Wrzesień w Katolickim Stowarzyszenia „Civitas Christiana” zawsze kojarzy się z pielgrzymką do św. Józefa w Kaliszu. Obraz Świętej. Rodziny umieszczony w kaplicy Sanktuarium świętej. Józefa został ofiarowany ok. 1670 r., jako wotum dziękczynne dla św. Józefa za cudowne uzdrowienia. Już w 1770 r. Prymas Polski uznał go za cudowny, a w 1796 kaliski wizerunek patrona rodziny otrzymał korony papieskie. Historię kultu przypomniała Urszula Pilarska przewodnicząca Oddziału. Tegoroczna pielgrzymka była jedenastą z kolei i zgromadziła setki pielgrzymów z całej Polski, od Gryfina do Rzeszowa, od Ostrołęki do Opola, na czele z Ziemowitem Gawskim, przewodniczącym Zarządu Głównego. W Kaliszu namacalnie doświadczamy miłości św. Józefa, odkrywamy ją w konkretnych sytuacjach życiowych.
Na temat „Godność człowieka – niezbywalnym prawem i fundamentem ładu społecznego” (hasło tegorocznej pielgrzymki) mówił Paweł Pawlaczyk. Zdaniem prelegenta, jeżeli chcemy trwałego i sprawiedliwego ładu społecznego musimy go oprzeć na godności osoby ludzkiej. Tu pojawia się jednak problem. Czym jest godność człowieka? Dlaczego prawa człowieka, które mają tej godności strzec są tak różnie interpretowane i rozumiane?
Upraszczając, we współczesnym świecie są dwa sposoby rozumienia godności osoby ludzkiej: tradycyjny, głoszony przez Kościół katolicki i wszystkich tych, którzy prawdy o człowieku szukają w analizie jego natury oraz relatywistyczny, dominujący we współczesnej kulturze od czasów Oświecenia, głoszony zarówno przez liberałów, jak i socjalistów różnej maści. Czym one się różnią? Po pierwsze, źródłem godności. Dla nas katolików nasze człowieczeństwo jest darem Boga. To Bóg nas stworzył na swój obraz i podobieństwo. To Bóg zesłał na ziemię swojego umiłowanego Syna, by nas odkupił. Bóg kocha każdego i tego żyjącego pod sercem matki i tego konającego na szpitalnym łóżku, zdrowych i chorych, pełnosprawnych i niepełnosprawnych. Każda istota ludzka jest jedyna i niepowtarzalna i każda jest chciana i kochana przez Boga. Dla liberałów godność człowieka wynika z nadania ludzkości. Jest wynikiem swoistej umowy pomiędzy ludźmi. Brak jej więc jakiegokolwiek nadprzyrodzonego fundamentu.
Z tego pozornie teoretycznego sporu wynika druga zasadnicza różnica. Stosunek do życia ludzkiego. Dla nas katolików życie jest ciągłym procesem, którego nie można wartościować i które zawsze powinno podlegać ochronie, od poczęcia do naturalnej śmierci.
Dla liberałów, wartość życia zależy od jego jakości. Stąd próbują oni określać, od jakiego momentu życie podlega ochronie i w jakim wymiarze.
Ale nie tylko różnie widzimy źródło godności człowieka i różnie patrzymy na wartość ludzkiego życia. Różnie także widzimy sens ludzkiej egzystencji. Tradycyjnie stanowisko głoszone od wieków przez Kościół katolicki zakłada, że nasza egzystencja powinna polegać na realizacji, zgodnie z porządkiem naturalnym, swojego powołania. Dla liberałów sens życia polega nie na dążeniu do prawdy i dobra, ale na szczęściu, rozumianym jako doznawanie przyjemności. Stąd brak zrozumienia dla sensu cierpienia i wyrzeczeń. Zamiast nieść krzyż trudnego małżeństwa, weź rozwód; zamiast trudu wstrzemięźliwości – antykoncepcja i aborcja, zamiast wyrzeczeń związanych z założeniem rodziny – wolne związki.
pieśń „Nie lękajcie się!” oraz wołanie: „Zostań z nami!” i „Podejdź do nas!”.
Podczas spotkania w sali widowiskowej Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu
Fot. Andrzej Mużyło
Spotkanie uświetnił koncert chóru Solidere z parafii NMP w Gryfinie pod dyrekcją Celiny H. Krupowicz. Koncert poświęcony Janowi Pawłowi II został entuzjastycznie przyjęty.
Od wielu lat naszej pielgrzymce do Sanktuarium św. Józefa towarzyszy bp prof. Stanisław Napierała ordynariusz kaliski. Zapamiętaliśmy jego słowa z X pielgrzymki „byśmy mądrze głosili prawdę o rodzinie i wciąż na nowo odczytywali, czym jest rodzina”. W tym roku Ksiądz Biskup podzielił się z nami refleksją na temat godności człowieka. Wyrasta ona z człowieczeństwa i powołania, jakie stoi przed człowiekiem. Człowiek jest istotą rozumną i wolną z racji człowieczeństwa. Tworzy wspólnoty np. rodzinę, w której następuje otwarcie jednej osoby do drugiej, wymiana dóbr i wartości. Ważne jest wzajemne obdarowanie, wzajemna pomoc. Czasami jednak następuje zagłuszanie godności osobistej, niszczenie człowieczeństwa. Wynika to z zachwiania relacji człowieka do Boga. Jeżeli dla człowieka punktem odniesienia będzie Bóg, to odnajdzie on swoje miejsce w życiu, we właściwych relacjach do innych. W przeciwnym wypadku dotknie go pustka, nihilizm. Zamiast budowania człowieczeństwa, nastąpi jego zniszczenie, zaburzenie w sferze moralnej.
Bez Boga nie ma prawa moralnego. Człowiek próbuje tworzyć własne normy i stawia się na miejscu Boga. To jest fałszywy ład społeczny. Człowiek powinien odnaleźć na nowo swą godność jako dziecka Bożego, kształtować ją w relacji do Boga, jednocząc się z Nim. Wiedząc o swej godności, trzeba starać się budzić do godności innych ludzi.
Naszym zadaniem apostolskim, jako działaczy katolickiego stowarzyszenia, jest budowa ładu i porządku społecznego w Rzeczypospolitej. Zawierzamy naszą misję św. Józefowi.
JACEK STRÓŻYŃSKI
Artykuł ukazał się w numerze 10/2006.