Miesięcznikowi „List do Pani”, wydawanemu przez Polski Związek Kobiet Katolickich, „stuknęła” właśnie trzydziestka. Od lat pełni on formacyjną rolę wobec swoich czytelniczek, kształtując je pod względem religijnym, patriotycznym i społecznym, przyjmując za punkt odniesienia wartości ewangeliczne i nauczanie Jana Pawła II.
Od „Listu” do „Listu do Pani”
„List do Pani”, począwszy od lutego 1993 roku, regularnie trafia do rąk czytelniczek. Nawiązuje on do „Listu” wydawanego w latach 1984-93 przez Podkomisję Episkopatu ds. Duszpasterstwa Kobiet, bezpłatnie kolportowanego w parafiach. Gdy „Listu” zabrakło, bo w ramach dostosowywania do dykasterii watykańskich zlikwidowano w Polsce Podkomisję ds. Duszpasterstwa Kobiet, kobiety współtworzące ją, wraz z duszpasterzami, nie poddały się (tu wielka zasługa Janiny Michalskiej, sekretarza Podkomisji). Zawczasu powołały Polski Związek Zwykłych Kobiet, przemianowany wkrótce na Polski Związek Kobiet Katolickich. Ich staraniem pojawił się pierwszy, zaledwie 8-stronicowy, czarno-biały numer „Listu do Pani” w nakładzie 1000 egzemplarzy.
Dziś pismo liczy 48 stron, ma barwną okładkę i nakład 3850 egzemplarzy. Oraz grono wiernych czytelników, bo pomimo tego, że z założenia to rzecz o kobietach i do kobiet, to miesięcznik czytają także panowie. Rokrocznie wydawanych jest 10 numerów pisma (w tym dwa podwójne: lipcowo-sierpniowy i grudniowo-styczniowy) – i to mimo problemów finansowych, z jakimi mierzy się Redakcja. „Jest wyczuwalna Boża opieka nad »Listem do Pani«. Z wielu sytuacji, kiedy wydawało się, że pismo upada, udawało się wyjść dzięki światłu i pomocy z Góry” – opowiada redaktor naczelna, Maria Wilczek, która szefuje pismu od pierwszego numeru.
Galeria osobowości
Przez lata swego istnienia pismo zgromadziło wokół siebie stałe grono współpracowników, także wyjątkowych kobiet. Jak określa je w jubileuszowym numerze „Listu do Pani” Alina Petrowa-Wasilewicz, dziennikarka od lat związana z miesięcznikiem, to „wspaniała galeria osobowości”, które swoją płeć traktują „jako zobowiązanie do czuwania nad poziomem etycznym otoczenia, gdyż w tajemniczy sposób wyniesienie i upadek narodów w ogromnym stopniu zależą od pozornie słabej płci”. Dla kogo piszą? Kim są odbiorcy tekstów miesięcznika? „To kobiety inteligentne, które wiele wymagają od siebie i od pisma – młode, w średnim wieku, ale i starsze. Świadome kierunku swej drogi” – odpowiada Maria Wilczek. To czytelniczki, które – zdaniem redaktor naczelnej – „chcą wiedzieć więcej nie tylko o dobrych potrawach, ale o wydarzeniach związanych z życiem Kościoła, poznawać cenne inicjatywy społeczne, pomysły wspólnego czynienia dobra, drogi pogłębiania formacji religijnej i kulturowej”.
„Kiedyś wysunęłam pod adresem kobiet radę – mówi redaktor naczelna – by każda z nas miała swój własny program BABA (od słów – bronić, atakować, budować, afirmować). Każda z nas winna odpowiedzieć sobie na pytanie, jakich wartości chce bronić w życiu swoim, rodziny i społecznym, jakie zjawiska atakować, co budować – szczęśliwą rodzinę, właściwe w niej relacje, silnego Bogiem ducha – i równocześnie jaką postawę afirmować – jaką być, żeby korzystnie oddziaływać na innych własnym przykładem” – tłumaczy jedno z zadań pisma Maria Wilczek.
Kobieta twórcza
W piśmie, obok tekstów dotyczących wiary, znajdują się te poświęcone polskim tradycjom religijnym, kulturalnym i patriotycznym. Ważne miejsce zajmują też artykuły dotyczące wychowania dzieci. „Trzeba odnosić słowo twórcza nie tylko do kobiety, która jest np. malarką, ale przede wszystkim do matki wychowującej swe dzieci. To dzieło, którym jest wspaniale uformowany człowiek, jest dziełem na wieki. Kobieta twórcza jest też odpowiedzialna za piękno domu rodzinnego, za piękno treści, którymi on żyje. Ten temat powraca w »Liście do Pani«” – podsumowuje pani Maria.
W każdym numerze przedstawiane są sylwetki kobiet – zarówno postaci historycznych, jak i współczesnych – które mogą stanowić wzór dla innych kobiet. Pismo promuje wartościowe inicjatywy społeczne i charytatywne. Ma też część służącą rozrywce – krzyżówkę, powieść w odcinkach i dobrą poezję. Czytelniczki znajdą tu również sprawdzone przepisy kulinarne.
***
Na zakończenie ponownie oddajemy głos Alinie Petrowej-Wasilewicz: „Czym jest wobec tego potężnego Goliata – liberalnej kultury masowej – »List do Pani«? (…) Był i jest nadal pożyteczną kroplą we wzburzonym, nie tylko antychrześcijańskim, ale i antyludzkim, oceanie. Można pytać o sens i odniesione spektakularne sukcesy. Ale ludzie wierzący inaczej podchodzą do sukcesu. Służą, pomagają, pracują. Sieją w ciszy – Bogu na chwałę, ludziom na pożytek”.
Tekst pochodzi z kwartalnika "Civitas Christiana" nr 2 | kwiecień-czerwiec 2023
/mdk