Adamski: Ksiądz i polityka. Refleksje historyczne na marginesie podróży do Bratysławy

2024/02/19
P1420684

Miałem okazję przebywać nie tak dawno przez trzy dni w stolicy Słowacji, czyli w Bratysławie. To, co rzuca się w oczy w stolicach krajów, które niedawno uzyskały niepodległość, to chęć pokazania światu, że ma się do czynienia z krajem nowoczesnym, który samodzielnie buduje swój dobrobyt po wybiciu się na niepodległość.

Wydaje się, że najłatwiej jest przekonać o takim dążeniu przybysza poprzez reprezentacyjną dzielnicę wieżowców oraz innych nowoczesnych budynków, która ma się wyróżniać na tle starówki. Tak jest w Wilnie, w Tallinie oraz w Rydze. Tak też jest w Bratysławie, która oprócz ukazania efektów modernizacji, chce za wszelką cenę odróżniać się od Pragi i od Czech. Ale nie o tym ma być ten tekst, gdyż ma być o polityce.

Temat polityki dzisiaj raczej drażni i irytuje oraz budzi powszechną niechęć. Pięknie wygląda definicja polityki św. Jana Pawła II jako „roztropna troska o dobro wspólne”, ale dzieje się jedynie tak na kartach książek oraz podręczników, choćby tych do katolickiej nauki społecznej. Polityka dzisiejsza jest napędzana przez nieustanne, polaryzujące konflikty, które często są postrzegane tylko jako sztuczna inscenizacja, mająca stanowić zasłonę dymną dla realnych decyzji, podejmowanych gdzieś daleko od otoczki medialnej.

Papież Franciszek postuluje, aby polityka dzierżyła prymat nad ekonomią. Oczywiście odróżnia on prawdziwą politykę - w rozumieniu troski o dobro wspólne - od polityki partyjnej, którą poddaje krytyce. To właśnie polityka w dzisiejszym świecie kreacji medialnej jest ekonomią, czyli rachunkiem zysków i strat bez oglądania się na dobro wspólne państwa i obywateli. Ale także nie o tym ma być niniejszy tekst.

Bo skoro Słowacja, to wśród zainteresowanych historią pierwsze skojarzenie może prowadzić do państwa rządzonego przez księdza. Oczywiście ks. Jozefa Tiso (1887-1947), który był tragiczną postacią stojącą w środku zawirowania politycznego II wojny światowej. Trzeba na te trudne zagadnienia spojrzeć szerzej w perspektywie historycznej.

Po upadku Państwa Wielkomorawskiego, w X wieku, tereny dzisiejszej Słowacji dostały się pod dominację węgierską. W XIX w., kiedy nastąpiło powszechne wśród narodów Europy Wschodniej, wchodzących w skład obcych imperiów, odrodzenie narodowe, to rzecz ciekawa, na Słowacji było animowane ono przez duchownych rzymskokatolickich, dla których oczywistością był związek między wiarą a tożsamością narodową. Taką postacią był jeden z twórców nowożytnego języka słowackiego ks. Anton Bernolak (1762-1813). W XX w., po powstaniu państwa Czechosłowackiego, symbolem walki o autonomię Słowaków był ks. Andrej Hlinka (1864-1938), który stał na czele partii ludowej (SLS).

Paradoksalnie można powiedzieć, że ks. Hlinka miał szczęście, że umarł w 1938 roku, gdyż jego następca, czyli ks. Tiso, musiał stanąć przed dramatycznym wyborem. Kiedy Hitler dokonał rozbioru Czech, wymusił na ks. Tiso ogłoszenie niepodległości przez Słowację. Z jednej strony powstało pierwsze w historii państwo Słowaków, jednak z drugiej strony było ono wasalem III Rzeszy. Przedziwny był to czas.

Tiso, który ukończył prestiżowe studia w Wiedniu, także z katolickiej nauki społecznej, przez cały czas rządów był jednocześnie prezydentem i proboszczem w Banovcach nad Bebravą. W swych wystąpieniach mieszał homilie z przemówieniami politycznymi usiłując godzić nauczanie społeczne Kościoła z narodowym socjalizmem. Te mroczne czasy są jednak pełne niuansów, a przy tym stanowią tabu powodujące, że nie można o tym okresie mówić bez emocji. Sam Tiso przypłacił życiem swój wybór zostając po wojnie skazany na karę śmierci, a prezydent Benesz nie skorzystał wtedy z prawa łaski.

Dziś istnieje jasny zakaz pełnienia przez duchownych urzędów publicznych i możliwości bycia wybieranym do parlamentu. Kapłani są powołani do głoszenia Ewangelii ludziom wszystkich poglądów i nie mogą utożsamiać się z jakimkolwiek ugrupowaniem. Jednakże zwroty współczesnej historii mogą wywoływać stany nadzwyczajne, które mogą każdego postawić przed jakimś dramatycznym wyborem. Czy wystarczy wtedy tylko powiedzieć: jeśli nie wiesz, jak się zachować, zachowaj się godnie? Niech każdy sam wyciągnie z tej słowackiej historii wnioski.

Jednak historia zna i inne przypadki kapłanów, którzy dokonali niewłaściwych wyborów, które miały potem bolesne konsekwencje zarówno dla Kościoła, jak i dla państwa. Zapewne nie każdy wie, że w zlaicyzowanej powojennej Czechosłowacji, w apogeum stalinizmu, na czele ministerstwa zdrowia stał ksiądz rzymskokatolicki, ekskomunikowany przez arcybiskupa praskiego, późniejszego kardynała, Josefa Berana, ks. Josef Plojhar (1902-1981).

Jego los jest charakterystyczny dla licznych, w państwach komunistycznych, księży patriotów. Słabości osobiste, trauma obozów niemieckich, naiwna ufność pokładana w komunizmie doprowadziły nie tyle do kolaboracji, co wręcz do stania się częścią komunistycznego systemu władzy. To on w 1957 r. stworzył projekt ustawy dopuszczającej w szerokim zakresie aborcję i był także najdłużej dzierżącym władzę resortową ministrem komunistycznej Czechosłowacji (1948-1968), czyli rządził od komunistycznego przewrotu w lutym 1948 r. aż po „Praską Wiosnę” w 1968 r.

Dopełnieniem „kariery politycznej” ks. Plojhara były okoliczności jego śmierci w 1981 r., która nastąpiła w czasie oficjalnego przyjęcia z okazji rocznicy rewolucji październikowej w ambasadzie ZSRR w Pradze, kiedy to zmarł na zawał. Żeby nie robić sensacji, radzieccy dyplomaci zasłonili jego zwłoki (był ciężki) i leżały one nieruszone do oficjalnego zakończenia imprezy.    

Niechże i jego los będzie przestrogą przed schodzeniem z dróg Chrystusowych.

 

/ab

ks Krzysztof Adamski

ks. dr Krzysztof Adamski

Wykładowca katolickiej nauki społecznej na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Słowacja #ksiądz #kapłan #polityka #ks. Krzysztof Adamski
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej