Krzyż miał zawsze śmiertelnych wrogów

2013/01/19
Z profesorem Eugeniuszem Sakowiczem, teologiem i historykiem religii, rozmawia Andrzej Jakubik

 

Jak Pan zareagował, kiedy usłyszał wyrok Trybunału w Strasburgu nakazujący ściągnięcie krzyży w szkołach?

Byłem ogromnie zaskoczony tym rozstrzygnięciem i moją pierwszą reakcją było milczenie. To zaskoczenie brało się stąd, że Trybunał to jak najbardziej demokratyczne ciało, a wyrok nie wydaje się demokratyczny. Wręcz przeciwnie, ogranicza bowiem prawa osób wierzących. Ponadto samo orzeczenie moim zdaniem jest absurdalne i zarazem niepokojące.

Dlaczego absurdalne?

Przecież, gdyby chcieć potraktować na serio orzeczenie trybunału, to trzeba byłoby usunąć wszystkie krzyże z przestrzeni publicznej. A to oznaczałoby, że muszą zniknąć krzyże zwieńczające kościoły oraz krzyże na cmentarzach. Ale to nie wszystko, bo trzeba by jeszcze zlikwidować wszystkie krzyże ze znaków drogowych, z flag krajów europejskich i z przejazdów kolejowych. Mógłbym dalej wymieniać kolejne przypadki pokazujące, gdzie w krwiobiegu kulturowym obecne są krzyże, które – trzymając się uzasadnienia wyroku – trzeba byłoby wyrugować. A to moim zdaniem mogłoby doprowadzić do zupełnie absurdalnych sytuacji. Co bowiem mielibyśmy zrobić ze skrzyżowaniami? Chyba nowe drogi trzeba budować pod innym kątem, a stare przebudować. Z kolei ludzi mówiących, że boli ich krzyż, trzeba byłoby chyba wsadzać do więzienia. No i nie zapominajmy, że wskazane byłoby skonfiskowanie wszystkich orderów mających w nazwie i formie krzyż, bo na przykład osoby nimi odznaczone mogłyby je zabrać na jakąś publiczną uroczystość.


Prof. Eugeniusz Sakowicz uznaje, że orzeczenie Trybunału Praw Człowieka wpisuje się w odwieczny nurt sprzeciwu wobec Krzyża

Podane przez Pana przykłady pokazują, że krzyża nie da się wyrugować z całej, tak szeroko zdefiniowanej przestrzeni publicznej. Dlaczego mówi więc Pan o zaniepokojeniu, oceniając orzeczenie trybunału?

Jako teolog i historyk religii muszę na ten wyrok spojrzeć również z szerszej perspektywy dziejowej. I jeśli patrzę z tego punktu widzenia, to orzeczenie trybunału w pewien sposób wpisuje się w nurt sprzeciwiający się krzyżowi. Takie tendencje są obecne w różnych kontekstach geograficznych, historycznych i kulturowych. W tym ostatnim aspekcie na przykład bunt wobec krzyża chrześcijan jest wpisany w strukturę innych religii. Mamy przecież wielu rożnych męczenników japońskich, ugandzkich itd. A przecież ich męczeńska śmierć była skutkiem tego, że bronili krzyża.

A jakie nurty sprzeciwiały się krzyżowi w Europie?

Na Starym Kontynencie krzyż od samego początku miał swoich śmiertelnych wrogów. Jednak ograniczając się do ostatnich kilkuset lat, trzeba stwierdzić, iż były to przede wszystkim ruchy rewolucyjne na czele ze słynną rewolucją francuską, która była czasem zrywania i deptania wszystkich świętości, w tym krzyża. Każda kolejna rewolucja prowadzona w imię: wolności, równości, braterstwa i solidarności również była wrogiem krzyża.

Szczególnym czasem pod tym względem był także XX wiek. Bowiem zarówno narodowy socjalizm, jak i komunizm to systemy oparte na deptaniu krzyża.

Kiedy ktoś tak mówi, to często słyszy zarzut, że hitlerowcy nosili pasy z napisem „Bóg z nami”…

…tylko że ten napis nie miał nic wspólnego z chrześcijaństwem. Nie wolno zapominać, że ogólnie ideolodzy totalitaryzmów tworzyli swoje systemy w oparciu o wyrzeczenie się wiary w Boga w Trójcy Jedynego. Tak było w przypadku komunizmu i faszyzmu. Przypomnę, że członkowie grup, które stanowiły trzon ideologii faszystowskiej – jak sztafety SS – musieli wyrzec się w sposób formalny przynależności do chrześcijaństwa. A to, że nosili pasy z napisem „Got mit uns” było niczym innym niż zwyczajną manipulacją symbolami. Zresztą faszyści robili to na wielką skalę. Przecież swastyka, symbol o wielowiekowej tradycji na Dalekim Wschodzie i w Indiach, także został zagarnięty i sprofanowany przez narodowych socjalistów.


Czy Trybunał w Strasburgu orzeknie likwidację skrzyzowań dróg, znaków Czerwonego Krzyża, krzyży na flagach wielu państw?…
Fot. Dominik Różański

Dlaczego ideologie takie jak faszyzm czy komunizm niszczyły kościoły, a nie starały się zostawić jakieś wolnej przestrzeni dla chrześcijaństwa?

Odpowiedź na to pytanie zawarta jest m.in. krzyżu, który ukazując głębię prawdy chrześcijańskiej, symbolizuje zarówno wcielenie Jezusa Chrystusa i odkupienie dokonane przez Niego, złożenie ofiary, jak i wyzwolenie człowieka od wszelkiego zła.

Innymi słowy krzyż wskazuje na wielką wartość człowieka, dla którego sam Pan Bóg stał się człowiekiem. Belka poprzeczna zwraca uwagę na konieczność poprawnych – przyjaznych i odpowiedzialnych relacji międzyludzkich. I można zaryzykować twierdzenie, że wszyscy rewolucjoniści i totalitaryści chętnie pozostałby na tej belce poziomej, żeby tylko ludzie się ze sobą jakoś zmagali. Ale jest jeszcze belka pionowa, czyli wymiar wertykalny, który wskazuje na wyjątkową wartość człowieka, jego niezbywalną godność. I tego oni się najbardziej boją. Stąd wzięło się niszczenie wszystkich symboli religijnych na czele z krzyżem, który jest symbolem symboli.

Ale czy można porównywać ideologie totalitarne do orzeczeń Trybunału, który – jak sam Pan powiedział na początku rozmowy – jest elementem systemu demokratycznego. A samą decyzję uzasadnia prawem do neutralności?

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ta decyzja w sposób zawoalowany wprowadza ideologię fundamentalizmu laickiego i agresywnego sekularyzmu. Dokonana została manipulacja społeczna, której celem jest doprowadzenie do tego, że to nie parlament, nie posłowie, nie politycy, ale zwykli obywatele danego państwa będą zrzucać krzyże, dokonując tego w imię wolności i demokracji. I jeszcze będą twierdzić, że kierują się neutralnością światopoglądową.

Dlaczego Pan Profesor nazywa to manipulacją?

Jeśli jakiś sędzia lub polityk twierdzą, . że jest neutralność światopoglądowa, to albo są oni ludźmi totalnie niewykształconymi, albo perfidnie używają pustych sloganów. Od czasów oświecenia bowiem wiemy, że nie ma czegoś takiego jak neutralność światopoglądowa. Bo jeżeli głosi się neutralność, to wprowadza się w to miejsce inną ideologię, co już jest zaprzeczeniem neutralności.

To jaki system wartości wprowadza się, odrzucając krzyż?

Odrzucenie krzyża oznacza odrzucenie porządku moralnego, odrzucenie prymatu etyki i moralności nad technologią. Jest to postawienie siebie w miejsce, jeśli nie Boga, to Absolutu. Innymi słowy jest to pierwszy etap do unicestwienia wszystkiego, co stanowi strukturę nie tylko Kościoła, ale i wszystkiego, co wyznacza strukturę chrystianizmu.

Człowiek w miejscu Boga. Czy takie mogą być dalekosiężne skutki wyroku dotyczącego krzyży w szkołach?

Nie ma wątpliwości, że sam wyrok będzie traktowany jako pewne testowanie Europy. Jeśli udało się sprawę rozwiązać w jednej szkole, gdzieś we Włoszech, to jest to przyczynek do myślenia i pogróżek, że krzyże mogą zniknąć wszędzie. A to byłby – mówiąc wprost i wyraźnie – powrót do totalitaryzmu. Tylko, że tym razem – jak powiedziałem – dokonałoby się to w imię demokracji!

Na zakończenie rozmowy proszę powiedzieć, czym bylibyśmy bez krzyża, wziąwszy pod uwagę jego historię i znaczenie w kulturze europejskiej?

Stracilibyśmy własną tożsamość. Bo krzyż jest tym drzewem głęboko zakorzenionym, które ma w sobie ożywcze soki dla naszej kultury i cywilizacji. Bez krzyża stalibyśmy się kulturą śmierci i cywilizacją zniszczenia. Przestalibyśmy istnieć, bo krzyż jest życiem, tak jak Chrystus jest życiem. I świat bez krzyża jest światem skazanym na unicestwienie. Dlatego mam nadzieję, że chrześcijanie nie pozwolą na usunięcie krzyża, bo nikt z nas nie chce unicestwić świata.

Dziękuję za rozmowę.


Prof. Eugeniusz Sakowicz jest teologiem, religioznawcą, encyklopedystą i leksykografem. Wykłada na Wydziale Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Jest konsultatorem Rady do Spraw Dialogu Religijnego Konferencji Episkopatu Polski oraz członkiem Komitetu do Spraw Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi.

Artykuł ukazał się w numerze 01/2010.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej