Jedność chrześcijan plonem Ewangelii

2013/01/18

Gdy wspólnota Kościoła radośnie obchodzi błogosławiony okres Narodzenia Pańskiego, rozbrzmiewają melodie kolęd, kierujemy swoje myśli także ku dialogowi międzyreligijnemu i ekumenizmowi. Wydaje się, że powiedziano o nich już wszystko. Czy jednak jesteśmy w pełni świadomi wszystkich implikacji, które niesie za sobą dialog międzywyznaniowy?

Jedność religijna w dobie globalizacji

Dla ludzi żyjących w epoce globalizacji „dywersyfikacja” religijna i światopoglądowa stała się chlebem powszednim. Rozszerzający się zakres demokracji i wolności osobistej oraz rozwój społeczeństwa informacyjnego sprawił, że kula ziemska wydaje się nam przestrzenią na wyciągnięcie ręki. Zetknięcie się z innymi kulturami nie wymaga już podróży na odległe kontynenty. W krajobrazie europejskich stolic coraz częściej wyrastają minarety, a nawet buddyjskie stupy. Dźwięk kościelnych dzwonów coraz intensywniej tłumią szklane wysokościowce, w których za tysiącami mniejszych i większych okien urzędują multinarodowe korporacje, zatrudniające pracowników z każdego regionu świata. Pracują w nich ludzie religijni i ateiści, wierzący w Ewangelię oraz kierujący się przepowiedniami wróżek, konserwatyści i liberałowie, osoby świętujące niedzielę jako Dzień Pański jak i ci, dla których pierwszy dzień tygodnia jest tylko okazją do odkładanych zakupów. W tak zróżnicowanej mozaice coraz trudniej jest odnaleźć niezmienne elementy, których każdy z nas potrzebuje po to, aby mógł uznać swoje życie za wydarzenie mające sens i zmierzające do konkretnego celu.

Ewangelizacja w Afryce

Ryszard Kapuściński w książce „Rwący nurt historii” przedstawił ciekawą obserwację dotyczącą misyjnej działalności Kościoła w Afryce. Rozmawiając z misjonarzami, pisarz usłyszał, że część misji posługujących na Czarnym Kontynencie nie zajmuje się już dzisiaj ewangelizacją, lecz ogranicza się do prac społecznych: buduje szkoły, domy, wodociągi, doprowadza do wiosek elektryczność oraz dba o kwestie związane z opieką zdrowotną. Nie negując konieczności podejmowania tego typu prac także przez katolickich misjonarzy, autor zdziwił się, co stało się z duszpasterstwem ludzi nie znających jeszcze Kościoła. W odpowiedzi usłyszał, że „nawracanie” byłoby źle widziane w otoczeniu, które jest niechętne chrześcijaństwu, znajduje się blisko wpływów radykalnego islamu, a poza tym duża część Afrykańczyków uważa religię katolicką za szkodliwy dla rodzimej tożsamości czynnik importowany ze świata bogatej Północy.

Sens ewangelizacji dzisiaj

Biorąc pod uwagę powyższy przykład oraz niezwykle zróżnicowaną współczesną rzeczywistość, często zadajemy sobie pytanie: czy zabieganie o przystąpienie ludzi innych religii i światopoglądów do Kościoła ma w dzisiejszych warunkach jeszcze sens? Czy w imię zachowania globalnego pokoju, w dobie niestabilności, ciągłego zagrożenia terroryzmem i rysującymi się konfliktami pomiędzy krajami Północy a Trzecim Światem, nie należałoby zamieść pod dywan różnice dzielące ludzi i skupić się na wspólnej promocji praw człowieka, upowszechnianiu wysokich standardów życia społecznego, walczyć z ubóstwem? W grudniu 2007 roku, wskazania na temat prowadzenia dialogu z wyznawcami innych kościołów chrześcijańskich oraz religii w duchu zasad katolickiej ortodoksji przekazała nam Kongregacja Nauki Wiary w „Nocie doktrynalnej na temat niektórych aspektów ewangelizacji”.

Kilkustronicowy dokument, zaaprobowany przez Ojca Świętego Benedykta XVI i sygnowany przez stojącego na czele Kongregacji kardynała Williama Levadę oraz jej Sekretarza abpa Angelo Amato, stanowi zwięzłe podsumowanie zagadnienia misji ewangelizacyjnej i posłannictwa Kościoła katolickiego we współczesnym świecie. Nota stara się uporządkować dotychczasowe nauczanie Kościoła w świetle fundamentalnych dokumentów Soboru Watykańskiego II: Dekretu o ekumenizmie Unitatis redintegratio (1964), Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium (1964), Konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym Dei verbum (1965), Deklaracji o godności ludzkiej Dignitatis humanae (1965) oraz Dekretu o działalności misyjnej Kościoła Ad gentes divinitus (1965). Innymi źródłami, na które powołuje się Nota są: Adhortacja apostolska o ewangelizacji w świecie współczesnym Evangelii nuntiandi papieża Pawła VI (1975), encyklika Jana Pawła II poświęcona misjom Redemptoris missio (1990), ekumenizmowi Ut unum sint (1995), relacji pomiędzy wiarą a rozumem Fides et ratio (1998) oraz dorobek Benedykta XVI – papieskie posłania i homilie oraz encyklika o Bożej miłości Deus caritas est (2005)

Antropologiczno-eklezjologiczny wymiar dialogu ekumenicznego w dzisiejszym świecie wychodząc od ewangelicznych zaleceń Chrystusa o konieczności głoszenia Dobrej Nowiny: „Czas się wypełnił i bliskie królestwo Boże. nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15) oraz „Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (J 20, 21), Nota rozpatruje działalność ewangelizacyjną Kościoła we współczesnym świecie na trzech, powiązanych ze sobą płaszczyznach – antropologicznej, eklezjologicznej oraz dialogu ekumenicznego.

We wszystkich trzech obszarach, Kościół zobowiązany jest do zachowania swojej unikalnej tożsamości misyjnej, wypływającej z odwiecznego zamysłu Bożego. Jan Paweł II, zwrócił swego czasu uwagę, że misja „ad gentes” (łac. „do narodów”) znajduje się w samym sercu działalności Mistycznego Ciała Chrystusa i jest głównym obowiązkiem całego Ludu Bożego. To z nadprzyrodzonego pochodzenia Kościoła wynika jego uniwersalne roszczenie do głoszenia prawdy aż po wszystkie krańce Ziemi. Kościół nie jest ziemską instytucją, dążącą do zaspokojenia nawet najwznioślejszych i najbardziej godnych pragnień doczesnych ludzkości. Jego posłannictwo, pomimo wyraźnego i wypływającego z posłania Jezusa charyzmatu niesienia pomocy i nadziei wszystkim odrzuconym, biednym, chorym i cierpiącym, nie wyczerpuje się w działalności na rzecz uporządkowania otaczającego nas świata, ale w sposób nieskończony go przekracza, dążąc do zbawienia wiecznego. Dobrą Nowinę o zbawieniu ma prawo usłyszeć każda osoba, a dziać się to może tylko wtedy, gdy Kościół wypełniać będzie nałożony nań przez Chrystusa obowiązek powszechnej ewangelizacji.

Przed omówieniem antropologicznych aspektów ewangelizacji, Nota Kongregacji zauważa, że współcześnie panuje „rosnący zamęt” w kwestii rozumienia misyjnego posłannictwa Kościoła. Uważa się bowiem, że jakakolwiek próba przekonania innych w kwestiach religijnych stanowi ograniczenie ich wolności osobistej. Wręcz do potocznego obiegu weszły dziś stwierdzenia typu „Każdy wierzy po swojemu”, „Nieważne w co się wierzy, ważne co się robi” itp. Absolutyzowanie pojęcia wolności prowadzi w tym przypadku do rezygnacji z nadprzyrodzonego roszczenia Kościoła do szerzenia prawd Ewangelii. Koncentruje się jedynie na zachęceniu do postępowania w zgodzie z własnym sumieniem lub też zachowywania wierności własnej, obojętnie jakiej religii lub filozofii. Zwolennicy takiego poglądu uważają więc, że Kościół katolicki, wraz z innymi Kościołami i denominacjami chrześcijańskimi oraz z pozostałymi religiami powinien skupić się tylko i wyłącznie na budowaniu wspólnoty międzyludzkiej na rzecz sprawiedliwości, wolności i solidarności, bez podnoszenia kwestii nawrócenia się na wiarę w Chrystusa i do Kościoła katolickiego, posiadającego całą pełnię środków zbawczych.


Mufti Tomasz Miśkiewicz podczas ekumenicznego spotkania
Fot. Tomasz Gołąb

Idea pluralizmu zbawczego

Innym krytykowanym przez notę wyrazem tego teologicznego zamętu jest idea „pluralizmu zbawczego”, głosząca, że zbawienie można osiągnąć bez wyraźnego poznania Chrystusa i bez formalnej przynależności do Kościoła.

Analizując wybrane implikacje antropologiczne, Kongregacja Nauki Wiary stwierdza, że rozpowszechnione obecnie pewne formy agnostycyzmu oraz relatywizmu (najbardziej widoczne w wielu odłamach filozofii ponowoczesnej) odmawiają człowiekowi zdolności poznania obiektywnej prawdy. Takie myślenie sprzeciwia się Bożemu darowi rozumu i wolnej woli, umożliwiającym każdemu człowiekowi realizację najgłębszego powołania jakim jest akceptacja Objawienia.

Wobec idei samowystarczalności człowieka

Świadomość powszechnej misji zbawczej Kościoła katolickiego zaciera też idea samowystarczalności człowieka. Przejawia się ona w hasłach „maksymalnej samorealizacji jednostki”, wyzwolenia od wszelkich ograniczeń, łamania zastanych tabu, spełniania marzeń i pragnień bez względu na koszty, jakie poniosą z tego tytułu inni oraz świadomego zrywania więzi łączących człowieka z jego własną kulturą i tradycją. W takim ujęciu, nauczanie oraz dialog, pobudzające osobę do tego, aby w pełnej wolności osobistej poznała i umiłowała Chrystusa, stanowią „bezprawną ingerencję w wolność człowieka”. Opatrznie rozumiane idee samorealizacji, będące bardzo często pospolitą formą egoizmu, stanowią zamknięcie się na drugiego człowieka oraz podkopują konieczne dla poszukiwania prawdy zaufanie do wiedzy otrzymanej od innych.

Nota wskazuje na fakt, że w chrześcijańskiej ewangelizacji nie ma miejsca na przymus bądź niestosowne nakłanianie, nie liczące się z godnością i wolnością religijną stron. Kościół nie jest agencją reklamową, która do pozyskania nowego klienta zatrudnia specjalistów od public – relations i stosuje skomplikowane psychologicznie techniki perswazji. Jedyną siłą perswazji ewangelizacji jest sama nadprzyrodzona moc Bożego Słowa.

Przyglądając się eklezjologicznym konsekwencjom ewangelizacji, Nota zwraca uwagę, że przyjęcie nowych członków na łono Mistycznego Ciała Chrystusa nie jest „poszerzeniem grupy władzy” lecz nadprzyrodzonej „sieci przyjaźni z Chrystusem, która łączy niebo i ziemię, kontynenty i odmienne opoki” .

Badając obszar dialogu ekumenicznego, Nota przypomina, że już Sobór Watykański II uznał, że podziały wśród chrześcijan są „zgorszeniem dla świata, szkodzącym najświętszej sprawie przepowiadania Ewangelii” (Dekret Unitatis redintegratio), a jedność Kościoła jest „pieczęcią wiarygodności świadectwa misyjnego” .

Nowa ewangelizacja

Kongregacja wyjaśnia, że termin ewangelizacja posiada trzy znaczenia. W sensie ścisłym jest to właśnie misja „ad gentes”, skierowana do tych, którzy nie znają jeszcze Chrystusa. W potocznym rozumieniu, pojęcie ewangelizacji odnosi się do zwyczajnej, codziennej pracy duszpasterskiej Kościoła. Trzecim, rozpowszechnionym przez Jana Pawła II terminem była „nowa ewangelizacja”, odnosząca się do ponownych działań misyjnych wobec zdechrystianizowanych i zlaicyzowanych obszarów świata. Te trzy rodzaje ewangelizacji przyporządkowane zostały różnym konkretnym sytuacjom społecznym. Nota przypomina, że w krajach, w których większość mieszkańców stanowią chrześcijanie niekatolicy (w szczególności dotyczy to wyznawców Starożytnych Kościołów Wschodnich, nie będących w jedności z Rzymem), członkowie Kościoła wezwani są do respektowania tradycji i bogactwa duchowego tych krajów, jak również do otwartości na współpracę z braćmi odłączonymi. Współpraca ta, unikając wszelkich form indyferentyzmu, pomieszania pojęć religijnych oraz niezdrowej rywalizacji, obok jasnego wyznawania wiary w Boga i Jezusa Chrystusa może także dotyczyć kwestii społecznych, kulturalnych i technicznych.

Stopnie i etapy dialogu ekumenicznego

Kongregacja wzywa również do rozróżnienia poszczególnych stopni i etapów dialogu ekumenicznego. Wstępnym i fundamentalnym warunkiem każdego dialogu jest wzajemne słuchanie. Kolejnym etapem powinna być dyskusja teologiczna, w której należałoby poszukiwać zrozumienia dla wierzeń, tradycji i przekonań innych. Na tym etapie dialogu ekumenicznego mogą być podpisywane zarówno porozumienia, jak i protokoły rozbieżności. Najwyższym, ale zarazem najtrudniej osiągalnym stopniem dialogu jest jedność i wspólnota ekumeniczna, polegające na wspólnym świadczeniu o elementach, które nie są tylko partykularnymi tradycjami albo teologicznymi niuansami, lecz należą do Tradycji Apostolskiej i istoty wiary.

Nota stwierdza, że ekumenizm nie ma wymiaru instytucjonalnego instrumentu służącego wprowadzeniu tylko częściowej komunii pomiędzy chrześcijanami, ale wzywa każdego katolika, do żywego głoszenia swojej wiary. Członkowie Kościoła muszą razem z niekatolikami wejść w pełen szacunku dialog w prawdzie i miłości. Dialog ten nie powinien być jednak tylko wymianą idei, ale przede wszystkim wzajemną wymianą darów.

Wobec zarzutu prozelityzmu

Bardzo ważnym stwierdzeniem Noty jest odpowiedź na często wysuwany, szczególnie ze strony niektórych Kościołów prawosławnych zarzut o rzekomym „prozelityzmie” Kościoła katolickiego. Kongregacja Nauki Wiary przypomina, że jeżeli chrześcijanin – niekatolik zdecyduje się w zgodzie z własnym sumieniem na konwersję do wspólnoty Kościoła katolickiego, prosząc jego przedstawicieli o umożliwienie mu pełnej komunii z Biskupem Rzymu, to wówczas fakt ten powinien zostać zaakceptowany jako działanie łaski Ducha Świętego, a także jako wyraz wolności sumienia i wyznania. Nie ma to nic wspólnego z „prozelityzmem”, który bardziej kojarzy się z przekonywaniem do ziemskich ideologii i nakłanianiem za pomocą różnych technik do przyjęcia określonych, doczesnych dóbr. Według Noty, dialog ekumeniczny nie anulował prawa do dążenia do pełnej komunii z Kościołem katolickim dla chrześcijan odłączonych. „Prozelityzmem” nie można więc nazywać tego, co jest niezwykle subtelnym i nadprzyrodzonym owocem mozolnej pracy „młynów Bożych”.

W czasie licznych styczniowych uroczystości i obchodów ekumenicznych, warto rozważać najnowsze wskazania Kongregacji Nauki i Wiary, by przekonać się, że jedność chrześcijan oraz jedność całej ludzkości w Jezusie Chrystusie nie może być dziełem ludzkich strategii i zakulisowej dyplomacji. Jedność jest plonem Ewangelii.

Łukasz Kobeszko

Artykuł ukazał się w numerze 01/2008.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej