Droga, którą nadchodzi Pan, jest drogą mocy, miłości i przebaczenia. Nie przychodzi potępić świat, ale go zbawić. To radosna wiadomość w świecie udręczonym konfliktami i niezgodą, gdzie prawo zemsty i odwetu bierze niejednokrotnie górę nad prawem przebaczenia. Chrystus przychodzi i ma być wywyższony, ale to nie jest wywyższenie, jakie kocha świat – wywyższenie sukcesu, pochlebstwa, władzy, siły i splendoru – ale wywyższenie na drzewie Krzyża.

Rodzi się w nas czasami taka pokusa, kiedy obserwujemy niegodziwości tego świata, aby widzieć nadejście Pana jako okazję do wyrównania rachunków strat, ukarania winnych i przywrócenia sprawiedliwości oraz pokoju. Tyle, że to pragnienie często nie ma nic wspólnego z błogosławionymi, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, a częściej jest to podskórne oczekiwanie zemsty. Taka postawa nie ma nic wspólnego z Dobrą Nowiną Jezusa Chrystusa. Jeszcze raz to warto podkreślić – On został posłany, aby zbawiać, a nie potępiać.

Te słowa z dzisiejszego fragmentu Ewangelii, że "Bóg tak umiłował świat, że Syna swego dał, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, lecz miał życie wieczne", są jednymi z najpiękniejszych sformułowań biblijnych. Dowiadujemy się z tego jednego zdania, że Bóg świat kocha, nawet jeśli ten świat jest grzeszny, niewdzięczny i błądzący, On kocha nas bezwarunkowo. Mało tego, konsekwencją miłości Boga ku nam jest dar Jego Jednorodzonego Syna, który poprzez Mękę, Krzyż, Śmierć i Zmartwychwstanie zbawia nas ode złego. Zbawia każdego, kto w Niego wierzy, a nie tylko tych, którzy zasługują na to poprzez nieskazitelne życie.

Jezus pragnie, aby nikt z nas nie zginął, ale abyśmy osiągnęli życie wieczne i byli nieskończenie szczęśliwi. Co ciekawe, te cudowne zapewnienia dzieją się w kontekście Męki Zbawiciela i Jego niezasłużonej kary ukrzyżowania, ale tak samo jak w starotestamentalnej historii węży o jadzie palącym, które kąsały Izraelitów na pustyni, z pomocą przychodzi samo spojrzenie na miedzianego węża wznoszonego przez Mojżesza i ludzie odzyskują zdrowie, tak samo spojrzenie wiary na wywyższonego na Krzyżu Chrystusa oczyszcza nas z każdego grzechu i daje nam zbawienie.

Wpatrujmy się dziś z miłością i wdzięcznością w ukrzyżowanego Pana, którego Ofiara przynosi nam zbawienie i uobecnia się podczas każdej Eucharystii na ołtarzu. Karmiąc się Jego Słowem i Ciałem podczas Mszy Świętej usiłujmy wniknąć w tajemnicę Krzyża, która odkrywa się przed nami jako tajemnica miłości, wiary i przebaczenia. To co miało upodlić Jezusa, zniszczyć Go i poniżyć, w istocie stało się źródłem siły, mocy i mocnej wiary dla uczniów Chrystusa wszystkich wieków.

/ab