Starość tajemny zamysł Stwórcy

2013/01/19

Do XVII wieku tylko 1% populacji żył ponad 65 lat. W XIX wieku było to 4%, dziś o człowieku, który umarł przed 65 rokiem życia jesteśmy skłonni mówić, że umarł raczej młodo. W epoce żelaza i brązu za starca uważano osobę w wieku 40 lat; w starożytnej Sparcie gerontów (sędziwych starców) wybierano spośród tych, którzy ukończyli 60 lat. Obecnie za granicę starości sędziwej przyjmuje się 80 lub nawet 90 lat.

Społeczeństwa prostokątne

Demografowie współczesne społeczeństwa nazywają prostokątnymi. W każdym dziesięcioletnim przedziale wiekowym żyje podobna liczba osób, zatem histogram przedstawiający liczebność poszczególnych przedziałów wiekowych przypomina prostokąt. W XIX wieku wyglądał jak piramida – najwięcej ludzi żyło we wczesnych grupach wiekowych, w późniejszych ich liczebność się zmniejszała.

Jak zmiany w liczebności populacji wpłynęły na przeżywanie starości? Czy łatwiej być starym dziś, kiedy ludzi takich żyje zdecydowanie więcej niż kiedyś? Rodzi się dziś znacznie mniej dzieci, więc starsi ludzie mają nie tylko mniej potomstwa, ale i krewnych. Czy znaczy to, że ich położenie się pogorszyło? Czy jest tak, że nie ma się, kto nimi zajmować? Biorąc pod uwagę poprawę standardów życia i systemów emerytalnych, wydaje się, że nie. Są zdecydowanie dłużej samowystarczalni. Rodziny najczęściej nie żyją dziś razem, jednak ze względu na postęp techniki, o wiele łatwiej się ze sobą komunikują i dużo łatwiej mogą się odwiedzać. Poza tym rodzina wielopokoleniowa w XIX wiecznej Europie też stanowiła wyjątek. To nie prawda, że w przeszłości starym ludziom żyło się lepiej.

Miejsce ludzi starych w społeczeństwie Ludzi starych traktuje się często tak, jakby do świata żyjących już nie należeli. Zakazuje im się pewnych zachowań, wykonywania zajęć i uczestnictwa w rozrywkach, do jakich mają prawo młodzi, bo one podobno starości nie przystoją. Stereotyp starości jest bardzo silny. Jak pisze George Minois, „starzec powinien być świętym, aby go doceniano, powinien być doskonały, bo inaczej stanie się odrażający i zdziecinniały (…) erotyzm starców jest wstrętny, a gwałtowność zakrawa na kpinę”.

Społeczeństwa kultywujące młodość, urodę i kreatywność utrwalają negatywny stereotyp starości, który wpływa na kondycję zdrowotną i psychofizyczną całych populacji. Następuje marginalizacja ludzi starych. Szybkość zachodzących zmian pozbawia ich autorytetu, a zdobyte w ciągu długiego życia doświadczenie wydaje się młodym nieprzydatne. Mądrość tego pokolenia oceniana jest jako nieprzystająca do realiów i wyzwań współczesności.

To, że ludzie starzy szanują tradycje i doświadczenie, nie znaczy, że nie poddają się kanonom nowoczesności. Starość jest taka, jak życie – różna w zależności od jednostki. Choć można wskazać na cechy wspólne ludzi starych, takie jak rozwaga i refleksyjny krytycyzm, jakie może dać wyłącznie wiek.

Jak zmienia się osobowość ludzi starych? Czy można dokonać tu pewnych uogólnień? Według Eysencka, który uważał że osobowość człowieka jest najbardziej determinowana przez trzy cechy: ekstrawersję-introwersję (stopień, w jakim osoba jest towarzyska i asertywna), psychotyzm (emocjonalny chłód i aspołeczność) i neurotyzm (niepokój i emocjonalną labilność), można zaobserwować pewne zmiany dotyczące większej części populacji. Cechy te zmieniają się wraz ze starzeniem się człowieka, ma na nie wpływ również płeć. Z wiekiem spada psychotyzm – zarówno u mężczyzn jak i u kobiet, z tym że u mężczyzn szybciej. Podobnie jest z neurotyzmem, choć spada mniej zauważalnie. Eysenck uważał, że ze względu na te zmiany osoby starsze są mniej skłonne do nagłych zmian nastroju, spokojniejsze, bardziej obojętne wobec świata.


Rys. Adam Walas

Cechy starości

Starość charakteryzuje się stopniową redukcją sprawności, mobilności, aktywności i niezależności, a w swej późniejszej fazie również rozległymi wielopłaszczyznowymi ograniczeniami, ze względu na które konieczna okazuje się pomoc i opieka innych. Ludzi starych w Polsce cechują, na co wskazują badania, częsty konserwatyzm, słaba zdolność akceptacji jakichkolwiek zmian, podejrzliwość, lęki, osłabiona pamięć i skłonność do introwersji, depresji oraz psychicznego rozchwiania. Jednak wszystkie takie uśrednienia rozmywają jej wymiar indywidualny i środowiskowy.

Na szczęście starość ma nie tylko tak smutne oblicze. Może być, jak uważa Jan Szczepański, „niezaangażowana, obojętna, wyposażona w wiedzę logiczną i intuicyjną… lub też ograniczona do… syntetyzacji doświadczeń życiowych, których nic nie wyparło z pamięci – ani zanik sprawności, ani żadne mechanizmy kompensacyjne.” Zawsze jest bezstronna, bo „zwolniona z testu odpowiedzialności”. Józef Rembowski podkreśla, że „ludzi starych cechuje cierpliwość (…) spokojne, pełne zrozumienia wnikanie w potrzeby społeczne środowiska (…) starość coś zabiera i coś daje (…) pewne wartości znikają zwolna, tracąc swą życiodajną moc, a ich miejsce zajmują inne wartości”.

Jak pisał Jan Paweł II w Liście do osób w podeszłym wieku: „Ludzie starzy pomagają nam mądrzej patrzeć na ziemskie wydarzenia, ponieważ dzięki życiowym doświadczeniom zyskali wiedzę i dojrzałość. Są strażnikami pamięci zbiorowej, a więc mają szczególny tytuł, aby być wyrazicielami wspólnych ideałów i wartości, które są podstawą i regułą życia społecznego. Wykluczyć ich ze społeczeństwa znaczy w imię nowoczesności pozbawionej pamięci odrzucić przeszłość, w której zakorzeniona jest teraźniejszość. Ludzie starsi dzięki swej dojrzałości i doświadczeniu mogą udzielać młodym rad i cennych pouczeń”.

Potrzeby ludzi starych

Podstawowe potrzeby ludzi starych nie różnią się od potrzeb ludzi młodszych. Zwiększone jest jednak odczuwanie niedoborów i uzależnienie ich zaspokojenia od warunków ekonomicznych oraz społeczno- kulturowych. Na znaczeniu zyskują potrzeby materialnego zaspokojenia bytu, bezpieczeństwa i emocjonalnego wsparcia. Z kolei mniej istotne stają się aspiracje prestiżowe, związane z wcześniejszą aktywnością zawodową, a większe okazuje się zapotrzebowanie na akceptację otoczenia. Codzienne obowiązki zabierają coraz więcej czasu. Ludzie stają się refleksyjni, skupiają się na bilansowaniu życia i dążeniu do pozostawienia po sobie tego, co było najbardziej wartościowe. Ogromną rolę zaczyna odgrywać pamięć retrospektywna. Zwiększa się religijność, która kompensuje deficyty codziennej egzystencji. Starości sędziwej towarzyszy do tego strach przed śmiercią, niepełnosprawnością i samotnością a najsilniejsze stają się potrzeby akceptacji, afiliacji i miłości.

Jakość i długość życia ludzi starszych warunkują zatem poziom zaradności życiowej, świadomość wpływu na kierowanie swym życiem, kondycja psychiczna, zakres i charakter interakcji społecznych z rodziną i środowiskiem lokalnym oraz styl życia.

O ile styl życia ludzi starych w społeczeństwach Europy zachodniej zmienił się na korzyść, można mieć wątpliwości, co do charakteru interakcji społecznych z rodziną i środowiskiem lokalnym. Ze względu na negatywny stereotyp starości są oni spychani na margines życia społecznego. W konsekwencji postrzegają się tak, jak traktowani są przez otoczenie. Godzą się z pauperyzacją. Ich potrzeby ulegają minimalizacji. Są zagubieni, mało widoczni, często borykają się z niedostatkami, biedą.

Starsi ludzie pytani o ocenę swych potrzeb (według ankiety Polacy wobec ludzi starych i własnej starości przeprowadzonej przez CBOS w 2000 roku) wskazują na problemy z prowadzeniem gospodarstw domowych i załatwianiem spraw urzędowych, poradnictwo w ważnych sprawach życiowych, kłopoty finansowe oraz brak towarzystwa. Boją się przede wszystkim chorób, zniedołężnienia, utraty pamięci, też utraty samodzielności, bycia ciężarem dla innych. Martwią się złymi warunkami życia i trudnościami związanymi z utrzymaniem się. Ich troską jest również samotność, utrata bliskich i poczucie bycia niepotrzebnymi. Na pytanie o to, jak są traktowani odpowiadają, udzielają bardzo różnych odpowiedzi. Zależy to przede wszystkim od sytuacji i środowiska, w którym żyją. Najbardziej życzliwi są wobec nich rodzina i sąsiedzi, też wspólnota religijna.

Pomoc dla ludzi starych

Jak zatem wygląda pomoc udzielana ludziom starym? Jedynie poniżej 30% ankietowanych deklaruje, że podejmuje działania na rzecz starszych. Są to najczęściej członkowie rodziny, znajomi i przyjaciele. Najmniejszy zakres ma pomoc udzielana przez instytucje powołane do jej niesienia, tj. ośrodki pomocy społecznej, organizacje charytatywne czy parafie. Opiekunowie mieszkają zazwyczaj w sąsiedztwie, jedynie co czwarta osoba udzielająca pomocy dzieli mieszkanie z osobą, której pomaga. Jednak może nie ma się temu co dziwić, bowiem uznaniem społecznym cieszą się w Polsce wyłącznie te rozwiązania pomocowe, które stwarzają ludziom w podeszłym wieku możliwość pozostania w swoim naturalnym środowisku. Jedynie co piąty ankietowany chciałby mieszkać na starość z rodziną.

Choć położenie ludzi starszych poprawia się dzięki rozwojowi medycyny i techniki, niepokoić może fakt małego zainteresowania ich położeniem pozostałej części społeczeństwa. Ludzie starzy, pozostający w swych domach, stają się niewidoczni. Jako zdecydowanie mniej aktywni i kreatywni, przestają być społeczeństwu potrzebni, przynajmniej tak się wydaje. A aktywność i kreatywność, cechy przynależne młodości, to przecież nie jedyne cechy, z których społeczeństwo może czerpać korzyści. Wydaje się, że dziś, gdy świat zmienia się niebywale szybko, ludzie starzy nie mają prawie nic do zaoferowania. A przecież można by uczyć się od nich rozwagi, cierpliwości, spokoju.

W Liście do osób w podeszłym wieku Jan Paweł II podkreślał, że „Duch działa, jak i gdzie chce, nierzadko posługując się ludzkimi środkami, które w oczach świata uchodzą za mało znaczące. Wiele osób znajduje zrozumienie i wsparcie u ludzi starych, samotnych lub chorych, ale umiejących dodać otuchy przez życzliwą radę, milczącą modlitwę, świadectwo cierpienia znoszonego z wytrwałą ufnością. Właśnie wówczas, gdy słabną ich siły i zdolność działania, nasi sędziwi bracia i siostry stają się szczególnie cennymi narzędziami tajemnych zamysłów Opatrzności”.

Anna Walas

Artykuł ukazał się w numerze 10/2009.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej