Jak pracować i świętować?

2022/05/17
AdobeStock 229546231
Fot. Adobe Stock

Drogi Czytelniku, muszę się do czegoś przyznać. Kiedy otrzymałem sugestię dotyczącą tematu felietonu o świętowaniu w miejscu pracy, przyszła mi do głowy myśl, iż nie jest on łatwy do zrealizowania. Kiedy zacząłem nad nim pracować, okazało się, że się pomyliłem. Temat nie jest trudny. Jest on bardzo trudny... Skoro, co przecież również nie jest łatwe, przyznałem się do błędu, spieszę wyjaśniać dlaczego.

Jest to zagadnienie z pogranicza prawa pracy, psychologii pracy, coachingu motywacyjnego i katolickiej nauki społecznej. Bardzo łatwo jest te i jeszcze inne porządki pomieszać. A przecież, choć można zmierzać do bardzo podobnego celu, intencje mogą się znacznie różnić. Ponadto jest to temat, gdzie bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę teoretyzowania albo tkliwej rozprawki. No ale dość narzekania, trzeba się wziąć do roboty – to nie święto lasu!

Dokonując ogromnej symplifikacji, powiedzmy o dwóch koncepcjach spojrzenia na kwestię świętowania w miejscu pracy – „neutralnej” i „KNS-owej”. Są one związane z odmiennym widzeniem istoty przedsiębiorstwa. Za ks. prof. Kruciną można powiedzieć, że istota przedsiębiorstwa w rozumieniu „neutralnym” polega na:

wytwarzaniu atrakcyjnych, poszukiwanych towarów, wyrobów, zasługujących wedle ekonomii na miano dóbr użytecznych i rzadkich, które na rynku znajdują optymalny popyt – czyli sporządzaniu produktów, za które nabywcy płacą wielkie pieniądze. (J. Krucina, Wyzwolenie społeczne)

Patrząc z perspektywy katolickiej nauki społecznej celem ostatecznym przedsiębiorstwa jest służba dobru wspólnemu, a narzędziem do osiągnięcia tego celu jest wytwarzanie dóbr i oferowanie usług. KNS akcentuje, że oprócz stricte ekonomicznej  funkcji, powinno być jeszcze miejsce na wypełnianie  roli społecznej – budowania wspólnoty osób, wspólnego zaangażowania i wzajemnego dowartościowania, co jest tak ważne w aspekcie miłości bliźniego i zbawienia. (Kompendium Nauczania Społecznego Kościoła). Mamy tu zatem dwa wzajemnie przenikające się wymiary: ekonomiczny i moralny.

W tym pierwszym, odnośnie kwestii świętowania w miejscu pracy, słowem kluczowym będzie motywacja, w drugim – wspólnotowość. Zatem elementem zbieżnym będzie chęć uczynienia zakładu pracy miejscem, w którym pracownicy po prostu dobrze się czują. W koncepcji „neutralnej” ma to służyć podniesieniu wydajności pracy, natomiast w przypadku KNS nadaniu jej moralnego sensu. To rozróżnienie jest o tyle ważne, że przedstawione koncepcje zazwyczaj nakreślają odmienne rytmy kształtowania programu świętowania w miejscu pracy.

W podejściu „neutralnym” punktem odniesienia będzie sytuacja ekonomiczna przedsiębiorstwa oraz strategia i kalendarz realizacji projektów. Okazją do świętowania mogą być zatem ukończenia jakichś ważnych etapów pracy, ogłoszenie dobrych wyników ekonomicznych czy np. skuteczne wprowadzenie nowego produktu na rynek. Rytm KNS-owy będzie się wpisywał w kontekst aksjologiczny. Sposobnością do celebracji będą, na przykład zbliżające się święta np. Boże Narodzenie czy Wielkanoc, imieniny pracowników czy odejścia na emeryturę. Podczas jednej z audiencji do takiego świętowania w miejscu pracy  zachęcał Papież Franciszek mówiąc, że „to są momenty solidarności w trybach machiny produkcyjnej; dobrze robi, gdy na chwilę przerwie się pracę”.

Oczywiście zarówno w koncepcji „neutralnej” jak i „KNS-owej’ potrzebny jest umiar. Niezwykle ważne jest wyważenie właściwych proporcji pomiędzy wysiłkiem pracowniczym a czasem świętowania. Z pewnością trudno jest sobie wyobrazić przedsiębiorstwo, w którym nie znaleziono by miejsca na wspólne świętowanie w większym czy kameralnym wymiarze. Z punktu widzenia katolickiej nauki społecznej, takie działanie byłoby w pewnym sensie nieludzkie i niemoralne. Natomiast z perspektywy zarządzania i ekonomii, takie podejście byłoby po prostu nieopłacalne.

Kwestia świętowania zatem, niezależnie od motywacji czy aksjologii, jest istotna dla każdego szeroko rozumianego przedsiębiorstwa. Oczywiście, jest to tylko jeden z aspektów budowania dobrej międzyludzkiej atmosfery, a także pogłębiania relacji pomiędzy pracownikami i miejscem pracy.

Pamiętając o umiarze, odpowiednich proporcjach i głównych celach każdego przedsiębiorstwa - firmy, warto by świętowanie w miejscu pracy stało się swego rodzaju dniem powszednim.

/em

Tomasz Nakielski

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Tomasz Nakielski #felieton #święto #praca #firma #pracownicy #KNS
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej