Karpińska: Co się odwlecze … to uciecze

2022/11/18
AdobeStock 227086649
Fot. Adobe Stock

Zacznę od smutnej historii. W liceum moją nauczycielką od wychowania fizycznego była Pani S. - młoda i bardzo zadbana kobieta. Przy tym naprawdę sympatyczna. Lubiła pogadać z dziewczynami o kosmetykach i ciuchach. Miło było na jej lekcjach i robić skłony, i ćwiczyć serwy.

Któregoś roku, kiedy zbliżała się pierwsza komunia jej córki i było wokół tego niemało zamieszania, do Pani S. przyplątał się kaszel. Oraz gorączka. To zdarzyło się na długo przed czasami covidu, więc nie było aż takiej presji, żeby się badać i izolować. Oczywiście namawianą ją na wizytę u lekarza, ale jej wciąż brakowało czasu – trzeba było chodzić z córką na próby do kościoła i na przymiarki sukienki, zorganizować przyjęcie, znaleźć odpowiednie ubranie także dla siebie. A równolegle pracować i prowadzić dom. Finałem była śmierć. Okazało się, że Pani S. chodziła z zapaleniem płuc. Po komunii córki za późno już było na ratunek dla niej.

W życiu nie zawsze tak jest, że „co się odwlecze, to nie uciecze”. Bardzo często uciecze na zawsze, niekiedy nawet z nieodwracalnymi, tragicznymi konsekwencjami. Trzeba odróżniać rzeczy błahe, i tym można pozwolić uciec, od spraw istotnych, których nie wolno przegapić. Dotyczy to oczywiście kwestii zdrowotnych, jest na to nawet stosowne powiedzenie: „jeśli nie masz czasu na dbanie o zdrowie i dobrą kondycję dziś, to za kilka lat będziesz musiał go znaleźć na leczenie”. Dotyczy także (a może przede wszystkim) relacji. Ileż jest w ludzkim życiu rozmów, które się nie odbyły, chociaż powinny, bo „nie było na nie czasu”? Ile niewykorzystanych okazji, by pobyć z tymi, którzy są naprawdę dla nas ważni (nie siedząc w tym czasie w komórce, czy telewizorze)? Ile nieodmówionych modlitw, nawet takich, do których człowiek sam się zobowiązuje? Ile nieprzemyślanych ważnych spraw… Wszystko to ma swoje konsekwencje.

Tak wielu odeszło, i wciąż odchodzi z tego świata, zostawiając za sobą okropny bałagan - niepojednanych z ludźmi i Bogiem. Za życia ciągle mają czas, ciągle odkładają to, co ważne na później. I raptem czasu już nie ma... Podobno nie uczymy się na cudzych błędach, ale może lektura tego tekstu zachęci kogoś, żeby spróbować. Kto powiedział, że nie można łamać schematów?

/mdk

1 ppok20220620 0005

Marta Karpińska

Dziennikarz i fotograf, redaktor naczelna kwartalnika "Civitas Christiana".

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#czas #życie #śmierć #priorytety
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej