Jak w wirtualnej rzeczywistości odnaleźć się ma katolik? Jak, korzystając z sieci, nie złapać się w sieci zła? Jakie szanse, których nie wolno nam – ludziom wierzącym – zaprzepaścić, niesie za sobą tak łatwy dostęp do świata online?
Jak wynika z badań przeprowadzonych w 2022 roku przez CBOS, w Polsce notuje się coraz większą liczbę użytkowników internetu. Ponad trzy czwarte, tj. 77% dorosłych, deklaruje regularną aktywność w sieci. W porównaniu z rokiem ubiegłym nastąpił wzrost liczby użytkowników o 4 punkty procentowe. Przedstawione dane statystyczne raczej nikogo nie dziwią – rozwój technologii informacyjnej zauważalny jest niemal w każdej dziedzinie życia. Czy to dobrze? Na pewno tak, o ile odbiorca ma pełną świadomość, że poza dobrobytem, z jakim wiąże się możliwość używania internetu, istnieje szereg zagrożeń z tym związanych. Jak w wirtualnej rzeczywistości odnaleźć się ma katolik? Jak, korzystając z sieci, nie złapać się w sieci zła? Jakie szanse, których nie wolno nam – ludziom wierzącym – zaprzepaścić, niesie za sobą tak łatwy dostęp do świata online?
Prześledźmy, co na ten temat znajdziemy w mediach.
Przedstawioną problematykę podjęto na portalu opoka.org. Jak zostało tam podkreślone, internet może stanowić skuteczne narzędzie ewangelizacji, przestrzeń do dialogu na tematy wiary. Odpowiednie wykorzystanie tego medium do głoszenia Dobrej Nowiny daje szansę na poszerzenie grona odbiorców, na przyciągnięcie do Kościoła osób „niezdecydowanych”. W odniesieniu do profilów osobistych, zakładanych na portalach społecznościowych, ważne jest zaświadczenie przez ich użytkowników katolików, że życie z Chrystusem może być piękne, szczęśliwe, pełne. Taka postawa wiąże się z pewnego rodzaju niebezpieczeństwem, wynikającym z negatywnego odbioru takiego przekazu przez innych, którzy będą go negować, wyśmiewać. Warto jednak podjąć takie ryzyko, pokonać lęk i wstyd, bo jeśli dzięki temu choć jedna osoba przybliży się do Boga, to wedle prostego wzoru: „internet + ewangelizacja = sukces” osiągniemy zamierzony wynik.
W podobnym tonie wybrzmiewa artykuł na portalu ekai.pl, gdzie czytamy:
Media społecznościowe nie są sferą prywatną. Są współczesną amboną, na której nauczanie Kościoła powinno być obecne w sposób analogiczny do świata realnego.
Z kolei w „Przewodniku Katolickim” podkreślono, że w świecie online należy kierować się nie tylko zaufaniem, ale również realizmem. W kontekście propagowania idei katolickich wykorzystanie sieci przyniesie zamierzone skutki, jeśli będziemy się tym medium posługiwać w sposób kompetentny. Chodzi m.in. o umiejętność przełożenia języka Kościoła na język internetu, czyli na taki, który przyciągnie uwagę atrakcyjnością, wyróżni się zwięzłością, przejrzystością. W czasopiśmie zwrócono uwagę, że każde katolickie przedsięwzięcie, a zatem także i internetowe, aby odniosło zamierzony skutek, powinno mieć „modlitewne zaplecze”.
Prawdziwe wyzwanie, jakie stoi przed ewangelizatorami w sieci, to przede wszystkim wyrwanie odbiorców z wirtualnej przestrzeni do świata żywej, chrześcijańskiej wspólnoty.
Tematykę, „jak być nadal chrześcijaninem w internecie”, rozwinął także portal aleteia.org. Podkreślono tam, jak ważne jest, aby w świecie online być po prostu sobą, nie udawać, pokazać swoją prawdziwą tożsamość – taka postawa stanowi bowiem przejaw cnoty szczerości. Zwrócono także uwagę, by korzystać z przestrzeni wirtualnej w konkretnym celu, gdyż w przeciwnym wypadku narażamy się na wewnętrzne rozproszenia i tracimy cenny czas.
Z kolei na stronie www.deon.pl podkreślono, że do zadań katolika poruszającego się w świecie online należy obrona osób tam krzywdzonych. Przestrzeń wirtualna stwarza też wiele okazji do okazania miłości nieprzyjaciół. Z hejtem możemy mieć do czynienia choćby z powodu zaświadczenia o naszej wierze. Należy panować nad swoimi reakcjami, nie odpowiadać agresją na agresję.
Podjęta tematyka jest bardzo szeroka i powyższa analiza w żadnym wypadku jej nie wyczerpuje. Jak wynika z przedstawionego przeglądu medialnego, katolik internauta powinien uświadamiać sobie zagrożenia płynące z używania dobrodziejstw świata wirtualnego i strzec się ich, a także umiejętnie wykorzystać szanse, jakie płyną z dostępu do sieci, by w pełni realizować zadanie zlecone nam przez Jezusa: „Idźcie i głoście Ewangelię wszystkim narodom”.
Tekst pochodzi z kwartalnika "Civitas Christiana" nr 1 | styczeń-marzec 2023
/ab