
Najsampierw niech każdy, ale serio każdy, kto to czyta, odpowie na tytułowe pytanie. Jaka jest dzisiaj rocznica? Proszę nie posiłkować się wyszukiwarką, proszę nie zerkać w dół tekstu, tylko sobie odpowiedzieć.
A teraz zaczniemy tekst typowo dla mnie, czyli od przydługiego wstępu. Chwilę sobie tutaj "pogadamy", pobawimy się słowem. Wstęp będzie się lekko dłużył. Jedynie nie będzie anegdotki, bo akurat nie przychodzi mi nic do głowy. Aż wreszcie wstęp zacznie lądować, żeby każdy zobaczył, po co był. A dzisiaj jest mi potrzebny, żeby Czytelnik od razu nie zobaczył odpowiedzi na tytułowe pytanie.
To cóż to za rocznica? Ano 4. rocznica beatyfikacji Stefana kard. Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. Naszego Patrona. Nie chcę tutaj zarzucać komukolwiek czegokolwiek, nie chcę bić się w piersi. Jeśli okazałoby się, że duży procent odpowiedzi pominąłby Prymasa, to nadal nie wiem, czy to nasza wina, czy wina polskiego Kościoła. A może niczyja wina, może "taki mamy klimat"? Może jakąś cegiełką w tym wszystkim jest beatyfikacja sprzed 4 lat, gdy nieliczni wybrańcy mieli szansę w niej uczestniczyć? Może gdyby było nas wtedy więcej, to więcej osób działałoby na rzecz upamiętnienia Prymasa? A może to tym większe zobowiązanie i zadanie dla tych, którzy 12 września 2021 r. byli w Świątyni Opatrzności Bożej?
Bardzo zachęcam, by dziś sięgnąć po ostatni numer naszego kwartalnika (Kwartalnik "Civitas Christiana" nr 3/2025), jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił. Są tam teksty inspirujące, niektóre prowokacyjne, na pewno wszystkie zachęcające do refleksji. A kto jak nie nasze środowisko powinien animować dyskusję wokół Prymasa?
I jeszcze jedno: koniecznie dzisiaj niech każdy pomodli się za wstawiennictwem błogosławionego Stefana w intencji naszego środowiska.
/ab