża refleksja na temat liturgii. Jej logicznym uwieńczeniem było ogłoszenie w lipcu 2007 roku motu proprio Summorum Pontificium wprowadzającego pełną swobodę w korzystaniu z ksiąg używanych przed ostatnią reformą liturgii. Na formację obecnego papieża miało wpływ kilka czynników. Były to dokonania tzw. „ruchu liturgicznego”, który od lat 30. ubiegłego wieku rozwijał się w krajach Europy Zachodniej i postulował zwiększenie świadomości liturgicznej wśród wiernych. Biskup i kardynał Ratzinger z zainteresowaniem przyglądał się czci, jaką obdarzają swoją liturgię Kościoły Wschodnie. Z drugiej zaś strony, wpłynęło na niego dzieło odnowy Soboru Watykańskiego II oraz obserwacja występujących w okresie posoborowym tendencji skrajnie modernistycznych. Poprzez niewłaściwe eksperymenty i trywializację ducha liturgii Kościoła prowadziły one do wypaczenia sensu rzeczywistej odnowy proponowanej przez soborową konstytucję Sacrosanctum Concilium czy też promulgowany przez Pawła VI Nowy Mszał Rzymski. Dla kardynała Ratzingera liturgia zawsze jest „źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego”, jak określa to Vaticanum II. Msza święta powinna być prawdziwym misterium, którego nie można nigdy sprowadzić do wydarzenia towarzyskiego, politycznego lub folklorystycznego. Liturgia to wielki i niezastąpiony dar dla wspólnoty Kościoła, wymagający pokornego przyjęcia i nieustannego zgłębiania.

 

Teologia Polityczna Nr 1 (2007/2008) W otwierającym numer szkicu „Mesjanizm – jednostka chorobowa czy wielkie wyzwanie?” Marek A. Cichocki i Dariusz Karłowicz proponują nowe spojrzenie na filozofię i praktykę XIX-wiecznego mesjanizmu polskiego. Ich propozycja wykracza poza horyzont analizy kultury i historiografii epoki romantyzmu, usiłując odczytać fenomen mesjanizmu jako próbę realizacji porządku transcendentalnego i odwiecznych zamysłów Boga w doczesności. W dzisiejszych czasach samo pojęcie „mesjanizm” nabrało negatywnej konotacji i jest utożsamiane z megalomanią, pychą, a nawet zapędami imperialnymi. Autorzy sądzą, że warto byłoby, odrzucając pewne skrajności postawy mesjanistycznej stojące w sprzeczności z doktryną chrześcijańską, widzieć mesjanizm poprzez pryzmat tego, że nie tylko pojedyncze osoby, ale całe społeczności mają w planach Opatrzności własne zadania do wypełnienia. Wymaga to pewnej odwagi cywilnej od polskich intelektualistów i pójścia pod prąd obowiązującej poprawności politycznej. Podejmując taki wysiłek, można podążać szlakiem nauczania Jana Pawła II, które zawiera w sobie niezwykły ładunek teologii narodu. „Czy w pewnych warunkach chrześcijańskie świadectwo nie powinno być również świadectwem narodowym? Czy w Kościele powszechnym nie mamy czegoś do zrobienia jako Polacy właśnie?” – pytają Cichocki i Karłowicz.

 

Anthropos W numerze 8–9 czasopisma naukowego wydawanego przy Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Śląskiego Magdalena Witek pokazuje zjawisko popkulturyzacji sacrum. We współczesnym świecie także religia może stanowić pożywkę dla komercjalizacji i pop-kultury, co widać na przykładzie wzrastającej popularności tzw. gadżetów religijnych. Głód wartości nieprzemijających będzie istniał człowieku zawsze, ponieważ jest on z samej swojej natury homo religiosus. W zlaicyzowanych społeczeństwach europejskich poszukujący wartości nadprzyrodzonych odchodzą jednak od wielowiekowych form sakralnych, sprzeciwiając się szczególnie tradycyjnym obrzędom, uznając je za sztampowe i przestarzałe. W miejsce tej pustki rodzi się nowa „religia popularna”. Quasi-religia popkultury bądź religie w „wersji light nie zastąpią jednak na dłuższą metę pragnienia osobowej relacji, która tkwi w każdym z nas. Tę osobową relację z Bogiem i drugim człowiekiem daje chrześcijaństwo, które pokazuje, jak mówi Leszek Kołakowski, przywoływany w zakończeniu artykułu Witek, „że jest nie tylko jutro, ale i pojutrze, że różnica między sukcesem a porażką rzadko jest wyraźna”

 

Biblioteka Życia Duchowego Wiosenny zeszyt kwartalnika „Życie Duchowe” (nr 54/2008) poświęcony jest zagadnieniom związanym z przeżywaniem dzieciństwa. Ciekawe i nasycone optymizmem rozważania proponuje ks. prof. Alfons Skowronek w artykule „Promieniowanie dzieciństwa Jezusa”. Zawarte w Ewangelii krótkie epizody opisujące dzieciństwo Chrystusa mogą dla przytłoczonych ciężarem nowoczesnej cywilizacji, która coraz częściej przedkłada relacje wirtualne nad osobowe, stanowić impuls do rozpoznania w sobie choćby małych śladów Bożego dziecięctwa i otwarcia się na bliźnich, nawet tych najmniejszych i najsłabszych. „Jeżeli (dorośli – przyp. ŁK) pragną bawić się z małymi dziećmi, muszą uklęknąć na podłodze, aby z dzieckiem spotkać się na wysokości oczu. Ten ruch ciała nie jest gestem przez dorosłych specjalnie lubianym. W codziennych zachowaniach, także w relacjach zawodowych dzisiejszego uprzemysłowionego społeczeństwa, ludzie dorośli niechętnie rozmawiają z drugimi na wysokości oczu. Dominować zdaje się raczej kierunek z góry w dół i z dołu do góry. Tak przynajmniej wygląda wzrokowy kontakt między przełożonymi a podwładnymi. Jednak kiedy ludzie dorośli chcą się bawić z dziećmi, nie pozostaje im nic innego, jak tylko przyklęknięcie i pozycja oko w oko” – czytamy w szkicu ks. Skowronka.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej