Jak zwiększyć odporność na życie?

2013/01/16

Życie jest dla mnie często bardzo bolesne. Zdarzają się nieporozumienia i konflikty z bliźnimi, których niejednokrotnie nie jestem w stanie uniknąć. Z trudnością też znoszę obojętność innych, lekceważenie mnie przez nich czy też drobne upokorzenia z ich strony. W jaki sposób unikać bolesnych konfliktów w relacji z ludźmi? Jak zwiększyć odporność na ból codziennego życia pośród ludzi?

 

Odpowiada: o. Józef Augustyn SJ

Życie ludzkie jest pewnym dramatem. Nie da się do końca uniknąć trudu i bólu, gdyż są one nierozerwalnie związane z naszym życiem, szczególnie w relacjach z innymi. Toprawda, nie wszyscy ludzie, z którymi mamy na co dzień do czynienia, są uważni, cierpliwi, akceptujący, wychodzący z pomocą. Stąd niezrozumienie, brak akceptacji, obojętność czy też upokorzenia z ich strony są codziennym chlebem naszego życia pośród ludzi. W ocenie naszych relacji z bliźnimi należy jednak być sprawiedliwym. Nie tylko oni są dla nas ciężarem, ale i my bywamy dla bliźnich niemałym krzyżem. Skoncentrowani na własnym cierpieniu i bólu nie dostrzegamy nieraz, w jaki sposób sami bywamy przez nich odbierani i w jaki sposób ich ranimy.

1. Trzeba nam pamiętać, że często ranimy się wzajemnie zupełnie niechcący.

Trzeba nam pamiętać, że często ranimy się wzajemnie zupełnie niechcący. Obojętność, lekceważenie czy też upokorzenia spotykające nas rzekomo ze strony bliźnich są często wyłącznie naszym subiektywnym odczuciem i nie są bynajmniej przez nich zamierzone. Z jednej strony mogą wynikać z braku ich uważności, z drugiej zaś – z naszej własnej nadwrażliwości i zbytnich oczekiwań emocjonalnych wobec ludzi. Realizm w oglądzie i ocenie tego, czym żyjemy my sami i inni obok nas oraz w jaki sposób wzajemnie siebie odbieramy, jest ogromną pomocą w dobrym współżyciu z bliźnimi.

Jednym z ważniejszych elementów tej oceny winna być świadomość własnej wrażliwości i oczekiwań emocjonalnych. Świadomość własnej wrażliwości pomaga nam dostrzec i rozeznać wrażliwość innych ludzi. Brak takiej świadomości jest źródłem wielu wzajemnych nieporozumień. Im większa jest nasza wrażliwość, tym bardziej podatni jesteśmy na zranienia. Świadomość wrażliwości własnej i innych sprawia, iż stajemy się uważniejsi w kontaktach z nimi. Dzięki temu możemy uniknąć niepotrzebnych spięć i konfliktów.

„Jak zwiększyć odporność na ból codziennego życia pośród ludzi?”. Odpowiedź na to pytanie jest bardzo delikatna. Można bowiem łatwo zwiększyć naszą odporność na ból w relacjach z bliźnimi poprzez przyjęcie postawy obojętności wobec nich. Nie byłoby to jednak uczciwe. Przede wszystkim więc należałoby się starać o większą wolność zarówno wobec naszych własnych odczuć cierpienia i bólu, jak też wobec bliźnich, którzy nas ranią. Odporność na cierpienie fizyczne czy też psychiczne jest zawsze sprawą bardzo indywidualną. Często nadmiernie cierpimy z powodu obojętności, lekceważenia czy też drobnych upokorzeń tylko dlatego, że zbyt długo zatrzymujemy się na tym, co jest przedmiotem bólu. Kiedy człowiek jest wpatrzony w swoje cierpienie, rośnie ono w jego oczach. Im bardziej jesteśmy skoncentrowani na bólu, tym bardziej daje się nam on we znaki.

Kiedy człowiek jest wpatrzony w swoje cierpienie, rośnie ono w jego oczach.

Oprócz wolności wobec cierpienia jest rzeczą ważną szukanie sensu cierpienia. Gdybyśmy jednak szukali go ograniczając się do ludzkiej doczesności, nigdy byśmy go nie znaleźli. Cierpieniu może nadać sens tylko sam Bóg. Jezus Chrystus, cierpiący Sługa Jahwe, bierze na siebie wszystkie ludzkie cierpienia. On sam nadaje im ostateczny sens.

Głębia naszego życia duchowego sprawdza się właśnie w chwilach doświadczania obojętności, lekceważenia czy też upokorzeń ze strony innych. One bowiem dają nam szczególną okazję do utożsamienia się z Chrystusem, cierpiącym Sługą Jahwe. Dobro, jakie czynimy dla Boga i dla ludzi, zostaje oczyszczone poprzez cierpienie powierzane Jezusowi. Chrześcijański realizm każe nam uznać, że nawet największe nasze starania, by uniknąć sytuacji konfliktowych w relacji z innymi, nie zawsze spowodują zmniejszenie naszego cierpienia. Jezus nie tyle poucza swoich uczniów, jak uniknąć konfliktów i mniej cierpieć, ale raczej, w jaki sposób przebaczać ludziom ich słabości. Postawa zrozumienia, akceptacji i przebaczenia pozostanie zawsze fundamentalną postawą człowieka wobec człowieka.

Głębia naszego życia duchowego sprawdza się w chwilach doświadczania

Artykuł ukazał się w numerze 2/2007.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej